Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 778 • Strona 47 z 78
  • 1851 / 214 / 36
Przecież masz internet, nie możesz na zwykłym messengerze zadzwonić do rodziny/znajomych?
  • 1512 / 183 / 0
18 lipca 2020flawless88 pisze:
jestem daleko poza krajem ,w miejscu gdzie widzialam moze z 4 ludzi na ulicy ,pustkowie ..
to co ty tam robisz ? po co tam jesteś
  • 1180 / 399 / 0
18 lipca 2020Brutalny pisze:
18 lipca 2020flawless88 pisze:
jestem daleko poza krajem ,w miejscu gdzie widzialam moze z 4 ludzi na ulicy ,pustkowie ..
to co ty tam robisz ? po co tam jesteś
pewnie po to, żeby odpocząć od ludzi %-D
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1512 / 183 / 0
nie można było gdzieś bliżej? XD
  • 1180 / 399 / 0
18 lipca 2020Brutalny pisze:
nie można było gdzieś bliżej? XD
z założenia musiało być daleko %-D
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1521 / 988 / 7
Łatwo pomylić depresję z samotnością.
Jeśli czujesz się samotna @flawless88 i nic z tym nie robisz, to dziwnym nie jest że samopoczucie nie dopisuje.
Każdy ma inne potrzeby, ja należę do tych ludzi, którzy czują się najlepiej w swoim towarzystwie a dawkuję spotkania tak jak mi one odpowiadają, a nie tak jak inni by tego oczekiwali, bo mogłabym być out praktycznie cały czas. Ten czegoś chce, ten się dawno nie widział, a tamtemu brakuje kompana i najlepiej mi się spierdolić na kwadrat, a jeszcze tamta chce na zakupy - czego paradoksalnie nienawidzę, jako dziewczyna.

Jeśli nie masz możliwości się z nikim spotkać, bo nikogo nie znasz, to wykorzystaj ten czas jak najlepiej się da. Zainteresuj się czymś, przeczytaj książkę, znajdź pasję, rozwiń tą którą już masz, zacznij biegać - a nóż na tej swojej wiosce wpadniesz na drugiego biegacza? Zadbaj o siebie, pomaluj paznokcie, wymocz dupę w pół godzinnej kąpieli... Zrób wszystko to, co sprawia Ci przyjemność, zamiast narzekać.

Jeżeli nie chce Ci się robić żadnej z powyższej rzeczy, to może nachodzą Cię stany depresyjne przez zmianę środowiska. Albo zaczniesz sama pociągać za lejce, albo wracaj do domu, na chuj się męczyć, życie ucieka między palcami.

Jak wyjechałam, to znałam tylko jedną osobę, która miała być oparciem a zawiodła i zostałam sama. Lata minęły, jak widać mam się nieźle, choć na początku obawy były. Kto, jak nie Ty? Go, girl.

P. S. Przyjmowanie substancji psychoaktywnych w chujowej formie psychicznej pogłębi problemy 🙃

P. S2. Jeśli potrzebujesz z kimś pogadać o dupie Marynie, to możesz do mnie uderzyć anytime. Co dwie emigrantki to nie jedna.
  • 12 / 1 / 0
Wyjechałam nagle bo mi się pojebało wiele rzeczy, nie mam do kogo napisać ani zadzwonić, jak próbowałam z kimś porozmawiać to słyszałam tylko, życie radź sobie sama ja też musiałam. Ja ciągle jestem sama z sobą, wychodzę i poznaje ludzi czasami i i tak czuję się tak jakbym była obok wszystkiego co mnie spotyka, całkowicie obok. Jakby ludzi których spotykam to jest tak że ja nie za wiele mówię, oni mówi do mnie non stop gadają, zwierzają mi się nawet jak nie pytam. Przelewają na mnie wszystkie swoje rzeczy a mnie się nikt nie pyta. Zostawiłam toksycznych ludzi którzy mnie wykorzystywali, czekam na pracę żeby móc coś robić. Bo ja nie mam w sobie chęci na nic. Nie widzę sensu żeby robić cokolwiek, oprócz pracy żeby mieć gdzie gnić a lepiej 2 łóżku niż pod mostem. Jestem robotem. I może to nie samotność, może depresja albo poprostu jestem zjebana osoba, nie wiem tam to napisałam bo chciałam wyrzucić
Uwaga! Użytkownik flawless88 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1521 / 988 / 7
19 lipca 2020flawless88 pisze:
Wyjechałam nagle bo mi się pojebało wiele rzeczy, nie mam do kogo napisać ani zadzwonić, jak próbowałam z kimś porozmawiać to słyszałam tylko, życie radź sobie sama ja też musiałam.
Przykro mi to mówić, ale taka jest prawda. Musisz sobie poradzić sama, nikt za Ciebie niczego nie załatwi, ani nie zrobi.
Ja wyjechałam nagle sprawdzić czy stara miłość nie rdzewieje, niestety zardzewiała i byłam w dupie, sama tak jak i Ty.
Ja ciągle jestem sama z sobą, wychodzę i poznaje ludzi czasami i i tak czuję się tak jakbym była obok wszystkiego co mnie spotyka, całkowicie obok. Jakby ludzi których spotykam to jest tak że ja nie za wiele mówię, oni mówi do mnie non stop gadają, zwierzają mi się nawet jak nie pytam. Przelewają na mnie wszystkie swoje rzeczy a mnie się nikt nie pyta

Tak zachowują się ludzie otwarci, być może problem leży w Twojej zamkniętej głowie. Jeżeli ludzie Ci się zwierzają, to widocznie wzbudzasz zaufanie. Nie każdy będę Cię dopytywał o Twoje życie, bo to domena ludzi wścibskich.
Wielu z nich pewnie też nie ma nawet pojęcia, że coś u Ciebie nie tak.
Sama zacznij mówić, a gwarantuję że ktoś się podejmie reakcji.
Zostawiłam toksycznych ludzi którzy mnie wykorzystywali, czekam na pracę żeby móc coś robić.

No i zajebiscie, też wyjebałam toksyczny balast w pizdu, jest mi lepiej niż kiedykolwiek, czasy w których bałam się głośno wypowiadać swoje opinie i zdanie już dawno minęły, nie mam 15 lat żeby bać się reakcji ludzi.
Bo ja nie mam w sobie chęci na nic. Nie widzę sensu żeby robić cokolwiek, oprócz pracy żeby mieć gdzie gnić a lepiej 2 łóżku niż pod mostem.
Masz depresję, nawet jeśli to do Ciebie nie dociera. Pójdź po pomoc.
Jak zaczniesz pracę, to będziesz narzekać na odwrót: że nie masz na nic czasu i jesteś zmęczona.
Tak źle i tak nie dobrze.

Mi w depresji właśnie praca pomogła (plus leczenie ofkors), bo wcześniej się ukrywałam przed ludźmi. W pracy miałam z nimi kontakt całymi dniami, dzień w dzień po 12 godzin i to było jak nauka w szkole od podstaw: nauczyłam się z nimi żyć, choć najchętniej wszystkich bym zabiła i zamknęła się w szafie.

Człowiek nie taki, co sobie nie poradzi, ale nie licz że ktoś będzie się litował, bo każdy ma swoje sprawy.

Pisałam, że jak będziesz miała ochotę od tak sobie pogadać, to ja nie widzę problemu... I trzymam kciuki, żeby Ci się poukładało tak jakbyś sobie tego życzyła. Niestety tęczy bez deszczu nie wyczarujesz.
  • 8104 / 898 / 0
Mi na samotność pomaga oddział dzienny.Tam spotykam się ze znajomymi.Do tego po wakacjach będę jeździł do kumpla pograć na PS3 jak ta korona-wirus się trochę uspokoi.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1521 / 988 / 7
@UJebany a czujesz się samotny? Gdybym miała taką twarz, jak Ty to na pewno bym nie była samotna i nie jest to szydera 😉
ODPOWIEDZ
Posty: 778 • Strona 47 z 78
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.