chleb? jogurt? nawet prozdrowotne odżywki... wszędzie trzeba patrzeć na ten "głupi" skład.
Jeżeli się wie - co się je... problemy ze zdrowiem czy sama talią występują rzadziej.
Niestety jest też kwestia taka, że w "sklepach" przy bloku nie kupisz mięsa od rzeźnika, mleka prosto od krowy, czy chleba z "3 składników" ... trzeba się albo mocno postarać albo srogo wykosztować aby mieć "swoje efekty ... spożywając tylko "dobre" jedzenie.
Już o wodzie nawet nie wspominam...
02 stycznia 2020GL HF pisze: Kilkaset genów można powiązać ze skłonnościami i problemami prowadzącymi do potencjalnej otyłości. Nie wyjaśnia to jednak epidemii otyłości od lat 70'. Oczywiście naukowcy spekulują, że to główne wina obecnego stylu życia, ale możliwe, że to coś więcej. EMF? BPA? Chuj wie.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
02 stycznia 2020DuchPL pisze: bardziej patrzył bym na problem wszechobecnego cukru i nie chodzi o kwestie słodyczy a bardziej o zwykłe "normalne" dla nas produkty, które przez ostatnie lata zostały mocno przetworzone, zawalone konserwantami, barwnikami, sztucznymi aromatami i...cukrem
chleb? jogurt? nawet prozdrowotne odżywki... wszędzie trzeba patrzeć na ten "głupi" skład.
Jeżeli się wie - co się je... problemy ze zdrowiem czy sama talią występują rzadziej.
Niestety jest też kwestia taka, że w "sklepach" przy bloku nie kupisz mięsa od rzeźnika, mleka prosto od krowy, czy chleba z "3 składników" ... trzeba się albo mocno postarać albo srogo wykosztować aby mieć "swoje efekty ... spożywając tylko "dobre" jedzenie.
Już o wodzie nawet nie wspominam...
Nie wiem czy skupiałbym się aż tak mocno na unikaniu"przetworzonego / sztucznego" jedzenia, bo to nie jest clue problemu. Co to w ogóle znaczy zawalone konserwantami i barwnikami?
Takie "naturalne" myślenie sprawiło, że z co drugiego produktu bije napis "bez GMO", w myśl zasady naturalne>chemiczne.
Uwaga, to nie wszechobecny cukier jest problemem (w sensie sam w sobie), ale powszechność spożywania (kultura jedzenia na mieście) wysokokalorycznego i smacznego pożywienia (cukry proste + masa tłuszczu). Do tego dodać niską aktywność fizyczną i pojawia się problem. Krótszy i mniej wydajny sen z różnych powodów, od picia masy kofeiny, po brak higieny snu, też dokłada swoją cegiełkę. Chcąc zgubić zbędne kilogramy skupiłbym się przede wszystkim na ujemnym bilansie kalorycznym, regularnej aktywności fizycznej oraz wyrobieniu zdrowych nawyków żywieniowych.
02 stycznia 2020kanabinoid pisze:
Wspomnij o tej wodzie, pewnie strukturyzowana?
02 stycznia 2020kanabinoid pisze: Nie wiem czy skupiałbym się aż tak mocno na unikaniu"przetworzonego / sztucznego" jedzenia, bo to nie jest clue problemu. Co to w ogóle znaczy zawalone konserwantami i barwnikami?
Wolę zjeść pomidor z każdym jego walorem, niż napompowany różowy balon, w którym jest więcej wody niż "soku" i smaku... jeżeli to dla Ciebie jest obce czy też nigdy nie spróbowałeś takiego życia "na czysto" nie możesz poprzez ignorację problemu , który ewidentnie jest stwierdzać, to co stwierdzasz.
A to niczego konstruktywnego do rozmowy nie wnosi prócz głupiej przepychanki słownej...byle coś napisać.
02 stycznia 2020kanabinoid pisze: Co to w ogóle znaczy zawalone konserwantami i barwnikami?
Takie "naturalne" myślenie sprawiło, że z co drugiego produktu bije napis "bez GMO", w myśl zasady naturalne>chemiczne.
nie bez powodu zapodałem tez link do YT na temat konserw - tam jest to dobrze wytłumaczone "co to znaczy" i jak odwalana jest "gangsterka" w Polskich/niepolskich firmach po dostawie mięsa..
Jeśli dla Ciebie mięso to 30% dla przykładu wołowiny - a reszta to woda / wypełniacze / aromaty i konserwanty - sorki ale chyba mamy dwa rożne światy.
Dla mnie mięso to 100% mięsa... bez żadnego dodatku. Kwestia jakości tego mięsa to już drugi ( ważny ) i osobny temat.
A jeżeli jest to produkt, który w swoim składzie zawiera mięso - to niech się to nie nazywa mięso tylko produkt mięso podobny.
Tak sam jak produkt chlebopodobny, masłopodobny itp
02 stycznia 2020kanabinoid pisze: Chcąc zgubić zbędne kilogramy skupiłbym się przede wszystkim na ujemnym bilansie kalorycznym, regularnej aktywności fizycznej oraz wyrobieniu zdrowych nawyków żywieniowych.
Aktywnośc fizyczna jaka? wypad do sklepu po bułki z psem czy 3 godzinny trening na siłce?
Nawyki żywieniowe? ... o nich już pisałem wyżej.
Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy kawą organiczną z certyfikatami eko z bio plantacji, a zwykłym szajsem w plastiku tzw. kapsułce" z cukrem, dodatkami aromatyczno konserwowymi - bo dla Ciebie kawa to kawa... to nie mamy o czym rozmawiać.
Nie wprowadzaj także ludzi w błąd, że jedzenie "zdrowych" produktów jest bez sensu...
02 stycznia 2020kanabinoid pisze: Uwaga, to nie wszechobecny cukier jest problemem (w sensie sam w sobie), ale powszechność spożywania (kultura jedzenia na mieście) wysokokalorycznego i smacznego pożywienia (cukry proste + masa tłuszczu).
heh - idę po chipsy
02 stycznia 2020DuchPL pisze: Tak sam jak produkt chlebopodobny, masłopodobny itp
Ew musisz gonić rolnika.
Do ogarnięcia ALE Nie dla każdego. W wielu przypadkach jest tak, że po legitnym mleku, pokolenie wychowane na sklepowych śmieciach, ma stałe czy inne sensację.
Coś jak ja miałem niedawno stałe po legitnym soku jabłkowym. Po sklepowym nie chuja. Pasteryzacja robi robotę.
02 stycznia 2020DuchPL pisze: Ogólnikowe zdanie nie wnoszące nic do dyskusji ... ja mogę równie dobrze powiedzieć, że będę jadł 3x tyle co zwykle...
Jak będziesz jeść same węgle ale kaloryka będzie na minus to będziesz chudnąć.
Jak będziesz jeść 5 gigantycznych posiłków ale w nich nie będzie kaloryki na plus utrzymasz wagę lub będziesz tracić kilogramy.
Zupełnie czym innym jest np żarcie na ketonach czy amph.
Ktoś dawno temu pisał, że na 2dpmp jadł 1000kcal powyżej zapotrzebowania a mimo to chudł.
Ot po prostu wprowadzał w organizm takie zapotrzebowanie, że ten 1000kcal to było mało.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.