- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
W żyły wtłoczę dekstrometorfan
Następnie pożrę Cię
I SIGMA ciałem się stanie
i co dziwne bardzo i to bardzo realny. Po zapaleni Pani S teleportowalo mnie do jakiejs komnaty. Mglisty spokuj i bliskie spotkanie trzeciego stopnia. Naprawde gleboko i pieknie.
Zinteresowanych odsylam do trip raportu gdzies tam jest.
Jezeli chodzi o alk mysle ze Pani S nie lubi alkocholu.
Co do innych szałwiowych mixów:
SD + lobelia - Dwie próby udane. Nie wiem, w jakim stopniu i czy w ogóle lobelia wzmacniała działanie szałwii, ale zdecydowanie przyjemniej się oddychało, przez co trip był wyrazistszy i tak jakby głębszy.
SD + salvia splendens - Zacząłem od żucia kilkunastu liści szałwii błyszczącej. Po kilkunastu minutach, gdy poczułem lekkie odrealnienie, zapaliłem ekstrakt x10 zmieszany z suszem, co poskutkowało bardzo silnym, niezwykle kolorowym i na dodatek dość długo trwającym (około 15 minut) tripem.
Zapal sobie po DXM, ostrzegam: nie ma to to, to tamto
Jak do tej pory kilka razy próbowałem samego suszu, z czego jeden raz miałem dość ciekawą jazdę a potem jedynie lekkie zmiany, uczucie dziwności, nic wielkiego.
Kiedyś zapaliłem też Salvię po paru browarach -- efekt : zero mistycyzmu, za tu dużo śmiechawy i kochania świata.
Ale czułem po prostu podskórnie, że trzeba wyprobować Salvię z baką. I nie myliłem się : piękna sprawa.
Najpierw, jak jeszcze paliłem drugiego i trzeciego bucha Salvii totalna manipulacja czasem. Ja nie wiem co SD ma w sobie takiego, ale zawsze jak mam po niej większą jazdę to coś się przestawia z czasem. Nie wiem jak to określić? Tak jakby jednocześnie istniał i nie. Jednocześnie stałem gdzieś przez chwilę i przez całą wieczność. Jak pomyślałem o jakimś punkcie w przyszłości to jakbym się tam zaraz znajdował.
Potem położyłem się jakoś na łóżku. Wyciągnąłem ręce przed siebie i zacząłęm... pływać. Ale kurwa, naprawdę płynąłem, czułem to. Potem opuściłem ręce i weszły totalne wrażenia dysocjacyjne. Zero poczucia ciała, ew czasem moja świadomość odnajdywała się jakby w jednym miejscu głowy. Nie czułem że leżę, nie czułem że oddycham. Zagubiłem się w jakimś bliżej nieokreślonym miejscu czasoprzestrzeni. Potem powoli zacząłem odzyskiwać poczucie ciała, świadomość, ale czas dalej płynął dziwnie a pokój widziałem w jakiejś mrugającej, czerwonej poświacie.
Co tu dużo gadać : MJ + SD rządzą.
Bezimienna, bezkształtna energia, która przenika wszystkie żywe istoty.
Czyste wezwanie dla naszej wewnętrznej natury,
aby zbudziła się z naszego codziennego życia, naszego strachu.
Bezimienna, bezkształtna energia, która przenika wszystkie żywe istoty.
Czyste wezwanie dla naszej wewnętrznej natury,
aby zbudziła się z naszego codziennego życia, naszego strachu.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.