12 stycznia 2020Stteetart pisze: Najlepszy i tak w tym wszystkim jest etap ćwiczeń.
Ostatnio slyszalem, że brzuszki nic nie dają a bieganie powoduje chudnięcie nóg.
Już lepiej cisnąć wznosy nóg jak zasugerował @Zgienty, ale schemat ułożyłbym inaczej.
Przede wszystkim zamiast na drążku robiłbym na drabinkach (uniemożliwiają bujanie) . Zmniejszył ilość serii do 3-4 i nie jebał "na maksa", tylko do opanowania 8-10/12 powtórzeń w serii z naciskiem na idealną technikę (pozycja startowa: tyłopochylenie miednicy, poślady spięte, nogi proste, stopy i palce obciągnięte jak u baletnicy - ani na moment nie wisimy luźno!). Jeśli mogę więcej, to przechodzę do trudniejszego wariantu - ale tak, żeby zrobić przynajmniej 3 powtórzenia w serii. Utrudniać można np. poprzez dodanie obciążenia na kostki nóg, start z tzw. poziomki (l-sit), dokładanie zatrzymań izometrycznych.
Mając do dyspozycji drabinki, ww. wznosy sparowałbym ze wznosami nóg w zwisie przerzutnym (ćwiczenie znane też potocznie jako "nietoperze"), żeby równolegle atakować też lędźwie:
[ external image ]
Wszelką izometrię na sekcję środkową (deski, hollow body - zbiorczo po prostu sylwetki gimnastyczne) dałbym na początek, nie koniec treningu i absolutnie nie robił do odcięcia, tylko 1 trzymanie = maks. 30 sekund. Prawidłowo wykonywane ćwiczenia izometryczne sporo bardziej obciążają OUN niż dynamiczne katowanie core'a, a złota zasada jest taka że bardziej "kasujące" ćwiczenia zawsze robimy na początku, po rozgrzewce, ze świeżym zapasem sił (ponadto kołacze mi się po głowie badanie, że trzymania dłuższe niż wspomniane 30 sekund mogą negatywnie wpłynąć na wydolność płucną, ponieważ wymuszają ciągłe spłycenie oddechu). Ponownie, jak ze wznosami: mogę dłużej, to utrudniam albo dodaję elementy dynamiczne (np. kołyski czy scyzoryki w hollow body). Jak już ktoś sylwetki ma opanowane w takim stopniu, że 30 sekund nie jest wyzwaniem, to może je wpleść w rozgrzewkę, a core izometrycznie atakować np. poziomką, progresowaniem do wag tyłem i przodem (back i front lever po angielsku, polecam youtube jak ktoś nie kojarzy co to za ćwiczenia). Nawet poprawnie technicznie stanie na rękach wymusza ostre spięcie brzucha, żeby ciało ustabilizować w jednej prostej linii.
Brzuch można też izometrycznie katować praktycznie w każdym innym ćwiczeniu, np. podciąganie na drążku w hollow body, pompki i dipy w hollow body, poprzez tzw. pistolety (zasadniczo, bez mocnego izometrycznego spięcia nie da się zrobić tego ćwiczenia) czy inne ciężkie warianty przysiadów.
Last but not least, warto zakolegować się z pewnym fajnym przyrządem, jakim jest Ab-Wheel. Tanie, małe, można łatwo spakować i mieć pod ręką np. w podróży.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
Ketogenic Diet: https://www99.zippyshare.com/v/5P5aPmKN/file.html
Ultimate Diet 2.0: https://www99.zippyshare.com/v/mHDrXEF0/file.html
Rapid fat loss guidebook: https://www99.zippyshare.com/v/0EVE6ino/file.html
Stubborn fat solution: https://www99.zippyshare.com/v/qfhHNRzW/file.html
Może później jeszcze wrzucę jakieś książeczki bo mam tego trochę na kompie. Jak linki nie działają/wygasną to mentionujcie, wrzucę znowu.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
23 stycznia 20203eyewideopened pisze:Bo nie dają, w sensie nie jest to zbyt efektywne ćwiczenie pod wzmocnienie mięśni brzucha. Bardziej angażuje zginacze bioder. Za wyjątkiem tzw. brzuszków Jandy: wariant z wciskaniem stóp w podłoże, najlepiej z gumą oporową.12 stycznia 2020Stteetart pisze: Najlepszy i tak w tym wszystkim jest etap ćwiczeń.
Ostatnio slyszalem, że brzuszki nic nie dają a bieganie powoduje chudnięcie nóg.
Jak i gdzie ? To będzie zależne w 99.9proc od diety i ukierunkowania treningu.
Wystarczy się nie głodzić i biegać i waga będzie spadać.
Choć ostatnio przestawiono mi tezę, że jak dużo biegasz to się wyrabia tolerka i potem się nie chudnie.
Osobnik od tak błyskotliwej tezy spytany jak wygląda wzrost tolerki na ćwiczenia stwierdził :
- noooo eeeeee yyyyy aaaaa wiesz eeeee yyy aaaa oooo no
nie chudnie sieeeeee
Spytany o mechanizm tolerki zaczął się zacinać jak stary gaźnik.
Na sugestie, że jak się chudnie to trzeba obcinać kolejne kalorie i nadal się będzie chudnąć nie odpowiedział
Każde ćwiczenie które powoduje zwiększenie zużycia energii będzie powodować chudnięcie.
Jedne większe inne mniejsze ale innej opcji nie ma....
A jak jest to moi mili książka i kosimy kasę xD
Jak nie chudniemy to zjebalismy - dietę, trening, regenerację lub suplementację.
Choć suplementacja w treningu nie jest niczym obowiązkowym, więc zostaje zjebanie pierwszych trzech części.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Spadlem 6kg w miesiac, od 2 tygodni ubylo mnie juz tylko 0,5kg ale jest git.
Jak sie zrobic cieplej to wdroże wiecej ruchu bo mam raczej siedzący tryb procz tego 8h pracy.
Muszę jeszcze schudnąć 10kg i bedzie super, chciałbym się wyrobić do wakacji ale może być ciężko.
@up - 6 kg w miesiąc? Sporo trochę. Chudniesz tak po prostu żeby schudnąć czy jakiś inny cel jest? Nie mówię że to złe podejście, ale tak od siebie dodam że kiedyś też z taką prędkością zrzucałem wagę i efekt końcowy był taki że ważyłem mniej, nadal bylem dosyć tłusty chociaż mniejszy, sporo mniej dźwigałem i ogólnie czułem się jak zombie. Dlatego warto rozróżniać zrzucanie wagi a zmniejszanie poziomu tłuszczu. Większość osób robi to pierwsze i w rezultacie nadal są niezadowoleni z sylwetki. To co wtedy? Wiadomo, trzeba zrzucić więcej. I tak mamy błędne koło. Nie wpadnij w takie gówno.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
07 marca 2020WrakCzlowieka pisze: Z tym bieganiem to rozumiem chyba co gościu chciał przekazać, biegajac ten sam dystans tym samym tempem nie będziemy przez powiedzmy 6 tygodni mieć takiego samego wysiłku dla organizmu.
Analogia z progresywnym ćwiczeniem ma się nijak bo cel jest inny - owszem zwiekszasz ciężar czy ilość serii ale robisz to pod zwiększenie siły lub masy.
Waga słabiej spada i słabiej będzie spadać bo na pierwszym etapie w dużej mierze schodzi z nas woda.
Tak jak u serotoninowego te 6kg to w większości woda i mięsień.
Znając życie nie wdrożył zdrowych tłuszczy ani nic konkretnego zamiast tego przyciętego alko... Yyy dobra wróć chłop po jakiś chuj przyciął tłuszcze w diecie.
Pewnie do wakacji schudnie tyle ile chce ale po wakacjach w miesiąc wróci do starej wagi + zyska 15/20proc wagi bazowej.
Właśnie cały myk przy zrzutce wagi polega na normalnej diecie i normalnych posilkach.
Tylko produkty z których będziemy pozyskiwać tłuszcze/węgle i białko muszą być dobrane rozsądnie.
Cały ten mechanizm w którym organizm się męczy, zwalnia metabolizm bo mniej jemy już był opisywany setki razy.
Tak samo jak to co się stanie jak będziemy chcieli potem wrócić do normalnej diety - albo jak nie będzie to podyktowane chęcią powrotu ale innymi czynnikami.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
potrzeba ok. miesiaca, zeby spalic 1kg tluszczu (w duzym uproszczeczniu, bo trzeba wziac pod uwage wiele czynnikow, ale to juz odsylam do duckduckgo)
schudnac to mozna i w tydzien, ale samara pozostaje...
@Ankaaa - jakieś potwierdzenie tego ograniczenia? Jak boga nie kocham czytałem to już setki razy na forach ale nikt nigdy nie potrafił tego uzasadnić. Tak samo jak z ilością mięśnia jaką można zdobyć maksymalnie w jakimś czasie, też jakaś tam liczba się pojawia i nie możesz więcej bo nie i chuj. A że w różnych ekstremalnych eksperymentach czy badaniach komuś wychodzi większy zysk masy mięśniowej czy spadek tłuszczu? No to już nadczłowiek widocznie. Wieczorem postaram się powrzucać konkretne przykłady, ale jestem prawie pewien że to kolejny powielany mit. To że większości osób nie udaje się osiągnąć większy zmian w kompozycji ciała to nie znaczy że to niemożliwe.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.