...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1332 • Strona 114 z 134
  • 1100 / 265 / 0
zdaje się ten koleżka @thermogrippp tam się detoksował i chwalił, jesli sie myle i błędnie wołam to sorrki
edit:
widzę, że usunął konto, spróbuj poszukać jego postów w wątku o odstawce benzo
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 122 / 27 / 0
24 marca 20206LaVey6 pisze:
Chcę odstawić Clonazepam, biorę w sumie od 15tu lat, dawki ostatnio to przeciętnie 14mg/dzień. Udało mi się trochę zredukować dawkę przy pomocy pregabaliny, ale niemożliwe jest żebym zszedł do 0 bez detoxu. Byłem w Świeciu z 8 razy, na Nowowiejskiej, w Łodzi, Lublinie, Ciborzu (tfu!), Gostyninie, Radomiu, Morawicy.... Świecie niestety odpada (mam blachę za przerzut plus pocisnąłem Nadolskiego ostro), zależy mi na dobrej obstawie lekowej, na odpowiednim czasie odtrucia (jak najdłużej, a nie 2 tyg. i nara), zasadach i warunkach do przeżycia. Słyszałem coś o detoksie na Sobieskiego w Warszawie stricte od benzo. Ktoś coś wie na ten temat? Aaa no i miejsce musi być zaopatrzone w metadon, bo jestem na programie. Myślę nad Lublinem (z Kaciubą da się dogadać jeżeli chodzi o wszystko), ale chciałbym poznać opinie innych użytkowników i zweryfikować info odnośnie Sobieskiego w Warszawie. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam
w 2016 leżałem na oddziale f5 przy sobieskiego 2 razy (po 2 tygodnie) po grubych ciągach na GHB i amph. niestety uważam ten oddział to jakiś ponury żart. co prawda dali mi na zejscie diazepam, ale pamiętajmy, że odstawka porucznika to 3 dni telepawki i elo (ale jak dali mi na miękkie lądowanie chyba 7,5mg, to rozpisali mi schodzenie z tej kosmicznej dawki bodaj na ponad tydzień xd). Wiem, pewnie się przypierdalam, bo tak sie robi, ale zmarnowałem w chuj czasu i raczej tylko to mi wtedy było nie w smak. i dlatego też miałem wrażenie, że nie za bardzo wiedzą co robią. I obawiałbym się, że z Twoimi końskimi dawkami mogą sobie nie dać rady z uziemieniem Ciebie, ale z drugiej strony stopniowe odstawianie benzo to klasyk i nie powinni tego spierdolić. Jeśli zwracasz uwagę na pierdoły typu empatia to przygotuj się na myśl, że tamtejszy personel prawdopodobnie nigdy o czymś takim nie słyszał. Pielęgniarki chyba wypalone zawodowo albo po prostu nieprofesjonalne/popierdolone. przykład - którejś tam nocy nie mogłem spać (bo rolki na obiad, a wieczorem jedynie hydroksyzynka w syropku lol) przez jakieś duszności, więc poszedłem do ich kanciapy, gdzie siedzieli sobie przed telewizorkiem, bo coś mi ewidentnie było. Usłyszałem, że mam iść spać, po czym jebnęli drzwiami. jak wróciłem na salę (chyba z 8 osób) jeden normalny ziomek się za mnie nabijał, bo wiedział ile uda mi się zdziałać. W ogóle był kumaty w procedurach i powiedział, żebym poszedł jeszcze raz i poprosił o zmierzenie ciśnienia, bo czuje sie słabo (nie wiem, nie mogą odmówić?). Poszedłem z ciekawości zapytać, to kazali mi natychmiast iść spać, bo wszystko jest dobrze xd zamknęli drzwi na klucz, bo przecież byli zajęci oglądaniem tv. Pany sanitariusze (nie wszyscy) z kolei pełni energii i zawsze pierwsi do "pomocy". Jeden typek, który dopiero co się zainstalował na korytarzu miał obiekcje apropo czegoś, to go złapali cos wstrzyknęli i od razu leżał spokojnie. chyba z 3 dni.
Do tego lekarze widmo. Ich nigdy kurwa nie ma.
Ale to było prawie 5 lat temu, może coś się zmieniło. tylko żeby Cię przyjęli od razu najlepiej jakbyś zadzwonił na pogotowie, że klony ci sie skonczyly i jest bardzo źle i w ogóle zaraz jakaś padaczka wyskoczy, to powinni znaleźć dla Ciebie miejsce w kilka godzin. Jeśli zadzwonisz i powiesz, że chcesz zgłosić się na detoks to możesz czekać i 2 miesiaće na miejsce. Proponowałbym najpierw zadzwonić i zapytać, czy w ogóle cie z tego wyzeruja i ew. za kilka dni telefon na pogotowie i łóżeczko czeka. Pozdrawiam.
  • 1 / / 0
Jakiś ośrodek na nfz przyjmuje teraz na detoxy od opio? Cała Polska
  • 100 / 33 / 2
Co do odstawiania opio to sprawa jest prosta i kazdy detoks, nawet suchy jar - ktory notabene nie ma pojecia o odstawianiu benzodiazepin sobie poradzi, 10-14 dni i jesteśmy zwykle jak nowonarodzeni odstawiając opio. Gorzej sytuacja ma sie z benzo o czym chce napisac.

Jesli chcecie odstawic benzo w warunkach szpitalnych polecam typowe szpitale psychiatryczne z detoksem. Tam najlepiej sie znaja i trzymaja 4-6 tygodni, a nie 2 max 3 jak to na niektorych detoksach robia. Patrz wyzej - suchy jar. W niedziele dostajesz ostatnia dawke benzo na noc, w poniedzialek cie wypisuja. Kolo wtorku-srody zaczyna telepac, cisnienie skacze i inne "atrakcje" wystepuja. Wiekszosc osob, nie bede pisal, ze wraca, ale tak uwazam. Niestety tak to jest, odstawianie opio to pikus w porownaniu do odstawki benzo. Odstawialem wielokrotnie jedno i drugie i skret po opio jest przyjemny, jesli porownac go z odstawka benzo. Osobiscie uwazam, ze benzo odstawi sie w warunkach szpitalnych albo wcale. Takie odstawianie w domu przez kilka miesiecy rzadko konczy sie odstawieniem. Osobiscie uwazam, ze jak ktos chce odstawic benzo to jedynie szpital.

Ja jakbym w ciag wpadl teraz na pewno bez detoksu szpitalnego bym nie dal rady. Wiekszosc z was pewnie tez nie da lub juz nie dala wielokrotnie. Takze polecam.

Wracajac do benzo. Pierwsza i najwazniejsza sprawa jesli chodzi o odstawianie benzo jest CZAS. Redukcja dawek powinna nastepowac w ciagu 3-5 tygodni, a ostatni tydzien powinno sie zostac na oddziale na sucho-pomijajac leki typu depakine/tegretolkwas walproinowy/karbamazepina na drgawki aby poobserwowac pacjenta przez ten tydzien. Zwykle wlasnie dopiero na calkowitym zero z benzo, dopiero po 1-3 dniach zaczynaja sie "jaja". Tylko nie pierdolcie, ze padaki dostaniecie itp. wymowki, bo to wasze cpunskie wymysly i nieprzystosowanie do zycia- cos jakby czlowiek znalazl sie nagle nagi wsrod ludzi, obdarty z jakiegos typu parasola ochronnego sie czuje czlowiek.
Zreszta sama sytuacja o osobach co benzo zra a na detoksach sie odtruwaja z opio i zajmuja miejsce osobom potrzebujacym mowi sama za siebie i jest niedorzeczna- albo sie odtruwasz calkiem albo papa. Pomijajac padaczke, ale nie wierze osobom co pierdola, ze na padaczke biora i ze na innych lekach nie mozna ich ustawic, bo w 99% mozna.

Mniejsza z tym. Kolejna rzecz to odpowiednio dobrana dawka dlugodzialajacych benzo plus podkladka typu was walproinowy/karbamazepina i neuroleptyki na sen i trazodon/mianseryna. Detoksy, ktore daja dodatkowo wszystkim - rowniez benzozercom - benzo na sen czy stilnoxzolpidem to niedorzeczność. Uwazam, ze depakine lub tegretol plus nieuzalezniajace leki na sen z grupy neuroleptykow lub mianseryna/trazodon wystarczy. W niektorych przypadkach sa osoby z depresja, wtedy dolaczamy antydepresanty. Jednak wiekszosc cpunow ma problemy nie zeby je leczyc antydepami.

Narkomaii/lekomanii ani wiekszosci manii nie leczy sie lekami. Albo konczymy albo sie bawimy dalej i wlaczamy pregabaliny, baklofeny i inne leki, dzieki ktorym poczujemy sie chwilowo lepiej. Tylko co dalej, kiedys z nich trzeba zejsc. A wiekszosc bedzie je brala miesiacami jesli bedzie taka mozliwosc. Koniec koncow wroca do benzo tudziez innych substancji, np. opio i zaczyna sie niekonczaca sie opowiesc. Takze minimum lekow.

Kolejna sprawa to wlasnie proces leczenia chorej duszy i umyslu, ktorej nie leczy sie lekami. Jak ktos mysli, ze przestanie brac i wszystko nagle sie zmieni to tak nie bedzie - nie zmieni sie. A juz na pewno nie samo- my je musimy zmienic. Musimy zaczac rozmawiac o swoich emocjach, zaczac stawiac sobie cele, wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie podejmujac kazdego dnia decyzje, wyzbyc sie egoizmu, egocentryzmu i uzalania sie nad soba. Latwo nie bedzie, bo w zyciu zwykle nie ma fajerwerkow jakby to cpun chcial zeby byly. I zeby same dobre chwile i pozytywne emocje czuc ciagle. Zycie jest zwyczajne i trzeba sie do niego przystosowac i w nim zaczac zyc. Kazdy mysli, ze zycie kreci sie dookola niego, wiekszosc cpunow to egocentrycy mowiacy i myslacy tylko: ja!ja! ja! A tak nie jest, w wiekszosci jestesmy zwyklymi ludzmi ze zwyklymi problemami zacpawajacy/zapijajacy swoje problemy, smutki, nieudane milosci, tlumiacy w sobie emocje. Teraz czas nauczyc sie to przyjmowac na klate.

Wracajac do benzo nawet zmniejszajac dawki miesiac na calkowitym zero (pomijajac depakine/tegretol i ewentualnie cos nieuzalezniajacego na sen) objawy odstawienne zaczynaja ustepowac po okolo miesiacu. Takze planujac odstawke trzeba wiedziec, ze "jaja" zaczna sie na calkowitym zerze. Smieszy mnie jak pisza tu niektorzy, ze mimo, ze biora tylko zalozmy 2mg relanium czuja sie dobrze i chyba lekko przechodza odstawke. Na zero nie beda sie czuli dobrze, zapewniam, sprawdzone wielokrotnie :). I wiekszosc na tym zerze peka, bo takie pieklo ciezko wytrzymac. Sam grube ponad 15 lat na benzo lecialem z czego polowe tego czasu na pewno to bylo ciagle od wplywem. Czyli 9-10 lat z 17-18 brania bylem pod wplywem benzo. Plus wszelkiej masci opio IV. Obecnie lece opio apteczne IV, benzo nie tykam juz z dwa lata, nie warto patrzac na objawy odstawienne przy odstawce.

Pozostaje jeszcze chyba najwazniejsza sprawa przy odstawianiu - czy chcemy. Sami czy chcemy, nie czy chlopak/dziewczyna/maz/zona/rodzina chce albo przestac chcemy to dla kogos. Wtedy to sie nie uda i wiecej tu chyba nic nie trzeba dodawac. Moze tyle wlasnie, ze wiekszosc osob nie chce rezygnowac z brania.

poprawiłem trochę stylistycznie, postaraj się pisać czytelniej i używaj nazw substancji, bo post merytorycznie wartościowy, pozdrawiam - starysteve
To ja- Maykel85/Maykel855. Do tamtych kont nie pamietam hasel. Jesli chcesz sie ze mna skontaktowac pisz przez forum, najlepiej uzywajac strony privnote.com.
  • 992 / 24 / 0
Czy ktoś orientuje się jak wygląda to w tych cizękich czasach? Czy trudno się dostać?

Biorę 350mg baklofenu dziennie od 7 miesięcy. Telepie mnie od paru miesięcy już mam dosyć.

Benzo jest w drodze, ale wiem że to już mój koniec, że nie tędy droga. Jestem po leczeniu w Graczach 10msc, pośliznąłem się.
Coś zrobię z tym, albo mnie pozabiera.
  • 100 / 33 / 2
Zadzwon jutro i bedziesz wiedzial. Ja mysle, ze normalnie przyjmuja i jest szansa na szybsze niz kiedys zalapanie sie z uwagi na wirusa. Skonczyles osrodek dlugoterminowy i poleciales? Musiales przestac robic cokolwiek ze soba jesli polynales. Czemu nie zaczales chodzic na terapie i/lub AA czy AN jesli mieszkasz w wiekszym miescie? Czy chodziles i mimo wszystko poleciales?
To ja- Maykel85/Maykel855. Do tamtych kont nie pamietam hasel. Jesli chcesz sie ze mna skontaktowac pisz przez forum, najlepiej uzywajac strony privnote.com.
  • 992 / 24 / 0
Jak wychodziłem z Graczy to już miałem z tyłu głowy, że popłynę. Na AN nie chodziłem, nie byłem świadomy tego jak bardzo wyniszczająca jest ta choroba i miałem wyjebane. Nie przepracowałem tego co trzeba i teraz z powrotem jestem w sytuacji podbramkowej. Wcześniej fent i benzo, teraz baklofen. Twardo uderzyłem o ziemię, telemark głową zaliczony i wiem, że nie dam sam rady.

Zadzwonię jutro i dam znać, przy okazji się dowiecie jak to teraz wygląda.
  • 100 / 33 / 2
Podoba mi sie twoja postawa i takim ludziom powinno sie pomagac. Wspominam o tym ze wzgledu na czytana tu przeze mnie ostatnio dyskusje i punkt widzenia dexa jako pracownika oddzialu detox. A nie roszczeniowe postawy i narzekanie na obstawe lekowa, personel czy nawet jedzenie, ktore wiadomo jak jest chujowe to utrudnia odstawienie niektorym lol. Z tym jedzeniem to w formie zartu wiadomo. Mniejsza jednak z tym.

Polecam ci odtrucie w typowym szpitalu psychiatrycznym z detoksem jesli chodzi o gabaergiki Dzwon jutro i powodzenia. Jesli uda ci sie pracowac nad soba stacjonarnie to probuj terapii dochodzacej i AN. Jak nie wracaj do osrodka. Jesli chodzi o AN i program to naprawde pomaga.

Co do pobytu w osrodku to te Gracze to osredek dlugoterminowy? Skonczyles go w chuja grajac caly pobyt i nie wyczaili cie zupelnie? Z ciekawosci pytam, bo wiem ocb z osrodkami od srodka.
To ja- Maykel85/Maykel855. Do tamtych kont nie pamietam hasel. Jesli chcesz sie ze mna skontaktowac pisz przez forum, najlepiej uzywajac strony privnote.com.
  • 3402 / 531 / 0
Ja mam info, że teraz ciężko na jeden detoks, nie przyjmują, tylko tych co karetkami przyjeżdżają.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 440 / 51 / 0
do Ciborza nie przyjmują, dziś mnie przyjęli ale ja jestem szczgólnym przypadkiem tutaj. nie wiem czytak jest wszedzie, ale tutaj pierwszy tyg kwarantanny jest samemu w pokoju
ODPOWIEDZ
Posty: 1332 • Strona 114 z 134
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.