...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3449 • Strona 310 z 345
  • 1851 / 214 / 36
"Gdzie się leczyłeś?". "W Ciućkowie." 🥴
No, ale jak pomogło, to czemu nie...

Monar ma swoją specyfikę, jedni zachwalają, inni narzekają.
  • 4 / / 0
Ale podobno ośrodki monarowe też potrafią się od siebie sporo różnić, co nie? Znam tylko ze słyszenia, że mogą być prowadzone mocno religijnie np. Ja sobie nie wyobrażam siebie w takim miejscu... Może ktoś potwierdzić, kto ma większe doświadczenie, jak to teraz wygląda?
  • 1354 / 82 / 1
20 września 2010gazyfikacja plazmy pisze:
omega_91 pisze:
Zależy o jaki ośrodek w Gliwicach Ci chodzi. Jak "Familia" to nie można palić :)
Od kiedy w Familii nie wolno palić? Jest wyznaczone miejsce do palenia, tylko nie wolno palić pod rząd, na pól, nie wolno wyciagać kiepów, nie może być w palarni wiecej niż 5 czy 6 osób i takie tam.

Familię odradzam, to raczej psychiatryk. W dodatku terapia przebiega w taki sposób, że po jej skończeniu będziecie kompletnie nieprzystosowani do życia i łatwo wrócicie do nałogu. Będą próbować zmienić wam charakter niezależnie od tego jaki teraz macie. Na wstępie każda wasza cecha charakteru jest zła, bo tacy byliście cpajac. Na nic zdaly się moje tłumaczenia, że dzięki swoim cechom ogarniam doskonale życie, kontrolowałem każdy jego aspekt z wyjątkiem nałogu. W dopdatku zadawanie pytań skreśla was na samym początku. Zarówno pacjenci jak i terapeuci nie odpowiadają na pytania dotyczące terapii. Tylko jeden pacjent z wyższym wykształceniem tłumaczył mi jaki cel mają określone elkementy terapii, a tak to słyszłam odpowiedzi typu "bo tak". Nie chcę urazić nikogo kto skończyl terapię w Gliwicach, ale najlepiej do terapii nadają się idioci, którzy bezgranicznie ufają w sluszność poszczególnych elementów terapii i nie zadają pytań. Naprawdę w Gliwicach było tyle idiotów, ze masakra. W innych ośrodkach uzależnieni od środków wziewnych mają wyższe IQ i podczas terapii myślą, nie boją się zadawać pytań. Jedynym plusem jest to, że możecie być w ciagu na wstępie i będziecie mieć detoks.

Jeśli chodzi o ośrodki dla osób z podwójną diagnozą to sa jeszcze conajmniej 2 w Polsce, lepiej wybrać któryś z nich.
Byłem tam w pierwszym i drugim.Odradzam faszerują tam lękami neuroleptykami i dziwą się snu (wychodzą ze o to ze sprawami do ciebie).Ośrodek na Huberta lipa straszna.Na Huberta byłem 2 miechy, na Debowej cały okres.Psychiatryk z pracą.Syf jak nic.
action movie:gun:
  • 1677 / 261 / 0
Ej, niech ktoś kto sie zna na zasadach tego ośrodka w Toruniu na Tramwajowej da mi znać bo mam pytanko.

W sumie to chciałbym sie dowiedzieć jak tam jest z kontaktami bo moja ex tam jest i nie chcą mnie z nia połączyć :(
Od listopada tam jest. W końcu po jakims czasie dostają tam telefony?

I pytanie co sądzicie o krótkoterminowym w Toruniu tym 3 miesiące bo jestem tam na liście.

Fuzja / 909

I jeszcze pytanie do osób orientujących sie w Nowym Dworku. Byłem tam 10 lat temu i chciałbym isc znowu ale nie przechodzić od nowa całej terapii na wiejskiej filii bo nie mogę sobie pozwolić na to. Jak tam z szansa na przyjęcie sie tylko do Świebodzina na przykład na pol roku? Dalej jest taka opcja (nawrotowa, jak to nazywali, tyle ze ja nie mam nawrotu)
Największy przegryw na forum
  • 1089 / 150 / 0
@sprawdzone_info Najlepiej zadzwoń do Ruchu Chorych, nr znajdziesz na ich www. Osobiście już nie znam tam ludzi co są na terapii bo trochę lat minęło. Jeszcze parę miesięcy temu normalnie "nawrotówka" była w FSW, można było przedłużyć do roku razem z hostelem jak dobrze kojarzę.
"Nieśmiertelny jak Ciro Di Marzio"

chad / hyperwrb@tutanota.com
  • 1354 / 82 / 1
07 stycznia 2022sprawdzone_info pisze:
Ej, niech ktoś kto sie zna na zasadach tego ośrodka w Toruniu na Tramwajowej da mi znać bo mam pytanko.

W sumie to chciałbym sie dowiedzieć jak tam jest z kontaktami bo moja ex tam jest i nie chcą mnie z nia połączyć :(
Od listopada tam jest. W końcu po jakims czasie dostają tam telefony?

I pytanie co sądzicie o krótkoterminowym w Toruniu tym 3 miesiące bo jestem tam na liście.
Nie polecam Torunia, bo terapia tam to łapanie za rękę i same konsekwencje.
action movie:gun:
  • 9 / 1 / 0
Byłem w Toruniu, z rana bieg 3 km, że później praca sprzątanie niewidzialnego kurzu, a społeczności niekiedy do późnej nocy, budzenie w nocy na sprawdzenie reakcji po kilka razy, nie polecam, są lepsze
07 stycznia 2022sprawdzone_info pisze:
I jeszcze pytanie do osób orientujących sie w Nowym Dworku. Byłem tam 10 lat temu i chciałbym isc znowu ale nie przechodzić od nowa całej terapii na wiejskiej filii bo nie mogę sobie pozwolić na to. Jak tam z szansa na przyjęcie sie tylko do Świebodzina na przykład na pol roku? Dalej jest taka opcja (nawrotowa, jak to nazywali, tyle ze ja nie mam nawrotu)
Zazwyczaj jak ktoś przyjeżdża na kwalifikacje i nie chce iść na filię wiejską to właśnie tam pójdzie, niestety. Na małą zazwyczaj kierują gdy miało się chociaż trochę abstynencji i nastąpił nawrót choroby.
  • 3383 / 521 / 0
04 stycznia 2022stuk pisze:
20 września 2010gazyfikacja plazmy pisze:
omega_91 pisze:
Zależy o jaki ośrodek w Gliwicach Ci chodzi. Jak "Familia" to nie można palić :)
Od kiedy w Familii nie wolno palić? Jest wyznaczone miejsce do palenia, tylko nie wolno palić pod rząd, na pól, nie wolno wyciagać kiepów, nie może być w palarni wiecej niż 5 czy 6 osób i takie tam.

Familię odradzam, to raczej psychiatryk. W dodatku terapia przebiega w taki sposób, że po jej skończeniu będziecie kompletnie nieprzystosowani do życia i łatwo wrócicie do nałogu. Będą próbować zmienić wam charakter niezależnie od tego jaki teraz macie. Na wstępie każda wasza cecha charakteru jest zła, bo tacy byliście cpajac. Na nic zdaly się moje tłumaczenia, że dzięki swoim cechom ogarniam doskonale życie, kontrolowałem każdy jego aspekt z wyjątkiem nałogu. W dopdatku zadawanie pytań skreśla was na samym początku. Zarówno pacjenci jak i terapeuci nie odpowiadają na pytania dotyczące terapii. Tylko jeden pacjent z wyższym wykształceniem tłumaczył mi jaki cel mają określone elkementy terapii, a tak to słyszłam odpowiedzi typu "bo tak". Nie chcę urazić nikogo kto skończyl terapię w Gliwicach, ale najlepiej do terapii nadają się idioci, którzy bezgranicznie ufają w sluszność poszczególnych elementów terapii i nie zadają pytań. Naprawdę w Gliwicach było tyle idiotów, ze masakra. W innych ośrodkach uzależnieni od środków wziewnych mają wyższe IQ i podczas terapii myślą, nie boją się zadawać pytań. Jedynym plusem jest to, że możecie być w ciagu na wstępie i będziecie mieć detoks.

Jeśli chodzi o ośrodki dla osób z podwójną diagnozą to sa jeszcze conajmniej 2 w Polsce, lepiej wybrać któryś z nich.
Byłem tam w pierwszym i drugim.Odradzam faszerują tam lękami neuroleptykami i dziwą się snu (wychodzą ze o to ze sprawami do ciebie).Ośrodek na Huberta lipa straszna.Na Huberta byłem 2 miechy, na Debowej cały okres.Psychiatryk z pracą.Syf jak nic.
Ja też byłem w Gliwicach w Famili no istny "DOM wariatów".

Codziennie rano musiałeś być ogolony i zdawać maszynkę, wieczorem pasek do oddania, żebyś nie myślał o głupotach.

Cały dzień zawalony zadaniami, grupy dyskusyjne, ich nauki na temat uzależnień. Trzeba było od nowicjusza podlewającego kwiatki stać się "kimś" a i nikt Ci tego nie ułatwiał, ba za złe zachowanie byłeś gnojony przez grupę, besztany do niższej rangi. I tak rangi rangami aż po trzech miesiącach stawałeś się "kimś" w ich określeniu pisklakiem, który dopiero pierwszy okres wychodzenia z nałogu ma dopiero za sobą, jeszcze masa miesięcy (kto chce) i dalej na Huberta.

Na Gliwicach jest się około trzech miesięcy i później kto chce szedł dalej na Huberta ośrodek rzut beretem obok rok czasu nie wyobrażam nawet sobie Huberta mi wystarczył DOM wariatów na Famili codziennie zadania sprzątanie obieranie ziemniaków sport oj nie nie moje leniuszki 7ma rano rozgrzewka codziennie 15 minut. Ogólnie nie jest ciężko tylko jak ktoś ma w sobie lenia a z ćpunami tak właśnie jest to niech odpuści sobie Familię bo tu całe dnie było i jest co robić.

Raz w tygodniu zakupy idzie sie do biedronki czy tam netto jest skarbnik tu jest okey.

Mimo malych niedociągnięć bardzo milo wspominam i pozdrawiam wszystkich. "Familia jest okey".
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 1354 / 82 / 1
Wolę nawet siedzieć niż być w Familii.
action movie:gun:
  • 1851 / 214 / 36
Nie znam ani jednego Monaru, gdzie pozwolono pacjentowi leczyć się razem z jeszcze ćpającym partnerem. Z zasady nie pozwala się, gdyż istnieje ryzyko, że "świerzak" zrezygnuje z terapi i pociągnie ze sobą tę drugą osobę. Dba o to zarówno społeczność, jak i w szczególności kadra. No, ale ja Monar zaliczyłem w latach 2005-2007, chociaż wątpię, że aż na tyle w Monarze się zmieniło.
ODPOWIEDZ
Posty: 3449 • Strona 310 z 345
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.