Szałwia wieszcza (Salvia divinorum) - dyskusja o ekstrakcji, paleniu i uprawie
Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2220 • Strona 217 z 222
  • 948 / 274 / 2
Jasne że można waporyzować, nawet na tym forum jest wątek poświącony waporyzacji SD, tylko trzeba chwilę poświęcić na znalezienie go.

@corleoNe więc według ciebie nie da się waporyzować w warunkach które wymieniłeś? Przypuszczam że celem jest uzyskanie mniej gryzącego dymu.
Uwaga! Użytkownik A-CoA nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 70 / 9 / 0
Ja nie napisałem, że się nie da, tylko nie wiem, jaki to miałoby mieć sens. Mniej gryzący dym kosztem utraty mocy (a właściwie nawet zmiany profilu działania)? Sorry, ale tego nie kupuję. Nie po to robi się ekstrakty (skoro równie dobrze można by żuć liście - też prawie nie działają, bo cały proces rozkłada się w czasie), żeby później z x100 robić x10 przez używanie w pokręcony sposób.
  • 45 / 7 / 0
Pamiętam jak wiele lat temu, gdy hodowałem swoją własną roślinkę, zebrałem trochę opadłych, ususzonych liści. Pokruszyłem je i skręciłem w długiej bibułce, bez dodatków żadnych innych roślin (w tym tytoniu). Skręt z samych liści szałwii. Doskonale wiedziałem, że to nie ma szans zadziałać, a ponieważ miałem te liście na zbyciu chciałem je sobie o tak, "dla sportu" zapalić. Nie spodziewałem się uzyskać żadnych efektów, a jak już to mizerne. Odpaliłem skręta, i paliłem jak papierosa, nie podgrzewając dodatkowo, ani nie przykładając ognia. W pewnym momencie odkleiłem się od postrzeganej rzeczywistości, która zmieniła się w jedną z klatkę jakiejś długiej taśmy (jak na klatce z filmu). A to, co zobaczyłem to jakaś kosmiczna karuzela, która była świadoma i mnie obserwowała. Lubię tę przestrzeń, ale byłem tak zaskoczony, że stawiłem opór tym wizjom. Otworzyłem oczy, leżałem rozwalony na łóżku z połowicznie spalonym skrętem. Nie jestem jedyną osobą, która paląc zwykłe, w miarę świeże liście, została zaskoczona tym, co ta roślina potrafi pokazać. Z drugiej, strony, innym razem paliłem liście wraz z koleżanką i nic nie poczuliśmy, może jakieś szmery na granicy placebo. Inna osoba, która paliła ten sam zbiór mówiła, że odleciała dość daleko. To co mnie zastanowiło, to jej komentarz: "może za rzadko palisz".

Kiedyś wziąłem ekstrakt pod język. Efekt bardzo słaby, ale widoczny. Ta roślina ma wiele tajemnic, nie zniechęcałbym nikogo do eksperymentowania ;)
  • 1131 / 218 / 7
Prośba do znawców szałwii:
post3179972.html#p3179972
ustosunkujcie się do tego posta. Salvinorin A czy nie?
Życie to trip, więc dbaj o set&setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
  • 9 / / 0
Witam, witam, dzień dobry.

Niebawem zakupie ekstrakt tej oto roślinki, z tym, że nie chcę jej palić, zdecydowanie wolałbym przerzuć/dać pod język. Większość tematów, czy opinii jest właśnie odnośnie palenia, miał tu ktoś styczność z innym aplikowaniem tej substancji? Zwłaszcza w formie ekstraktu? Jeśli tak podzieli się doświadczeniem?
  • 1851 / 215 / 36
Odkopuję temat, i owszem próbowałem ekstrakt podjęzykowo, efekty były w porównaniu do palenia łagodniejsze.
  • 1433 / 72 / 0
@wildwolf Jak byś miał porównać to ile razy łagodniejsze?
Tzn czy jest w ogóle sens i uzyskuje się w ten sposób tripa?

Jakie macie rady do przygotowania sobie S&S?
Paliłem szałwię kilka razy, ale wtedy mieszkałem jeszcze z rodzicami i nie miałem możliwości zaaranżowania sobie przestrzeni.
Próbowaliście jakichś ciekawych abstrakcyjnych obrazów lub przedmiotów, żeby indukować wizuale?
LSD - Piękna i Bestia
  • 31 / 5 / 0
Hej. Kiedys, dawno juz temu mialem stycznosc z czyms, co nazywano szalwia. Podobno ktos tam to uprawial w doniczce na oknie. Tak naprawde, to high w ogole nie byl porownywalny do nieziemskich przezyc jakie tutaj i ina innych forach opisywano. Mozna powiedzoec wrecz, ze przeciwnie. Dzialalo to lekko, czlowiek czul sie po tym po prostu lzej, bylo lekko weselej, troche bardziej powoli lecz kompletnie zadnej zamuly, calkowicy clearhead, troche mozna sie bylo poczuc jakby sie lunatykowalo, sen na jawie, ale w taki przyjemny, marzycielski sposob, a calosc trwala do 30 minut z ustapieniem wdzystkich objawow. To byl susz, a osoba mowiaca o tej uprawie, mimo niedorzecznosci jaka moze miec wydzwiek mojej wypowiedzi, byla zawsze naprawde wiarygodna, wiec troche jestem zmieszany.

Dlatego moje pytanie, czy to mogla byc TA szalwia, tylko po prostu zwykle, slabe liscie? Nie jestem w stanie porownac tego dzialania do czegokolwiek. A bylo to naprawde lekkie, przyjemne i nawet fajne w smaku. Dwie luzne lufki wystarczyly, zeby to odczuc.

Przeniesiono z tematu "Dostępność szałwii po delegalizacji" - {owerfull}
  • 260 / 49 / 0
Paliłem szałwie dwa razy, raz delikatnie z fifki i raz z wielgachnego bonga łapiąc dwie potężne chmury.

Nad pierwszym razem nie ma co się rozwodzić, delikatne falowania kształtów, lekka beka. Ot nic ciekawego. Za to za drugim razem - ja pierdolę! To była jedna z największych lot w życiu rozpatrując w tej kategorii używek. Całkowita utrata świadomości i halucynacje tak realistyczne i barwne jak po niczym innym co zażywałem. Ostatnie po drugim buchu co pamiętam to kolegę mówiącego usiądź, usiądź szybko. Był opiekunem, ale raczej takim, żebym się nie wyjebał niż w sensie psychicznym, bo wiem, że jakbym miał jakąś krzywą jazdę to nie omieszkałby mnie podkręcać. Mimo to jest dobrym kumplem. Ale chuj w to. Tej fazy nie da się opisać, trzeba ją przeżyć. Całkowite odrealnienie, po przejściu halucynacji ze dwie minuty dochodziłem do siebie gdzie i kim jestem, no i kurwa kim jest ten gość co ma bekę.

W skali S.A.L.V.I.A śmiało mogę powiedzieć, że było to I czyli poziom piąty. Sporo pamiętam, może nawet wszystko, ale co szczególne nawet nie wiem czy miałem otwarte oczy czy nie. Nie widziałem przez jakieś 3 minuty otoczenia tylko film. Dużo kolorów, kształty w stylu Minecrafta, a wszystko się zaczęło że spadłem w ten świat z nieba. Potem już nie brałem aktywnego udziału w haulnach, jedynie obserwowałem. Trochę jak okulary VR. Miałem wtedy nie wiele ponad 20 lat i dużo się eksperymentowało, wszystko ciekawiło.

Dodać mogę, że przy tych halucynacjach jakie wystąpiły to wszystko co dostępne w smart shopie nie miało podjazdu.

Czy polecam? Teraz bym tego nie zajarał, ale spróbować można, szybko puszcza, bani nie porysuje.

Można dla beki czasem, komuś zaserwować wiadro z tego na nieświadomce, ale trzeba kolegi te kilka minut przypilnować. No i wiedzieć czy jak dojdzie do siebie nas nie zajebie :-)
Uwaga! Użytkownik sedambromek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / / 0
Dziwne jest uczucie pocenia się po zapaleniu salvi.
Też tak macie?

Zawsze jak zapalę nawet ekstrakt X5 to czuję jak oblewamy się potem. Krople spływają mi po twarzy, wycieram się ale tak naprawdę nic się nie dzieje. Ale uczucie jest tak realne że nie można tego odróżnić od rzeczywistości
Uwaga! Użytkownik FluorooColoroo jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2220 • Strona 217 z 222
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.