Jeszcze się dopytam o te kręcenie fajek. Ja palę Casablankę i kręce w paluszkach. Słyszałam jednak że nie można.
Jade na suchy jar- jak wyglada obstawa lekowa, atmosfera? Z góry dzięki za odpowiedzi
Drugie pytanie to jak tam faktycznie jest z czasem leczenia? Na stronie do 12 miesięcy, potem hostel, a tu niektórzy pisali coś zupełnie innego.
Trzecie pytanie to czy ND jest dobrym ośrodkiem faktycznie, czy nie jest skuteczny? Samemu potrafię utrzymać dłuższe lub krótsze okresy abstynencji, chcę się leczyć i jadę z własnej woli, żeby naprawić swoje życie. Chcę ukończyć te terapię, ale boje się czy przykładowo nie będzie zbyt ciężko? Nie wiem jak tam jest wiekowo z ludźmi, ja mam niewiele bo 22 lata w czerwcu i pobyt w psychiatryku był dużym obciążeniem, bo byli tam sami ludzie 30/40+ co nie pomagało. Nie oczekuje dużo, bo raczej postawienie na terapię, trochę pracy która może mnie nauczy czegoś nowego, no i wsparcie ludzi. Wiadomo, że to zależy od szczęścia, ale mieliście bardziej pozytywne czy negatywne przeżycia z ludźmi stamtąd? Nie ukrywam, że będę potrzebował wsparcia, bo jestem wrażliwą osobą.
Ostatnia rzecz. Chcę wziąć ze sobą gitarę, będę mógł na niej grać w ciągu dnia w miarę swobodnie, czy jak to wygląda? Słyszałem, że w Jokerze jest nawet studio do nagrywania. Więc tutaj od razu kwestia jakie są zasady przydzielania do filii? Chciałbym trafić do polecanego jokera, ale jest to mój pierwszy raz w ośrodku więc nie mam pojęcia jak to wygląda.
Miło będzie jak komuś się uda odpowiedzieć do niedzieli
Co do diagnozy, to przyznaj się od razu (tzn. może lepiej jak już Cię przyjmą, czyli po rozmowie z psychiatrą, testach itd.), nigdzie Cię nie cofną, wiele osób na "moim" turnusie tak zrobiło żeby nie czekać. Filia Joker jest właśnie dla tych z PD, więc pewnie tam Cię przydzielą, zresztą wystarczy zagadać z terapeutą, że tam chciałbyś trafić i nie będzie problemu. Tak na marginesie, to słyszałem, że z okazji wirusa teraz nie ma tej filii "przejściowej/początkowej" tylko od razu dają Cię na filie docelową.
Co do czasu terapii, jak byłem, to było jak na stronie: max 12 msc, najpierw filia na wsi (np. Joker właśnie) a potem tzw. "mała", czyli w mieście, gdzie już pracujesz i takie tam. Hostel jest dla chętnych, nie należy do "głównej" terapii.
Co do gitary, to nie wiem jak z graniem w pokoju, ale na Jokerze faktycznie jest sala muzyczna, więc raczej luźno. No i na koniec wiek ludzi, atmosfera: ze mną byli raczej młodzi, nawet 18latkowie się trafili, ale było też trochę osób 30-40 a nawet jeden weteran 64letni (chociaż on po niecałych 2 tygodniach uznał, że chce mu się dalej ćpać i pojechał... ). Generalnie zależy na jaki turnus trafisz, nie masz na to wpływu, ale myślę, że z każdym da się dogadać.
Może Ci się przyda to, co napisałem. Powodzenia w terapii, nie zawal sprawy tak jak ja;)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.