Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 2214 • Strona 207 z 222
  • 2 / / 0
Zostawię tu swój wiersz, napisany po czterech dniach bezsenności amfetaminowej.

"Czajniczek"


Wrzask!
Trzask!
Pisk!

Świszcze nieznośnie, przerwać nie raczy.

W roli głównej czajnik - ze strukturą kruchą jak lód.
Parze dać się pokonać - żaden to cud.
Ale czajniczek poczciwy nigdy nie myślał,
że przyjdzie mu wepchnąć mnie brutalnie do wyjścia.
Nie mam mu za złe, wypełniał swą rolę.
Niestety powyższe sprawiło, że odebrano mi wolę.

A wszystko to działo się dnia czwartego,
bezpośrednio z eterem powiązanego.
Najpierw był wybuch, ponoć pełniący rolę kary.
W istocie jednak zwabił tu Zjawy - całe chmary!
Wrzucony w sam środek tańczących Cieni,
wnet zatęskniłem za oparami zieleni.
Wtem, jak Filip z konopi, pojawił się Ton,
rzucając wciąż mięsem, z czego najlżejsze to "WON".

"Łaskaw bądź przerwać ten cyrk, czarcie bezczelny!
Postaraj się być mędrcem dzielnym".
Chwila minęła, wszystko zniknęło.
Czy to nie ja byłem Tonem?
Wypłynąłem z wymiaru będącego domem.

Wyrwany z sielanki wnet dostrzegłem,
że poruszając się - ja wcale nie biegłem!
I cóż to za okropieństwo, odkryć pozornie,
że wyrwano cię z ciała - owszem, mimowolnie.
I tak minęły dni jeden, dwa, trzy,
czwartego wiedziałem, że zabiorą mi sny.
Draka i granda - pomyśleć by można,
lecz najgorsze za chwilę, gdy sam, niczym położna -
wydobyłem z siebie lustrzane odbicie.
widoczne z urzędu - czyli czwartego o świcie.

I chociaż te dwie osobliwości na jedną pracują,
to w praktyce siebie wzajemnie nie potrzebują.

Historię czajniczka poznali już wszyscy,
przejdę więc zatem do zagadnień ciut wyższych.
Kulminacja nastąpiła dnia piątego,
w momencie gdy kranówka użyła języka mówionego.
Droczyła się chwilę, chowała, chichotała po trosze.
Nagle ucichła, więc wtrąciłem trzy grosze:
"Czemuż to tak?!" - parsknął Wisełce.
Ku uciesze publiki ta wróciła naprędce.
Nawet nie mrugnął oczami,
a znów zawisnął na wędce.

Pozazdrościł mi tułaczki Witkacy na haju.
Uwierzyłby, że w istocie śpiewano nam z Raju.
Chóry Osobliwości odszukały we mnie siłę,
niezbędną by nie dać się wrzucić w mogiłę.
Zawróciłem więc wtedy odzyskać swą wolę,
pamiętając jak straciłem nad ego kontrolę.

Raptem dwa dni zostały w kieszeni.
Litości, Panie! Niech to się już zmieni!
I tak ostatecznie przez siebie wypluty,
zrozumiałem jak upadłem, cały zatruty.
Słuchajcie dziatki ironii pozostałej na koniec opowieści,
- z pomocą posłużył mi nawet Behemot, który to obwieścił,
iż świeżość jesiotra może być tylko jedna, a druga istnieć nie ma prawa.

I tym oto morałem skończyła się ma wyprawa.
  • 3732 / 44 / 0
Kazdy rysunek powstal przy jednym posiedzeniu w knajpie pod zabitym kotem. Mam tego wiecej, ale nie bede ich tu wykladala jak na tasmie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 581 / 89 / 6
Wawoj. Wygrałaś. Kurwa.
"moja jaźń w wyniku zawirowań stereofonicznych rozbiła się na 2 różne osoby,
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."

Najpierw masa, potem kwasa
  • 2 / 3 / 0
Cześć wszystkim. Patrząc na wrzucane tu, świetne rzeczy, myślę, że może wreszcie znalazłem w internecie miejsce na swoją twórczość. Nie wiem w sumie, dlaczego wcześniej nie wpadłem na to, żeby podobnych umysłów szukać w hyperrealu, gdzie mam nadzieję trafić na ludzi o bardziej otwartych umysłach.

Inspiruję się wszystkim, wrzucam to do kotła, wylewam zawartość i wychodzą czasem takie rzeczy.

[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]


W wolnych chwilach tworzę własne uniwersum. Wymyślam postacie i historię świata, funkcjonujące w nim społeczeństwa, religie i systemy filozoficzne. Roboczo gatunek ten nazywam cyberpulp - to zbiór dziwacznych pomysłów, remiks otaczającego nas świata wyrażany za pomocą mutacji popkulturowych motywów. W dużym skrócie: dystopiczna przyszłość, ostatnie skupiska ludzkości starają się przetrwać na zniszczonej kataklizmami Ziemi. Marzenia o kosmicznych podróżach legły tysiące lat temu, ludzie walczą o przetrwanie w świecie, w którym nie są już ani najsilniejsi, ani najbardziej inteligentni. Niektórzy nadal władają wysoko rozwiniętą technologią, czasem to technologia włada nimi. Na równi ze światem fizycznym funkcjonuje świat cyfrowy - wirtualna rzeczywistość, o wiele bardziej atrakcyjna od szarzyzny życia w umierającym świecie, tak samo jednak niebezpieczna. W Sieci żyją cyfrowe istoty - ich umysły są o wiele potężniejsze od ludzkich, a ich myśli i postrzeganie tak różne, że najczęściej ignorują ludzką obecność - lecz nie zawsze. W miejscach do których Sieć nie dociera, świat wygląda inaczej. Ludzie stroniący od wysokiej technologii walczą z siłami nieprzewidywalnej natury. Dziki wschód pokrywają nieprzebyte pustynie z soli, martwe równiny rozległe jak morza oraz niebezpieczne puszcze, całe ekosystemy będące biomechanicznym ciałem zbiorowej inteligencji cyfrowej.
/xanadu
  • 3401 / 530 / 0
Ładne, a mam pytanie ćpasz coś czy jeszcze nie ?
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 80 / / 0
Rozumiem, że drugi obrazek od końca nie bez powodu kojarzy mi się z fiutem?
  • 3732 / 44 / 0
@wiecznyr
Jeszcze kilku takich freakow jak Ty, glownie programistow, sprzet i macie wlasnego rolle playera! Cholera, kto nie zaczynal w piwnicy?
Ja i moj brat (14l) mamy troche prymitywniejsza wersje :-D Jednak to zdecydowanie RPG akcjii. My nie chodzimy na spacery, my chodzimy expic. Czesto mozna spotkac nas w lesie lub w parku zbierajac skladniki do eliksirow, zastawiajacych pulapki na zwierzyne. Nieraz spacerujacy ludzie podejrzliwie spogladali na nas, kiedy np. miotalam kosturem (zerwana galaz) zaklecia na drzewo, natomiast moj brat wspomagal mnie bronia dystansowa (np. szyszki). %-D Ma swoj zeszyt, w ktorym rysuje potwory, projekty broni, pisze questy. To duzo fajniejsze, niz normalny spacer.

Ponizej Bogini Kali, malowane na zamowienie zanim spierdolilo mi sie zycie i zepsula reka.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 3854 / 308 / 0
Wpadnij do mnie i namaluj coś na mojej błękitnej ścianie. Właśnie, jest jakiś piękniejszy kolor od błękitnego nieba ? Jeżeli ktoś uważa inaczej to lewak i pedau.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3356 / 678 / 9
Co do rysunków wiecznyra to też od razu pomyślałem o gierce. Ja widze to tak jakby zrobić taki cyberpunkowy postapokaliptyczny hack'n'slash w klimacie polskiego osiedla (pierwsze levele) w rzucie izometrycznym jak w Diablo 3 z rozbudowanym craftingiem alchemii i skomplikowanymi jej efektami jak w Witcherze 3.
JEBAĆ BIG PHARM'Ę
  • 2 / 3 / 0
@polymerases zdecydowanie więcej pomysłów mam gdy palę. marihuana wydaje się zaspokajać moje potrzeby, dalej się nie zagłębiam, bo jedyne co u mnie sprawnie działa to mechanizm autodestrukcyjny

@lolipop999 kojarzy się nie bez powodu. z drugiej strony przypadek odgrywa dużą rolę - nie pomyślałem sobie "o, narysuje kolesia, który ujeżdża biomechanicznego fiuta", kiedy rysuje nie do końca panuję nad tym, co powstaje. czasem przychodzą nagle takie pomysły, i zamiast stłumić je, bo tak wypada normalnemu człowiekowi, to pozwalam im zaistnieć

@Wawoj RPGowy spacer, świetna opcja. gdyby tylko więcej osób używało w kreatywny sposób wyobraźni, ten padół łez mógłby wyglądać inaczej.

@Zgienty Cieszy mnie, że bije od tego grą - dużo czerpię z gier i mam nadzieję uczestniczyć kiedyś w powstaniu jakiejś. Super też, że widzisz to na polskim osiedlu, bo w świecie, który tworzę polska podszewka to podstawa. Staram się brać lokalny folklor, specyficzne zjawiska społeczne, szczególnie z polski lat 80 i 90 i je mutować. Ogólnie Twoja wizja gry mi się podoba, crafting alchemiczny widziałbym tam jako ulepszanie umiejętności za pomocą programów stymulujących umysły bohaterów - nie zawsze wszystko szło by gładko, czasem połączenie dwóch niekompatybilnych aplikacji mogłoby skutkować obniżeniem jakiejś umiejętności, lub zainfekowaniem wirusem. Ten pomysł aż się prosi, żeby połączyć go z postacią którą już wymyśliłem - Szeptucha, staruszka otoczona słabym blaskiem monitorów, praktycznie całe swoje życie spędziła w sieci i ma dostęp do unikalnych programów.

Na deser takie szkaradztwo
[ external image ]
/xanadu
ODPOWIEDZ
Posty: 2214 • Strona 207 z 222
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.