Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
2. Skąd niby mama miałaby wiedzieć, co to Szałwia wieszcza? chyba, że sama jarała, ale nawet jak jarała, to przecież by ci nie zabrała bo to fajne ?
3. Tak, na psiarni narkotykowi będą w stanie sprawdzić.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
06 października 2017lonleybones1 pisze: Mam pytanie. Otóż matka znalazła u mnie szalwie wieszcza a ja zapewniłam ja że to lekarska czy stanieje taka możliwość że jakby to gdzieś zaniosła na policję to jej mogą to sprawdzić?
mam pytanie co do liści. Czytałem tu że niektórzy żują. Ale jak to? Gdzieś kiedyś czytałem, że właśnie spalanie jest najbardziej efektywne. A ponoć Indianie robili jakieś wywary, ale chyba ze 150 listków. To ile świeżego liścia trzeba by pożuć aby odjechać na chwilę.
kto ma doświadczenie w żuciu?
nie mam jeszcze szałwii, ale jak bym miał kupować to nie wiem czy lepsze rośliny czy susz. Nie jestem palaczem.
no i pytanie najważniejsze - jak liście to gdzie?
W Polsce tego nie dostanę.
06 października 2017neurobiolog pisze: 1. Czy mama ma podstawy lub jest w stanie donosić na własną córkę?
2. Skąd niby mama miałaby wiedzieć, co to Szałwia wieszcza? chyba, że sama jarała, ale nawet jak jarała, to przecież by ci nie zabrała bo to fajne ?
3. Tak, na psiarni narkotykowi będą w stanie sprawdzić.
30 października 2017wotan pisze: czołem,
mam pytanie co do liści. Czytałem tu że niektórzy żują. Ale jak to? Gdzieś kiedyś czytałem, że właśnie spalanie jest najbardziej efektywne. A ponoć Indianie robili jakieś wywary, ale chyba ze 150 listków. To ile świeżego liścia trzeba by pożuć aby odjechać na chwilę.
kto ma doświadczenie w żuciu?
Salvinorin wchłania się przez błonę śluzową w jamie ustnej, natomiast nie jest aktywny przez żołądek.
Technika żucia jest taka:
- najpierw myjesz porządnie zeby i jamę ustną najtwardszą szczoteczką, jaką masz, to poprawi trochę wchłanianie (sprawdzone, działa).
- bierzesz porcję liści (np. jeden gram), ładujesz do papu i żujesz tak długo, ile dasz radę. Ślina zbiera się dość szybko, więc jak już całe papu jest pełne śliny i nie da rady żuć dalej, to albo przełykasz albo wypluwasz, wszystko jedno.
- potem bierzesz kolejną porcję i znowu żujesz. Procedurę powtarzasz aż pojawią się zauważalne efekty. Wtedy albo żujesz dalej, albo przestajesz, kładziesz się na łózku i obserwujesz to, co się dzieje. Wchodzi w 10 - 15 minut, działa około 40, potem schodzi.
Łatwo zauważyć, że trzeba przeżuć DUŻO liści, więc jeśli nie masz rośliny, która będzie ci produkować susz, to raczej szkoda materiału.
Efekty są wyraźne, ale nie tak spektakularne jak przy paleniu. Generalnie to IMO lepiej zostawić żucie na później, a zacząć od palenia. Żucie to moim zdaniem technika dla osób, które nie szukają konkretnej fazy i odklejenia, tylko środka do medytacji, pracy nad sobą itp. Najpierw jednak lepiej ogarnąć o co chodzi w paleniu, bo w niskich dawkach efekty palenia i żucia są do siebie zbliżone, a przy paleniu trwają na tyle krótko, że łatwo je ogarnąć. Silne efekty są kompletnie poza kontrolą i mało kto twierdzi, że są przyjemne, bo one właściwie nie są przyjemne, tylko robią z mózgu całkowitą sieczkę. Mam wrażenie, że szałwia jest tym psychodelikiem, przy którym szczególnie łatwo o bad tripa i do którego właściwie nie da się przygotować ani zabezpieczyć na wypadek, gdyby coś poszło źle. Żucie jest na pewno znacznie bezpieczniejsze, ale ponieważ działa dłużej, to lepiej sprawdzić o co chodzi na małych dawkach palonego suszu :finger:
Osobną bajką jest tynktura, czyli zrobione na bazie alkoholu krople szałwiowe do podawania podjęzykowego. Myślę, że to może być ciekawy sposób na najskuteczniejsze i najłatwiejsze podawanie szałwii doustnie, ale z tym nie miałem styczności, więc nie mam nic więcej do powiedzenia.
nie mam jeszcze szałwii, ale jak bym miał kupować to nie wiem czy lepsze rośliny czy susz. Nie jestem palaczem.
Jaka ilość ekstraktu szałwii (oraz moc tego ekstraktu) jest potrzebna do osiągnięcia 4 i 5 poziomu plateau?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.