Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 6 z 12
  • 2198 / 709 / 0
Nowe słowa powstają w każdym języku od kiedy ludzie zaczęli się komunikować.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 159 / 23 / 0
18 lutego 2020WrakCzlowieka pisze:
Ty sie cały temat dzielisz nieistotna opinia i znowu pokazujesz wybujałe ego. Komiczny temat, propsuje.
i co powtarzam w kolko to samo? :D nie tak przewaznie wyglada dyskusja, gdy rozmowcy maja odmienne zdanie? :D
jak wolisz wzajemne lizanie sobie tylkow, spoko to faktycznie @nie lubię 3ma odpowiedni poziom :P
licytowanie sie tym samym "wagowo" argumentem to slaba metoda.

wybujale ego to:
- ocenianie innych i tlumaczenie tego sobie - "oswiecone cpuny", "maja wysokie mniemanie i ego", "odnosza sukcesy kosztem innych", "branie narko to ucieczka przed czyms"
- rownanie do siebie innych - nalog to nalog, ale tamci sa gorsi
- wysoka samoocena - "sam zjadlem (...)", postrzeganie zycia swoimi schematami i odrzucanie innych
- tlumaczenie swoich wad - "wysokofunkcyjny cpun", "tamci sa gorsi"
- uwazanie sie za autorytet - Twoje obserwacje sa wazniejsze od doswiadczen innych. ja malo widzialem, a Ty to przerobiles wiec jest to fakt
- poczynanie zalozen i bazowanie na nich - "fascynacja psychodelikami", "ze je biore", "Albo żeby funkcjonować w społeczeństwie?" - tak wlasnie, na kartonie lepiej mi sie rozmawia z ludzmi xD

w skrocie przyganial kociol garnkowi ;) zwykla hipokryzja z Twojej strony. odrzucasz doswiadczenia innych, bo uwazasz swoje za wazniejsze i wyjezdzasz do rozmowcy z "ego", by sie obronic.
uwazasz sie za lepszego? bo ja np. nie, ale wpierdalanie sie w nalogi to madre wg mnie nie jest.
jesli mozliwosc zabrania glosu i wyrazenie swojego zdania w temacie dragow wymaga zniszczenia sobie zycia to pozostan ekspertem, smialo! :)
18 lutego 2020nanawacin pisze:
17 lutego 2020WrakCzlowieka pisze:
Wierz mi że są powody dla których LSD na przykład nie jest stosowane w psychiatrii - bo jak każdy drag daje iluzje i chwilową odskocznie a nie rozwiązanie realnych problemów.
tu akurat się chyba mylisz, bo przed delegalizacją (która raczej wynikała z kwestii społecznych niż medycznych) kwas podobno był z powodzeniem stosowany w leczeniu alkoholizmu. teraz po latach wraca się do badań nad terapeutycznym zastosowaniem pasjko i wyniki odnośnie np. psylocybiny są obiecujące.

PS
poza tym w psychiatrii stosuje się przecież mnóstwo dragów ; ]
Wrak wie lepiej.
18 lutego 2020nanawacin pisze:
17 lutego 20202004 pisze:

allienforms - wyjatek potwierdzajacy regule. widzisz moze to kwestia srodowiska, bo ja np. znam kilku psycho majacych preznie rozwijajace sie firmy, stimiarzy z ciaglymi problemami z prawem i 1 opio-smieciarza i kilka nagrobkow opiowrakow.
nie powinieneś tak uogólniać. z mojego środowiska np. psychonauci i palacze mj zdają się być najgłupsi, a alkusy oraz opiowraki (co ciekawe w pierwszej grupie prawie sami faceci, w drugiej kobiety) najinteligentniejsi . to zbyt małe próbki, aby na ich podstawie wyciągać tego typu wnioski.

jak już, to można by postawić tezę (były badania robione na dzieciach), że inteligentniejsi potrzebują większej stymulacji i dlatego częściej sięgają po narkotyki - tyle że ogólnie, nie możemy wyróżnić jakiejś jednej grupy substancji, bo brak nam danych.

poza tym jakie to ma w sumie znaczenie? no poza lizaniem się po jajach w stylu argumentów o tym, że wyborcy partii X są inteligentniejsi (więc skoro do nich należę, to też jestem mądry!).
postawilem nastepujaca teze:
"bo czesto po psychodeliki siegaja ludzie inteligentni, szukajacy czegos wiecej, ciekawi swiata, nowych doznan. przy silniej glowie psychodeliki niosa za soba znikome skutki uboczne. slabo uzalezniaja, buduja szybko tolerancje."
nastepnie stwierdzilem:
"zauwazam pewne zaleznosci miedzy typem czlowieka (charakter, osobowosc, usposobienie), rodzajem substancji, srodowiskiem, a takze intelektem."
dlatego chcialem zestawic swoje doswiadczenia i grupe kontrolna z innymi. w zamian "glupi jestes", "moje analogiczne argumenty sa mojsze", "wyjmij glowe z dupy", "piecioklasista" - czyzby potwierdzenie mojej tezy? :P

teze sie udowadnia, a udowodniony to jest fakt. owszem czesciej siegaja i zgodze sie z ta teoria, chce isc dalej i oszacowac kierunki ich "rozwoju". da sie.

ma na celu zrozumienie sciezki decyzyjnej.
nie patrze na innych, bo dawno by sie to zle skonczylo.

18 lutego 2020snoopdogg pisze:
18 lutego 20202004 pisze:
@GG Allin
i wszystko byloby pieknie, gdyby nie bledne zalozenia :*
jak wytykasz komus niepoprawna polszczyzne to nie wal bledu w tym samym zdaniu ;)
a Ty poznales wszystkich cpunow, ze sie wypowiadasz?
@GG Allin Tworzysz nowe hasła do słownika poprawnej polszczyzny?
re-afirmacja- ... -nie ma takiego słowa.
chlop chcial zablysnac, siegnal po slownik i nie wyszlo.
piatoklasista o tym nie wie, ale doszedl do "a" i spodowalo mu sie, wiec sie staral.
skoro nie ma w slowniku to pewnie sie myla :D
nie ma tez paru zwiazkow frazeologicznych
"zglebic sie w"
"faktycznie rzec mowiac"
"mondral" - deklinacja
itd. itp.
18 lutego 2020WrakCzlowieka pisze:
Nowe słowa powstają w każdym języku od kiedy ludzie zaczęli się komunikować.
tlumaczenie popelnianych bledow - przestan juz :D
a co GG Allin jest rada jezyka polskiego, czy jak?
cala w jednej osobie?
do czysta tylko!
  • 1863 / 698 / 0
Dyskusja jest bez sensu, bo to jest po prostu kwestia osobnicza. Jest typ ludzi co przyćpa, wychla, raz na jakiś czas i nie jest to w ich życiu aż tak ważne, ot zwykłe odreagowanie. Inni mający problemy psychiczne, albo zwykłe skłonności do uzależnień którzy po skończeniu działania substancji nie mogą powrócić do codziennego życia bez ciągłych myśli z tyłu głowy, o powrocie do tego stanu. A to jaka używka wchodzi w grę jest mniej ważne, wszak psychicznie uzależnić się można od wszystkiego tak naprawde i tylko indywidualne upodobania determinują używane substancje. alko jest popularny i legalny, wciąga wszystkich po równo, mądrych głupich inteligentnych i betonów, dyrektorów i roboli. A to że ktoś wybiera psajko tripy, nie oznacza że jet inteligentniejszy od żula spod żabki... Są badania które mówią że osoby inteligentne są bardziej narażone na uzależnienie niż ci mniej inteligentni, ale to nie ma żadnego przełożenia na rodzaj substancji używanych przez jednych i drugich.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 2198 / 709 / 0
Slowa tworzyli i chłopi i poeci, nikt ich zatwierdzac nie musi bo język sam ewoluuje. I to każdego dnia.

Ci niskofunkcjonujacy sa jakoś gorsi skoro przez cpanie sa np. bezdomni czy bezrobotni. Chyba logiczna obserwacja i wniosek?

A dragi to uciekanie przed rzeczywistością, nie wiem juz jak inaczej ci to wyjaśnić - to przecież prosty koncept. Nie akceptujesz czy nie radzisz sobie z rzeczywistością/trzeźwościa - uciekasz w swiat dragów. Jak tego nie akceptujesz to szanuje poziom wyparcia.

Tak, w psychiatrii sie stosuje dragi - ale czy sajko ci przepisał lekarz? Nadzoruje ich stosowanie? Bo to odróżnia zastosowanie medyczne od rekreacyjnego. Co juz opisalem w przykładzie z morfiną wcześniej.

A jak sie zabiera zdanie w temacie to uważam ze lepiej miec wiedze praktyczną a nie tylko teoretyczną. Co widac chocby na rynku pracy, sama teoria nie spowoduje ze kogos zatrudnia zamiast osoby z wiedza teoretyczną i praktyczną.

I tak nałóg to nałóg, ale gorsi są ci którzy sobie z nim nie radzą lub go wypierają.

Sorry że tak chaotycznie ale pisze z fona i w pracy.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 159 / 23 / 0
19 lutego 2020LOBO87 pisze:
Dyskusja jest bez sensu, bo to jest po prostu kwestia osobnicza. Jest typ ludzi co przyćpa, wychla, raz na jakiś czas i nie jest to w ich życiu aż tak ważne, ot zwykłe odreagowanie. Inni mający problemy psychiczne, albo zwykłe skłonności do uzależnień którzy po skończeniu działania substancji nie mogą powrócić do codziennego życia bez ciągłych myśli z tyłu głowy, o powrocie do tego stanu. A to jaka używka wchodzi w grę jest mniej ważne, wszak psychicznie uzależnić się można od wszystkiego tak naprawde i tylko indywidualne upodobania determinują używane substancje. alko jest popularny i legalny, wciąga wszystkich po równo, mądrych głupich inteligentnych i betonów, dyrektorów i roboli. A to że ktoś wybiera psajko tripy, nie oznacza że jet inteligentniejszy od żula spod żabki... Są badania które mówią że osoby inteligentne są bardziej narażone na uzależnienie niż ci mniej inteligentni, ale to nie ma żadnego przełożenia na rodzaj substancji używanych przez jednych i drugich.
"zauwazam pewne zaleznosci miedzy typem czlowieka (charakter, osobowosc, usposobienie), rodzajem substancji, srodowiskiem, a takze intelektem." - czy to nie sa przypadkiem cechy osobnicze, badz czynniki je warunkujace?

czy wybor substancji nie jest zwiazany z cechami osobniczymi?

czy cechy osobnicze nie wplywaja na powody siegania po dragi?

czy wszyscy siegaja po dragi z tych samych powodow?

czy nie mozna sklasyfikowac zbioru cech w celu okreslenia profilu osob siegajacych po dana substancje?

czy rozne substancje niosa za sobie inne ryzyko uzaleznienia?

czy pierwszorazowe wziecie danej substancji nie jest kluczowym przy dyskusji o mozliwym uzaleznieniu?

czy intelekt nie wplywa na decyzje jednostki?

niektorym wystarczy przyklad dawany przez kolegow - brak wlasnych przemyslen i refleksji.

gdzie napisalem, ze psycho jest bardziej inteligentny od zula spod zabki? :) napisalem, cytuje: "bo czesto po psychodeliki siegaja ludzie inteligentni" - obal postawiona teze, nie zmieniajac jej sensu.

teza: intelekt ma wplyw na wybierana substancje chociazby ze wzgledu na cel jej brania i zrozumienie zagrozen z tym zwiazanych.

@WrakCzlowieka
skoro masz tak wyjebane na ogol i w nie interesuje Cie jego zdanie to czemu dajesz mu prawo wplywania na siebie i swoj jezyk?

niskofunkcyjni gorsi? dla kogo? dla Ciebie? od Ciebie? moze sa szczesliwi, moze to ich "sukces". ksztaltuja spoleczenstwo, dajesz im prawo do wplywu na swoje zycie poprzez ksztaltowanie Twojego jezyka. "i to kazdego dnia" - oceniasz, kategoryzujesz innych, zeby sie lepiej poczuc?

wyparcia czego?

udowadniasz roznice miedzy cpunami, by podsumowac, ze wszyscy sa tacy sami i kieruja sie podobnymi pobudkami. Twoj blad - traktujesz ludzi swoja miara xD

"koncept" doskonale tu pasuje. "pomysl na cos".
"A dragi to uciekanie przed rzeczywistością", "Nie akceptujesz czy nie radzisz sobie z rzeczywistością/trzeźwościa" - a gowno prawda. tak Ci sie wlasnie wydaje, ze wszyscy mysla tak jak Ty. skoro uciekasz, to nie odwracaj sie za siebie.

okazjonalne odreagowanie - to jeszcze nie ucieczka. ci co uciekaja nie wracaja. po to sie ucieka.
nalog zwiazany z uzaleznieniem w wyniku leczenia
zwiekszenie wydajnosci w pracy
przezycie przygody
bledne diagnozy psychiatrow
itd.
mozna tez chciec sie nagrzac byle czym, wynikowo coraz mocniejszym.

o jakich sajko mowisz? co ja tam znowu biore? nie, nie nadzoruje :D
niestety znow bledne zalozenie. to czy lekarz, czy ulica to dawkowanie determinuje sposob uzycia leczniczy/rekreacyjny. liczy sie efekt i to co chce sie osiagnac.
sa ludzie przemycajacy leki, by sie leczyc. lekarz nie przepisze tego, bo nie moze. cpun!
inny pojdzie naklamie lekarzowi, ze ma migrene. lekarz przepisze trawe. pacjent!
ciekawa definicja, nie powiem.

wiedza praktyczna nie ogranicza sie do szprycowania sie opio po kanalach.
kazdy psychiatra cpie? cpun cpunowi ma rozpisywac dawkowanie? czy gadasz tylko z tymi co sami wala? :D
dokladnie, najwazniejsze sa w tym kraju znajomosci :D

"I tak nałóg to nałóg" - no przykro mi, ale nie sa sobie rowne. jaracz wyjdzie z niego tak samo latwo jak opio?
najgorsi sa tacy, ktorzy mysla, ze sa lepsi od innych, ze cpajac cos kontroluja : *

np. mam w domowej apteczce: tramal; buprenorfine 35 i 52,5; sevredol; ketrel; xanax etc.
nie pomyslalem przez chwile, by tego sprobowac, a bylby to chyba dobry sposob na ucieczke?
skoro wszyscy kierujemy sie jednym schematem to wyrzuce je, tak samo jakby Ty bys to zrobil.

nie ma sprawy
  • 2198 / 709 / 0
A co mam protestować przeciw używaniu danych słów? Wtedy chyba właśnie bym się tym przejmował, nie? Język nie należy do moich zmartwień, mimo że zajmuje się nim prawie całe życie, a teraz nawet zawodowo już.

Nie wykluczam że jacyś są szczęśliwi. Ale na dworcu w Wawie czy Krakowie nie widziałem wielu szczęsliwych bezdomnych, pijaczyn czy narkomanów. Wyglądali raczej na takich którzy odebraliby sobie życie gdyby mieli na to dość odwagi i dobrą okazję. A jeżeli są szczęśliwi tylko póki działa alko czy inne substancje to chuj nie szczęście. Odurzanie się szczęścia nie daje, jedynie iluzje. Faza mija, ty zostajesz z tymi samymi problemami co wcześniej, straconym hajsem i czasem. Nie piszę tego żeby się lepiej poczuć, bo wbrew pozorom wiele mnie z nimi łączy i rozumiem ich oraz im współczuję - po prostu piszę to co widzę. Czy interpretujesz to jako ocenę to twoja sprawa. Użyłem słowa "gorsi"bo nie chciałbym się z nimi zamienić na miejsca. Prywatnie dla mnie ich sytuacja jest w wielu aspektach "gorsza".

Nie traktuje swoją miarą tylko podaje ci logiczny ciąg przyczynowo skutkowy, powtarzam po raz trzeci chyba: nie odpowiada ci rzeczywistość -> zażywasz narkotyk, ewentualnie: nie potrafisz z czymś sobie poradzić na trzeźwo -> zażywasz narkotyk i to robisz pod wpływem. Jakie ideologie do tego dorabiasz, twoja sprawa, faktu to nie zmienia.

Nie widze też sprzeczności w tym że są różnice między ćpunami (choćby wysoko i niskofunkcjonujący, uzależnieni fizycznie/psychicznie) ale mimo to motyw jest ten sam: brak akceptacji obecnej rzeczywistości i ucieczka w świat narkotyków. Jakich? To już nie ma większego znaczenia.

"Okazjonalne odreagowanie to nie ucieczka" - ucieczka, na krótko i okazjonalna. Gdybyś jej nie potrzebował to byś tego nie robił. Logika, prawda? A ci co uciekają wracją. Czy to dzieci do domu, czy ćpuny z hajów. Każda ucieczka się kiedyś kończy, chociaż na krótką chwilę.

Definicja z lekiem/narkotykiem może i ciekawa ale niestety prawdziwa kolego. Prawnie nawet masz to uzasadnione w odpowiednich papierkach. Dawkowanie to jeden z czynników definiujących sposób użycia ale nie jedyny i nawet nie naważniejszy. Rakowcom przepisuje się dawki oksykodonu które by zmiotły początkującego ćpuna. O ludziach którzy przemycają leki żeby się leczyć to za przeproszeniem nie pierdol, bo ty do nich nie należysz i nie mów że używasz psychodelików medycznie bo to po prostu kłamstwo.

Moja wiedza praktyczna nie ogranicza się do kilkudziesięciu dragów które przerobiłem różnymi drogami podania, w różnych dawkach i kombinacjach. Tu chodzi o to że widziałem ludzi którym różne dragi pomogły i takich którym bardzo zaszkodziły. Psychodeliki też się tu wliczają. A ćpun rozpisujący ćpunowi dawkowanie do ćpania to nie taki zły pomysł i praktykowany na całym forum. Zdziwiłbyś się, ale są tu osoby które naprawdę mają dużą wiedzę o tym co biorą, medycynie, farmakologii i pochodnych dziedzinach. Są co prawda mniejszością.

Nałóg to nałóg, bo psychologiczne mechanizmy są zawsze podobne. Fizyczne aspekty mogą się różnić, ale z fizycznymi problemami na detoxach sobie ludzie radzą w tydzień, dwa. Z psychiką czasem latami - i to zarówno palacze papierosów, trawy i heroiniści.

Najgorsi są tacy którzy myślą że ćpając coś osiągają jakieś niesamowite stany i rzeczy których nie da się zrobić na trzeźwo.

A co do apteczki: Tramal, sevredol, ketrel, xanax bym sprzedał, buprę pewnie też bo plastry są mało skuteczne w substytucji, dlatego stosuję tabletki. To że nie spróbowałeś narkotyku x a bierzesz narkotyk y nie znaczy nagle że nie uciekasz za pomocą narkotyku y. Leżało blisko mojego mieszkania 50g MDMA, 50g amfetaminy (pies sąsiada zgubił jak kupę robił), nie ubyło z tego nic przez parę tygodni. Po tym czasie magicznie zniknęło zarekwirowane przez narkomanów. W tym samym czasie byłem wjebany ostro w here i ją waliłem codziennie. Kumasz? Nie trzeba napierdalać wszysrkiego jak leci żeby "oficjalnie" uciekać w narkotyki.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 488 / 60 / 0
19 lutego 20202004 pisze:

tlumaczenie popelnianych bledow - przestan juz :D
jeśli zostało napisane celowo, to nie jest błędem. poza tym tworzenie neologizmów jest oznaką ponadprzeciętnej inteligencji.
19 lutego 20202004 pisze:
napisalem, cytuje: "bo czesto po psychodeliki siegaja ludzie inteligentni" - obal postawiona teze, nie zmieniajac jej sensu.
to nie jest teza, którą należy obalać, bo w żaden sposób jej nie udowodniłeś. przedstawiłeś tylko swoje doświadczenie.
19 lutego 2020WrakCzlowieka pisze:
Tu chodzi o to że widziałem ludzi którym różne dragi pomogły i takich którym bardzo zaszkodziły. Psychodeliki też się tu wliczają.
możesz coś napisać o tych przypadkach, gdy psajko zaszkodziły? (jaka szkoda, były brane same czy w mixie?)
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2020 przez nanawacin, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 488 / 60 / 0
[do usuniecia - post pod postem]
  • 159 / 23 / 0
^
albo brakami w slownictwie - zalezy z punktu widzenia xD

no raczej. zapewne celowo poj*bal np. "zaglebiac sie w", ze "zglebianiem czegos"
przy "mondralach" celowo blednie deklinowal?
w wolnej chwili zajrzyj do definicji neologizmu, bo ten Allin to chyba niezly artysta-malarz xD

przeciez nie zmuszam do zadnego obalania, zachecam. na tym polega dyskusja. teza = twierdzenie, argumenty za nia. dysputant winien wysunac kontrargumenty.
jednak Alien, ktory "mial" biznes i Allin, ktory "robil" kariere nie przekonuja mnie przy moich doswiadczeniach i znajomych. z powodu nizszej wagi argumentu (2 to mniej niz 10+) i tego czasu przeszlego (sugeruje zakonczenie). 10+ jest "duzo" wieksze 2 => wiec po psycho siega "duzo" inteligentnych, ktorzy sa ogarnieci w zyciu i odnosza sukcesy.
  • 159 / 23 / 0
[prosze o scalenie] "blad formularza"
19 lutego 2020WrakCzlowieka pisze:
A co mam protestować przeciw używaniu danych słów? Wtedy chyba właśnie bym się tym przejmował, nie? Język nie należy do moich zmartwień, mimo że zajmuje się nim prawie całe życie, a teraz nawet zawodowo już.

Nie wykluczam że jacyś są szczęśliwi. Ale na dworcu w Wawie czy Krakowie nie widziałem wielu szczęsliwych bezdomnych, pijaczyn czy narkomanów. Wyglądali raczej na takich którzy odebraliby sobie życie gdyby mieli na to dość odwagi i dobrą okazję. A jeżeli są szczęśliwi tylko póki działa alko czy inne substancje to chuj nie szczęście. Odurzanie się szczęścia nie daje, jedynie iluzje. Faza mija, ty zostajesz z tymi samymi problemami co wcześniej, straconym hajsem i czasem. Nie piszę tego żeby się lepiej poczuć, bo wbrew pozorom wiele mnie z nimi łączy i rozumiem ich oraz im współczuję - po prostu piszę to co widzę. Czy interpretujesz to jako ocenę to twoja sprawa. Użyłem słowa "gorsi"bo nie chciałbym się z nimi zamienić na miejsca. Prywatnie dla mnie ich sytuacja jest w wielu aspektach "gorsza".

Nie traktuje swoją miarą tylko podaje ci logiczny ciąg przyczynowo skutkowy, powtarzam po raz trzeci chyba: nie odpowiada ci rzeczywistość -> zażywasz narkotyk, ewentualnie: nie potrafisz z czymś sobie poradzić na trzeźwo -> zażywasz narkotyk i to robisz pod wpływem. Jakie ideologie do tego dorabiasz, twoja sprawa, faktu to nie zmienia.

Nie widze też sprzeczności w tym że są różnice między ćpunami (choćby wysoko i niskofunkcjonujący, uzależnieni fizycznie/psychicznie) ale mimo to motyw jest ten sam: brak akceptacji obecnej rzeczywistości i ucieczka w świat narkotyków. Jakich? To już nie ma większego znaczenia.

"Okazjonalne odreagowanie to nie ucieczka" - ucieczka, na krótko i okazjonalna. Gdybyś jej nie potrzebował to byś tego nie robił. Logika, prawda? A ci co uciekają wracją. Czy to dzieci do domu, czy ćpuny z hajów. Każda ucieczka się kiedyś kończy, chociaż na krótką chwilę.

Definicja z lekiem/narkotykiem może i ciekawa ale niestety prawdziwa kolego. Prawnie nawet masz to uzasadnione w odpowiednich papierkach. Dawkowanie to jeden z czynników definiujących sposób użycia ale nie jedyny i nawet nie naważniejszy. Rakowcom przepisuje się dawki oksykodonu które by zmiotły początkującego ćpuna. O ludziach którzy przemycają leki żeby się leczyć to za przeproszeniem nie pierdol, bo ty do nich nie należysz i nie mów że używasz psychodelików medycznie bo to po prostu kłamstwo.

Moja wiedza praktyczna nie ogranicza się do kilkudziesięciu dragów które przerobiłem różnymi drogami podania, w różnych dawkach i kombinacjach. Tu chodzi o to że widziałem ludzi którym różne dragi pomogły i takich którym bardzo zaszkodziły. Psychodeliki też się tu wliczają. A ćpun rozpisujący ćpunowi dawkowanie do ćpania to nie taki zły pomysł i praktykowany na całym forum. Zdziwiłbyś się, ale są tu osoby które naprawdę mają dużą wiedzę o tym co biorą, medycynie, farmakologii i pochodnych dziedzinach. Są co prawda mniejszością.

Nałóg to nałóg, bo psychologiczne mechanizmy są zawsze podobne. Fizyczne aspekty mogą się różnić, ale z fizycznymi problemami na detoxach sobie ludzie radzą w tydzień, dwa. Z psychiką czasem latami - i to zarówno palacze papierosów, trawy i heroiniści.

Najgorsi są tacy którzy myślą że ćpając coś osiągają jakieś niesamowite stany i rzeczy których nie da się zrobić na trzeźwo.

A co do apteczki: Tramal, sevredol, ketrel, xanax bym sprzedał, buprę pewnie też bo plastry są mało skuteczne w substytucji, dlatego stosuję tabletki. To że nie spróbowałeś narkotyku x a bierzesz narkotyk y nie znaczy nagle że nie uciekasz za pomocą narkotyku y. Leżało blisko mojego mieszkania 50g MDMA, 50g amfetaminy (pies sąsiada zgubił jak kupę robił), nie ubyło z tego nic przez parę tygodni. Po tym czasie magicznie zniknęło zarekwirowane przez narkomanów. W tym samym czasie byłem wjebany ostro w here i ją waliłem codziennie. Kumasz? Nie trzeba napierdalać wszysrkiego jak leci żeby "oficjalnie" uciekać w narkotyki.
no, ja mam np. wyj*bane na ogol i nie daje mu mandatu do wprowadzania zmian w moim zyciu, np. moim jezyku, gdyz ma slabe ku temu kompetencje. specjalnie sie jednak tym nie przejmuje, wiec na ewentualne zmiany mam wyj*bane? cale szczescie jednak to tak nie dziala, ze zul spod zabki tworzy j. polski, a robi to RJP.

"Ci niskofunkcjonujacy sa jakoś gorsi"
ale gorsi w Twoim mniemaniu?
widzisz sam oceniasz innych, mi tego zabraniajac ;)
sam mowiles, ze "sukces" jest kwestia osobnicza, dla jednego to zbudowanie firmy a'la microsoft, innego wakacje w Ciechocinku, a jeszcze kolejnego wywalenie danego dnia litra dykty.
nalog to nalog - cos wspolnego.
a ja bym nie chcial zamienic sie miejscami z opio, ale zdaje sie nie nazwalem ich gorszymi?

"nie ma schematow kto po co siega, ale wszyscy siegaja po dragi wg. jednego schematu." - ciekawa teza
jak ktos zje raz w zyciu kwasa to ucieka przed rzeczywistoscia, czy nie radzi z zyciem na trzezwo?
istnieja roznice miedzy wysokofunkcyjnymi i niskofunkcyjnymi, ale miedzy psycho i opio juz nie, pomijajac to, ze psycho sa gorsi :D
rozjechana logika

chec to nie potrzeba : *
w takim razie nieskuteczna ucieczka - dla mnie to cos dokonanego.

chyba "nie" zjadles w "Definicja z lekiem/narkotykiem może i ciekawa ale niestety prawdziwa kolego." - dla pewnosci
Twoja definicja takze nie jest pelna - "lek to substancja przepisana i kontrolowana przez lekarza"
dlaczego onkologicznym przepisuje sie te dawki? zeby ograniczyc bol na wysokiej tolerancji, czy zeby sobie pofazowali? - cel podania
pozwole sobie zacytowc siebie: "dawkowanie determinuje sposob uzycia leczniczy/rekreacyjny. liczy sie efekt i to co chce sie osiagnac."
lubisz imputowac ludziom slowa? :>
"importerzy" jedynie mieli obalic Twoja definicje: "Tak, w psychiatrii sie stosuje dragi - ale czy sajko ci przepisał lekarz? Nadzoruje ich stosowanie? Bo to odróżnia zastosowanie medyczne od rekreacyjnego."
znow zalozenia; skad wiesz, ze biore? co biore? jak biore, to w jakim celu? z jakich zrodel?
o ile wspomnialem, ze nie jestem pod kontrola lekarza to slowa nie mowilem co tam jem. ale Ty wiesz? :D

dysonans pewien:
"dragi to ucieczka od trzezwosci, rzeczywistosci"
"Odurzanie się szczęścia nie daje, jedynie iluzje. Faza mija, ty zostajesz z tymi samymi problemami co wcześniej, straconym hajsem i czasem."
i
"Tu chodzi o to że widziałem ludzi którym różne dragi pomogły"
iluzja rozwiazanych problemow? czy jak pomogly?

czyli dawkowanie od cpuna jest lepsze niz od psychiatry?
psychiatra w koncu nie jest z def. cpunem, wiec nie ma wiedzy praktycznej -"A jak sie zabiera zdanie w temacie to uważam ze lepiej miec wiedze praktyczną a nie tylko teoretyczną"
"Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność." xD
wiem, iz sa tu tacy ludzie. myslisz, ze po co tu jestem? nawracac? xD

nikotynisci w jednej linijce z heroinistami - ok. sadze jednak, ze warto stopniowac poziomy uzaleznien.

"najgorsi sa tacy, ktorzy mysla, ze sa lepsi od innych, ze cpajac cos kontroluja : *"
a niektore "niesamowite stany" (domyslam sie, ze chodzi stricte o efekty psycho) mozna osiagnac na "trzezwo". wystarczy byc chorym psychicznie ;x

nic nie planuje sprzedawac. nielegalny obrot lekami :P
malo skuteczne?
i nie znaczy, ze uciekam :)
kumam, nie lubisz mixow :F
"oficjalnie"? tzn? uznane przez...? ogol? xD

a to ch*j zlamany, nie posprzatal po psie?!
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 6 z 12
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.