Siema jest problem ... mam nadzieje ze pomozecie go rozwiklac !

moj koles palil sobie ziolo z jakimis osobami nie wiem nie bylo mnie tam ... ale byly za to jakies dziewczyny i jedna z nich nie była pelnoletnia ...jak to czesto bywa rodzice zobaczyli ze dziwnie sie zachowuje i oczywiscie powiedziala im wszystko , ci wezwali policje i wiadomo co sie stalo pozniej ...

Po paleniu .. nazajutrz moj kumpel pojechal do norwegii do pracy i siezial tam sobie pracowal .....

Oczywisice małolata go wsypala ze udostepnil jej macha zz lufki ... i przyslzo wezwanie do niego na chate ... rodzice nie wiedzieli gdzie on jest i nie mogli go powiadomic .. ostatnio odezweal sie ze chce wracac i dopwiedzial sie o tym ze jest poszukiwany ...

Moje pytanie brzmi ... cosie stanie jak bedzie chcial ziomek wrocic do Polski ?? czy zawina go od razu na granicy ?? jak tak to na ile ?? co mu grozi itp itd..


Pozxr....

Na granicy raczej nie bo kontrole są pobieżne ale niech się nie zdziwi jak mu wjadą na chatę, jakimś cudem to wyczuwają. A pozatym musi być grzecznym misiem - on też jest ofiarą. Był w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie. Stojąc z minką GM mówi: Gadaliśmy o jakiś bzdurach kiedy podszedł jakiś koleś, strasznie cwaniaczył, jakby chciał zaimponować wszystkim, pierwszy raz go widziałem, nie przyglądałem mu się, nie wiem czy mógłbym go rozpoznać, to było dosyć dawno, w pewnym momencie, wyciągną coś zkieszeni i zapytał czy nie chcielibyśmy zapalić, wziął do ust, zapalił i podał następnej osobie, później doszło to do mnie, bałem się ale nie chciałem być gorszy i zapaliłem, strasznie źle się poczułem, nie wiedząc co robię podałem to następnej osobie, czułem, że się zaraz przewrócę, wszystko wokół zaczęło wirować, strasznie źle się czułem, zwymiotowałem i poszedłem do domu.
Nie ma co od razu najgorszej sytuacji wyciągać najpierw jest się niewinnym. Nie oglądaliście młodych wilków? Nigdy się nie przyznawaj, jeśli złapią cię za rękę powiedz, że to nie twqja ręka. Mogą męczyć go na dołku, a jest tam lekko mówiąc przejebane i im dłużej tym gorzej, można się załamać ale nie wolno nigdy się przyznać do prawdy. Nie wolno pokazywać tylko twardziela, najlepiej być wystraszonym i grać biednego misia.

:nuts: :nuts: :nuts:
tym by sie właśnie przyznał. Jak sie już wypierasz, to wszystkiego. Oni mu muszą wszystko udowodnić, skoro ta panna taka tępa to trzeba strzelić jkaąś gadkę żeby sie zmieszała i wyszło że ona ściemnia. Ewentualnie pogadać z resztą ziomków niech świadczą... ona jest 1, nie ma dowodów.
To pały maja jemu udowodnić. Najlepiej mówić, że sie jej nie zna, albo pierwszy raz w zyciu sie ją widzi <jeżeli to możliwe>. Najważniejsze : ziomek nigdy nie palił, nie wie co to jest i nawet nie wie jak to wygląda

Ja tam bym nie wracał zza granicy :) Poczekać ze 2 miechy jak sprawa ucichnie.

to juz trwa 6 miechow

niech powie lepiej ze udawal ze pali

napierdolic gowniarze solidnie i powiedziec jej zeby zmienila zeznania ze nie wie co mowila bo byla w stresie bo rodzice strasznie na nia krzyczeli i poprostu wymienila pierwsza lepsza osobe ktora znala...... i jeszce ze dwa razy jej napierdolic na dowidzenia... a po 10 chcialo sie kumplowac z gowniarami to sie ma.;) no i co jeszcze..... bardzo trudno ustalic zeznania tak zeby ci sie nie popierdolily ustalenia po 24h napierdalania zaczniesz sie gubic ktorys z kumpli sypnie prawde ala gowniara no i juz jest 2 na jeden..... i jeszcze dostanie za falszywe

udzielanie środka odurzającego(za darmo) osobie niepełnoletniej jest zagrożone karą pozbawienia wolności do pięciu lat, a jeżeli jakieś przestępstwo z tej pojechanej ustawy jest zagrożone karą do pięciu lat, to
oskarżony może naściemniać że jest uzależniony i wtedy prokurator, w zasadzie musi, zawiesic postęppowanie na czas "leczenia" (w przypadku ziółka będzie to uczęsczanie na jakis pogadanki z psychologiem), po okresie leczenia, jeżeli oskarżony grzcznie stawiał sie gdzie trzeba, prokurator jest w zasadzie zobowiązany warunkowo umorzyć postępowanie.

ja bym to tak rozegrał, no bo i nawet papiery nie sa zabrudzone takim wykrętem :-P

Ja to bym jej jakims sposobem 1800 DXM zaaplikowal.....moze by dostrzegla policje wojny i cale to gowno(byle nie ONZ-ONZ jest max wporzo)

A tak na serio to ja mialem sam niedawno incydencik z psem."Mozna zobaczyc,co ma pan w kieszeni?"-"Alez oczywiscie"....wyciagnalem rurke i sru ja butem o ziemie.....i co?....pytanie:byla pelna,czy niepelna....przeciez to trza slady na ziemi pozabezpieczac,bo taki miał....to juz zaawansowani technicy zebrac musza....zreszta cpam prochy od psychiatry,mam zolte papiery i bezkarny wogole jestem(chor.psych. to tak na lewo,ale co..).Nic co bym nie powiedzial to to w swietle prawa oblakancze majaczenie jest.....jebie sady,paly no i straz miejska rzecz jasna.

A ta pannice to bym w meskim sanatorium zamknal na dozywocie.Wogole kobity to z natury sa strasznie tepe.Ale to nie ich wina.....poprostu chca tego swiata zreklamy nivea i ferrer rosze.A co ja wariat moge..

rozwaliłeś mnie tym...
Ja też bym się nie przyznał, w końcu ona też paliła, nie? To też jest w jakiś sposób winna. A gościu powinien powiedzieć tak jak wspomniał już Mały Gość Niedzielny.
pozdro