...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1332 • Strona 71 z 134
  • 920 / 136 / 0
Ciekawe, jakby tak "zapętlić" znajomych znajomych z SJ to ile ludzi się tam przewinęło i kogoś z hajpa poznało -> reakcja łańcuchowa, wiecie o co biega.
Swoją drogą, takie typowe klimaty detoksów to chyba gadanie kto gdzie ile czego i gdzie nie ukrył. I kto pierwszy po wyjściu tam nie popędzi... Pewnie teraz bym podobnie myślała, ale wtedy się serio nastawiałam na koniec z tym. Głupi człek był i jest.
Pamiętam, jak był taki F. i mówił, że ma klony w tych tujach tam koło SJ, kto był to kojarzy i jeszcze mst, potem podobno ktoś poszedł to wziąć w końcu... Nawet się spotkałam z sytuacją, że ktoś majkę wniósł i jedna się gdzieś zapodziała. Tak, szukałam jej. Na palarni. W tym schowku wyglądającym na taki z licznikiem gazu. A w środku co? Sami sprawdźcie. :P

Ale SJ polecam raz jeszcze, żeby oftopu nie było, sympatyczne miejsce, kadra też spoko. W ogóle takie miejsca klimat mają. Trochę śmiertelny. Ale jednak. Pewnie tam jeszcze wyląduje, why not.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 1677 / 261 / 0
Mnie do SJ udało się wnieść jedynie klony, nie wyobrażam sobie po cholerę tam wnosić opiaty, skoro podają tam buprenorfinę.
Ale widziałem typków, którzy mieli tam tramal, mst i inne leki. Jeden pod kapliczką Świętej Maryi zostawił kiedyś słoiczek z paroma tabsami bunondolu, 100mg mst i midazolamem. Umowa była taka, że midazolam i mst biorę ja, a bunondol im podrzucam na SJ w środku paczki fajek, którą miałem podrzucić.

Oczywiście chuja tam podrzuciłem, hehe.

No ale przez ten podarunek kapliczkowy mój detoks już był chuja wart jak dojechałem do rynku w Krakowie, gdzie spławiłem ówczesną dziewczynę i kumpla i poleciałem do apteki po sprzęt.

Co do SJ to leczyły się tam największe sławy opio hajpa - czyli oxan, masterfilter, MOJA SKROMNA OSOBA i od cholerę innych opiatowców. Sam jak teraz byłem w lipcu to były 3 osoby z hajpa.
Największy przegryw na forum
  • 12007 / 2344 / 0
^
Być może już nie istnieją, ale jak ja tam byłem w 2013 to, wszędzie były tagi, które kojarzyłem oczywiście z tego forum. Na miejscu poznałem 2 osoby z tego forum. Niejaki Antrax, który wiedział o farmakologii więcej, niż większość mgr. farmacji razem wziętych i Niebieski Arbuz (pozdro.)
  • 1677 / 261 / 0
Niestety tagi arbuza i innych z salki telewizyjnej zniknęły, zmienili meble. Ale tagi na drzwiach i szafkach w każdej sali pozostały.

Pamiętam, pod wpisem arbuza "niebieski_arbuz - ostatni detox" - dopisałem "jasne, jasne... xD"
Największy przegryw na forum
  • 618 / 103 / 0
Śląsk, Katowice - Szpital Psychiatryczny na Korczaka.

Ogólnie sprawa wygląda tak, że skierował mnie tam lekarz rodzinny jak powiedziałem o swoim problemie (opiaty, konkretnie to mordercze ilości PST 4 lata). Na oddziale są wszystkie rasy wymieszane - schizowfremicy, narkomani, alkoholicy, depreyjni, lękowcy etc etc. więc jest ciekawie. Na izbie przyjęć lekarz dobiera obstawę lekową zależnie od tego co powiemy. Miałem tolerkę na 3kg mocnego maku więc mocna w pizdu, a konował mi mówi, że spróbujemy zejść bez żadnych metadonów czy nawet bupry, a na psychotropach. Wkurwił mnie tym niemiłosiernie, ale byłem w takim ciężkim skręcie, że się zgodziłem (czego później NIE ŻAŁOWAŁEM). Konował zaproponował bym od razu się położył jeżeli jest ktoś kto mi podwiezie rzeczy. Mądre posunięcie, gdyż jak bym wrócił to bym zahaczył o aptekę, a tak to już byłem 4 dni czysty (czyli full skręt petarda).

Benzodiazepiny dawali mi jak cukierki przez pierwszy tydzień. króluje tam relanium, później lorafen, klony i reszta. Oprócz benzosów dostałem Kwetiapinę, propanolol, escitil. Po tygodniu pobytu zaczęło się mocno poprawiać, po dwóch tygodniach (+5 dni w domu) nie czułem fizycznego skręta. Wyszedłem na własne żądanie po 3 tygodniach (chcieli mnie jeszcze tydzień potrzymać ale spieszyło mi się do roboty).

Ogólnie to jestem bardzo zadowolony z tego pobytu pod względem obstawy lekowej, personelu i generalnie szpitala. Ekipa trafiła się też zajebista. Jedyny mankament to brak jakichkolwiek zajęć terapeutycznych w kwestii uzależnienia. odtruwają i won, tzn. przy wyjściu dają skierowanie na jakieś tam ośrodki (zamknięte lub otwarte, co kto woli), ale nikt się nie interesuje czy tam trafisz po wyjściu czy do apteki.

Jest możliwość "sępienia" kobli w razie potrzeby (np rolki). Leki 3 razy dziennie, jedzenie dobre jak na polski szpital tylko w porach chujowych (kolacja 16.30 później śniadanie na drugi dzień dopiero). pielęgniarki jak to pielęgniarki, czasem spoko, jak mają okres to wredne itp. czyli standardowo.

Najbardziej zadowolony to jestem w obstawy lekowej, ale to opiszę w temacie "Odtruwanie od opiatów".
  • 920 / 136 / 0
Schodził ktoś z was z bupry w Suchym Jarze? Z jakich dawek i jak to tam wygląda?
Albo gdzieś indziej, ale najlepiej w Małopolsce, ewentualnie na Śląsku. Czym schodzą z dawek?
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 1677 / 261 / 0
Największy przegryw na forum
  • 12007 / 2344 / 0
Podejrzewam, że nie będzie problemu w SJ. Zadzwoń i zapytaj o termin. Detoks na pewno dłuższy, niż "normalnie" i oczywiście m. in. przy pomocy bupry.
  • 920 / 136 / 0
Zadzwoniłam, powiedzieli że od bupry też odtruwają ale musiałabym ich lekarza pytać, jak konkretnie przebieg tego detoksu wygląda.
Taka informacja dla zainteresowanych; najbliższe terminy mają za 1,5tyg.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 1677 / 261 / 0
Da się szybciej dostać do SJ niż za 1,5 tyg. Przykładowo ja sam dziś miałem tam się stawić, a rano odwołałem swoje przybycie, bo to już bez sensu iść na detoks po 7 dniach cold turkey. Ludzie nie dojeżdżają, nie dotrzymują terminów. Napierdalajcie w ten ich telefon cały czas to może was przyjmą na za 4-5 dni tak jak i mnie chcieli.

Na Rydygiera za to najbliższe planowe przyjęcia na 17.10 mają - tam to was przyjmą tylko z OIOMu albo za jakąś wielką łapówką :D
Największy przegryw na forum
ODPOWIEDZ
Posty: 1332 • Strona 71 z 134
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.