...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1332 • Strona 72 z 134
  • 920 / 136 / 0
Sprawdzone_info; jak komuś zależy na szybkim pójściu tam to jak najbardziej, praktycznie codziennie się ktoś nie stawia, a przyjęcia są do godziny X.
Mi się tam nie spieszy, pewnie pójdę końcem/początkiem roku, zrobię sobie wtedy Dzień Świra. Teraz się chciałam doinformować co z buprą, bo potem czas mnie przyciśnie i obudzę się z ręką w noc...rzygach. :P

Jednak wg mnie te zwyczajowe 2 tygodnie są czasem idealnym okresem na wyćpanie resztek zapasów oraz załatwienie tych wszystkich wymaganych dokumentów + innych dot. pracy, szkoły, rodziny

Jeszcze jedno info, takie o, może ktoś nie wie.
W SJ można ustalić z lekarzem, że jest się tam tylko na tydzień, tylko aby zejść trochę dawki. Są nawet stali bywalcy, którzy robią tak: wpadają na tydzień, podreperują się do stanu przypominającego dwunożną istotę i wychodzą siódmego dnia.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 12007 / 2344 / 0
^
Do tego nie trzeba się dogadywać z lekarzem : ) Można wyjść w dowolnym momencie.
  • 920 / 136 / 0
Yep, ale mi chodzi o takie dogadanie i "oficjalne" wyjście, ustalenie z góry detoks na siedem dni, zamiast podstawowych czternastu.
Sama miałam po paru dniach podpisany wypis (na nieświadomie, szał, płacz) i jeden z pacjentów im zagroził, że jeśli teraz mnie wpuszczą w takim stanie to zapewne coś mi się stanie i poda ich do gazet.
Zostałam. Trochę przy tym planowanym wypisie się zdziwiłam, że karta popisana parę dni temu, ale wytłumaczyli.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 222 / 29 / 0
@up też się w SJ dogadałem na szybsze wyjście. Ale co do schodzenia z bupry, bo chyba cos stronę wcześniej wspominałaś to niezależnie z jakich dawek schodzisz to polecam Rydygiera. Wiem, że terminy mają większe, ale zupełnie inny komfort. Przynajmniej takie moje odczucie porównując Sj i Rydygiera, bo byłem w obydwu nie raz.
"I że nie ma dróg bez przeszkód lecz o tym pewnie wiesz już
Wszystko wesoło jest jak obiad u teściów
I jak dostajesz wpierdol kopią od razu w sześciu.."

Comfortably Numb

wawi112 vol2.
  • 920 / 136 / 0
Mógłbyś opowiedzieć co nieco o detoksie na Rydygiera? Jedzenie, picie (czy się czeka na wrzątek), sale, k i m razem czy podział? Ile się siedzi +/-, obstawa lekowa itp. itd.
Po prostu co CI do głowy przyjdzie, nie będę pytać o każdą rzecz szczegółowo, raczej nietrudno opisać placówkę z perspektywy pacjenta. :-)


Nie cytujemy posta pod postem, Niepotrzebny cytat usunęłam. MrRabbit

20.10.2016 Scalono~Duce

Chciałam przywołać przedmówcę. Jak w inny sposób to zrobić?
Bardzo przepraszam za offtop!
Ostatnio zmieniony 20 października 2016 przez Duce, łącznie zmieniany 1 raz.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 164 / 3 / 0
jaka teraz panuje atmosfera na SJ. Ostnip 2 lata temu jakos, nie wiem , bylo w chuj ludzi od mefedron,piko,kryształ to chodzilo o(alfa pvp) , czyli era zrytych bań, boiecujaca sobie chuj wie co, te ciągle pierdolenie o dragach mnie wkuriwa na detoksie .Ilez kurwa mozna to walkowac. jak terminy sie łapie. Ile sie czeka..
  • 920 / 136 / 0
W tym roku.
Styczeń - paru spokojnych, nawet mających jakiś muzyczny talent opiatowców, wraz z innymi tworzyli fajną pakę/ wyłączając zrytą babkę [w ogóle kobiety na detoksach to po pierwsze mniejszość, a po drugie czysta patologia, ohyda, wstręt i strach; aż mi wstyd, że też kobietą jestem; jak już na dtx jest baba to ona zazwyczaj zamęt sieje, a jak więcej bab to już uciekajcie i klękajcie/ruchajcie ((- bo wielu was tam napalonych nawet na to "cos"))- pod prysznicami skoro mowa o SJ ]. Ci od kryształów i innych trochę narwani w działaniu, ale generalnie miło, nakręcanie non stop, normalka, filmy i poranne rejony też
Lipiec [relacja kumpla] - kilku opiatowców [mniej niż w styczniu u mnie], koleś, który był fanem metkata i wszystkich obecnych baaardzo odstraszył od brania kota przez swój tragiczny stan, nakręcanie non stop, normalka, filmy i poranne rejony też.
Wiele od stycznia klimatycznie się nie zmieniło, sęk w tym, na jaką trafisz ekipę, a jak akurat detoksowy] kończy funkcję i zachce im się generalki robić, chociaż jak już jesteś w stanie "ogarnia bardziej" to może Ci się chcieć sufit myć i mu pomóc.

Więc teraz zapewne też trafisz na pierdolące łby i kilku opiowraków, z tym że to era ceemceków zapewne będzie panować. Ą Ę.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 12007 / 2344 / 0
Kiedy ja tam byłem w listopoadzie 2013, "królowali" niepodzielnie opiatowcy / opiaty + mefedron.
Kiedy przyjechał niebieski arbuz, to uświadomił ludzi o istnieniu tej całej alfy pvp.
1 koleżka był "tylko" od trawy i.... muchomorów : P

Generalnie trafiają tam ćpuny z długim stażem. Na starcie jest bardzo dokładne trzepanie, ale jak ktoś chce coś wnieść, to wniesie - sposobów jest milion. Królowały oczywiście klony. Kłódka w oknie w ostatniej sali została rozwalona i nocą chodzili kraść browary na pobliską stację (ja tylko piłem) ...
  • 1677 / 261 / 0
W Rydygierze królują alkusy i opiatowcy, w Suchym jarze ketonowcy, pikowcy pół na pół z opiatowcami. W zasadzie jak ostatni raz byłem w SJ to było tylko 5 opiatowców.

I wiecie co? Wkurwia mnie to. Detoksy powinny być tylko i wyłącznie dla opiatowców. Może jestem samolubem, ale po spidach nie ma zespołu odstawiennego. Takich powinni na dwa dni na toksykologię zawieźć pod kroplówkę, uzupełnić elektrolity, dać coś na sen i wypierdalaj. A nie zajmują miejsca prawdziwym grzejnikom.
Jak kiedyś będę trzeźwy już kilka lat to założę taki ośrodek, tylko dla opiatowców i ew. benzowców, testy na wstępie.

Żeby nie być gołosłownym:
1. detox w SJ rok 2011 - opiatowcy to 80% - 20% to amfetaminowcy
2. detox w SJ rok 2013 - opiatowcy to 60% - 40% to ketoniarze, alfowcy, pikowcy
4. detox w SJ rok 2014 - opiatowcy to 40-50% - reszta to dopalaczowe wraki, wyjebałem stamtąd po kilku dniach
5. detox w SJ rok 2016 - opiatowcy to 30% (zresztą w tym moja była była ex, kumpel z metadonu i dwóch z Wawy, oraz ziomek z forum, wawi, czyli w sumie 6 osób), cała reszta to dopalaczowcy, wyjebałem stamtąd po 4 dniach

Problem jest w tym, że z 95% opiatowcami normalnie da się gadać. Chociażby wawi spoko ziomeczek, zresztą chyba każdy z ponad 30 opiatowców tam był spoko, prócz 2-3 z Warszawki którzy mieli się za największych ćpunów, bo mają brauna, chÓj z tym, że swoimi dawkami metadonu czy majki to bym ich doprowadził do depresji układu oddechowego ale ja tam się nie lubię licytować poza forum jestem normalnym ćpakiem.
Natomiast ci od kryształów, alf, piko - totalna żenada, ciągle nakręceni, latają, pierdolą coś, kombinują, bełkoczą. :nuts:

Żaluję tylko, że na oxana nie trafiłem, a był tam kilka razy. Miałbym kompana do nauki, w sensie nauczyciela :D
Największy przegryw na forum
  • 12007 / 2344 / 0
sprawdzone_info pisze:
Natomiast ci od kryształów, alf, piko - totalna żenada, ciągle nakręceni, latają, pierdolą coś, kombinują, bełkoczą. :nuts:
Dokładnie - okropnie mnie to irytowało. Musiałem się powstrzymywać przed użyciem pięści, żeby nie wylecieć przez taką głupotę.
ODPOWIEDZ
Posty: 1332 • Strona 72 z 134
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.