Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 1049 • Strona 40 z 105
  • 2198 / 709 / 0
Z tym 1kg tłuszczu na miesiąc. Przynajmniej ja twojego posta tak zrozumiałem, że nie da się fizycznie więcej spalić bo nie. Zresztą jak miałaś co innego na myśli to wiele nie zmienia, bo tak to traktowało większość osób z którymi o tym rozmawiałem. Za to uzasadnienia tego brak.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 8681 / 1649 / 2
07 marca 2020WrakCzlowieka pisze:
Ja bym obstawiał że trochę mniej spalimy jeżeli zrzuciliśmy wagę, ot tak na chłopski rozum - bo ten dystans i tempo będą mniejszym wysiłkiem dla osoby która waży teraz powiedzmy nawet tylko 1kg mniej niż na początku. Jasne że znajdą się wyjątki u których byłoby inaczej z jakiegoś powodu.

@Ankaaa - jakieś potwierdzenie tego ograniczenia? Jak boga nie kocham czytałem to już setki razy na forach ale nikt nigdy nie potrafił tego uzasadnić. Tak samo jak z ilością mięśnia jaką można zdobyć maksymalnie w jakimś czasie, też jakaś tam liczba się pojawia i nie możesz więcej bo nie i chuj. A że w różnych ekstremalnych eksperymentach czy badaniach komuś wychodzi większy zysk masy mięśniowej czy spadek tłuszczu? No to już nadczłowiek widocznie. Wieczorem postaram się powrzucać konkretne przykłady, ale jestem prawie pewien że to kolejny powielany mit. To że większości osób nie udaje się osiągnąć większy zmian w kompozycji ciała to nie znaczy że to niemożliwe.
Jakbym widział przed oczami te bannery :
- tylko u nas 1kg w miesiąc

xD
Jak mi powiecie jak obliczyć, że z tych zrzuconych 3kg 1kg to tłuszcz to macie u mnie litra dobrej vodki.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 2198 / 709 / 0
Są bardziej skomplikowane metody badania składu ciała niż waga elektroniczna i centymetr.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 1545 / 1582 / 0
juz pisalam, odsylam do duckduckgo, bo nie chce mi sie tego tlumaczyc. mozna latwo samemu wszystko wyliczyc. milej soboty.
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8681 / 1649 / 2
xD
Ja się ważyłem w ubiegłe wakacje.
Waga pokazała 79,5kg - waga była w aptece więc trza doliczyć buty sportowe itd
Ważyłem się w grudniu i waga wynosiła jakoś 75kg xD

Nagle się okazało, że większość tego co spadła to tłuszcz... Chuj z tym, że najpierw leci woda i mięsień (choć przed tym drugim bronie się zwiększoną ilością tłuszczy i białka w diecie) waga elektroniczna widzi wagę, nadgarstek i zapewne obwód pasa.
Na takim szicie powinno pisać "pomiar z dokładnością do 55kg".

Reszty szukać mi się nie chce bo od dawna wiadomo, że jakiekolwiek pomiary nie mają zbyt wielkiego sensu.
Liczy się proporcjonalność.
Co mi z tego, że z pasa mi zejdzie 2cm jak z łapy i nóg zejdą po 3cm.
Bezsensu.

Kurwa nawet faldomierz wymyślili.
Ciężko moja droga Ankoo coś znaleźć w tym zalewie gówna.
Jakieś faldomierze czy elektroniczne wagi i przerzucanie się które lepsze więc powiedz nam kto i na jakiej podstawie stwierdził to ograniczenie 1kg.?
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 47 / 7 / 0
Mam wage Tanity-podaje pi razy oko parametry ale często zamiennie troche skacze masa mięsni i masa fatu,czyli norma w tych domowych i wcale nie tanich urzadzeniach.Oprócz wyrywkowego zapisywania w notesie porannej i potreningowej(pobiegowej)wagi,strzelam sobie tak co 1,5 tygodnia pare fotek przed lustrem. Nawet najebany menel zauważył by ten ulany bebzol i boki,okrągły ryjek na pierwszych fotach-a po dwóch miesiącach różnice-coraz bardziej widoczne mięśnie brzucha-uzebrowanie,te sprawy. Redukcja masy to ciężki kawałek chleba-wagi często robią nas w chuja,na początku zwykle mimo ujemnego bilansu ważymy jakby wiecej...normalka.Ale patrze na zdjęcia i widze że ide w dobrą strone.Nie poddając sie ja zrzuciłem w prawie dwa miechy tak z trzy kilo. Lustro nie oszukuje-widac od razu co zeszło.Akurat biegam a nie pizgam zelaza na siłce to na masie mięśniowej mi nie zalezy-byle trzymać to co jest.Na redukcji zawsze jest taki efekt jakby z razem z tłuszczem spadały też mięśnie.
Trzeba pamiętać że co innego kilogram dla stukilowca a co innego dla leszcza 50 kilo.
Uwaga! Użytkownik Arek1212 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 327 / 57 / 0
29 lutego 2020Stteetart pisze:
23 stycznia 20203eyewideopened pisze:
12 stycznia 2020Stteetart pisze:
Najlepszy i tak w tym wszystkim jest etap ćwiczeń.
Ostatnio slyszalem, że brzuszki nic nie dają a bieganie powoduje chudnięcie nóg.
Bo nie dają, w sensie nie jest to zbyt efektywne ćwiczenie pod wzmocnienie mięśni brzucha. Bardziej angażuje zginacze bioder. Za wyjątkiem tzw. brzuszków Jandy: wariant z wciskaniem stóp w podłoże, najlepiej z gumą oporową.

Na pierwszym etapie ćwiczeń wszystko będzie powodować chudnięcie.
Jak i gdzie ? To będzie zależne w 99.9proc od diety i ukierunkowania treningu.
Wystarczy się nie głodzić i biegać i waga będzie spadać.
Choć ostatnio przestawiono mi tezę, że jak dużo biegasz to się wyrabia tolerka i potem się nie chudnie.

Osobnik od tak błyskotliwej tezy spytany jak wygląda wzrost tolerki na ćwiczenia stwierdził :
- noooo eeeeee yyyyy aaaaa wiesz eeeee yyy aaaa oooo no
nie chudnie sieeeeee

Spytany o mechanizm tolerki zaczął się zacinać jak stary gaźnik.
Na sugestie, że jak się chudnie to trzeba obcinać kolejne kalorie i nadal się będzie chudnąć nie odpowiedział %-D

Każde ćwiczenie które powoduje zwiększenie zużycia energii będzie powodować chudnięcie.
Jedne większe inne mniejsze ale innej opcji nie ma....
A jak jest to moi mili książka i kosimy kasę xD

Jak nie chudniemy to zjebalismy - dietę, trening, regenerację lub suplementację.
Choć suplementacja w treningu nie jest niczym obowiązkowym, więc zostaje zjebanie pierwszych trzech części.
Ze wzrostem tolerancji na cardio chodzi o to że np. przez pierwsze 2 tyg robiąc 30min cardio, dana osoba przepalała 200kcal. Jednak po pewnym czasie, po adaptacjach metabolicznych, wydolnościowych, a także uwzględniając spadek masy (mniejsza masa do poruszania = mniej kcal potrzebne) nie jest to już 200kcal, a jest to np. 100/150kcal. Będąc na redukcji, im mniej będziemy ważyć, tym mniej energii będziemy ‘przepalać’. Nasze zero kaloryczne będzie się po prostu powoli zmniejszać. To nie jest takie zero-jedynkowe, że generując coraz większy deficyt np biegając, te dodatkowo przepalone kalorie przełożą się na utratę masy. Dodatkowo robiąc dużo cardio ucierpieć może nasza objętość treningowa na siłowni. Można powiedzieć, że te adaptacje nie powinny zaprzątać głowy początkującym (warto zdawać sobie sprawę z faktu, że tylko 20% osób, które zdecydowały się na odchudzanie, utrzymało potem wagę) jednak w kontekście dalszej redukcji (skutecznej długofalowo), a potem robienia masy jest to bardzo ważne.
Jednym z mechanizmów stojącym za zjawiskiem tolerancji jest NEAT, czyli spontaniczna aktywność poza treningowa taka jak: spacery (kroki), wybieranie schodów zamiast windy, rower zamiast samochodu, zakupy zamiast zamawiania jedzenia, a także takie rzeczy jak utrzymanie postury gdy stoimy/siedzimy, to jak myjemy zęby, to ile mówimy, to jak gestykulujemy oraz to w jaki sposób przemieszczamy się z jednego miejsca na drugie. Nasz organizm jest bardzo inteligentny, większa aktywność przy bieganiu (świadoma) sprawia, że organizm mniej energii zaczyna wydatkować na pewne czynności wchodzące w skład NEAT (więcej info tutaj)

Odnośnie stwierdzenia, "na pierwszym etapie ćwiczeń wszystko będzie powodować chudnięcie", nie powinno to być w żadnym wypadku usprawiedliwieniem wyboru mało efektywnych / szkodliwych ćwiczeń. Nie widzę uzasadnienia dla robienia setek brzuszków w domu (żeby zgubić brzuch %-D ), jak można się zaopatrzyć w gumę i robić janda sit up, albo garhammer raise na drążku. Dodatkowo warto skupić się na najważniejszej funkcji mięśni brzucha i robić planka, a jeszcze lepiej odwróconego planka, dead bug, na antyrotacje spróbować pallof press i itp. Zadbanie od samego początku o silny core to świetna prewencja przed kontuzjami i zdrowy kręgosłup. Tak więc takie podejście na "hura" do treningu i żywienia na samym początku finalnie może się w dłuższej perspektywie zemścić.
  • 8681 / 1649 / 2
08 marca 2020kanabinoid pisze:
Będąc na redukcji, im mniej będziemy ważyć, tym mniej energii będziemy ‘przepalać’.
Już prędzej tego bym się trzymał i tego, że wraz ze wzrostem dlugosci diety redukcyjnej coraz mocniej zwalnia metabolizm.
Ale czy faktycznie po miesiącu ćwiczenia robiąc np 5km w 45 w typie interwału 10/30 spalimy mniej niż miesiąc wcześniej interwalujac 5/40?
No nie wiem, intensywność treningu wtedy trzeba dopasować do zmian + pod to wszystko trzeba dopasować dietę i regenerację.

A nie oszukujmy się, 80proc asów z jakichś niejasnych przyczyn przy odchudzaniu ucina tłuszcze... Czym tylko wydłuża sobie okres zrzutki wagi z okolic brzucha - choć na to wpływa 50 innych czynników.
08 marca 2020kanabinoid pisze:
To nie jest takie zero-jedynkowe, że generując coraz większy deficyt np biegając, te dodatkowo przepalone kalorie przełożą się na utratę masy.
A na co się przełożą?
Na utratę mięśnia? Na bilansie kcal on minus nie ma siły, żebyś utrzymał mięsień i palił sadło.
Można zniwelować straty do minimum ale nie da się ich całkiem wyeliminować.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 327 / 57 / 0
08 marca 2020Stteetart pisze:
A na co się przełożą?
Na utratę mięśnia? Na bilansie kcal on minus nie ma siły, żebyś utrzymał mięsień i palił sadło.
Można zniwelować straty do minimum ale nie da się ich całkiem wyeliminować.

Chodzi o to, że np większa aktywność wygenerowana przez cardio, przyczyni się do mniejszego wydatku energetycznego na aktywności NEAT. Organizm podświadomie dąży do lepszej wydajności / sprawności energetycznej, następuje swoistą kompensacja - to w jakimś stopniu odpowiada za wystąpienie tolerancji / adaptacji metabolicznych, o których ktoś Ci wspominał. Dodaj do tego często występujące "zajeżdżanie" się w początkowej fazie redukcji przez jakąś formę cardio / HIIT np 5 razy w tygodniu po 30-40min. W połączeniu z treningiem na na siłowni jest to wyzwanie dla układu nerwowego i hormonalnego oraz wymaga poświęcania dużo czasu. Blisko 80% ludzi nie jest w stanie utrzymać tego, co wypracowali między innymi przez trudny do utrzymania w długim okresie reżim treningowy. Warto więc podbijać deficyt kaloryczny zwiększając swój NEAT, co jest często łatwiejsze w realizacji niż nielubiane i czasochłonne cardio (którym można rotować w celu uniknięcia adaptacji do danej aktywności). Tempo adaptacji zależy w dużej mierze od twoich predyspozycji, więc warto zwrócić na to uwagę planując redukcje.
  • 6 / / 0
Witam panów i panie. Duże szanse, że pytanie było już zadane wcześniej ale mam takie: czy idzie efektywnie zgubić pare kg(mam 94kg 196cm) w pare miesięcy (do 80-84kg) pijąc po kilka piwek wieczorkiem 3x w tyg ? Mam prace zdalną, większość pracuje w domu, firmowe auto czasem fast food itp. Pytanie niby banalne bo wiadomo ze każda kaloria powyżej zapotrzebowania niesie tłuszcz na brzuchu i nie tylko ale ogólnie to chciałbym zrezygnować z szitowego jedzenia, natomiast chciałbym w diecie pozostawić wieczorne piwko 3-4 w pt i nd. Ponoć alko pali białko w mięśniach itp ale mam znajomych co dużo żrą, wała łychę i bro częściej a szczypiory wiec jak to jest ? Genetyka ? Dziwny przypadek ? Idzie zgłupieć...
ODPOWIEDZ
Posty: 1049 • Strona 40 z 105
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.