...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3449 • Strona 311 z 345
  • 1677 / 261 / 0
10 stycznia 2022jakubwojc7 pisze:
Byłem w Toruniu, z rana bieg 3 km, że później praca sprzątanie niewidzialnego kurzu, a społeczności niekiedy do późnej nocy, budzenie w nocy na sprawdzenie reakcji po kilka razy, nie polecam, są lepsze
07 stycznia 2022sprawdzone_info pisze:
I jeszcze pytanie do osób orientujących sie w Nowym Dworku. Byłem tam 10 lat temu i chciałbym isc znowu ale nie przechodzić od nowa całej terapii na wiejskiej filii bo nie mogę sobie pozwolić na to. Jak tam z szansa na przyjęcie sie tylko do Świebodzina na przykład na pol roku? Dalej jest taka opcja (nawrotowa, jak to nazywali, tyle ze ja nie mam nawrotu)
Zazwyczaj jak ktoś przyjeżdża na kwalifikacje i nie chce iść na filię wiejską to właśnie tam pójdzie, niestety. Na małą zazwyczaj kierują gdy miało się chociaż trochę abstynencji i nastąpił nawrót choroby.
Mówisz o tym 3-miesięcznym? Dla mnie 3km biegu to jest błahostka i adaptuje sie do warunków hardkorowych. Wiem wiem napiszecie ze po chuj tam isc w takim razie skoro wiesz ze terapia tam słaba. Mam swoje powody. Muszę ukończyć terapie a nie mogę sobie pozwolić na długoterminowa.

Jakieś inne opcje?

Ps. O familii nigdy nie mówiło sie dobrze.

scalono - WRB
11 stycznia 2022wildwolf pisze:
Nie znam ani jednego Monaru, gdzie pozwolono pacjentowi leczyć się razem z jeszcze ćpającym partnerem. Z zasady nie pozwala się, gdyż istnieje ryzyko, że "świerzak" zrezygnuje z terapi i pociągnie ze sobą tę drugą osobę. Dba o to zarówno społeczność, jak i w szczególności kadra. No, ale ja Monar zaliczyłem w latach 2005-2007, chociaż wątpię, że aż na tyle w Monarze się zmieniło.
No a geniusz drage sie umówił do jednego ośrodka z była mimo iż wiedziałem ze w ośrodkach tak jest to mieliśmy udawać ze sie nie znamy xD
Autentycznie sie cieszę ze w ośrodku sie przyznała do tego i zadzwonił do mnie jej terapeuta z Torunia ze no nie xD
Przynajmniej terapia działa ( :
Największy przegryw na forum
  • 499 / 269 / 0
10 stycznia 2022stuk pisze:
Wolę nawet siedzieć niż być w Familii.

Zakładam, że tak ci się tylko wydaje, gdyż nigdy nie miałeś okazji leżeć.
Po pół godziny byś pukał w kukiel i błagał gada, że chcesz się leczyć w Familii.
  • 1677 / 261 / 0
Halko odpowiedzcie mi czy tam wyżej ktoś pisał ze w Toruniu w OTKU czy jak to sie tam pisze jest tak zle bieganie 3km i tak dalej czy chodziło mu o Tramwajowa, bo to ma duże znaczenie gdyż ponieważ ide do tego pierwszego

Da sie tam przemycić sterydy? (Zart)
Największy przegryw na forum
  • 247 / 42 / 0
@sprawdzone_info chodzi o tramwajową, bo ja byłem 2 razy w OKTU i nigdy nie było przymusowego biegania. Obowiązkowa była rozgrzewka 15 minut po pobudce.
Szczerze to zależy kto Ci trzepie rzeczy. W większości wypadków ciężko coś przemycić, ale, że tam w większości są stimiarze to np taki plasterek bupry pewnie pomylili by z opatrunkowym.
Dużo terapii, możesz mieć lapatopa, telefon. Kiedyś można było nawet na 6h na Toruń wyjść, ale przez pandemię było skrócone do 2h a ostatnio słyszałem, że w ogóle się zamknęli.
Uściskaj ode mnie Wiolę i Ide. Super terapeutki.
  • 1677 / 261 / 0
A to zajebiscie xD W Tramwajowej jest moja ex, w końcu schudnie <3

Dzięki!
Największy przegryw na forum
  • 54 / 6 / 0
hej mordeczki, przydalby mi sie jakis osrodek w ktorym przyjmuja pary i jest jakas sensowna terapia. Ktos, cos?
Edit: Plus taki pytanie z innej beczki:
Czy jakbym sie zatrudnil gdziekolwiek i potem poszedl do osrodka to pracodawca mialby obowiazek placic mi chorobowe, czy jak to wyglada?
Zamość :strzykawka: :hel: :ghb: :tabletki:
  • 3130 / 338 / 0
Tak, ale najpierw musisz przynajmniej miesiąc pojawiać się w pracy. Chorobowe przysługuje ci pół roku maksymalnie, jak posiedzisz dłużej to możesz się starać w ZUSie o świadczenie rehabilitacyjne.
  • 118 / 21 / 0
07 stycznia 2022sprawdzone_info pisze:
Ej, niech ktoś kto sie zna na zasadach tego ośrodka w Toruniu na Tramwajowej da mi znać bo mam pytanko.

W sumie to chciałbym sie dowiedzieć jak tam jest z kontaktami bo moja ex tam jest i nie chcą mnie z nia połączyć :(
Od listopada tam jest. W końcu po jakims czasie dostają tam telefony?

I pytanie co sądzicie o krótkoterminowym w Toruniu tym 3 miesiące bo jestem tam na liście.

Tramwajowa bardzo dobry ponoć ośrodek, sam miałem iść ponad 2ata temu, ale jak mnie po detoksie- w suchym zjebanym.jarze wypuścili po miesięcznym odwyku opio-benzo to na czwarty dzień po ostatniej dawce klona 0,5mg miałem ciśnienie 170/120 i nie chcieli mnie przyjąć. Jechałem z Podkarpacia do Torunia ponad 400km, ojciec się śmiał jak wracaliśmy, że wycieczkę po Kujawsko-pomorskim żeśmy zrobili, bo jeszcze tam nas nie było;). Takie mają pojęcie o odstawianiu benzo w suchym jarze zjeby. Na szczęście od ponad roku po kolejnym, łagodniejszym detoksie w Leżajsku po 3 tygodniach wyszedłem niemal jak nowonarodzoy. Wtedy wytrzymałem też ponad pół roku, ale wystarczyły lekko ponad 2 tygodnie na Lorafenie w dawce 2,5-3,75mg dziennie żebym już miał objawy odstawienne.

Co do Szosy Bydgoskiej (3 miesięczny w Toruniu) to większość osób stamtąd potem i tak trafia na Tramwajową albo dalej ćpa. Zresztą co oni chcą zrobić z człowiekiem w 3 miesiąc jak ćpał 5 czy załóżmy 15 lat. Sam dziś uważam, że potrzeba minimum roku w ośrodku żeby mieć szansę nie brać. Bo samo ukończenie ośrodka daje jedynie możliwość niebrania.
Tak jak mi to w tym zjebanym suchym jarze z ośrodka mówili: stary Monar trwał 2 lata i rozwalał człowieka na kawałki i składał od nowa. Obecnie tam w pół roku mogą jedynie pokazać ci drogę, niczego nie nakazują. Ośrodek półroczny tam kończy tam większość obecnie, przy moim miesięcznym pobycie zakończenie leczenia miało 7 osób.
I tak jak ktoś pisał- Monar monarowi nierówny, dziś liczy się głównie kasa. W suchym jarze w Krakowie z 70 czy 80 kilku zasad zostało 10 czy 12 jeden gość mi mówił. To chyba o czymś świadczy. Zachęcaja też strasznie do dalszego leczenia u nich po detoksie. Jak przychodzili jednak zachęcać to na kilkanaście osób na detoksie nie chciał iść posłuchać nikt :extasy:
Kurwa, ale.zjebane te emotikony tu teraz są, tragedia.

scalono- wildwolf
Co do ośrodków nawrotowych to GWAN w suchym jarze, niedaleko tego półrocznego ośrodka jest.
Też trwa ponoć pół roku, ale dla ludzi, którzy skończyli kiedyś ośrodek to dobry kierunek. Osiem godzin w tygodniu musisz wykonać pracy, czyli możesz to rozbić np. na 2 dni po 4 godziny, potem robisz co chcesz. Niestety dopiero po miesiącu czy dwóch możesz iść do pracy. A wiadomo jak u ćpunów z nadmiarem wolnego czasu;). Większość siedzi na telefonie cały dzień , bo co tam można robić. Kontakty z dawnych czasów są pewnie zabronione tak samo jak portale randkowe. Jednak większość łamie te zasady.

scalono - WRB
10 stycznia 2022stuk pisze:
07 stycznia 2022sprawdzone_info pisze:
Ej, niech ktoś kto sie zna na zasadach tego ośrodka w Toruniu na Tramwajowej da mi znać bo mam pytanko.

W sumie to chciałbym sie dowiedzieć jak tam jest z kontaktami bo moja ex tam jest i nie chcą mnie z nia połączyć :(
Od listopada tam jest. W końcu po jakims czasie dostają tam telefony?

I pytanie co sądzicie o krótkoterminowym w Toruniu tym 3 miesiące bo jestem tam na liście.
Nie polecam Torunia, bo terapia tam to łapanie za rękę i same konsekwencje.

Na tym polega leczenie jakbys nie wiedział. Wiadomo, że są osoby co przesadzają i zamiast siebie i drugą osobę leczyć szukają na nią haków.
Teraz rozumiem dlaczego nie wychodząc ze sprawą, że tak to fachowo nazwę tylko przymykanie oka na wiele spraw nie leczy ani ciebie ani osoby do której nie wychodzisz że sprawą.
Ja w ostatnim ośrodku byłem w nieformalnym układzie conajmniej z kilkoma osobami na ponad 20. Nie będę pisał jaki to ośrodek ale roczny, nie monarowski.
No i jak ja wyjechałem to gość co ze mną pracował akurat 3 dni pod rząd też mówił, że jedzie, ale może zostanie do jutra. Mnie z godzinę zatrzymywali, tak mnie układowicze i ogólnie 90% osób lubiła;). Inni jak wyjeżdżali to 5-10 minut przekonywania i chcesz to jedź:).
Jak zadzwoniłem następnego dnia czy za miesiąc mnie przyjmą to się dowiedziałem, że obsada mocno się skurczyła jak wyjechałem;). Tak, że podejrzewam, że osoby którym przyklepywalem albo oni mi drobne grzeszki, że tak je nazwę jak niespusczenie wody w toalecie- czego nie rozumiem, jak można po jedynce nawet wody nie spuścić czy np. przekleństwo- za które chyba złotówkę się płaciło wyjechali jeszcze tego samego dnia.
Tak, że moje nieleczenie siebie i innych rozwaliło jakąś 1/3 ośrodka.
Nie chcecie się leczyć nie zajmujcie miejsca innym! Ja wtedy 2 lata temu chciałem, ale niestety szybko wróciły stare nawyki typu zasady uliczne- konfidenci do piachu. A niestety chcąc iść do ośrodka trzeba być "społeczniakiem", nie kumać się za bardzo z innymi etc. Wtedy jest szansa na ukończenie ośrodka i nowe życie. Wiadomo niestety jak to statystycznie wygląda- 1 na 10 osób kończy ośrodek i nie bierze. To tak jakby 30 osobom w jakimś ośrodku powiedzieć przykrą prawdę- niestety tylko 3 osoby z was tu leczących się ukończy ośrodek i być może nie będzie brało. A może i nikt z was i następnych również, ale z kilkunastu kolejnych ośrodek ukończy 10 osób. Smutna statystyka. Ja bym nawet powiedział, że 1 na 100 osób ukończy i nie będzie brało, bo samo ukończenie tego nie gwarantuje.

scalono - WRB
12 stycznia 2022Melodyne pisze:
10 stycznia 2022stuk pisze:
Wolę nawet siedzieć niż być w Familii.

Zakładam, że tak ci się tylko wydaje, gdyż nigdy nie miałeś okazji leżeć.
Po pół godziny byś pukał w kukiel i błagał gada, że chcesz się leczyć w Familii.

Zależy o jakie więzienie chodzi. Kumpel kończy 3 miesiące w tzw. pół-otworku i mówił, że jest tam jak na 6-8 tygodniowej terapii odwykowej od alkoholu tylko lepiej, bo zajęć nie ma;). Nie będę wchodził w szczegóły, bo sam nie siedziałem, ale znam wiele osób po wyrokach i inaczej jest w więzieniu gdzie siedzisz 23 na 24 godziny na dobę w celi z przynajmniej jedną osobą, najczęściej z więcej niż jedną nie licząc godziny na spacerniaku. Chyba, że jesteś tzw. eNka to siedzisz sam. Tam dopiero można pierdolca dostać.

Z kolei mając do odsiedzenia rok czy dwa lepiej wybrać ośrodek, wówczas mamy szansę ukończyć go i nie brać.

scalono - WRB

Polecam poczytać moje 3 ostatnie napisane posty- myślę, że wiele wyjaśnią osobom niemającym pojęcia o leczeniu na czym to polega albo tym, którym się wydaje, że czają ocb. Mam za sobą prawie 20 lat nałogu opio-benzo
(obecnie od około półtora roku tylko opio- ale za to jakie dawki i dożylnie- takie, że wolałbym chyba szczerze być do końca życia na klonie "dwójce" niż ćpać opio; niestety u mnie jak zacznę brać benzo to mam od razu takie ciśnienie na opio lub mniej na stimy, że nie da rady), tak że wiem z czy co się je i jak wygląda i na czym polega leczenie w ośrodkach, szczególnie tych długoterminowych. Bo jak napisałem wyżej- 3-6 miesięcy to za krótko żeby wrócić do żywych po 5 czy załóżmy 15 latach brania. Co można zrobić z człowiekiem w 6 miesięcy- imo jedynie przekazać wiedzę, zrobić program leczenia w ośrodku i na wyjście i tyle.

Jakby ktoś miał jakieś pytania co do leczenia pisać śmiało na priva.
Byłem na detoksie w Leżajsku, suchym jarze- celowo z małych liter, bo to najgorszy detoks, na pewno nie mają pojęcia jak odstawiać benzo. Z dzisiejszą wiedzą ja bym to lepiej zrobił. A zrobić detoks z opio to każdy głupi potrafi, pierwsze 3 dni bupra w większej dawce- a te debile w suchym jarze nieważne czy brałeś 200mg majki w kanał czy 2 gramy dobrego helu- każdy dostaje 3x0,8mg bupry pierwsze 3 dni. Nie, nie każdy, tramadolowcy dostają więcej i przez 3 tygodnie, nie przez 10-14 dni jak reszta opiatowcow. Gdzie tu sens i logika- nie wiem, Kobierzynie w Krakowie (Kobierzyn jest też w Łodzi, ale nie wiem czy też tylko psychiatryk czy inne oddziały też są, Kobierzyn w Krakowie to jednak 12 czy 13 budynków gdzie w każdym leczą inne zaburzenia psychiczne/psychologiczne- bo uzależni to zaburzenie/choroba psychologiczna), Morawicy i Sandomierzu.

Jeśli chodzi o ośrodki leczenia uzależnień to zaliczyłem Monar pod Krakowem, ale to w wieku 19 lat, już go nie ma w tym miejscu podobno, Adam Dziuszko tam działał jeśli komuś coś to mówi, w wieku 25 lat Chęciny- ciężki, katolicki ośrodek, ale nikt nie narzuca ci wiary jeśli jesteś ateistą, 2 detoksy alkoholowe 8 tygodniowe w Stalowej Woli- dwa razy mnie wyjebali, ale mniejsza z tym i Czechowice-Dziedzice.

Proszę scalić z postem wyżej, i tak już 3 walnąłem pod rząd. Jednak nie mam 30 postów i piszę zwykle z telefonu.

Polecam raz jeszcze przeczytać dokładnie moje 3 ostatnie posty i pisać w razie pytań.
Uwaga! Użytkownik Maykell85 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 442 / 13 / 2
Mam pytanie. Gdzieś czytałem, że w Suchym Jarze na detoksie przyjmują tylko do 35 roku życia? Czy to prawda?
  • 76 / 17 / 0
@kapelusznik
Jak tam byłem to było przynajmniej dwóch gości grubo po tej granicy. Do ośrodka przy detoksie przyjmują od 21 do 35, więc może coś ktoś pomieszał.
Uwaga! Użytkownik kochamtoinienawidze nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 3449 • Strona 311 z 345
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.