A grzybki powinni jak najbardziej zalegalizować. Co innego z DMT i meskaliną bo.. gdzie w Polsce może Ci wyrosnąć Peyotl lub San Pedro? Tak, sprzedają sadzonki SP ale b. ciężko się je hoduje, a łysiczki rosną sobie lajtowo na polu, nic tylko zebrać i zjeść, a najpierw zalegalizować. ZZZ.
Wiecie co ja bym zrobił? Zalegalizował bym LSD, psylocybine, DMT itp. a za posiadanie heroiny, amfetaminy itp. wprowadził bym 5x większe kary, beż żadnego cackania się, masz przy sobie fukę idziesz siedzieć na 10 lat. Ale niestety nigdy nie będę prezydentem, więc nie liczcie na to.
drag pisze: Po 15-20 ziarenkach bielunia raczej nic by ci nie było. Kumpel zjadł całą szyszkę, mówił że było tam tego z 200 i przeżył.
A grzybki powinni jak najbardziej zalegalizować. Co innego z DMT i meskaliną bo.. gdzie w Polsce może Ci wyrosnąć Peyotl lub San Pedro? Tak, sprzedają sadzonki SP ale b. ciężko się je hoduje, a łysiczki rosną sobie lajtowo na polu, nic tylko zebrać i zjeść, a najpierw zalegalizować. ZZZ.
A gdyby ziemniaki w Polsce nie rosly to alkohol trzeba by zdelegalizowac ?
Wiecie co ja bym zrobił? Zalegalizował bym LSD, psylocybine, DMT itp. a za posiadanie heroiny, amfetaminy itp. wprowadził bym 5x większe kary, beż żadnego cackania się, masz przy sobie fukę idziesz siedzieć na 10 lat. Ale niestety nigdy nie będę prezydentem, więc nie liczcie na to.
Mysle rowniez, ze gdybys byl prezydentem nic bys takiego nie mogl zrobic, chyba ze do swej prezydentury doszedl bys na drodze rewolucji, odcinajac sie przy tym samym (np posiadaniem bomby atomowej) od panstw, ktorym podlegamy.
co by dala odsiadka 10lat za posiadanie amfetaminy. wiezienie z definicji ma resocjalizowac, pouczcac winnego. 10 lat za amfe spowodowalo by ze skazany po wyjsciu mialby skreslone poprzednie zycie, prawdopodobnie wrocilby do amfy, bo nic juz by nie mial do stracenia. nic dobrego. karanie wiezieniem za narkotyki (jakiekolwiek) to dla mnie jeden z najglupszych pomyslow jaki mozna wymyslec. to tak jak karanie masturbacji chłostą. co by to dalo, przestalibyscie walic konia? :P
drag pisze: A grzybki powinni jak najbardziej zalegalizować. Co innego z DMT i meskaliną bo.. gdzie w Polsce może Ci wyrosnąć Peyotl lub San Pedro? Tak, sprzedają sadzonki SP ale b. ciężko się je hoduje, a łysiczki rosną sobie lajtowo na polu, nic tylko zebrać i zjeść, a najpierw zalegalizować. ZZZ.
U nas nie tylko łysiczki mogą sobie rosnąć w polu, równie dobrze mogłyby się przyjąc inne, lepsze odmiany psilocybe (np. azurescens, cubensis).
drag pisze: Wiecie co ja bym zrobił? Zalegalizował bym LSD, psylocybine, DMT itp. a za posiadanie heroiny, amfetaminy itp. wprowadził bym 5x większe kary, beż żadnego cackania się, masz przy sobie fukę idziesz siedzieć na 10 lat.
drag pisze: Mysle, ze nie ma sie czym chwalic.. no ale, najwiecej to wzielem, a dokladniej wciagnelem, amfetaminy. Bylo tego z 400mg, moze dla Was to jest nic i moze mam slaby organizm, ale wyladowalem na pogotwiu, podali mi dozylnie diazepam (Relanium), mialem zapasc, ogromne cisnienie, ogromny puls i zagrozenie zycia. To bylo dosc glupie i to jest jeden z czynnikow, dzieki ktorym sadze ze amfetamina jest ble.
3 post od góry, temat: Pochwalmy się naszymi rekordami w ćpaniu :)
pandzban pisze: jak to? dla ciebie 'nic by ci nie bylo' jest rownowazne z 'przezyl' ? Stezenia alkaloidow tropanowych w bieluniach i innych psiankowatych jest bardzo zmienna. dla jednych wystaracza lyzeczka nasion by miec juz dosc bielunia for ever, inni, tacy jak twoj watpliwy kolega zjadl cala szyszke i niech sie cieszy ze ma szanse stapac po Ziemi. dla mnie twoj kolega to przyklad glupoty i ignorancji. albo kretynizmu.
DUŻYM plusem psychedelików jest to, że nie uzalezniają i nie szkodzą przy nadużywaniu (chyba że psychicznie są szkodliwe dla osób z zaburzeniami psychicznymi).
I jeszcze co do tego zamykania na 10 lat za posiadanie fety/heroiny itp. piszeszecie że to by nie pomogło? Wg mnie kieruja Wami tylko to, żeby wytknąć w moim poście uwagi, lepiej pomyślcie co by było jakby dzisija podbiła do Was policja, mielibyście przy sobie działkę fety i za 2 tygodnie dostali byście wyrok 10 lat. Lajtowo, prawda?
Opowieści własnych za bardzo do przytaczania nie mam, bo po prostu nigdy nie miałam kontaktu z ludźmi, którzy by coś brali, co najwyżej z napalonymi na próbowanie. ;) Jestem samotniczką, mam bardzo mało przyjaciół... Mogę tylko powiedzieć, że mam koleżankę, która nawet po trawce i ecstasy (wzięte w kontekście nieimprezowym) miała skłonność do stanów lękowych... mimo tego bardzo chce spróbować prawdziwego psychodeliku. jest malarką i bardzo ją to ciągnie, może latem razem weźmiemy grzybki...
Jeszcze raz co do kar... Jeśli o mnie chodzi, jestem w ogóle przeciwna karaniu za posiadanie. Ale owszem, konsekwentne, bez korupcji karanie dilerów... hmmm, wychodzi, że także tych, co handlują psychodelikami bez licencji... ;) A poza tym doprawdy jest absurdem, że trawka jest zakazana, a amatorzy wódy mogą "w blasku dnia nabywać swój uzależniacz"... heh, gdyby tak ograniczyć dostęp do niego? :-p Nie na zasadzie jakiejś prohibicji, ale jednak absurdem mi się wydaje, że tak niebezpieczny narkotyk jest w pełni legalnie sprzedawany.
Jakoś strasznie Was wciągnął "regulacyjny" temat, co legalizować. ;) Jeśli o mnie chodzi, myślę, że najsensowniej byłoby zalegalizować wszystkie "główne" psychodeliki, a przeróżnych research chemicals / designer drugs ustawa w stanie dzisiejszym i tak nie obejmuje... Czy coś występuje w Polsce, to sprawa drugorzędna. Jakieś rośliny zawierające DMT występują, jeśli się nie mylę, peyotl da się hodować w szklarni... Poza tym są też środki syntetyczne, które nigdzie nie występują naturalnie ;), a szkoda by ich było, w końcu też mogą mieć pozytywne zastosowanie.
Czy myślicie, że legalizacja grzybków jest realna? Zauważcie, że Czechy od raz i trawkę legalizują, a w Polsce to jak wiadomo póki co nie do pomyślenia, nawet obecnej ustawy nie złagodzili... (Ktoś kojarzy "Kalkulator opłacalności ustawy"? :D) Ja wiem, że jest absurdalne, żeby coś, co naturalnie rośnie, było zakazane... w tej sytuacji Natura jest największą zbrodniarką... ;) Ale np. nawet w Wielkiej Brytanii świeże grzybki i owszem, nawet handlu nie zakazali - ale już grzybki poddane jakiejkolwiek obróbce typu ekstrakcji zakazane... co najwyżej jak masz suszone, możesz twierdzić, że tak je znakazłe/aś... W Polsce, jak czytałam, zdarza się nawet, że nasza kochana policja zaczaja się na grzybiarzy... dla mnie to jak najbardziej absurdalne, ale czy pod rządami wiadomych braci jest naprawdę możliwe, żeby zaprzestała takich praktyk?
Wracam na forum?...
zewsząd i znikąd pisze: Jeszcze raz co do kar... Jeśli o mnie chodzi, jestem w ogóle przeciwna karaniu za posiadanie. Ale owszem, konsekwentne, bez korupcji karanie dilerów... hmmm, wychodzi, że także tych, co handlują psychodelikami bez licencji... ;)
peace :-)
Ale pomyśl... jeśli psychodeliki byłyby legalne, to po co jeszcze to konspiracyjne ustawianie doniczek, trzęsienie się, że policja przechwyci, chociaż szałwii nie ma na liście, że Super Express zechce o Tobie napisać per "narkoman" ("szczupły, widać, że i hoduje, i zażywa" :D)?
Wracam na forum?...
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.