Nie chce mi się tego tłumaczyć po raz 50.
Suplementy mają to do siebie, że możesz tam nakleić wszystko.
W preparatach leczniczych już tego zrobić nie możesz.

Kup sobie kiedyś suplement z b6 i zarzuci 200mg, następnie polap sobie milgamme N lub b6 Tevy.
Przy czym b6 przy podaniu oralnym maksymalne działanie osiąga po jakimś czasie - i jak jeszcze b6 Tevy zadziała tak jakieś śmieci że sklepu dla pakerów możesz wsadzić między bajki.

Tak samo jakieś chelaty z których się wszyscy śmieją.
O magnezie w tabletkach nie wspomne, bo to prosta droga do rozwalenia żołądka.

Wit c syntetyczna moc o wiele mniejsza od naturalnej. Głównie przez to, że w naturalnych produktach występuje razem ze składnikami które ułatwiają/wzmacniają jej działanie.
To co Ty lykasz w ilości 1 gr po zakupie owocow osiągniesz przy mniejszym stężeniu.

Jakimiś sproszkowanymi śmieciami, ekstraktami czy innymi wynalazkami wogole sobie głowy nie zaprzątam.

Każdy ma swój rozum i niech robi jak chce. Idę stąd.

Różne suplementy różnym ludziom dają różne wyniki, niestety. Aktualnie mam okresowo dobrane na zimę lit, jod i D3/K2.

Jak tam plany dietetyczne na 2020? U mnie głównie staram się poprawić profil omega3/6 i korzystać często z sauny do tego. Może pokuszę się o jakieś eksperymenty, zobaczymy. Póki co HGH i BDNF są na moim radarze.

Steet - chyba nie zrozumiałeś przekazu - poza tym, że musisz mi odpisać w tylko Tobie znanym Tonie...
- przcież ja piszę dokładnie o tym samym o czym Ty piszesz
- o tym co brałem na początku jako zwykły człowiek, któremu się pierdzieli w TV o różnych zbawiennych suplementach w aptece, do tego co potem brałem przerzucając się na chelaty i ekstrakty/wyciągi ziół do obecnego momentu... w którym stwierdzam, że większość tych "zbawiennych witamin" sobie można wsadzić między...palce

- przy czym nie twierdzę, że świat supli i witamin to fake... mający na celu wiadomo co... jeszcze kilka miesięcy przede mną zanim się czegoś nowego w tej materii dowiem.
Na chwilę obecną przy rezygnacji ze wszystkich supli - efekty są zaskakująco pozytywne.
No i tyle...

jeżeli czegoś nie rozumiesz z chęcią wytłumaczę, lecz myślę że zdania są ułożone w miarę zrozumiałe dla przeciętnego czy nawet przećpanego umysłu.

mimo wszystko życzę spokojnego NOWEGO roku.... no i mniej "supli"
Moim zdaniem bdb droga... zaś co do samego HGH - jeśli uda Ci się zdobyć apteczny a nie Chiński "od kumpla z siłki" to już w ogóle masz bajkę jeżeli chodzi o sen, regenerację i samą formę. ( ponoć wg. zeznań trenerów / badań i publikacji )
Jeżeli dawki dopasujesz odpowiednio do swojego życia i formy... tego samopoczucia nie da ponoć "zaden keton".

Sam się do tego przymierzam... ale póki jeszcze jestem "w miarę młody" i progresuję wstrzymam się jeszcze z hormonami.

Jak się kupuje szajs Olimpa to rezygnacja z niego musi być pozytywna :)

Pomijając, że sam mi wycinasz nazwy firm... i sam się nimi posługujesz, to akurat suple z tej firmy wykazują "jakieś" działanie, anijeżeli suple mniej znanych firm.

Od białka serwatkowego po chelaty i na ekstraktach z ziół i wyciągach z różnych roślin kończąc.
To właśnie po tej firmie ( w czasie gdy odkrywałem nowe i LEPSZE suple innych firm ) czułem pełną regenerację dnia następnego, skupienie na treningu, lepszą pompę mięśniową, więcej subiektywnej siły, mniej syfów na skórze...
- już nie wspomnę jak ogarniały organizm stacki witaminowe po zabawach z ketonami czy koksem
- mają lepsze i gorsze produkty - ale nie nazwał bym tej firmy "szajsem" bardziej dobra - średnia półka...

To nie temat o producentach, lecz osoby który chcą COŚ zrobić w kierunku swojego zdrowia czy sylwetki powinny zacząć od czegoś "dobrego" a nie niedziałająego syfu, który jest wszech obecny w dyskontach czy nawet aptekach. Wielu tez nie stać na superczyste wynalazki... i takie "suple" wydają się idealnym półśrodkiem przynajmniej na początek, zwłaszcza dla osób, które w życiu spożywają tylko Colę i produkty ze znanych restauracji z szybkim żarciem.

Nie wycinam nazw firm produkujących suple.
Gdyby te ich chelaty były takie wspaniałe to w lecznictwie by je wykorzystywano.
Może i mają produkty lepsze niż jakieś dary natury, kfd czy inne pseudo firmy ale do jakości jaka ma np solgar to im bardzo daleko.
O jakości jaka mają produkty lecznicze nie wspomnę.

a mam take pytanie, pomijam choroby !
ale jak mozna miec nadwage czy otylosc ? przeciez zdrowy organizm sam mowi stop !
zauwazylam 2 typy osob (pomijam choroby). pierwsza grupa to zaburzenia odzywiania→ idz dalej, zaburzenia osobowosci (do psychiatry!), druga to zle nawyki zywieniowe wyniesione z domu.

To zaburzenia greliny i leptyny + spożywanie zbyt dużej ilości węglowodanów które dają tylko krótki Szot energii bo reszta idzie w tkankę tłuszczową.

Wystarczy, że jadasz dużo fruktozy i już popierdolisz metabolizm.

Ja od listopada zrzuciłem 3kg. Nie jem już wogole cukru, no może poza białym chlebem.

o to to !
no ja widze, w krajach rozwinietych (my przeciez tez juz z maczugami nie latamy ;) ) takie cos: sniadanie- chleb+ bialko, obiad- tona kartofelkow z miesem i tlustym sosem, kolacja- znowu chleb i bialko i tluszcze ( przy czym bialko na kolacje wskazane, ale solo, moga byc warzywa do tego ).
a przeciez malo kto tyra teraz w polu czy kopalni, wiec jedzac wg takiego wtluczonego nam od pokolen schematu, to ja sie dziwie, ze jeszcze zyje i 190 kg nie waze :) bo mnie tez tak wychowywali

Splycilas problem.
Dieta jest zależna od metabolizmu, typu budowy i wielu innych czynników.