...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 29 • Strona 2 z 3
  • 570 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: mac »
jakis koles niezle styrany poleca mi monar- niezle sobie mysle. w koncu sie jest pizda albo nie, niue bawi mnie noszenia wody ze zrodelka, nie bawi mnie nic oprocz dobrego napierdolenia sie tak serio. wiec nie pierdolcie bzdur, kurwa siedzicie na tym zawszonym forum i o czym potraficie ze soba rozmawiac? pomyslcie, ze nie mozesz powiedziec nic do typa z pokoju odnosnie dragow, kurwa wyobraz to sobie jeden z koljnym, siedzisz kurwa brzydko napisze jak stoisz, ale lezysz sobie juz po dniu tyrania jak pies. myslisz, ale bym zajebal cos przyjemnego, zwalil gruche, kurwa poruchal, zapierdolil odpal, kodeine, tramal, chociaz kilka kklonow. 3 pozostalych typow mysli pewnie podobnie, jak sie odezwiesz cos w sprawie dragow, pucuja cie i masz przejebane. kurwia cie na spolecznosci, jestes taki malenki bez swoich zagrywek, a odpowiedz komus ze mu zarfaz wysuniesz z banki bo cie wkurwia to jeden typ mowi ze noc kopal dol 2 na 2 okreslil to ze zakopal swoja agresje. kurwa kolesie sie przekrecaja, koniec srania po krzakach takie wejscie na forum i pierdolenie o dupie marynie jest jak walenie konia, wiec skonczcie pierdolic farmazony bo sobie tego zwyczajnie nie zycze. jak nie macie nic do powiedzenia to spierdalac na inne watki tematyczne, gdzie nie ogarniam waszych czilałtów, mormońskich sfastyk i pergaminowych lalek- bajek dla frajerow. koleś tnie sobie pracie i chuj, smiesznie. ale teraz nie jest mi do smiechu, ciesze sie ze napisal takie cos o tym osrodku bo to znaczy ze za chuja nie jest mu potrzebny- traktuje to jak wakacje. ja bynajmniej tak nie podchodze do tego i mam namiar na hardcore, od kolesia co kurwa 2,5 roku sie leczyl. kurwa minus 2,5 roku to ja chyba nawet pelnoletni nie bylem, wiekszosc z was penie nie cpala, albo jarala sie gangsterka w lampasach. tylko podciagniete spoodnie, tak sobie mysle, bo moge w ryj dostac za cokolwiek jak i kazdy z was. taki jest swiat, pewlen bogów i bożków, zmienilem troche podejscie, w jeden dzien? no nciekawe kurwa czemu. gdzie sa moje fanty? czym moge wam zaimponowac? teraz podobno monar to żłobek, pytalem kolesia o te historie zgoleniem-proste- zlamales abstynencje seksualna albo inna. chuj fajnie mi sie to pisze, moze mam w zasiegu jakas dziwke i sobie poukladamy klocki, ale ja was pytam o rozwiazanie pewnej zaleznosci, ktora spotyka was na codzien: dajecie dupy za dragi i nawet tego nie widzicie. wszystko jest zajebiscie, tylko podstawa sa srodki i pewnie, ze pierdole kurwa dorwalem klawiature, napizgany nie siedze i chujem mieszam w pizdach waszych ukochanych. o deszcz, sobie pomysolalem. No i co? i NIC. Wątpię aby ktos mnie zrozumial. miales kiedys mysli co bys zrobil, gdyby mialo nie byc jutra? w twojej odpowiedzi, drogi czytelniku, ja odpowiadam, ze zyje tak od jakis 5 lat i chuj mnie wszystko obchodzilo tak naporawde, liczylem sie ja i dobry sort. bardziej lub mniej klamalem, swoja droga uwazam forum za zbior ludzi kalekich i ubogich. ludzie sa chorzy i maja traktor, tramwaj niektorzy. no i co? no nic. porozmawiaj ze mna o czyms mamo, ale o czym? twoja stara sie żeni, a welon nosi uboga Gocha, z hifem i gnojem na butach. "ale z ciebie zrobila sie szmata i teraz mam ejc!Mamusiu ja nie chce isc do wojskaaa"
talk.macreal.info
Rozmowy acreal
  • 3131 / 338 / 0
Nieprzeczytany post autor: Blu »
Mr.LaTacha pisze:
Ja osobiście jak będę kiedyś od czegoś uzależniony (odpukać) to wybiorę ośrodek który jako wypełniacz czasu oferuje atrakcyjne rzeczy tak, żebym stamtąd nie spierdolił czym prędzej. A pielenie ogródka i rąbanie drewna nie będzie tam podstawa leczenia i głównymi atrakcjami.

atrakcyjne rzeczy - chuj wie, jak dla mnie to może być kosz, siatka, jakieś nawet RPG, gierki komputerowe itd... czyli wszystko co sprawia przyjemność i daje satysfakcję a nie jest wkurwiające. I to według mnie można polecić
Po kolei. Do ośrodka się jedzie zerwać z ćpaniem i nauczyć się życia w społeczeństwie a nie żeby się dobrze bawić i robić "atrakcyjne rzeczy". Czynności typu pielenie ogródka i rąbanie drewna mają nauczyć ćpunka szacunku dla prostych, przyziemnych rzeczy, którymi w większości wypełnione jest zwyczajne ludzkie życie. To jest właśnie podstawa leczenia. Gierki komputerowe, RPG itp nie uczą kompletnie niczego to po prostu puste wypełniacze czasu. A sport to jak najbardziej, z tego co wiem w większości ośrodków można pograć w piłkę/kosza/inne sporty.

Słowa klucze twojego postu ]
niue bawi mnie noszenia wody ze zrodelka, nie bawi mnie nic oprocz dobrego napierdolenia sie tak serio
[/quote]

Normalka. Ale życie to nie zabawa. Nikt cię przecież nie zmusza do leczenia, prawda? Wolny wybór. Twój wybór.
Ostatnio zmieniony 14 marca 2008 przez Blu, łącznie zmieniany 1 raz.
Fantasy is what people want, but reality is what they need.
  • 570 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: mac »
a kro powiedzial, ze chce? hehe
talk.macreal.info
Rozmowy acreal
  • 803 / 6 / 0
Kurwik pisze:
Miałeś kiedyś kontakt z heroinistą teoretyku?
Tak, lat 45. Jeden z moich najlepszych ziomków pomimo dużej różnicy wieku. Jednak nie był w żadnym z ośrodków... puszka w czasie prl wystarczyła.

Rozjebal twój opis. Tekst niczym w folderze biura turystycznego. Masz zdolności :-D
Znam ludzi którzy płacą za takie atrakcje tyle, że są wjebani w robienie pieniędzy na codzień, dlatego napisałem że to jak urlop.

Dobra, widzę poważny temat zaraz zaczną się ciśnienia na mnie bo "życia nie znam, opiatów nie ćpałem" wiec milknę i się przyglądam.
  • 3131 / 338 / 0
Nieprzeczytany post autor: Blu »
yam'teoretyk pisze:
Dobra, widzę poważny temat zaraz zaczną się ciśnienia na mnie bo "życia nie znam, opiatów nie ćpałem" wiec milknę i się przyglądam.
To może chociaż wyedytujesz tytuł wątku bo trochę w oczy kłują te bluzgi %-D
Fantasy is what people want, but reality is what they need.
  • 3490 / 54 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Na wakacje survivalowe bym sam pojechał, bo lubię klimaty total sparta, woda ze źródła, śpiwór i szałas w lesie. Ale w Monarze własnie to zjebane jest z tym, że rozmawiać o dragach nie wolno, absta seksualna totalna jest (jakby w ośrodku wybuchła epidemia HIV czy co takiego to przesrane) i różne takie.
zaraz zaczną się ciśnienia na mnie bo "życia nie znam, opiatów nie ćpałem"
Pewnie znasz życie lepiej ode mnie, więc nic takiego nie powiem %-D Poza tym "życie" to dla mnie co innego niż przewegetowany czas =P
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 849 / 40 / 0
Może tylko tak dwie rzeczy dopiszę.

Po pierwsze są ośrodki i ośrodki - darmowe dla ubogich, gdzie od ćpania oderwać człowieka mają kopanie rowów i zamiatanie zamiecionej podłogi i ośrodki płatne, gdzie można polatać szybowcem i ponurkować ze sprzętem w jeziorze.

A po drugie to co daje ośrodek to możliwość odmienienia swojej codzienności, nauczenia się bardziej szczerego i realistycznego patrzenia na swoje życie. Ośrodek to nie jest jakaś utopijna społeczność tylko mała zbiorowość ludzka ze wszystkimi ludzimi wadami i zaletami. Po okresie "na nie", potem "na tak" na koniec przychodzi okres "a jednak" kiedy się okazuje, że terapeuta A czasem lubi strzelić parę głębszych, terapeutka B miała więcej kochanków niż kundel pcheł, a niektórzy z naszych idoli z okresu "na tak" to zwykłe skurwysyny, tylko że trzeźwe.

Uzależnionym, którzy są w stanie jeszcze choć trochę funkcjonować w społeczeństwie doradzałbym najpierw spróbować zwiać za granicę, albo chociaż do innego miasta, znaleźć pracę itp. Wejść w jakąś grupę typu AA, czy NA, a dopiero potem ścigać się z walcem w monarze.
Uwaga! Użytkownik lucyper2 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 432 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: c0deine »
Wszyscy psychologowie mi mówią, że okiełznanie nałogu w takich ośrodkach polega przede wszystkim na leczeniu go ciężką pracą... No i zmianą sposobu myślenia.

Tak już musi być... Ja to chyba bym nie narzekał, bo i tak cały dzień praktycznie zapierdalam na nogach, żeby zarobić te kilka dyszek na swoje potrzeby.
Uwaga! Użytkownik c0deine nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 369 / 12 / 0
Według mnie praca, ciężka czy nieciężka, a raczej w ogóle jakieś zajęcie jest bardzo pomocne w początkowej fazie rzucania nałogu. Sposób myślenia trzeba zmienić, to jasne. Chociaż pewnie można i żyć przez resztę życia z myślą "przygrzałbym", ale szczęśliwym to się wtedy raczej nie jest.
  • 239 / 8 / 0
IMHO szczęście można uzyskać prowadząc karierę narkotykową,ale musi to być podparte innymi rzeczami takimi jak hobby,jakieś zainteresowania,racjonalne plany na przyszłość,miłość,funkcjonowanie w społeczeństwie na jakimś przyzwoitym standardzie finansowym,no i kurwa pierdolona umiejętność odmówienia sobie przyjemności zaćpania.Jeżeli człowiek skupia się wyłącznie na ćpaniu,no to nie jest dobrze...kurwa ja widze po sobie jak działają na mnie bzd. tramal alkohol i powiem Wam,że nie mam ochoty ani ciekawości spróbowania czegoś z wyższej półki [morfina,dolargan,H,fentanyl].Szczerze mówiąc boje się tego bo wiem,że byłoby po mnie...
Ostatnio zmieniony 23 marca 2008 przez puchatek, łącznie zmieniany 2 razy.
Uwaga! Użytkownik puchatek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 29 • Strona 2 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.