Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 778 • Strona 46 z 78
  • 1223 / 476 / 0
dawniej też byłem chojrakiem,samotność mi nie straszna była,śmiałem się z tych co skamleli że są samotni,aż tu pewnego dnia zdziwienie,poczułem się samotny,tak dogłębnie,ale nie to było najgorsze,tylko przytłaczająca świadomość tego że jest za pózno żeby to naprawić,autobus odjechał,a ja zostałem na przystanku,z poczuciem pustki,żalu i zmarnowanego życia.
  • 3174 / 492 / 1
Im wiecej ludzie wyrokuja, twierdza i szacuja z pewnością, tym gorzej.
Moze idźcie na studia- tam można spotkać lebskich ludzi, i to do takiego stopnia, że to wy nie będziecie mieli o czym z nimi gadac, bie dirastajax im do pasa :P
Generalnie warto zadawac sie z mądrzejszymi od siebie
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 1223 / 476 / 0
21 czerwca 2020Retrowirus pisze:
Im wiecej ludzie wyrokuja, twierdza i szacuja z pewnością, tym gorzej.
Moze idźcie na studia- tam można spotkać lebskich ludzi, i to do takiego stopnia, że to wy nie będziecie mieli o czym z nimi gadac, bie dirastajax im do pasa :P
Generalnie warto zadawac sie z mądrzejszymi od siebie
ale co to ma do tematu ? jak piernik do wiatraka.
  • 608 / 57 / 0
19 czerwca 2020jankowalski2020 pisze:
19 czerwca 2020Retrowirus pisze:
Sa czasem takie Diamenty, które rzadko się trafiają a maja w glowie intelekty ostre jak brzytwa. I nue dziwie się wtedy że nie maja z kim i o czym rozmawiac. Czytaja, siedzą w chacie, biegaja, wychodzą raptem do pracy. Ciezko takim znalezc pare do towarzystwa.
Znalem kogoś takiego, niestety dozyl tylko 29 lat. Nauczył się chinskiego (czy tam mandarynskiego) jezyka z własnej fanaberii i mial bardzo rozlegla wiedze. Do tego jakosciowo podparta wykształceniem w biotech.
Perły, Perły i Diamenty...
Często tak jest, szkoda tylko takich osobowości, ja np widzę po sobie, że z wiekiem mniej mówię i zaczynam więcej słuchać i przyglądać się otoczeniu, do tego zachowania i wypowiedzi niektórych ludzi w moim przekonaniu jest wręcz absurdalne, infantylne. Również coraz bardziej zaczynam się przez to alienować od ludzi, mało z kim można porozmawiać o rzeczach merytorycznych, przeczytanych książkach itp, więc to też zapewne z czasem zaprowadzi mnie do totalnej samotności. Tu na forum jest wiele osób z dużym potencjałem, nie tylko do uzależnień
Jak ja dobrze to znam... Rozumiem Cie ziomuś
10 sierpnia 2020surveilled pisze:
A mogę Cię prosić, byś już sobie poszedł? Coś pisałeś wcześniej o zakładaniu jakiegoś własnego forum – uważam że to doskonały pomysł.
  • 28 / 17 / 0
Skąd Ty się urwałeś gościu...mam cichą nadzieję, że nie piszesz serio. "Czujesz się samotny to idź na studia" no fajnie, jak masz trochę ponad dwadzieścia lat, brak większych zobowiązań, pieniądze (niekoniecznie tylko na studia, przede wszystkim na życie), wiedzę i dostateczne wykształcenie i w chuj czasu wolnego - to taka malutka część, do tego dochodzi masa wewnętrznych czynników jak motywacja, cele, chęci, ambicja, która w narkotykowych romansach i doświadczeniach związanych z poczuciem samotności, często dostaje po dupie. W pewnym momencie (może i wieku) studia nie są już tak realne i do spełnienia, na pewno nie dla każdego. No i gdzie w tym wszystkim jest samotność, o której mowa? Tu nie chodzi o to by otaczać się ludźmi wybitnie mądrzejszymi od Ciebie, nie umiejąc się z nimi porozumieć. Przecież to się wyklucza. Nawet jeżeli czyjaś samotność wynika z poczucia, że nie masz z kim gadać bo nikt nie dorównuje Tobie w owej rozmowie, to rzadko kiedy (o ile w ogóle) chodzi tu o mądrość podręcznikową. Równie dobrze możesz spotkać menela o czwartej nad ranem na centralnym, z którym przyjemniej będzie Ci się rozmawiało niż z kimś z Twojwgo otoczenia. W zależności od tego jakim jesteś człowiekiem, takiej nici zrozumienia szukasz, potrzebujesz. Nie ma uniwersalnych potrzeb, nikt w poza swoją samotnością nie szuka pierwszorzędnie autorytetu a zrozumienia, akceptacji, jakiejś formy uwagi.. - co Ci po tym, że znajdziesz się w samym środku naukowców, hermetycznej grupy mówiącej swoim językiem, jak Ty tego języka za cholernie nie rozumiesz i nie czujesz by był Twój (to tylko przykład,może nieco hardkorowo jaskrawe słowa ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi). Pewnie, już i tak mając w sobie pogorzeliska po obcowaniu z poczuciem osamotnienia, zszargasz sobie tylko poczucie własnej wartości, tyle będzie z tej mądrości. Oczywiście, że warto mieć obok siebie mądre osoby, znajomości, które COS dają, jakoś na siebie wzajemnie wpływają - to piękne i zdecydowanie najkurwawspanialsze. Sama mam za sobą czas bylejakości, byle jakich znajomości przez które towarzyszyło mi wieczne poczucie, że cały świat gna jak oszalały a ja zostałam gdzieś w tyle, w miejscu i nie umiem tego zmienić.
  • 105 / 21 / 0
Dziwna sprawa się stała ostatnio. Tak narzekałem na samotność, następnego dnia wyszedłem sobie na spacer do parku. Mamy tam parę fajnych miejscówek zadaszonych. Usiadłem sobie i tak siedzę piję piwko, zaczęło padać. Naglę pojawił się jakiś typek i pyta czy nie będzie przeszkadzało jak się dosiądzie. Zaczęliśmy gadać, okazało się, że ma problemy ze znalezieniem pracy przez tego wirusa i musi się ogarnąć w życiu bo tak wegetuje raczej.

Pogadaliśmy trochę, potem poszliśmy jeszcze na jedno. Postawiłem mu browara bo kasy nie miał, powiedziałem że może on komuś innemu postawi w potrzebie.
Jak tam staliśmy to nagle zjawiło się dwóch typków w tym ja znałem jednego a ten gość którego poznałem drugiego. Nie widzieliśmy się od wielu lat. Zaproponowali typkowi pracę bo akurat potrzebowali ludzi.
Wymienili się numerami i ustawili na następny dzień. Po pewnym czasie musiałem się zwijać.
Gość z parku mi podziękował za piwo i powiedział, że kiedyś się odstawi a ja mu życzyłem powodzenia z pracą.
Fajny zbieg okoliczności. Ja miałem towarzystwo a do niego praca sama przyszła.
  • 5434 / 1041 / 43
Jakie studia, praca, co kurwa ?
Nie po to unikam kontaktów międzyludzkich, w sumie oprócz kilku ćpunów to nie znam bliżej nikogo.
Nie są warci bliżej ich poznania.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 12 / 1 / 0
najgorzej jak nie mam teraz mozliwosci spotkac sie z kims bo wyjechalam bardzo daleko ,nie ma z kim pogadac...i czlowiek tak siedzi i mysli po co dalej tak zyc bezsensownie
Uwaga! Użytkownik flawless88 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1851 / 215 / 36
No chyba nie jesteś na bezludnej wyspie?
  • 12 / 1 / 0
jestem daleko poza krajem ,w miejscu gdzie widzialam moze z 4 ludzi na ulicy ,pustkowie ..
Uwaga! Użytkownik flawless88 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 778 • Strona 46 z 78
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.