Policjant tez czlowiek. Pogadaj z nim normalnie , badz czysto ubrany , nie przekliknaj, docen jego prace, moze on tez ma zly dzien... Zawsze wszystko da sie zalatwic, ale nie wychodz z zalozenia , ze oooo kurwa...PIES....bedzie dym, no chyba ze zasluzles zeby ktos cie spalowal a'la zomo w nysce. Z tego co pamietam wszystkie moje konflikty z policja dalo sie zalagodzic, Spojrz na czlowieka , czasem jest to pan z wasem, ktory pewnie jescze pamieta MO, a czasem mlody adiunkt, ktoru musi nabic statystki jak rasowy sprzedawca polis ubezpieczeniowych, taki korpo szczur tylko ze budzetowka.
Nawrzucac mu i napluc od chamowo i nieukow, zawsze mozna, ale to juz tylko na samym koncu. Badz jak lis, tylko nie ten z TVNu :)
polymerases pisze:A takie sprawy, dobra siedzę w domu, ktoś puka do drzwi, patrzę przez 'judasz' a tam pały - nie otwieram(udaje że nie ma mnie w domu), i co wbijają mi z butem w drzwi ?
Druga sprawa, powiedzmy trzymam coś w dobrym miejscu, ale jest to miejsce publiczne, ok zawijają to i mogą ściągnąć moje odciski palców ? jeśli tak to jak mogę zamazać takowe odciski.
"Rutyna to rzecz zgubna "
A żeby nie było tak totalnego offtopu to powiem że kiedyś zatrzymano mnie z legalnie posiadanym DHC 60 tyle że tabletki (15 sztuk) miałem w foliowym woreczku bo opakowanie mi się rozjebało. Zawieziono na komendę a tam tłumaczę im jak krowie na rowie że to DHC continus lek przeciwbólowy który dostaję od lekarza na bóle po złamaniu kości udowej. Ci pierdolą że dropsy, żebym gadał skąd mam, no to im mówię że z apteki. W tym momencie koleś się wkurwił i przyjebał mi takiego liścia że miałem wrażenie iż dostałem deską a nie dłonią . Ten ich tester policyjny chyba mało dał. W końcu mnie puścili, wróciłem do domu, nie zdążyłem zdjąć butów - przeszukanie. Pobieżnie sprawdzili szuflady i szafki i kiedy zrozumieli że nic tu nie znajdą to zaczęli wypierdalać ubrania z szafek, książki z półek na podłogę niby sprawdzając czy nic tam nie ma ale wiadomo że głównie chodziło o to żebym miał więcej sprzątania. Po dwóch tygodniach się wszystko wyjaśniło oczywiście na moją korzyść. Taka opowiastka :)
I wiecie co, mówicie, policjant też człowiek, jasne że tak, ale ja żadnym dresem nie jestem, nigdy się do nikogo nie rzucałem a wpierdol dostałem od policji nie jeden raz, bo któryś miał gorszy dzień albo "prewencyjnie i leczniczo". Kiedyś w ciągu benzodiazepinowym wylądowałem na dołku, więc proszę policjanta żeby wezwał pogotowie bo za chwilę może być ze mną źle. Mało że nie nie zadzwonił po karetkę to jeszcze mnie zwyzywał, dopiero jak padaczki dostałem to wezwali. Pozdrawiam.
chuje zdazaja sie, to fakt a ty na takich trafiles. A odosnie tego filmowania to w zasadzie mozna to robic w trakcie przeszukania? Moze nie telefonem , bo szkoda telefonu ale np aparatem fotograficznym, ktory mozna potem zabezpieczyc jako dowod.
Slyszalem kilka takich relacji jak twoje , ale glownie tyyczylo sie to mniejszych miejscowosci gdzie o podejrzanym gosciu bylo wiadomo, ze nie ma zadnych plecow.
W wiekszym miescie, jestes troche bardziej anonimowy, nigdy nie wiadomo czy moze gdzies ktos kogos sensownego nie zna.
Nie wyobrazam sobie nagrania czegos takiego i podrzucenia sępom z faktow czy tvn24, zwlaszcza teraz to by rozszarpali nagranie odrazu .
Ale takich , bo to juz mozna nazwac scierwem, nalezalobny usuwac z policji, bo to patologia.
to jak z tym nagrywaniem?
qwertz pisze:Byl nawet kiedys taki eskperyment w USA zamknieto wlasnie zwyklych ludzi w wiezieniach jako osadzonych i pilnujacych ich...i co sie okazalo...po niedlugim czasie zaczeli byc prawdzwimymi katami, bo mogli....taka jest natura ludzka.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_więzienny
Ps strone wczesniej macie 2 przyklady. 2 przyklady na zabojstwo. Policja w kilka osob katujaca czlowieka to juz nie pobicie czy obezwladnienie to morderstwo.
Winnych nie ma . Rodzinie Igora z Woclawia powtarza sie ze zginal bo sie nie podporzadkowal wladzy i cpal.
A w kwestii pytania - kazde nagranie moze zostac podwazone.
jezus_chytrus pisze:Panie - to był film, a nie żaden "eksperyment". Film to fikcjaqwertz pisze:Byl nawet kiedys taki eskperyment w USA zamknieto wlasnie zwyklych ludzi w wiezieniach jako osadzonych i pilnujacych ich...i co sie okazalo...po niedlugim czasie zaczeli byc prawdzwimymi katami, bo mogli....taka jest natura ludzka.
Taki eksperyment psychologiczny napewno mial miejsce, pogoogluj sobie jak ciekawi cie temat.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.