Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 5 z 6
  • 1180 / 102 / 0
No pewnie, bo lepiej się zhelenić z noodlami w makiwarze, filozofia garkuchty helenki, czyli słoma w głowie i ciepło kluchy...
Uwaga! Użytkownik jan potocki jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 910 / 165 / 0
Ja właśnie z opio przechodzę na stymulanty. Mam dość wydawania 2k miesięcznie. Stimy w porównaniu z opioidami wychodzą śmiesznie tanio. Zwłaszcza gdy nie ma się dojścia i ogłaszamy MST lub kodeina.
Nie... To nie jest powód przejścia na stymulanty. Po prostu mam dość tego nic nie robienia. Bałaganu. Tego jak opiat potrafi oszukać że wszystko jest dobrze mimo kompletnej tragedii. Rok czasu słuchałem muzyki z mono bloku tylko dlatego że nie chciało mi się złożyć drugiej kolumny mimo gotowych głośników i płyty.
Teraz biorę coraz więcej stymulantów i już nie morfina tylko wystarcza kodeina.
Nie wiem czy robię dobrze, ale nie mogę żyć jako opio-ćpun. To wymusza leżenie całe dnie i nic nierobienie.
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni ho aj ho i w butelce rum. Pij na zdrowie resztę czort uczyni.
  • 62 / 2 / 0
Wiadomo stymulanty a opio to całkiem inna bajka ale użytkownicy obu tych substancji nie mogą czuć się lepsi od siebie nawzajem. Dziwne że niektórzy rzucają obelgami i szydzą z osób biorących stymulanty i na odwrót( użytkownicy stymulantów w stosunku do opiatowców). Lol co za różnica kto czym się niszczy??? to takie trochę "ćpun ćpunowi wypomina ćpanie na forum dla ćpunów". Naprawdę jako opiowraczki czujecie się wyżsi? Każda substancja ma + i -. Jedni mogą brać coco, fete czy mefa inni majke, kode lub here ale każdy jest ćpunem i w każdej z tych grup są ludzie od tych którzy osiągnęli "sukces" do tych którzy są na "dnie".
  • 1507 / 217 / 0
12 listopada 2017CodeineCups pisze:
Wiadomo stymulanty a opio to całkiem inna bajka ale użytkownicy obu tych substancji nie mogą czuć się lepsi od siebie nawzajem. Dziwne że niektórzy rzucają obelgami i szydzą z osób biorących stymulanty i na odwrót( użytkownicy stymulantów w stosunku do opiatowców). Lol co za różnica kto czym się niszczy??? to takie trochę "ćpun ćpunowi wypomina ćpanie na forum dla ćpunów". Naprawdę jako opiowraczki czujecie się wyżsi? Każda substancja ma + i -. Jedni mogą brać coco, fete czy mefa inni majke, kode lub here ale każdy jest ćpunem i w każdej z tych grup są ludzie od tych którzy osiągnęli "sukces" do tych którzy są na "dnie".
Po części dobrze prawisz, a po części nie lubię generalizacji, że jak się ćpa to kiedyś oznaczało to jebanie po kablach hery i/lub kompotu, a dzisiaj po nosie fety i mefedronu. Nie chcę mieć nic wspólnego i nie chcę być kojarzona z dresiarzami na mefie i którzy po dwóch Tatrach czy innych Harnasiach dostają werwy, agresji i rozpierdalają wszystko, co stoi na ich drodze. Dlatego przydałoby się rozróżnienie jakim ćpunem się jest, a nie ćpun ćpunem i basta. Wiadomo, że nikt się z tym, że i czy coś ćpa jakoś mocno nie obnosi (chyba, że jest spierdolony %-D ), ale jeśli już gdzieś wyjdzie ten temat to (przynajmniej w moich kręgach) jest zawsze wywalenie nagle pakietu z jakimś białawym szajsem i "To co <tutaj porozumiewawcze spojrzenie i symulacja wciągania czegoś nosem>, kreseczkę?". Po moim, kurwa, trupie.
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 3402 / 531 / 0
12 listopada 2017endother pisze:
Ja właśnie z opio przechodzę na stymulanty. Mam dość wydawania 2k miesięcznie. Stimy w porównaniu z opioidami wychodzą śmiesznie tanio. Zwłaszcza gdy nie ma się dojścia i ogłaszamy MST lub kodeina.
Nie... To nie jest powód przejścia na stymulanty. Po prostu mam dość tego nic nie robienia. Bałaganu. Tego jak opiat potrafi oszukać że wszystko jest dobrze mimo kompletnej tragedii. Rok czasu słuchałem muzyki z mono bloku tylko dlatego że nie chciało mi się złożyć drugiej kolumny mimo gotowych głośników i płyty.
Teraz biorę coraz więcej stymulantów i już nie morfina tylko wystarcza kodeina.
Nie wiem czy robię dobrze, ale nie mogę żyć jako opio-ćpun. To wymusza leżenie całe dnie i nic nierobienie.
O to właśnie. Opio przybija na chacie jak gwóźdź do trumny, o niczym innym nie myślisz tylko o sobie, na razie stosuje mikro dawki empatogennów i jest całkiem inaczej.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 96 / 3 / 0
A u mnie chuj z niczego na nic nie przechodzę. Jako politiksykoman coś może mi się tylko bardziej podobać, opio to kocham ale na imprezie nie odmówie sobie dobrego włada czy tam czasem z kolegą zajarać bata :-) Chociaż w sumie z kodą żyje na codzień. Ale jakby się tak przyjrzeć to zastąpiłem sobie alko na opio i na dobre mi to wyszło. ^_^
  • 1507 / 217 / 0
To też chyba mocno zależy od tego, co się lubi jakoś tak.. z natury. Ja np. nie lubię nawet kawy, bo pobudza, wprowadza w mojej głowie chaos, a czasami nawet lęki. I tak było odkąd pamiętam, więc nie pijam kawy, nie palę fajek, kocham spokój i ciszę i "dołującą" muzykę. Kocham opiaty i mimo, że nie raz byłam w nie wjebana to na nic innego bym tego nie zamieniła, zwłaszcza, że przetestowałam też mnóstwo innych substancji i po prostu to jest to, że tak powiem. A zaraz po nich benzodiazepiny.
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 557 / 51 / 0
Nie lepiej przejść na trzeźwość?
Predzej martwy niz slaby
  • 3194 / 495 / 1
dorzuce swoje 3 grosze, bo wpierdoliłem się 2 lata temu (a może prawie już 3?) w kota. metylokatynon jak by ktoś nie wiedział. To releaser dopaminy i noradrenaliny. Potwornie uzależnia. I wg mnie, na zjazdach robi paskudny burdel w głowie, psychika przetargana strasznie. A do tego trzeba dodać wyniszczenie organizmu spowodowane przegrzaniem, brakiem apetytu, co prowadzi do przykrego (bo szybkiego i drastycznego) spadku wagi. Na kota trzeba wydać ok 15 zł, w porywach do 19. Czasami robiłem nawet 3 dziennie. (tylko p.o. jak by co). W ciągu jestem praktycznie cały czas, z przerwami w wakacje na czarodzieja (maczana na analogu fentanylu). O dziwo- nie czułem żadnej potrzeby myślenia o kocie, kiedy miałem palenie. Wtedy kot wydawał mi się wręcz trujący.
Wszystko było ok, dopóki czarodziej się nie skończył. W mojej opinii bił on na głowę kodeinę. Tak co najmniej 3 razy lepiej działał niż Thiocodin. Na kode musiałem wydać 15 zeta, bo brałem 300. Za 11 zł miałem grama czarodzieja. Punkt dla maczany.

Jeśli nie liczyć potwornego (lecz krótkiego) skręta, to dało radę W MIARĘ funkcjonować, a przy tym trzymać wagę i nie tracić sił fizycznych (no, może poza skrętem, gdy nie dało się ujechać na rowerze)

Jako że teraz Czarodziej się zupełnie zjebał jakościowo, pozostaje łatwo dostępny w aptekach Thiocodin, albo Kot z acataru. Thio wybieram, jeśli mam gdzieś iść i nie ma warunków do zrobienia kota. Np do pracy. Umila czas, podkręca gadkę, i średnio orze flaki.
Ale ten stan po kocie, gdzie jest się 200% swojej wersji podstawowej, ta kreatywność, dopalacz umysłowy i wszystkomisięchce- to wygrywa z kodą (a liga cenowa ta sama).

Żeby się nie wkurwić w jakiś chory ciąg na kocie, przerywam głody właśnie kodeiną, poniekąd dla swojego "dobra". Po kodzie nie mam wiksy w głowie, wyrzutów sumienia itd.
Ale 100 na godzinę w raju kosztuje swoją cenę. koda mnie mniej "odchyla" od normy, ale też niższą ceną negatywnych efektów.

Chętnie bym zapomniał o kocie na stałe. Teraz to czasami mi nawet żal kasy na te 300 kody, bo pogrzeje to "tyle o ile", kot niezdrowy, acodin juz nie w tej cenie... jak zyc? ;)
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 1667 / 125 / 0
20 listopada 2017trotyl20 pisze:
Nie lepiej przejść na trzeźwość?
wiadomo ze lepiej
ale latwo powiedziec
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 5 z 6
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.