Dział poświęcony przede wszystkim chorobom i nadzwyczajnym skutkom kombinacji tychże z substancjami psychoaktywnymi.
Regulamin forum
Uwaga! Dział zawiera wątki na temat chorób, gdzie osoby dotknięte daną chorobą mogą dyskutować o szczególnych dla siebie problemach!
Nie jest to dział, w którym właściwe są wątki "czy XYZ powoduje ABC-emię" – takie pytania należy kierować do działu/wątku o substancji XYZ!
ODPOWIEDZ
Posty: 92 • Strona 7 z 10
  • 8104 / 897 / 0
@Hooneronerbrouse
Jak nie bierzesz leków i nie masz objawów to można wykluczyć schizofrenie.Ale jak bierzesz leki i czujesz się na nich dobrze, to pod żadnym pozorem nie odstawiaj myśląc ''czuje się dobrze - to odstawie leki, bo po co mam brać''.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 203 / 21 / 0
Czy nagłe ożywienie widzianych kolorów musi oznaczać nadejście psychozy?
jestem obłąkany
  • 1 / / 0
Jestem nowy na tym forum, ale mogę coś do tematu wnieść.

Wiele lat temu dostałem diagnozę schizofrenii, a później zacząłem brać amfetaminę. Byłem zdesperowany i wolałem zostać narkomanem niż schizofrenikiem. 7 lat uzależnienia minęło bardzo szybko. Aktualnie wychodzę z tego nałogu. W sylwestra minię 5 miesięcy trzeźwości. Dorosłem do tego, że chcę się uwolnić od narkomani.

Leki?

Brałem rispolept consta w zastrzykach przez 3 lata. Na szczęście mieszanie tego z amfą nie zadziałało na mnie źle.

Potem próba samobójcza i psychiatryk. Żadne leki na mnie nie działały i w końcu przepisali mi Solian i Klozapol. Ja dalej ćpałem i też nic mi bardzo złego się nie stało.

Myślę, że to było mega nie odpowiedzialne.

Witajcie wszyscy!

pozdr
Kacper
/// schizofrenik, narkoman, erotoman!

Kraków pozdrawia. Poznam ciekawe mordeczki.
  • 3345 / 512 / 0
Dużo zdrowia Wam zycze. Schizofrenia to jest ciezka choroba.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 203 / 21 / 0
Trzeci dzień dokładam leczniczego grzybka do kawy przy niedziałającej zbyt dobrze olanzapinie i widzę że powoli się zmieniam. Sam nie wiem czy w dobrym kierunku.

Z jednej strony zaczynają się pojawiać jakieś emocje. Znów odczuwam smutek i rezygnację gdy myślę o uzależnieniu mojego taty, ale też pojawiają się pozytywy bo dzisiaj zrobiłem sobie śniadanie i umyłem zęby chcąc to zrobić, a nie na siłę i na odwal się. Wyszorowałem je pięknie i obejrzałem. Trzy są zepsute i chodziłem z nimi od chyba dwóch lat. Przez dwa lata nie znalazłem chęci aby stojąc przed lustrem zajrzeć do gęby...

Martwią mnie jednak moje myśli. Po pierwszej hospitalizacji przybrały formę monologu w którym mówię do innych. Głównie do lekarzy, mojego taty i czasem ludzi w których życiu nie mogę już być obecny. Chociaż od jakiegoś czasu mam wrażenie że nie panuję już nad tą pokręconą formą myślenia to wciąż uważam że jest to moja wyobraźnia. Próbuję sobie coś wyobrazić z własnej woli albo nie i wychodzi mi tylko ten bezdźwięczny monolog. Zauważyłem dzisiaj że wybiegam nim bardzo w przyszłość i np. prowadzę go jakby po fakcie który jeszcze nie nastąpił, a który już w tym monologu jest pewnikiem. Czy to jest urojeniem czy też może zwyczajnym marzeniem?

Do końca chcę wierzyć że to nie jest schizofreniczny głos, a część mnie którą obecnie biorę za wyobraźnię.

Zaryzykowałem mix grzybka i olci aby coś spróbować zmienić. Męczy mnie ciągła bezproduktywna wegetacja i brak możliwości nawiązania emocjonalnego kontaktu z drugim człowiekiem. Chciałbym żeby chociaż anhedonia mi trochę puściła. Wydaje mi się że odpowiada za nią brak obecności wewnętrznego głosu którym wszystko przeżywałem. Skąd taka koncepcja? Bo kilka razy udało mi się go przywrócić testując różne środki.

Teraz dominuje u mnie monolog w którym jestem dość sprawny ale nie mogę go uzewnętrznić, a właściwie to tej sprawności w komunikowaniu która jest osiągalna tylko tam. Na zewnątrz jestem zgaszony jak pet i wysławiam się w sposób dość kaleki. W monologu elegancko łączę fakty, a gdy przychodzi mi mówić to jestem w stanie przekazać tylko niewielką część tego co tam się dzieje. Pomijam wtedy informacje których nie mogę wyciągać z głowy gdy są potrzebne. Mam przez to bardzo utrudniony kontakt z lekarzem, co stawia mnie na zawsze na przegranej i biernej pozycji.

Ja ten monolog gdy pierwszy raz się pojawił brałem błędnie za swój wewnętrzny głos. Myślałem wtedy że jest zepsuty i że pierwszy zestaw leków mnie tak załatwił. Długo żyłem w takim przekonaniu.

Oprócz jest też coś co sobie nazwałem pozornym głosem wewnętrznym. Zmawiam nim wieczorną modlitwę i próbuję go ćwiczyć. Składanie zdań nim to koszmarny wysiłek, prawie że daremny gdy zdaję sobie sprawę że jestem w stanie nim składać tylko proste zdania, a samo składanie przypomina próbę mieszania gęstej brei przy użyciu cienkiego kijka. Jest to dla mnie ciężkie zwłaszcza gdy rzekoma wyobraźnia ciągle mnie odciąga od tego. Oh, gdy próbuję to robić to mimowolnie uruchamiam do pracy także narząd mowy. Próbując użyć tego głosu drgają mi mięśnie szyi i delikatnie ruszam szczęką tak jakbym miał w rzeczywistości wypowiedzieć słowo przy użycia ust.

Miałem ostatnio też rozkminę że być może jest też wewnętrzny głos właściwy który obecnie jest u mnie nieobecny. Nie widzę go i jego formy gdy go niema. Tak jak nie widzę pełnych wspomnień gdy i emocji brak. Raz przedawkowałem najprawdopodobniej marihuanę i raz grzyb soplówkę - te środki mi go przywróciły na krótki czas. Ja wtedy miałem wrażenie że posiadam wolną wolę :( Chcę tego.

Rozpisałem się. Co myślicie? Pewnie tak jak mój lekarz abym wpierdalał przepisany lek i nie kombinował :)

[edit]

Ktoś mi wpisał schizofrenię więc muszę być obłąkany. Powtarzam się na forum z tymi wysrywami.
jestem obłąkany
  • 101 / / 0
Witam, miałem ostatnio epizod psychotyczny i dziwi mnie czemu... Zaczęło się od tego, że znajomy przy mnie wyjął telefon i tam się zaśmiał(raczej normalne cos pewnie przeczytał czy coś), ale mnie w tym momencie ogarnął smutek i chciałem wyjść już z pomieszczenia (galerii). Później podobno jakaś dziewczyna uderzyła moją laskę jak kupowała bilet, mnie nie było w tym momencie przy niej i mi odwaliło, zacząłem widzieć te laske wszędzie, pytałem jak wygląda itp. Później miałem wrażenie, że każdy o tym gada i miałem wrażenie jakbym słyszał rozmowy innych o tym. Później już byłem w pociągu to mi totalnie odwaliło, poprzez myślenie i słyszenie ludzi obok doszło do tego, że myślałem, że mam jakąś kamerę w domu i oni wszyscy oglądali mnie i się śmiali. W pociągu o mnie gadali i takie tam.
Pije alkohol dość regularnie, ale narkotyków nie brałem już dawno wcześniej. Oczywiście z miejsca zapisałem się do psychiatry powiedziała, że raczej nie mam schizofrenii, ale ja jestem ogólnie tym przerażony
  • 3345 / 512 / 0
to sa lekkie objawy nie pieniaj.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 60 / 8 / 0
Po ostrym epizodzie psychotycznym dostałam diagnozę depresji poschizofrenicznej (w dalszym ciągu mam F20 jako rozpoznanie). Dół niesamowity, zabierają mnie do szpitala, bo istnieje duże ryzyko samobójstwa w tym czasie. Ktoś to przeżywał już?
rzeczy dzieją się tylko w twojej głowie
  • 100 / 18 / 0
1. Schizofrenia indukuje się w wieloraki sposób.. w większości przypadków od słodkich toksyn. Naiwniaku!
2. Depresja przechodzi w schizofrenie w sposób nieliniowy.. Można wrócić do zdrowia, ale nie wyzdrowieć.
3. Dystorcje kognitywne, są mozolne wydalane z umysłu. Podstawa to rozpoznawać wszystkie zdefiniowane.
Uwaga! Użytkownik CiekawskiJeden nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3345 / 512 / 0
Czy jak mam zdiagnozowaną schizofrenię to czy mogę się ubiegać o rentę?
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
ODPOWIEDZ
Posty: 92 • Strona 7 z 10
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.