Druga sprawa na chuj kręcić i robić ludzi w chuja już na samym początku leczenia, już lepiej odjebac ten detoks i z czystym sumieniem bez żadnej spiny sobie wejść w terapię, no chyba że ktoś nie ma zamiaru się tam leczyć tylko spierdala przed kryminałem lub jest tam z innych powodów wtedy niech i sobie cpa nie mój interes, tylko żeby siedział cicho na piździe i się dostosował w miarę możliwości zamiast nakręcać innych zwłaszcza na kwalifikacji gdzie 1/3 zostaje wyjebana albo sama ucieka na chatę.
Nic osobistego, po prostu na taki wywód nocny mnie wzięło.
Chodzi mi o to kolego, że nie każdy narkoman, mając np termin za 10 dni, wytrzyma w trzeźwości. Wiesz, że tą walkę często się przegrywa mimo, iż człowiek chce się leczyć. Czasem warto oszukać ,aby dostać się tam. Zresztą po to jest kwalifikacja, aby odsiewać tych co chcą a tych co sobie przyjechali poświrować.
W moim przypadku oszukałem i wyszło mi to na dobre. Ale oszukałem dla tego, bo po prostu nie dałem rady utrzymać się w trzeźwości. Pozdrawiam.
14 października 2019sfiksowany pisze:Skoro chętnie odpowiesz ja chętnie zapytam,30 września 2019kkrecha pisze: Hej. Ukończyłem tydzień temu ośrodek Monar w Kęblinach i jak tak czytam to co piszecie o ośrodkach Monaru to zupełnie mi to nie gra :D. Jakby ktoś miał jakieś pytania chętnie odpowiem.
Napisz coś więcej o kadrze i programie te dwie rzeczy mnie najbardziej interesują.
Ogólne warunki, czas wolny jakie są opcje żeby było gdzie i jak go spędzić jakoś produktywnie no i jedzenie kurwa ważne bo lubię dobrze pojeść.
Na dociążenia i prace klade chuja bo nie jade na jakis urlop wypoczynkowy wiec to mi nie przeszkadza.
Osobiscie myślałem żeby się znowu do Nowego Dworku wybrać, ale jak ktoś ma jakieś ciekawe opcje chętnie poczytam, moze byc na terenie całej Polski
Jakie czynniki wykluczają daną osobę, po pobraniu moczu (tu wiadomo), ale chodzi mi bardziej o rozmowę z lekarzem, która jest decydująca.
Warunek od lekarza, żeby w ogóle chciał ze mną rozmawiać - iść na detox. Zapytałem się, czy mogę zrobić sobie detoks domowy argumentując tym, że na ostatnim detoksie latały lorafeny, tramadole, amfetamina i klony, zolpidem, . To nie są sprzyjające warunki do wyzerowania się. Przemiła Pani się zgodziła. To naprawdę nie były dobre warunki do detoksu. Człowiek chce być trzeźwy za wszelką cenę, skończyć z tym gównem, a tu mu pod nos dają paczkę klonów. Co najważniejsze (czytając wasze opinie) nie podlegam pod podwójną diagnozę. Chcę być trzeźwy, chcę skończyć z tym gównem, ale nie potrafię, jestem bezsilny wobec mojego uzależnienia (opiaty+benzo), mechanizm iluzji i zaprzeczeń u mnie był na bardzo wysokim poziomie. Byłaby to moja druga terapia. Pierwsza była dwumiesięczna, nie mogłem zostać dłużej. Zaraz po wyjeździe stamtąd już byłem w aptece - dojrzałem do tej decyzji, niejednokrotnie mnie namawiano, odmawiałem - 'jak to, półtorej roku? nie ma opcji". Ja po prostu pragnę ponad wszystko tego, żeby normalnie żyć.
Jakieś protipy odnośnie kwalifikacji? Dlaczego większość ludzi odpada?
Generalnie detox tam nie jest wymagany, masz być po prostu trzeźwy, jak przyjedziesz. Po to jest ta kwalifikacja (tzw kwarantanna) aby dojść do siebie. Będziesz tam obserwowany, jak funkcjonujesz i zakwalifikowany na dalsze leczenie na filię.
Pytasz, dlaczego dużo ludzi odpada. A no dlatego, że średnio połowa nie wie, po co tam jest. (bo mama kazała, bo sąd itd) Na kwalifikacji ludzie dopiero do siebie dochodzą, często są przywożeni prosto z detoxu, stają się nerwowi, nakręcają się na ćpanie itd. Jeśli chodzi o jakiś pro-tip na kwalifikację, to jest on bardzo prosty. Nie wbijaj się w żadne układy, nie gadaj z nikim o ćpaniu, bo w 97% prędzej czy później ktoś się na Ciebie oczyści i będziesz miał dociążenia. I nie pożyczaj od nikogo nic, chyba że za zgodą społeczności. Jest zakaz częstowania i pożyczania na kwalifikacji. To najważniejsze, nie rób sobie zależności od innych. Będziesz się trzymał tych zasad, to kwalifikację przejdziesz jak burza. Jak będziesz słyszał, że gdzieś gadają o ćpaniu to najlepiej odejść z tamtąd, chyba że jesteś bardziej asertywny, to warto powiedzieć, chłopaki zmieńmy temat. Jak masz pytania to wal śmiało. Jest tam naprawdę zajebiście, nie ma czym się stresować.
Kolejna rzecz - co zabrać ze sobą? Jakie dokumenty itp. itd.
Wielkie dzięki za wszelkie odpowiedzi.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.