Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
czy waszym zdaniem powinno się zalegalizować psychodeliki?
tak, bez ograniczeń
534
34%
tak, lecz pod pewnymi warunkami
935
59%
bezwzględnie nie
70
4%
nie mam zdania
50
3%

Liczba głosów: 1589

ODPOWIEDZ
Posty: 493 • Strona 38 z 50
  • 6 / / 0
Dosyć podobne objawy zaobserwował po używaniu innych substancjach, jak amfetaminy, ketamina itd. ale u tych osób wystarczyło stosować neuroleptyki przez krótki czas, natomiast ludzie z "Post LSD syndrome" olanzapinę w dawkach, normalnie uważanych za nieskuteczne, potrzebują zażywać cały czas. Jak będę miał czas to przetłumaczę i wkleję opis typowego przypadku.
  • 42 / 8 / 0
zawsze byłem za swobodnym (swobodniejszym) dostępem do psychodelików i mj, ale z perspektywy czasu tracę pewność co do tego podejścia.

Zapowiadałem się w życiu dość dobrze, tak mi mówiono, do dziś spotykam ludzi którzy mają jakiś dobry obraz mnie z czasów sprzed ćpania.
A ćpałem w zasadzie tylko mj i psychodeliki, zresztą przy zachowaniu higieny, kilka papierów rocznie, tylko palenia było jednak chyba za dużo

dziś czuję się cieniem człowieka którym byłem. bez mj ciężko mi osiągnąć stan inspiracji, a krótki ciąg tryptaminowy pod koniec zeszłego roku zostawił we mnie jakąś dziurę.
to trudne do opisania, nie poddaje się prostym słowom, nie potrafię przyszpilić momentu kiedy zaszła zamiana.
Może nie zaszła? Może zachodziła bardzo powoli, ale na płaszczyźnie motywacji, celów, tego co chciałbym osiągnąć mam porażkę.

Nie potrafię już zmotywować się do działania w sprawach bierzących, odkładam sprawy na dlugie tygodnie, ostatnio byłem o włos od zawalenia zlecenia, przeciąganie deadlajnów o kilka dni staje się powoli normą.

Być może dragi są tu bez znaczenia, być może dopada mnie kryzys wieku średniego powoli, choć niby jeszcze pare lat powinno mi zostać.

I teraz nie wiem już co będzie dalej, ogień który ciągnął naprzód chyba wygasł, głównie myślę o następnym momencie kiedy będzie okazja coś przywalić, motywacja do osiągania sukcesów została niepostrzeżenie zastąpiona motywacją do ćpania.

Mam też poważne problemy z pamięcią, już nie na etapie 'rozmawiamy od 10 minut ale nie pamiętam twojego imienia' tylko na etapie zawalania ważnych spraw bo się o nich zapomniało, nie zabierania ważnych przedmiotów, permanentnego spychania spraw poza margines świadomości.

Czy miało na to wpływ wzięcie nboma pół roku temu? czułem że coś się smaży.
Czy tryptaminy mnie zdradziły?

Z jednej strony trochę chciałbym żeby to była wina narkomtyków, żeby nie okazało się że to moja wina, ale z drugiej strony wolę,żeby to była moja wina, bo wtedy będą mniejsze opory żeby coś wrzucić jak znowu będzie okazja.
  • 36 / / 0
Problemem największym jest fakt, że trypaminy to substancje jeszcze dokładnie nie przebadane. Ciężko powiedzieć jakie niosą zagrożenia i dla kogo. Tak jak z papierosami - kiedyś też nikt nie mówił, że są szkodliwe.
  • 58 / 3 / 0
U mnie po dłuższym paleniu mj i zażywaniu psychodelików pojawiło się coś takiego, że gdy tylko pomyśle o czymś związanym z ćpaniem kompletnie zapominam co robie w danej chwili i robie to dużo gorzej. Nie jestem jakimś nałogowcem, a po spotkaniu z salivą moja ochota na ćpanie spadła drastycznie.
  • 1 / / 0
Dla mnie psychodeliki to najniebezpieczniejsze prochy. Przynajmniej dla mnie. Próbowałem 2 razy i były to naprawdę średnie dawki (raz 4homet i raz proskalina) w obu przypadkach miałem wiele w zasadzie pozytywnch i bardzo mistycznych przeżyć ale w jednym przypadku wybicie okna i wyrzucenie telefonu nie stanowiło dla mnie problemu a w drugim zastanawiałem się a może by wyskoczyć z 2 piętra.
  • 37 / / 0
Takie myśli to nic nadzwyczajnego, były prawdopodobnie utajone w podświadomości, a wzięte chociażby z filmów. Wystarczy zrozumieć, a żeby to zrobić potrzebny by był odpowiedni set & setting (przygotowanie przed).
  • 3401 / 530 / 0
babelmk pisze:
Problemem największym jest fakt, że trypaminy to substancje jeszcze dokładnie nie przebadane. Ciężko powiedzieć jakie niosą zagrożenia i dla kogo. Tak jak z papierosami - kiedyś też nikt nie mówił, że są szkodliwe.
Papieros uzywany odswietnie(np. Fajka pokoju) raczej nie jest szkodliwa, a to co jest dzis to po prostu "naduzywanie" z uzaleznieniem. To jakby ktos uzywal tryptamin 20 razy dziennie w normalnych dawkach, tak jak jest zawiniety papieros.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 167 / 15 / 0
Raz przyjmując hometa zapewniłem sobie najgorszą fazę życia. Żeby podbić efekty zapaliłem jeszcze trochę kanna do tego. Przez pierwszą godzinę było całkiem miło i przyjemnie, noc z muzyką w swoim pokoju. Dobra i siedząc przed komputerem wystawiłem dłoń przed swoją twarz i wykonywałem ruchy palcami jak by naciskał kolejno każdym z nich przycisk na fortepianie i to było niesamowite bo z każdym zgiętym palcem słyszałem w głowie inny dźwięk. Strasznie się tym jarałem bo to tak jak bym zagrał sobie melodię na własnym mózgu. Ok minęło jakoś pół minuty słyszę w głowie bardzo głośny hm... jak to nazwać szum ? stukot ? w bardzo szybkim rytmie \stuk - przerwa 1sek - stuk stuk - przerwa - stuk stuk stuk / 2-3sek ciszy i znowu to samo. Niesamowicie nieprzyjemne. Oczywiście zacząłem panikować, muzyką się tego zagłuszyć nie dało, wystawiłem głowę za okno, zatykałem uszy, nic, dalej. Pomyślałem o kurwa może to cieśninie albo coś, sprawdzam puls, ok, serce bije normalnie. Nie mogę wytrzymać, wychodzę jak najszybciej z domu 1 w nocy. Przechodzi, nie wiem czemu ale na dworze tego nie słyszę. Pokręciłem się ok. 40min i chcę wracać. Wracam wszystko ok mija kilka minut pomyślałem o tym chałasie i znów go słyszę stuk, stuk stuk, stuk stuk stuk. Dostaje pierdolca, panikuje, kładę się na łóżku, zamykam oczy i staram się o tym nie myśleć. Działa przechodzi. Leżę tak kilka minut i znów o tym pomyślałem i znowu stuk stuk. Szukam po domu słuchawek (douszne) zakładam i włączam głośno muzykę. Działa. Kurwa wreszcie spokój. Wpierdalam 2ml GBL (który praktycznie na mnie nie działa) i w słuchawkach idę spać. Następnego dnia budzę się wszystko ale cały dzień czuję nie lekki niepokój, że znów się zacznie.
stuk/ stuk stuk/ stuk stuk stuk
  • 1329 / 57 / 0
Przez ponad pół roku brałem regularnie psychodeliki, zwykle z przerwami co dwa tygodnie, chociaż zdarzało się i po 5 razy na miesiąc. Głównie tryptaminy, grzyby, 4-aco i hometa, chociaż zdarzały się nbome, myksy z dyso itd. Po tym czasie pojawiło się trochę zmian w moim postrzeganiu świata, ale były całkiem znośne. HPPD i odklejenie. Zacząłem się czuć jakbym nie pasował do otaczającego mnie świata, jakbym był kimś z zewnątrz, chociaż to uczucie nie było specjalnie nieprzyjemne. Każdy trip zostawiał kilkudniowe podbicie nastroju, żyło się całkiem nieźle. Kiedy przystałem brać, efekty stopniowo przechodziły i po kilku miesiącach prawie ich nie czuć.
A oto bazy na dalekiej orbicie ZIEMI i poza orbitą KSIĘŻYCA oraz na samym KSIĘŻYCU, które zbuduję sobie w przyszłości. LUDZKOŚĆ będzie słuchała wtedy MNIE
  • 233 / 6 / 0
U mnie to co u kolegi wyzej+zmniejszona ochota na inne dragi zwlaszcza stymulanty ograniczylem w czasie regularnych tripow i tak jak kolega napisał u mnie przybierało takie troche metafizyczne odbieranie swiata, oczywiscie bez zadnych schizow ale podkrecona wyobraznia. :*)
Uwaga! Użytkownik Jobsons20 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 493 • Strona 38 z 50
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.