Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
ODPOWIEDZ
Posty: 101 • Strona 8 z 11
  • 570 / 80 / 0
24 maja 2019blackgoku pisze:
Możliwe, że istnieją światy astralne, możliwe, że żyjemy w wielowymiarowym wszechświecie, że istnieje reinkarnacja, a już na pewno nie jesteśmy sami we wszechświecie.
To, że żyjemy w 11-wymiarowym świecie jest dość prawdopodobne, tylko dla normalnie funkcjonującego mózgu trudne do pojęcia. Nawet trzy wymiary + czwarty czas wydają się abstrakcyjne, a co dopiero dodatkowe wymiary, które istnieją tylko w skali mikro. Ale po kwasie aktywują się te wszystkie części mózgu, które pozwalają to zrozumieć, a co więcej - wydaje się to dość oczywiste jak 2+2=4.

Co do wieloświatów to też chyba istnienie czarnych dziur skłania ku przyjęciu teorii, że oprócz naszego wszechświata jest nieskończenie wiele innych wszechświatów.

W reinkarnację za to nie wierzę, to już z nauką ma mało wspólnego a więcej z bajeczkami z dalekiego wschodu :)
mózg nie szklanka
  • 488 / 60 / 0
24 maja 2019mj2086 pisze:


W reinkarnację za to nie wierzę, to już z nauką ma mało wspólnego a więcej z bajeczkami z dalekiego wschodu :)
no nie wiem, tak uproszczając , to "w przyrodzie nic nie ginie" i wszystko cały czas krąży w różnych formach.
  • 2714 / 508 / 0
Może wypowiem się jak to wygląda z mojej perspektywy.
Minęło już trochę czasu od momentu w którym pierwszy raz spróbowałem LSD. Próbowałem też inne, podobne substancje np. DMT, grzyby, wszelkie tryptaminy czy fenki za czasów ich legalności i tak dalej.
Pierwsza próba była lata temu. Od tamtego czasu przeżyłem kilkadziesiąt tripów, w niektórych doświadczałem ego death, czasem wrzucałem takie dawki kwasa, że od samego patrzenia na to można było zwariować %-D Miewałem ciągi na zielsku, aktualnie ograniczyłem tę roślinę do weekendowego użytkowania.
Najbardziej przemawia do mnie to, że wszystko siedzi w psychice. Jeśli ktoś już na starcie np. widzi rzeczywistość przez pryzmat filmów z żółtymi napisami po pierwszym tripie odjebie mu jeszcze bardziej. Jeśli ktoś ma jakieś traumy z dzieciństwa, które mózg skutecznie 'wymazał', taki kwas może je przypomnieć. Jeśli ktoś miał przodków z ukrytymi chorobami psychicznymi tak samo nie może być pewnym, czy przypadkiem akurat ON nie ma ukrytej schizofrenii, która się uaktywni pod wpływem mocnego przeżycia na psychodelikach.
Mnie nie zryło - w mojej rodzinie nie było żadnych chorób, traum etc. Myślę, że może też mieć na to wpływ samo postrzeganie substancji. Na wcześniejszych stronach ktoś pisał o tym, że wrzucasz, potem poznajesz różnych nju ejdżowych odklejeńców, jeździsz na festiwale i tak dalej. Jest takie przysłowie "z kim przystajesz, takim się stajesz" i zgadzam się, że tripowanie w takim towarzystwie serio może ostro zryć banie %-D

Moje podejście do psychodelików było / jest takie; okej, fajny drag, ućpam się, rzeczywistość inaczej będzie wyglądała, zobaczymy co mój mózg mi dziś zaserwuje. Nie dorabiałem do tego żadnych ideologii w stylu miłość i pokój, oświecenie, pojednanie z naturą czy inne nju ejdżowe hipisowskie bzdury. Dla mnie to tylko narkotyk, którym mogę się ućpać, zamiast brać inny, społecznie akceptowany narkotyk - alkohol (którego nienawidzę i nie piję - głównie przez kaca).
Nie mam ani nigdy nie miałem zamiaru 'walczyć' z systemem etc. Prawdę mówiąc to ja całkiem lubię ten 'system' - może niekoniecznie zgadzam się z niektórymi prawnymi założeniami, ale nie chodzi mi o to używając tego terminu. Chodzi o to, że ja kurwa waląc prosto z mostu kocham pieniądze. Kocham je zarabiać, kocham je wydawać - oczywiście bez chodzenia po sklepach (w przypadku kupna materialnych rzeczy), bo to koszmar. Jasne, że pieniądz rządzi światem, to wiedzą nawet dzieci. Ktoś tam pisał o garnkach za 5000 zł. Kolego, produkt jest wart tyle, ile klient jest za niego wstanie zapłacić. To, że klient nie wie, że identyczny może sobie zamówić z AliExpress za 10 złotych to już nie wina polskiego resellera. Poza tym... ktoś musi stracić, żeby ktoś mógł zyskać. Takie są założenia kapitalizmu, który też uwielbiam :)
@blackgoku napisał, że wszystko to teatrzyk. Jasne, to prawda. Dla zobrazowania dodajmy, że to kukiełkowy teatrzyk. W tym teatrze od Ciebie zależy czy przyjmiesz rolę widza, kukiełki, gościa dla którego brakło biletu, czy może masz większe ambicje i będziesz starał się przyjąć rolę ręki pociągającej za sznurki. Wszystko zależy od Ciebie. Ja już wybrałem i w moim przypadku niezależnie od tego, czy leciałem akurat na zsyntezowanym w chińskim labie homecie, czy tym słynnym mitycznym DMT substancje te tylko utwierdzały mnie w moich przekonaniach.

Reasumując moim zdaniem choroby psychiczne po psychodelikach wywodzą się z kilku czynników; traum, ukrytych chorób psychicznych oraz również samego światopoglądu danego człowieka i postrzegania danej substancji.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 237 / 13 / 0
Nie wiem w jakim temacie moglbym napisac, wiec sprobuje tutaj. Ogolnie jakies choroby tam mam, leki, nerwica sklonnosc do schizofreni paranoidalnej. Za jakis czas ok. 2 tygodnie zamierzam zarzucac grzyby. Generalnie 2 osoby sa chetne, jednakze, mimo iz to moje bliskie ziomki, to nie ufam im na tyle, zeby jakos z nimi potripowac. Powiedzcie mi jedno. Lepiej zarzucac w gronie czy samemu? Nie ukrywam, ze w kwestii psycho wolalbym sie skupic na sobie i odczuciach, ale z drugiej strony cykam sie troche ze sie zeschizuje. Co o tym myslicie?
Uwaga! Użytkownik Pompejszyn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3650 / 986 / 2
Ciężko powiedzieć. Ale w Twoim przypadku to albo wcAle nie brać albo brać pod opieką innych i z paczką benzo w ich kieszeni.
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 2916 / 795 / 5
Tak jak kolega wyżej pisze. Jak już bierzesz to benzo w kieszeń i przyjaciele wokół.
Narkotyki są dla przegranych
  • 237 / 13 / 0
Cholera samodzielnie przetrwalem faze kwasowa, fakt przez pierwsze 4-5h to byl istny dramat co sie odpierdalalo w glowie, ale przezylem! Serio szczerze piszac to nie chce mi sie brac ich w gronie, jak sobie wyobrazam taki 'trip' to mi sie automatycznie odechciewa :/
Uwaga! Użytkownik Pompejszyn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1 / / 0
15 maja 2019DelicSajko pisze:

Mi wyjebało po grzybach psychozy wszelakiej maści i urojenia, dwubiegunówkę dostałem, derealizację, depersonalizację, a na tamten moment miałem za sobą jedną tabletę chyba.
@delicsajko@DelicSajko
Zajebalem kwasa pare miesiecy temu, wydawalo mi sie, ze jestem w piekle, w jakims miejscu, w ktorym wczesniej bylem ale nie powinienem tam byc- ogolnie tragedia, bralem wczesniej ale wczesniej bylo troche lepiej. Od tego czasu nie moge sie skoncentrowac, mam natlok mysli i paranoje.
Bylbym wdzieczny jakbys mi powiedzial jak sobie z tym poradziles bo zaczynam sie martwic
  • 1956 / 227 / 0
24 maja 2019Miki12 pisze:
bo to nie te czasy gdzie można zostać pustelnikiem , filozofem i siedzieć gdzieś cały dzień pod jabłonią i medytować...
To kiedy niby były takie czasy? 500 lat p.n.e? W czasach Jezusa? Czy w średniowieczu? Teraz są najlepsze czasy, żeby porzucić doczesne życie i żyć ascetycznie z jałmużny.
24 maja 2019Miki12 pisze:
kiedy ktoś ma wmiarę poukładane życie , pracę , pasje , zajęcia i naglę mu odwala (lub jak kto woli oświeca) że jednak to wszystko co mial to bez sensu ze nagle przestaje go to cieszyc i zaczyna sie nie dogadywać z ludzmi ,w skrajnym przypadkach moze stracic prace bo jego nowy styl zycia uniemozliwia mu jej wykonywanie , nagle robią się problemy ze zdobyciem pieniedzy na rachunki ,może odejść rodzina jesli ma , zona z dzieckiem , no wlasnie jak mowilem mogą zacząc się problemy finansowe
Rachunki, dziecko, a już w ogóle kredyt to moim zdaniem nie jest poukładane życie. To jest moim zdaniem ujebane życie.


Musiałem wtrącić swoje zdanie ;d
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 46 / 5 / 0
Cześć, stwierdzili u mnie zaburzenia schizoafektywne od amfetaminy od ponad roku biorę olanzapine i właśnie odstawiam ten lek myślicie ze będę mógł za jakiś czas spróbować grzybków w większych ilościach? Jadłem raz w ilości 1,2g (dzień wcześniej nie brałem leków) i było cudownie, paliłem przez 3miesiace i też było okej ale jak po miesiącu przerwy się mocno zjarałem to miałem krzywą. Dostanie psychozy nie wchodzi w grę
drugs you should try %-D
ODPOWIEDZ
Posty: 101 • Strona 8 z 11
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.