Jak złapią Cię z zielskiem na mieście, to machając im paragonem niczego nie zdziałasz.
Dodatkowo od stycznia 2019 weszły e-recepty, czyli że lekarz wystawia ją w gabinecie a wy idziecie ze specjalnym kodem lub pinem i peselem do apteki. W aptece pobierają receptę z systemu i ją realizujecie.
Od 2020r będą tylko e-recepty. Papierowe zostaną tylko pro auctore i pro familia oraz weterynaryjne.
Także skończy się podrabianie papierowych recept, bo do systemu raczej będzie miał dostęp tylko lekarz.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
miał dobre checi i jest niemalze artysta ale bardzo się nie zna na prawie farmaceutycznym i nie wiele więcej o numerowaniu recept. Za to PESEL istnieje i taki czlowiek też oraz dane lekarza są prawdziwe bo taki istnieje w rejestrze. Sposob wypisania środka nawet do przyjecia. Tak gdyby farmaceuta nie wbijał nr do systemu... ale dziś już nie ma chyba takich aptek bez tego systemu weryfikacji recept? Nie mam też zadnego znajomego w aptece aczkolwiek chyba wiedziałby co tu zrobić bo możliwości taki ktoś ma szerokie... Wiecie jak i czy w ogóle da sie to rozwiazać/zrealizować ta recke? Recepta nie na mnie więc ciężko znaleźć lekarza, który by mi ją po prostu przepisał, a szkoda bo nawet mam prawdziwe stałe zlecenie na ten lek od lekarza więc nawet nie byłoby to takie nie osiągalne. Może...
28 marca 2019Survivor pisze: A z ciekawości: na ile skuteczne byłoby po prostu zeznanie kumpla że to dla niego to niesie? Być może dla niego zrealizował receptę? ...
Dopóki nie zachowuje się przypałowo, to to czy farmaceuta go lubi czy nie nie ma znaczenia. Mógłby przecież pójść zrealizować, dajmy na to, receptę na morfinę dla chorej na raka babci, mógłby pójść po klony dla brata-epileptyka, to czemu nie może pójść kupić medyczną marihuanę dla kumpla?? Tak długo jak długo mowa o oryginalnych receptach wypisanych dla autentycznego pacjenta, i tak długo jak długo ten pacjent jest skłonny potwierdzić „tak, to dla mnie, kupował/przewoził dla mnie z drugiego końca miasta moje leki”, nie widzę problemu. W końcu przynajmniej teoretycznie leki przyjmują osoby chore. Które nie zawsze są w stanie wszystko załatwić za siebie. Moim zdaniem o ile ostrożność w takich tematach jest bardzo wskazana, nie warto popadać w paranoję. Poproszenie kumpla by w razie czego zeznał, że to dla niego, wydaje mi się wystarczającym środkiem ostrożności.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.