NegatywneWibracje pisze:

Nie bądź śmieszny, o ile w ogóle nie robisz sobie teraz jaj. Jak kupisz tabletki z kofeiną, to też pokruszysz i będziesz walić w klamę? Może kombo ze skruszonym magnezem z b6? Pizda na bank będzie wyjątkowo ostra...

Zaorasz sobie tylko nos laktozą i innym śmieciem, a żaden cud się nie wydarzy, p-efka nie jebnie jak żaden spid. Skoro już, to to się je i tyle...

Mefistofeles1945 pisze:

Może i się mylę, ale biorąc całą paczkę Aspelanu to za dużo.

Można w nos można. O matko i córko bierzesz dwie łyżeczki pomiedzy nie wkladasz tabletkę i zaciskasz. Czerwone skruszone otoczki odsuwasz na bok zostaje Ci pył, ladnie go rozkrusz pod dowodem osobistym robisz kreche i wuoala. Najlepiej dwie tabsy w zupelnosci wystarcza. Pozniej bierzesz jakies cztery pięć tabsow Aspelanu bierzesz te resztki otoczek i wypijasz. Z tego co czytalem im mniej efki tym lepiej.

Bardziej jak speedowo odczujesz rozluźnieniowo. pseudoefedryna bywa kapryśna jak koda. Mozesz fajnie się czuć szybko pisac na klaw lepsze troche skupienie ale cudow nie oczekuj. Dobre do papierkowej roboty trzy cztery lub pięć tabsow.

Lepiej zalatw sobie DXM i tak 10-15 tabsow na pierwszy raz Ci wystarczy plus kilka orbitek na raz do japki żuć na dobre spidowo.

Mefistofeles1945 pisze:

Aco. Z tego co czytalem niskie dawki (no moze 15 tabsow przesadzilem tak z 10-12) daja pierwsze plateau czyli przede wszystkim pobudzenie i lekko speedujace efekty. A aco nie niszczy tak serca jak pseudoefka.

pseudoefka ma jeden plus. Nie chce sie po niej WOGÓLE jeść. Mozna fajnie schudnąć, ale i zniszczyc sobie serducho.

06 listopada 2019Dezo23 pisze:

Nic sobie nie zaoram bo nie mam naturalnego nosa...