No, ale jak pomogło, to czemu nie...
Monar ma swoją specyfikę, jedni zachwalają, inni narzekają.
20 września 2010gazyfikacja plazmy pisze:Od kiedy w Familii nie wolno palić? Jest wyznaczone miejsce do palenia, tylko nie wolno palić pod rząd, na pól, nie wolno wyciagać kiepów, nie może być w palarni wiecej niż 5 czy 6 osób i takie tam.omega_91 pisze:Zależy o jaki ośrodek w Gliwicach Ci chodzi. Jak "Familia" to nie można palić :)
Familię odradzam, to raczej psychiatryk. W dodatku terapia przebiega w taki sposób, że po jej skończeniu będziecie kompletnie nieprzystosowani do życia i łatwo wrócicie do nałogu. Będą próbować zmienić wam charakter niezależnie od tego jaki teraz macie. Na wstępie każda wasza cecha charakteru jest zła, bo tacy byliście cpajac. Na nic zdaly się moje tłumaczenia, że dzięki swoim cechom ogarniam doskonale życie, kontrolowałem każdy jego aspekt z wyjątkiem nałogu. W dopdatku zadawanie pytań skreśla was na samym początku. Zarówno pacjenci jak i terapeuci nie odpowiadają na pytania dotyczące terapii. Tylko jeden pacjent z wyższym wykształceniem tłumaczył mi jaki cel mają określone elkementy terapii, a tak to słyszłam odpowiedzi typu "bo tak". Nie chcę urazić nikogo kto skończyl terapię w Gliwicach, ale najlepiej do terapii nadają się idioci, którzy bezgranicznie ufają w sluszność poszczególnych elementów terapii i nie zadają pytań. Naprawdę w Gliwicach było tyle idiotów, ze masakra. W innych ośrodkach uzależnieni od środków wziewnych mają wyższe IQ i podczas terapii myślą, nie boją się zadawać pytań. Jedynym plusem jest to, że możecie być w ciagu na wstępie i będziecie mieć detoks.
Jeśli chodzi o ośrodki dla osób z podwójną diagnozą to sa jeszcze conajmniej 2 w Polsce, lepiej wybrać któryś z nich.
W sumie to chciałbym sie dowiedzieć jak tam jest z kontaktami bo moja ex tam jest i nie chcą mnie z nia połączyć :(
Od listopada tam jest. W końcu po jakims czasie dostają tam telefony?
I pytanie co sądzicie o krótkoterminowym w Toruniu tym 3 miesiące bo jestem tam na liście.
Fuzja / 909
I jeszcze pytanie do osób orientujących sie w Nowym Dworku. Byłem tam 10 lat temu i chciałbym isc znowu ale nie przechodzić od nowa całej terapii na wiejskiej filii bo nie mogę sobie pozwolić na to. Jak tam z szansa na przyjęcie sie tylko do Świebodzina na przykład na pol roku? Dalej jest taka opcja (nawrotowa, jak to nazywali, tyle ze ja nie mam nawrotu)
chad / hyperwrb@tutanota.com
07 stycznia 2022sprawdzone_info pisze: Ej, niech ktoś kto sie zna na zasadach tego ośrodka w Toruniu na Tramwajowej da mi znać bo mam pytanko.
W sumie to chciałbym sie dowiedzieć jak tam jest z kontaktami bo moja ex tam jest i nie chcą mnie z nia połączyć :(
Od listopada tam jest. W końcu po jakims czasie dostają tam telefony?
I pytanie co sądzicie o krótkoterminowym w Toruniu tym 3 miesiące bo jestem tam na liście.
07 stycznia 2022sprawdzone_info pisze: I jeszcze pytanie do osób orientujących sie w Nowym Dworku. Byłem tam 10 lat temu i chciałbym isc znowu ale nie przechodzić od nowa całej terapii na wiejskiej filii bo nie mogę sobie pozwolić na to. Jak tam z szansa na przyjęcie sie tylko do Świebodzina na przykład na pol roku? Dalej jest taka opcja (nawrotowa, jak to nazywali, tyle ze ja nie mam nawrotu)
04 stycznia 2022stuk pisze:Byłem tam w pierwszym i drugim.Odradzam faszerują tam lękami neuroleptykami i dziwą się snu (wychodzą ze o to ze sprawami do ciebie).Ośrodek na Huberta lipa straszna.Na Huberta byłem 2 miechy, na Debowej cały okres.Psychiatryk z pracą.Syf jak nic.20 września 2010gazyfikacja plazmy pisze:Od kiedy w Familii nie wolno palić? Jest wyznaczone miejsce do palenia, tylko nie wolno palić pod rząd, na pól, nie wolno wyciagać kiepów, nie może być w palarni wiecej niż 5 czy 6 osób i takie tam.omega_91 pisze:Zależy o jaki ośrodek w Gliwicach Ci chodzi. Jak "Familia" to nie można palić :)
Familię odradzam, to raczej psychiatryk. W dodatku terapia przebiega w taki sposób, że po jej skończeniu będziecie kompletnie nieprzystosowani do życia i łatwo wrócicie do nałogu. Będą próbować zmienić wam charakter niezależnie od tego jaki teraz macie. Na wstępie każda wasza cecha charakteru jest zła, bo tacy byliście cpajac. Na nic zdaly się moje tłumaczenia, że dzięki swoim cechom ogarniam doskonale życie, kontrolowałem każdy jego aspekt z wyjątkiem nałogu. W dopdatku zadawanie pytań skreśla was na samym początku. Zarówno pacjenci jak i terapeuci nie odpowiadają na pytania dotyczące terapii. Tylko jeden pacjent z wyższym wykształceniem tłumaczył mi jaki cel mają określone elkementy terapii, a tak to słyszłam odpowiedzi typu "bo tak". Nie chcę urazić nikogo kto skończyl terapię w Gliwicach, ale najlepiej do terapii nadają się idioci, którzy bezgranicznie ufają w sluszność poszczególnych elementów terapii i nie zadają pytań. Naprawdę w Gliwicach było tyle idiotów, ze masakra. W innych ośrodkach uzależnieni od środków wziewnych mają wyższe IQ i podczas terapii myślą, nie boją się zadawać pytań. Jedynym plusem jest to, że możecie być w ciagu na wstępie i będziecie mieć detoks.
Jeśli chodzi o ośrodki dla osób z podwójną diagnozą to sa jeszcze conajmniej 2 w Polsce, lepiej wybrać któryś z nich.
Codziennie rano musiałeś być ogolony i zdawać maszynkę, wieczorem pasek do oddania, żebyś nie myślał o głupotach.
Cały dzień zawalony zadaniami, grupy dyskusyjne, ich nauki na temat uzależnień. Trzeba było od nowicjusza podlewającego kwiatki stać się "kimś" a i nikt Ci tego nie ułatwiał, ba za złe zachowanie byłeś gnojony przez grupę, besztany do niższej rangi. I tak rangi rangami aż po trzech miesiącach stawałeś się "kimś" w ich określeniu pisklakiem, który dopiero pierwszy okres wychodzenia z nałogu ma dopiero za sobą, jeszcze masa miesięcy (kto chce) i dalej na Huberta.
Na Gliwicach jest się około trzech miesięcy i później kto chce szedł dalej na Huberta ośrodek rzut beretem obok rok czasu nie wyobrażam nawet sobie Huberta mi wystarczył DOM wariatów na Famili codziennie zadania sprzątanie obieranie ziemniaków sport oj nie nie moje leniuszki 7ma rano rozgrzewka codziennie 15 minut. Ogólnie nie jest ciężko tylko jak ktoś ma w sobie lenia a z ćpunami tak właśnie jest to niech odpuści sobie Familię bo tu całe dnie było i jest co robić.
Raz w tygodniu zakupy idzie sie do biedronki czy tam netto jest skarbnik tu jest okey.
Mimo malych niedociągnięć bardzo milo wspominam i pozdrawiam wszystkich. "Familia jest okey".
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.