Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1441 • Strona 139 z 145
  • 3 / 5 / 0
mama widziala mnie nie raz pod wplywem mj, ale tylko raz znalazla u mnie palenie. wracam do domu, sciagam stanik zeby wygodniej bylo, w staniku skitrany giet na wieczor. o ktorym zapomnialam. spadl na lozko, ja poszlam do lazienki, wracam a mama stoi przede mna z trawka w reku. skonczylo sie tak ze blagalam ja o oddanie bo brak $$ a cisnienie ostre, a ona spalila to, ale w piecu.

w kazdym razie palenie to palenie, gorzej bylo jak kilkukrotnie znalazla paczki po thio i Tramalu. rozmowy, zal w oczach, cos tam o poradni uzaleznien az w koncu ucichlo. az do dzisiaj, kiedy znalazla dwa puste blistry po Tramalu. chwile pogadala i tyle, teraz obie zachowujemy sie jakby nic sie nie stalo, mimo ze obie caly czas o tym myślimy. nie zrobi z tym nic, bo co moglaby zrobic, jednak sama swiadomosc tego jak ogromny zawod sprawiasz najblizszym jest destrukcyjna
  • 1512 / 183 / 0
u mnie tylko znalezli jaranie i to nie raz.. rodzice mi zjarali 20 gietow lacznie w piecu , zajebiscie
  • 1863 / 698 / 0
Mi na początku przygody znalazła mamuśka zielenine i pyta co to? Co się głupio pytasz, jak wiesz co to, zresztą to moje, oddaj. Nie oddam. Ok, dzwonie po następny worek. Oddała XD Później już na legalu pizgałem.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 3194 / 495 / 1
03 stycznia 2019scandiar pisze:
mama widziala mnie nie raz pod wplywem mj, ale tylko raz znalazla u mnie palenie. wracam do domu, sciagam stanik zeby wygodniej bylo, w staniku skitrany giet na wieczor. o ktorym zapomnialam. spadl na lozko, ja poszlam do lazienki, wracam a mama stoi przede mna z trawka w reku. skonczylo sie tak ze blagalam ja o oddanie bo brak $$ a cisnienie ostre, a ona spalila to, ale w piecu.

w kazdym razie palenie to palenie, gorzej bylo jak kilkukrotnie znalazla paczki po thio i Tramalu. rozmowy, zal w oczach, cos tam o poradni uzaleznien az w koncu ucichlo. az do dzisiaj, kiedy znalazla dwa puste blistry po Tramalu. chwile pogadala i tyle, teraz obie zachowujemy sie jakby nic sie nie stalo, mimo ze obie caly czas o tym myślimy. nie zrobi z tym nic, bo co moglaby zrobic, jednak sama swiadomosc tego jak ogromny zawod sprawiasz najblizszym jest destrukcyjna
za chwile mama przestanie Cie w ogóle kontrolować, nie bedzie chciała znajdowac w twoich rzeczach cpania, wiec bedzie unikac potencjalnych konfrontacji.
i wtedy poczujesz, ze w zasadzie juz nikt cie nie pilnuje i możesz niemal bezkarnie trzymac jaranie czy tam thiocodin w spodniach, na biurku. Rodzic będzie uciekać od ryzyka takich konfrontacji. Bedzie wolał trzymac sie z dala od twojego przypału, żeby przypadkiem nie natknąć sie na ten ból i rozczarowanie, gdy nastepnym razem znajdzie samarke.
I bedzie Ci bardzo smutno, Dziewczyno, że już nikt o Ciebie nie walczy.

Wiec nie kitraj się i nie oszukuj Mamy, bo skrywac takie sprawy, ktore rodzica mogą strasznie boleć- to bardzo podłe wobec Niej.
I bardzo smutne.
Życze Ci, abyś wychodziła ze znajomymi do meksykańskiej knajpy, pić w soboty tequilę i jeść te cudne placki z fasolą. :) To wyjdzie na zdrowie dla psychiki twojej i maminej.
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 23 / 11 / 0
Kiedyś mama mi weszla kiedy w szklance mieszalem brazowe gowno zwane metkatem - powiedzialen ze robie kogel mogel lol XD
  • 576 / 87 / 0
Ja to w sumie miałam trochę takich przypałow 😁 napisze teraz tyle, ile sobie przypomnę, jak coś to będę dopisywać 🤣

1. Mam słabą głowę do alko, ale jakoś z dwa lata temu szlam w zaparte, ze wcale tak nie jest. Opowiem wiec wam o tym przełomowym wieczorze. Wakacje po 1 klasie LO, ostatni weekend. Wbija kuzynka, kupujemy dużo piwa i pijemy u mnie w domu. Po 4 piwie byłam na ostrej bombie i stwierdziłam ze idziemy na spacer 🤗 poszłyśmy. Pamiętam z tego spaceru ze zrywałam ulotki z tablic ogłoszeniowych, chowałam sobie jakieś trawska które zrywałam po drodze do stanika(jak się później okazało, chciałam zrobić zielnik), do tego niemiłosiernie potłukłam telefon. A, jeszcze się wyjebałam na podwórku i zrobiłam sobie coś w rękę %-D. Podchodzimy z kuzynka pod DOM a tu co - mama wróciła! I ja weszłam tak do domu, na takiej bombie, z podartymi ogłoszeniami w ręku, kwiatkami w staniku i z rozjebanym kolanem i łokciem %-D. Mama oczywiście zczaila o co chodzi, krzyczała trochę, później poszłyśmy z kuzynka spać a rano kazała mi wysprzątać cały DOM za karę, bo widziała ze mam kaca giganta. Do tego spotykałam się wtedy z pewnym chłopakiem i akurat dzień po całym zajściu do mnie przyjechał. Wstyd mi się było przyznać ze mam rozjebane kolano i rękę bo się przewróciłam najebana wiec wkręciłam mu masę ze się potknęłam. On mi wtedy kupił tyle słodyczy na pocieszenie, a mi było jeszcze bardziej wstyd :o

2. Wracam raz do domu zajebana mj, ściągam kurtkę w przedpokoju a tu ojciec do mnie: córa, a co ty masz takie oczy czerwone? Płakałaś?
Udało mi sie wybrnąć, i powiedziałam ze wieje na polu XD ale później się dziwnie patrzyli na mnie, chyba sie domyślili z mamą :c
3. W swoją 18 czekałam na kumpla, w międzyczasie spaliłam 3 lufki dość dobrego ziela. Zalozylam kurtkę, buty, ale ziomek się dalej spóźniał. Poszłam do kuchni i słyszę ze mama się zbliża :( wiec wtedy wkręciłam sobie masę, ze jak stanę na srodku kuchni i zamknę oczy to mama mnie nie bedzie widziała, No bo ja jej przecież nie widzę 😎 nigdy nie zapomnę tego wzroku, jak już zadzwonił kumpel ze czeka pod domem a ja otworzyłam oczy i zobaczyłam ze mama stoi naprzeciwko i patrzy na mnie z niedowierzaniem 😅

3. Zjarałam się kiedyś i wróciłam do domu na pizdzie, wmawiałam sobie wtedy ze mam na sobie tysiąc par butow wiec po zdjęciu butow w ganku, zdjęłam skarpetki przed wejściem do pokoju. Pamietam ze pare dni później mama do tego nawiązała i pytała mnie czy mam problem z używkami...

4. Wróciłam raz do domu akurat wtedy kiedy schodziła mi faza po pigule. Mama akurat nie spała i zaczęła mi robić awanti ze mam dużej zrenice, ze jestem naćpana. A ja do niej takim milutkim głosikiem, z bananem na twarzy i z oczami latającymi na wszystkie strony mówię: ale mamo, czy ja ci wyglądam na naćpana? Ja się cieszę życiem %-D miałam wtedy jazdę stulecia w domu i musiałam sie przyznać co brałam bo zagroziła mi ze zawiezie mnie do szpitala :(

5. Jak zaczęłam ćpać fetę to mama zauważyła, ze coś ze mną nie tak. Wiadomka, zna mnie od zawsze wiec widziała, ze w pewnym momencie po prostu się zmieniłam. Odizolowałam się od niej i ojca, często chodziłam po domu „jakaś dziwna, roztrzepana”, miałam powiększone źrenice(a rodzice są młodzi wiec zczaili dość szybko ocb), do tego ja od stimów i piguł dostaje oczopląsu i patrze na wszystko na raz wiec gały latają jak piłeczki do pingponga(co tez nie umknęło ich uwadze), do tego nieprzespane noce, napady agresji itp. No ale wracając, któregoś dnia chyba coś w niej pękło, bo czekała na mnie aż wrócę do domu(godzina 3), po czym od progu mi mówi: dawaj kurtkę i torebkę!
A ja byłam naćpana jak messerschmit. Zaczęła mi przeszukiwać torebkę, portfel itd...znalazła tam geesa palenia, pigule zawinięta w sreberko(ale myślała ze to śmieć i wyrzuciła do kosza, wyciągnęłam potem %-D). Z racji ze do palenia z czasem nabrali z tata spoko podejścia to cos tam sapała ze zajelabym się życiem a nie paleniem. Ja patrze, a tu w portfelu trochę fety w fotce, wyrwałam to z tego portfela a mama się zaczęła xe mną szarpać żeby zobaczyć co to, w trakcie tej szarpaniny udało mi się to schować do stanika a wyjęłam z kieszeni lufkę i powiedziałam ze to chowałam, łyknęła to jak pelikan %-D

6. Kiedyś znaleźli tez z tata fetę(w tym okresie kiedy zaczęli cos podejrzewać) i miałam okropna jazdę w domu, nigdy nie zapomnę płaczu mamy i spojrzenia taty pełnego żalu...

7. Raz tez pojechałam na wixe ze znajomymi, zjedliśmy piguły i ta piguła mi się zaczęła wkręcać a tu mi brat pisze ze mama mi przeszukała pokój i znalazła pochowane piguły....napisałam jej ze pogadamy jak wrócę. Później wiem ze była jakaś drama w domu i młody zwinął mamie te piguły. Na drugi dzień ojciec miał mnie zgarnąć z miasta a ja oczy jak 5 zł i wszyscy znajomi(w tym syn najlepszej przyjaciółki mojej mamy) tak samo...cała drogę unikałam patrzenia na niego, bo wiedziałam ze już przypał mam. Poszłam spać, budze się i ide do kuchni a tu mama siedzi i mowi ze musimy pogadać...mówi mi ze znalazłam kolorowe tabletki u mnie w pokoju. Mówię jej żeby mi pokazała co znalazła bo jej nie wierze i dopiero jak mi udowodni ze cokolwiek znalazła to możemy pogadać. Szukała tego ale nie znalazła(nie miała prawa, miałam je w staniku bo młody jej zwinął i mi dał jak wrocialm do domu) . Za chwile przyszła i mówi „ a w sumie jiz nic”. I później słyszałam ze mówi do ojca ze gdzieś to zgubiła i ze nie mogą mi nic udowodnić skoro tego nie ma %-D
W strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna
  • 181 / 13 / 0
Moja matka z rok temu złapała mnie na jaraniu wtedy jeszcze nie piłem tak dużo alkoholu.Zrobiła mi straszną awanture.Jednak w tamtym roku okolice maja.Nakryła mnie znowu na paleniu ale dużo z nią o tym rozmawiałem.Nawet udało mi się ją namówić do zapalenia.Nie wiem czy dobrze zrobiłem nadal mam wyrzuty sumienia.Ale uznała że mj nie jest tak destrukcyjnym narkotykiem jak ta cała telewizja mówi.Potem już na legalu paliłem ponieważ wiedziała że mam problem z alkoholem a mi to pomaga.
  • 27 / 4 / 0
Niestety raz matula mnie złapała jak waliłem wiadro w pokoju. Dym był jeszcze w zakręconej butelce, siedziałem na łóżku gotów do przyjęcia bucha a tu pies zaczal sie dobijac do drzwi i mama weszla razem z nim do pokoju, nic nie zobaczyla ale wyczula zapach, powyzywala chwile i poszla w cholere. To bylo jakies 4-5 lat temu i od wtedy rodzice wiedza ze pale w domu ale nie maja z tym jakiegos problemu. :D
Uwaga! Użytkownik Zeppeli nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 395 / 36 / 0
08 stycznia 2019mmigotka pisze:
Ja to w sumie miałam trochę takich przypałow 😁 napisze teraz tyle, ile sobie przypomnę, jak coś to będę dopisywać 🤣
Wiesz ile takich podobnych sytuacji ja miałem? opisz coś w stylu: matka weszła do pokoju jak waliłam z wiadra albo jak wciągałam kreche :zły:

Ty piszesz coś "przyłapani na po ćpaniu"
  • 8104 / 898 / 0
04 stycznia 2019Retrowirus pisze:
Życze Ci, abyś wychodziła ze znajomymi do meksykańskiej knajpy, pić w soboty tequilę i jeść te cudne placki z fasolą. :) To wyjdzie na zdrowie dla psychiki twojej i maminej.
Bardzo dobry pomysł ! :) Najważniejsze to nie ranić matki, pomysł o niej jak się martwi i zadajesz jej cios w serce kolejnym workiem, paczkami po tramcu czy thiocodinie.Ona Ciebie kocha i chce dla Ciebie jak najlepiej :ojeju:

@scandiar
Ja np zrezygnowałem z mj, ponieważ bardzo to ja raniło ze jaram, bala się o mój nawrot choroby i zaprzestałem palić.Pamietaj, mieszkasz z mama i to ona dyktuje zasady.Wyprowadź się to nawet będziesz mogła :strzykawka: i o niczym nie będziesz się martwic, aż znajdziesz się na dnie i wrócisz z podkulonym ogonem.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
ODPOWIEDZ
Posty: 1441 • Strona 139 z 145
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.