Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 161 • Strona 1 z 17
  • 1066 / 202 / 0
Zacznijmy od podstaw. Skoro razem tworzymy jedność, mamy ten sam priorytet istnienia.
Co za tym idzie- wasze HEROiczne walki, są o kant dupy. A psychodeliczne doświadczenia, które są 'tak odmienne od innych i tym samym tworzą z nas super-hiper wytrzeszcze, postrzegające przestrzeń w super-mega, nie widoczny dla innych sposób', kształtują dość upośledzone EGO, którEGO wyrzekacie się, zapierając rękami i jądrami, (tutaj wykorzystam caps lock+ wulgaryzm, by dobitnie zaznaczyć podsumowanie) KURWA.
To tyczy się wybrańców, którzy zaznali epicentrum EGO. (KURWA).
Przepraszam, że tyle kolorów i wulgaryzmów, ale inaczej nie potrafiłbym tego opisać. Toć nic w tym złego.
Ogólnie rzecz biorąc, wszyscy są wbrew systemowi i nie utożsamia się z bieżącym trendem.
Mój raj, polega na dopasowaniu, typu- "ja jestem chujowy, ty jesteś lepszy, zaprzyj się na mnie, będziemy wsparciem dla niego, waląc w dupe tamtego. Nie da się tak? HA! Cały wszechświat na tym polega. Dużo osób 'ośfeconych', to dostrzegło. Wielu się z tym utożsamia. Mimo wszystko, jesteśmy tylko ludźmi, wytykającymi, błądzącymi wśród 'wszechrzeczy systemu'. <cipka>

Ed. /Zawsze jak się opije, mam zajawkę na pisanie długich postów, zdupy. :yay: :yay: :yay: :nolove:
Ostatnio zmieniony 26 września 2009 przez czajnikof, łącznie zmieniany 1 raz.
I don't do drugs. I am drugs.
  • 881 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: Elwis »
true true <daje bucha>
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 137 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Neko »
ej czajnik, bo to właśnie o to chodzi z tym ego, srego, i cośtam. chuj mnie obchodzi. lubię ludzi, i chciałbym, żebyśmy sobie pomagali. zaczynamy tę praktykę od pomagania innym i cierpliwego znoszenia ich niepomagania. można to nazywać zapieraniem się własnego ego. czy to jest rozpuszczaniem go, czy podbudowywaniem poczucia własnej wartości, wiesz tylko Ty.
innemy słowy, Twój, i mój, i Elwisa, i niczego, i policjantów, i mojej mamy raj jest właśnie tworzeniem jednego dużego EGO zamiast miriad tych malutkich, także owych należących do zajebiście oświeconych psychonautów, takich, jak ja. i to jest zajebiste.

i tak wszyscy umrzemy, i wszyscy jesteśmy nieśmiertelni. prawdziwy fun zaczyna się po śmierci, serio.

chyba se pójdę po browar, a po fajki to juz na pewno.
celebration of mind as play
  • 915 / 22 / 0
Nieprzeczytany post autor: tehacek »
w życiu chodzi o to, żeby po przeżytym dniu nie mieć do siebie żalu, poczucia zaniedbania czegoś, wyrzutów sumienia, poczucia że życie biegnie gdzieś obok.
jeżeli coś co uważaliśmy za słuszne, po jakimś czasie będzie się nam w myślach jawić jako złe, trzeba to zmienić i czerpać satysfakcję z rozwijania się.
  • 463 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: masturbator »
...a nie z rana jak to robią beznadziejne ćpuny.

"Sens życia polega na poszukiwaniu sensu życia"

biorąc narkotyki rozwijamy naszą osobowość,
ale nie wiadomo w jakim kierunku.

a tak w ogóle to co ma rozwój duchowydo dragów? czy to że wtedy jest sie szamanem czyli osobą duchową?
dejta se luz z tym samooszukiwaniem.
po dragach masz fazę i zanik uczuć wyższych - więc częściej jest to regresja duchowa.

może być tak że po jakimś psychodeliku człowiek sie zainteresuje czymś to wtedy jest jeszcze ok...
Uwaga! Użytkownik masturbator nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 657 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: Akodeen »
Według mnie szukanie ideologii w ćpaniu nie jest podbudowywaniem ego i lansowaniem go lecz pewną obroną przed mainstreamowym obrazem człowieka osiągającego inne stany świadomości. Po prostu lepiej utożsamiać się z eksplorującym psychiką psychonautą niż "zrytym ćpunem". W rozwoju duchowym chodzi o to by promować dobre cechy i starać się walczyć ze złymi. Niektóre dragi wyniszczają inne dają benefity. Dlatego jeśli ktoś chce rozwijać się duchowo stosując substancje które burzą spokój jego umysłu jest z góry skazany na porażkę. Nie można być osobą duchową która obraca się tylko w materialnym świecie. Dlatego niektórzy księża aż pałają hipokryzją.
Nie narkotyki pomagają w rozwoju duchowym a poznanie. Dlatego jeśli niektóre narkotyki pomagają w poznaniu można je nazwać katalizatorami filozofii.
Uwaga! Użytkownik Akodeen jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 223 / 18 / 0
Nieprzeczytany post autor: katotaliban »
katalizatorami filozofii
???

Możesz to rozwinąć i powiedzieć co jakakolwiek filozofia ma wspólnego z czymś co nazywasz "rozwojem duchowym"?
Nie można być osobą duchową która obraca się tylko w materialnym świecie
A co to jest świat duchowy? Jakiś inny świat, ktory zamieszkują duchy ? :cheesy:
As above, so below
  • 125 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Euler »
Nie ma czegoś takiego jak rozwój duchowy, jest tylko rozwój rzeczywisty, albo sie rozwijasz albo sie nie rozwijasz! I DO KURWY NĘDZY NIE MA ŻADNEGO WSPOLNEGO EGO SREGO, BO JA TO NIE TY, A TY TO NIE JA!
Uwaga! Użytkownik Euler jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 463 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: masturbator »
http://www.rozwojduchowy.net/
?
ale i tak ma ch wspołnego z dragami
Ostatnio zmieniony 26 września 2009 przez masturbator, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik masturbator nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2875 / 95 / 0
Nieprzeczytany post autor: Syn Bozy »
Może kwestia nie jest w tym, że psychonauci uważają się za nadludzi (chociaż zauważyłem i takie skrajności), może chodzi o to, że dzięki tym nietuzinkowym doświadczeniom trochę lepiej znamy własną psychikę, mamy nieco więcej dystansu do niektórych rzeczy. Nie uważam, że jest to droga do władzy nad światem i wszechwiedzy, raczej do ewentualnego spełnienia jednostki.
Aczkolwiek zgodzę się z tym, że fakt, że mamy takie a nie inne (niepopularne w społeczeństwie) podejście do życia, że zdajemy sobie sprawę, że "widzieliśmy odrobinę więcej i doświadczyliśmy czegoś czego większość nigdy nie pozna" można sobie wyrobić takie dziwne poczucie bycia lepszym od szarego Kowalskiego, nie uważam tego raczej za zdrowe, raczej taka... patologia przy rozwoju duchowym przez narkotyki ;]
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
ODPOWIEDZ
Posty: 161 • Strona 1 z 17
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.