Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
ODPOWIEDZ
Posty: 45 • Strona 4 z 5
  • 3874 / 211 / 13
Mogą pomagać, ale gdyby ich podaż i cała terapia była prowadzona przez ludzi z wiedzą i doświadczeniem w takich terapiach, czyli przez zespół psychologów, psychiatrów zajmujących się terapiami psychodeliczno-empatogennymi;

Samodzielna podaż mózgotrzepów przez dzieci (te 'dorosłe' i te 'nie dorosłe') z całą pewnością kończy się tylko pogłębieniem problemów i powstawaniem nowych.

Śmiech mnie ogarnia jak ćpuny poddają się 'autoterapii' psychodelikami/empatogenami usprawiedliwiając swoje igraszki. Jeśli ktoś uważa, że jego czyny wymagają usprawiedliwień to dobrze radzę ich nie popełniać, lub znaleźć przyczynę dlaczego próbujecie się usprawiedliwiać (i wkońcu zacząć akceptować rzeczywistość), inaczej wasze zdrowie psychiczne ucierpi.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 3206 / 172 / 0
Z podobnych pobudek nie ufam już tak psychodelikom jak kiedyś. Bo i mniej sobie ufam.
Jeśli chcesz abym zwrócił uwagę na Twój post na forum i przeczytał go, napisz w jego treści " @Limitbreaker "
Jeśli masz pytanie, potrzebujesz pomocy, napisz do mnie na PW.
Jeśli Ci pomogłem, podaruj mi karmę. :)
  • 195 / 1 / 0
Najlepsza jest trzeźwość aczkolwiek mi na początku pomógł spidzik
  • 12 / / 0
Parathormon pisze:
Mogą pomagać, ale gdyby ich podaż i cała terapia była prowadzona przez ludzi z wiedzą i doświadczeniem w takich terapiach, czyli przez zespół psychologów, psychiatrów zajmujących się terapiami psychodeliczno-empatogennymi;

Samodzielna podaż mózgotrzepów przez dzieci (te 'dorosłe' i te 'nie dorosłe') z całą pewnością kończy się tylko pogłębieniem problemów i powstawaniem nowych.

Śmiech mnie ogarnia jak ćpuny poddają się 'autoterapii' psychodelikami/empatogenami usprawiedliwiając swoje igraszki. Jeśli ktoś uważa, że jego czyny wymagają usprawiedliwień to dobrze radzę ich nie popełniać, lub znaleźć przyczynę dlaczego próbujecie się usprawiedliwiać (i wkońcu zacząć akceptować rzeczywistość), inaczej wasze zdrowie psychiczne ucierpi.
Mnie bierze śmiech, jak czytam na ćpuńskim forum napuszone komentarze znawców, którzy z zapałem neofity odwodzą trudną młodzież i początkujących narkomanów od zgubnego nałogu.
Całość okraszona jest pedagogiczną powagą, a stałym elementem retoryki są odwołania do zdrowego rozsądku, odpowiedzialności i innych powszechnie akceptowanych norm społecznych i zachowań w rodzaju "akceptowania rzeczywistości". Nieśmiało przebijają się elementy profetyczne.

cut! offtop

Nadal uważam, że małe dawki LSD (1/8 standardowej dawki) mogą mieć działanie terapeutyczne (przy autoterapii jak i z udziałem osoby/osób trzecich). Wynika to po prostu ze zmian percepcji, które wywołuje ta substancja. Dzięki temu można spojrzeć na problem z innej perspektywy, co może pomóc go rozwiązać. Nie każdy posiada w ogóle zdolności autoanalityczne ale niektórzy tak. Oczywiście jest też pewne ryzyko wywołania dodatkowych zaburzeń czy problemów (przez "mieszanie" w psychice) ale przy b. niskich dawkach może ono być akceptowalne. Indywidualna decyzja "pacjenta".

Pozdrawia amator jedno-dwukrotnych przygód z popularnymi psychodelikami.
  • 3874 / 211 / 13
odwodzą trudną młodzież i początkujących narkomanów od zgubnego nałogu
Masz problem z czytaniem ze zrozumieniem?
elementy profetyczne.
radzę poczytać słownik języka polskiego zanim podejmiesz żonglerkę pojęciami, których znaczenie tylko obiło ci się o uszy

Uważaj sobie co chcesz, bo masz do tego prawo; psychodeliki nie pomagają spoglądać na problemy z innej strony - to takie mrzonki wydumanych, początkujących użytkowników. Prowadzą do nasilenia lęków, katalizują problemy psychiczne, nie tylko na poziomie psychiki i neurotransmiterów, ale nawet na podłożu hormonalnym (wzrost prolaktyny). Masz mleczko pod nosem, to widać, do tego to święte oburzenie na kilka słów prawdy - obrażaj się na rzeczywistość, ale jest ona zgoła inna niż sobie ją obecnie wyobrażasz.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 433 / / 0
Że nie pomagają niekiedy spojrzeć na sprawy z innej strony - tu akurat bym się nie zgodził bo owszem, zdarza się tak, wiem to z własnego doświadczenia. Odmienne stany świadomości mogą prowadzić do wniosków do których na trzeźwo raczej byśmy nie doszli, niekiedy również do decyzji na które w innym wypadku nie mielibyśmy odwagi. I początkującym użytkownikiem bynajmniej nie jestem.

Moim zdaniem lekko demonizujesz. Brzmisz jakbyś został kiedyś poważnie pokarany przez jakąś substancję, mi też się zdarzało ale jestem daleki od tak jednostronnych wniosków.

Efekty uboczne które opisałeś również występują to prawda, co więcej nie są to odosobnione przypadki, niemniej również nie są regułą i nie przytrafia się to każdemu. Tak samo sprawy mają się z efektami pozytywnymi i "pozytywnymi". W psychodelikach trudno z grubsza o jakiekolwiek reguły dotyczące ich działania i wpływu na osobę, jedyne co jest pewne to to że nadużywanie ich pozostawi ślady w psychice.
Legalise drugs and murder.

Moje posty to fikcja literacka.
  • 418 / 1 / 0
małe dawki LSD, najwyższa jeden karton - tydzien po zerwaniu już w sumie było mi lepiej, a związek był długi i dość angażujący. Potem dojebałem łep zielskiem, benzydaminą i 25C-NBOMe i nawet nie pamiętam jak ona ma na imię :-D
Aa, a, kotków sześć,
Nieskończoność w szklance mieść.
  • 2 / / 0
W kwestii terapeutycznej:

ja uważam tak:
pomaga w tym procesie BARDZO znajomość mechanizmów działania umysłu i znajomość/biegłość
w sposobach na pokonywanie pewnych swoich problemów/ograniczeń w sposób praktyczny (czyli jak na trzeźwo uwalniać cieżkie mysli, w jaki sposób rozpoznawac i pokonywać na trzeźwo swoje ograniczenia itd). Umysł pomieszany i bez tej praktyki w obserwacji samego siebie: bedzie mial oczywiscie duzo mniejsze szanse na jakiś trwały sukces. A możliwe, ze zerowy. Wtedy oczywiscie ogarnięty psychoterapeuta, ewentualnie jakiś szaman: bedzie bardzo ważny. To i tak nie gwarantuje sukcesu bez późniejszej codziennej pracy nad sobą. Praca (dla mnie) równa się medytacja rozumiania jako uważność i swiadomosc siebie, nauczenie się "jak w zwyklym życiu moge pokonać swoje problemy".

Jesli tak podchodzimy do calosci procesu leczniczego to zdecydowanie psychodeliki mogą mocno wspierać rozwój i pchać nas w dobra stronę.

Jesli natomiast uważamy cały czas psychodeliki za "pastylkę ktora rozwiąze nasze problemy" to szanse na dłuższą metę bedą zerowe.
  • 141 / 1 / 0
Uważam że jak ktoś wie jak go odpowiednio użyć to pomoże.
To nie jest typowy przypadek złamanego serca ale...
Ja byłem w toksycznym związku, moja dziewczyna raniła mnie na codzień ale nie mogłęm jej rzucić bo tak bardzo ją kochałem. Wkońcu po jakimś ciężkim dniu przemyśleń nad tym daremnym zwiazkiem, uznałem że wezmę małą dawkę hometa (coś koło 15-20mg) 4-HO-MET'a. Oświeciło mi umysł zrozumiałem, że to moje życie, nie muszę nikomu podlegać jak sam tego tak naprawdę nie chce i że mogę mieć każdą dziewczynę jaką tylko będę chcieć. Zerwałem z nią kilka dni później, poczułem jak by mi kamień z serca spadł. Od tego czasu zmieniłem się nie do poznania, jestem mega pozytywnym człowiekiem, ciągle szczęsliwym. Zamieniłem sie z nieśmiałej osoby na "bad-boy'a". Nie mam problemu z dziewczynami (wcześniej miałem). Zawdzięczam hometowi szczęsliwe życie które ciągnie się juz kilka miesięcy i oby jak najdłużej.
Można? Można :P
no i w pizdu i wylądował
  • 1 / / 0
Psychodeliki stwarzają wspaniały potencjał do różnego rodzaju introspekcji. Chociaż mi zawsze wydawało się, że (dajmy na to) nawet po marnych 100 uq LSD kwestie takie jak schyłek związku z kobietą, pozostają gdzieś bardzo daleko na peryferiach umysłu. To jest wtedy tak odległe, że jakakolwiek próba koncentracji na tego typu zjawisku, wywołuje jedynie delikatny uśmiech na twarzy połączony z niezawahaną akceptacją.
To jednak prawdopodobnie wskazuje na to jak bardzo wszyscy się od siebie różnimy, co z kolei może sugerować, że pewne rozwiązania nie są uniwersalne.
No Gods or Kings, only Man.
ODPOWIEDZ
Posty: 45 • Strona 4 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.