Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 90 • Strona 7 z 9
  • 433 / 5 / 0
Tak gwoli uzupełnienia informacji, to ktoś pisał, że policyjne testy nie wykrywają benzo ale z mojej wiedzy wynika, że jest odwrotnie, nawet ostatnio o tym czytałem artykuł i benzodiazepiny były wymienione jako jedne z substancji, które są sprawdzane podczas takiego testu, no i poza tym benzo tak samo jak morfina i inne narkotyki są wpisane do substancji, które są zabronione podczas prowadzenia pojazdu (lista jest dosyć długa;).
Uwaga! Użytkownik kodziarz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 375 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Bodzi0 »
qqq111 pisze:
Ja po kodeinie czułem się jedynie normalnie. Nie miałem żadnej fazy, otumanienia, zamulenia czy czegoś takiego. Szybkość reakcji też dobra. Tak więc porównywać do alkoholu nie ma co.
No, ale wyglądać to chyba tak zupełnie normalnie nie wyglądałeś skoro paukownik postanowił cię drag-testem przebadać. C'nie? Czy zbieg okoliczności, mieli akurat fazę szukanie ćpunów za kółkiem?


Ja kiedyś nakodowany (+ paczki thio z malutką tolerancją + dżoint) zamówiłem żarcie w knajpie coś koło 4 km oddalonej od chaty. Czekam na dostawcę a tu tel, że dupa. Coś tam z kierowcą się stało i czy mogę sobie sam odebrać bo inaczej niema jak, a mi to jakoś atrakcyjnie w szamie wynagrodzą. Wsiadłem więc do auta i przywiozłęm sobie sam to zamówienie. Obyło się bez przypału, ale miałem duszę na ramieniu. Nigdy się tak niepewnie za kółkiem nie czółem. Reakcje miałem tak spowolnione, że ja bym w coś jebnął to bym "o kurwa" powiedział chyba z 2 minuty później.
Uwaga! Użytkownik Bodzi0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 433 / 5 / 0
Wiesz co, ja brałem przez ponad rok (prawie 2) kosmiczne dawki kody, do tego często z DXm i normalnie jeździłem do pracy,rozmawiałem z rodziną i ogólnie prowadziłem normalne życie. Za to po alkoholu w życiu nie wsiadłbym zza kółko. Ale działa tutauj też pewna rodzaju psychiczna pewność, że alkohol jest dużo częściej testowany niż narkotyki. Na szczęście kody już biorę ale zostają benzo, które też wcyhodzą w tych testach, a tych sobie nie odmawiam, jeśli oczywiście mam pod ręką. Klony, klony , klony ehh, po wielu eksperymentach to one zdobyły moje serce;). Jutro z rańca 6mg, plus później 4 mg donosowo (a tak dla odmiany:P) i będzie miły dzień, obym nie zasnął przed kompem.
Ale wrcając do kody, fakt występuje przymulenie ale nei da się go porównać do tego po alkoholu. Z resztą, nie będę się kłocił, po kodzie nie można jeździć koniec, kropka, a jak jest w praktyce, sami wiecie;).
Uwaga! Użytkownik kodziarz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 182 / 4 / 0
Wkurwia mnie, ze ludzie cpaja/chleja i jezdza. Ja mam ten problem, ze bym sobie do konca zycia nie wybaczyl jakbym kogos zajebal po pol browara. Bym sobie caly czas myslal (nawet jakby byla wina goscia), ze gdybym nie wychlal/zacpal to bym pewnie o ulamek sekundy wczesniej zareagowal. Wkurwia mnie cpanie/chlanie i jezdzenie. Mnie kurwa stac na taksowke... ale pewnie cpak mysli... ja pierdole... to paka antidolu.
Staram sie pisac poprawnie, bo trzeba szanowac nie tylko swoich rozmowcow ale i swoj jezyk.
Alkoholizm to powolanie!
  • 49 / 4 / 0
to charakterystyka cpuna, w dupie maja, ze narazaja innych na konsekwencje swych dzialan. nie przyjdzie wam do zakutych lbow by wziasc busa czy taksi?

jezdzenie samochodem po opiatach to zwykle skurwysynstwo i nie rozni sie w efektach do jezdzenia po alkoholu. nie oszukujmy sie, to sa bardzo podobne grupy srodkow jesli chodzi o biochemie dzialania. i pierdolenie glupot, ze nie, potwierdza tylko, ze jestescie psychologicznie uwiklani w opio. opio i benzo zawsze uposledzaja zdolnosc kierowania, jak i reszta depresantow. zachowajcie odrobine godnosci i oszczedzcie sobie i innym pierdolenia, ze czujecie sie normalnie bo niczym sie nie rozni to tego samego pijackiego belkotu.

wiedzac, ze cos na 100% zwieksza wasze szanse na to, by w konsekwencji waszego czynu ucierpiel lub zginal ktos inny i robienie tego obrazuje ogrom waszej biedy.

by jezdzic samochodem po depresantach trzeba byc pierdolonym paranoidem.

brzydko sie bawicie.

osobiscie chcialbym, byscie to wy gineli w wypadkach, a nie inni, gdyby to ode mnie zalezalo.
Ostatnio zmieniony 20 marca 2010 przez madphattao, łącznie zmieniany 1 raz.
I've been listening to the wrong radio station
  • 24 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: ćwiara »
w moim wypadku jest tak ze po opiatach jeżdżę samochodem lepiej, pieprze się lepiej, rozmawia mi się lepiej, pracuje mi się lepiej odpoczywa mi się lepiej czyta książkę, słucha muzyki i ogląda film też lepiej

prawda jest taka ze opiatowiec wszytko robi lepiej kiedy jest pod wpływem opiatu. To samo tyczy się prowadzenia pojazdu. Myślę że większym zagrożeniem na drogach są kierowcy czyści ale na skręcie/dupościsku/ciśnieniu niż pod wpływem
Uwaga! Użytkownik ćwiara nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 506 / 117 / 0
może i dla początkującego usera, prowadzenie po herze jest faktycznie skandalicznie niebezpieczne(przysypka, nodding, spowolnienie, itepe - u know what I mean), ale dla pełnego zawodowca to tak jak napisał(a) ćwiara - dopiero po zażyciu funkcjonuje się normalnie, ba nawet lepiej. Zaufajcie mi, że nie ma co porównywać prowadzenia po opiatach do prowadzenia po alko, kiedy to w ogóle nie kontrolujesz swoich ruchów, jesteś maksymalnie zdekoncentrowany, zdezorientowany, masz zaburzenia percepcji. Przy uzależnieniu od opiatów(znów zgodzę się z ćwiarą) najniebezpieczniejsze jest właśnie prowadzenie na czysto(czytaj na skręcie).
Zresztą prosty test - wypij z kolegą pół litra i idź do jakiegoś trzeźwego znajomego - od razu zobaczy, że coś z Tobą "nie halo"
- wypal powiedzmy pół ćwiary, czy tam ćwiare - w zależności od tolerki - i idź do tego samego trzeźwego znajomego: na 100% powie, że wyglądasz normalnie i wszystko z Tobą OK.(oczywiście mówię tu tylko o dawkach minimum dla zabicia głodu)
to tyle z mojej strony.

Szerokości!
  • 71 / 3 / 0
Każde zażycie w dowolnej dawce może być przyczyną pociągnięcia do odpowiedzialności. Nawet jedna tabletka thiocodinu, kiedy pobiorą próbki po wypadku, może świadczyć na niekorzyść delikwenta. Generalnie nastawienie Temidy jest take, że każdy lek na którym jest formułka "może upośledzać zdolność do prowadzenia pojazdów i urządzeń mechanicznych" jest traktowany na równi z alkoholem i bardzo ciężko jest ich wtedy przekonać, żeby nie zabierali prawa jazdy. To samo dotyczy jazdy "po wczorajszym", kiedy już czujemy się dobrze, ale środek krąży we krwi, wtedy policji to nie interesuje, nikt nie będzie wnikał, czy się brało wczoraj, czy się spało itp. mają to w dupie. Jest narkotyk? Jest. Dochodzić się z nimi jest bardzo ciężko.

Dlatego ideałem byłoby odczekać 24h, wiem, dla niektórych to marzenia.
  • 1169 / 15 / 0
Madphatao: gdyby odemnie zalezało, to za wygląd byś mi w podstawówce i gimnajum pisal sprawdziany + odrabiał lekcje = wyglądasz jak pizda.

A wracając do tematu, prawo jazdy mam juz 3 lata i moze ze 20 razy jechalem na trzezwo %-D
W tym 3 razy na TRZEZWO wyjebałem dzwona (mam cos takiego że jak prowadze fure na trzezwo to zapierdalam jak Hołowczyc, bo nie boje się przypału w razie czego).
Najebany chodzę czymś codziennie, wczesniej byla koda teraz jest bupra do tego buchy itd.
Nie wsiadam do fury po alko i benzosach bo to 100% nieogaru (wszystko co działa na koordynację ruchową nie jest wskazane do prowadzenia auta).
Pamietm jak dzis, stalem w sobie w koreczku na gdańskim przed arkadią i jebut morda na kierownicy nodzik poleciał. Wszyscy trąbią, a ja sie budzę, wrzucam jedynkę i jadę dalej :D
Nie uważam aby jazda po opio (oczywiscie mowie tylko i wyłącznie o sobie) przeszkadzała. Kocham jedzic najarany buchem, poniewaz czuje wtedy swoj samochod w 100%. Reakcji spowolnionych nie mam, mialem okres 3 miesieczny gdzie za darmo mogłem doszkalać się na płycie poslizgowej + slalom + rzucanie manekina na maskę itd.
Po prostu ja nie myślę podczas, jazdy tylko wszxystko wykonuje instynktownie.
Uratowałem 75 letniemu dziadkowi dupę, wracając najarany jak świnia zapierdalałem 90 km/h i dziadek mi wyjebał z prawej strony (ja miałem pierszenstwo). Nawet nie nacisnalem hamulca, tylko miedzy wysepkami odbiłem, wymanewrowałem i przyjebałem w latarnię. Dziadek oczywiscie sie popatrzył i chciał spierdalać. Wybiegłem z samochodu, zatrzymnałem chuja i zadzwonilem po policje.
Podeszli jacys ludzie, ze to nie moja wina itd, zlozylismy zeznania, dmuchnelismy w balona i okazało się że dziadek był na Clonazepamie.
Tak ze uratowałem staremu chujowi - ćpunowi marny żywot samemu będąc pod wpływem thc.

Prowadziłem raz po mixie dmx + mdma + thc i wszedłem kolegi samochodem z 60 w zimę, na recznym w zakręt 90 stopni, gdzie zaraz bylo ogrodzenie od stadniny koni. Nie wiem kurwa jakim cudem, ale zrobilismy chyba obrot 2x po 360 stopni, rozjebalismy sztachety a w samochodzie tylko zderzak lekko podrapany :D
Dodam ze mialem wtedy 16 lat i drugi raz w zyciu prowadzilem samochod :D

Najebany tez raz jechałem, moze nie najebany ale po 3 piwach i zapomnialem ze piłem. Kurwa, nikomu nie polecam obraz niewyrazny, droga gdzie byly 2 pasy ruchu wydawala sie waska jak chuj, ja jechalem srodkiem, jadac 80 na godzine mialem wrazenie jakbysmy jechali 40 i caly czas sie noga prostuje.
PO ALKOHOLU NIGDY !

Po kokainie tz jechalem, bardzo fajna wkręta i jest zajebiscie (wcale mnie nie korciło aby zapierdalać niewiadomo ile, bardzo dobra koncentracja).
Po amf tez w miare, procz tego efektu ze zapierdalasz 120 i ciagle ci malo i wolno ;d

A na codzien jedze po bupra + THC i jest to najlepszy (wg. mnie) mix so samochodu.
Mam wkrętkę na eko jazdę, biegi zmieniam do 2,5 tys obrotów i jezdze ze stałą prędkością.

WSZYSTKO CO U NAPISAŁEM TO TYLKO TWÓRCZOŚĆ MOJEJ CHOREJ WYOBRAŹNI I NIGDY NIE PROWADZIŁEM POJAZDÓW MECHANICZNYCH POD WPŁYWEM JAKIEJKOLWIEK SUBSTANCJI ODURZAJĄCEJ
Uwaga! Użytkownik BuddahLova jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 576 / 6 / 0
A mi się po opio dobrze jezdzi i jezdzilo kiedyś jak nie miałem takiej tolerki to poprostu jak miałem gdzies jechac mniej brałem... Normalna kolej rzeczy kiedyś po takich dawkach leżalem i nic innego nie potrafiłem a teraz moge jechać autem cały dzień i powiem że mi malo...
"..Aaach...widzę złoty brzegu piach i mijając kiście liści zapuszczam się do iście tajemnego świata..."
ODPOWIEDZ
Posty: 90 • Strona 7 z 9
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.