...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 510 • Strona 42 z 51
  • 102 / 6 / 0
turbokotbonifacy pisze:
Ja mam zawsze pogląd,że nie rozmawiam z nikim o słabościach,kto nie siedzi w klimacie,bo jeżeli sam masz problem,to jest odbiór psychiki kruchej...Lepiej jest milczeć,bo ludzie łatki na długo przyklejają.
Coś w tym jest. Powiedziałam swoim rodzicom o moich problemach gdy już było ze mną źle. Przedtem wiedzieli tylko o mj (wiedzieli ale nie akceptowali, zabraniali). W tamtym okresje feta i beta ketony zjadaly mnie tak jak ja je. Słabo było.
Tak naprawdę wiedziałam, że oni mi nie pomogą w żaden sposób, wszystko zależy ode mnie, jeśli będę chciała cpac to będę ćpać, proste, wszystko zależy od tego co ze sobą zrobie.

Jednak powiedziałam, żałuję, inne przykrych słów usłyszałam i ile kłótni to spowodowało to już tylko ja wiem.
Teraz kiedy ogarnelam się (Ha udalo się !), nie latam w ciągach, bardziej okazyjnie zarzuce pigule, kode ewentualnie jakieś stymulanty i tylko jeszcze pale mj, ciągle mam przyczepioną łatke. Rodzice nie widzą tego, że moja zmiana jest zależna odemnie, świadoma. Zaczęłam używać z głową i większą świadomością samych substancji a oni zatrzymali się na etapie kiedy mogłabym oddać wszystko za ćpanie, to boli, ten brak docenienia.
  • 559 / 51 / 0
turbokotbonifacy pisze:
Ja mam zawsze pogląd,że nie rozmawiam z nikim o słabościach,kto nie siedzi w klimacie,bo jeżeli sam masz problem,to jest odbiór psychiki kruchej...Lepiej jest milczeć,bo ludzie łatki na długo przyklejają.
Kto tego nie doświadczył to tego nie zrozumie...
Predzej martwy niz slaby
  • 1863 / 698 / 0
No to ja nie mogę narzekać, chlałem, a później jarałem w chacie i rodzice o tym wiedzieli, nie podobało im się to, ale że byłem dorosły i robiłem to za własne zarobione pieniądze to miałem w miarę spokój. Teraz jak powiedziałem o swoich problemach psychicznych i związanym z nimi uzależnieniem mam wsparcie i pomoc, rozumieją mnie.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 22 / 1 / 0
Moi przyłapali mnie kiedyś na deksie z trawą i chyba myślą, że był to mój pierwszy i ostatni raz, bo zawsze teraz skutecznie udaje mi się unikać przypałów. Tak w ogóle, to wydaje mi się, że pociąg do dragów jest u nas rodzinny.. moja mama ciągle łyka proszki nasenne, ojciec alkoholik, a brat był osobą, która wciągnęła mnie w ten fascynujący świat odmiennych stanów świadomości, załatwiając to i owo.
  • 26 / 1 / 0
Rodzice wiedzą że ćpałem, nie pomagają bo kontrola i ciągłe kontrowersje nie pomogą mnie. Sprawdzali, temat zabierali czasem coś podrzucali, mimo tego nadal mam z ich strony wsparcie. Najważniejsze jest żyć w porządku z rodziną, największe dobro którego nie można stracić. Szczerze współczuję narkomanom którzy nie mają prawdziwego wsparcia od rodziny. Teraz temat dragsy jest żartem, wiedzą że nie ćpię chociaż ich oszukiwałem. Powodzenia w budowaniu relacji z rodziną ;)
Uwaga! Użytkownik Ekstremalny nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 910 / 165 / 0
Mam dobry patent. Bo pokrótce się przecpalem. ( psychiatryk morfina itp) ale miałem naszykowany list samobójczy jak by mi perforowana rogowka ( creato conus mam). No i wszystko zawaliłem na samobójstwo. Zamiast odrzucenia codziennie jedzenie w szpitalu.
( w temacie psychiatryk opisałem jak)
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni ho aj ho i w butelce rum. Pij na zdrowie resztę czort uczyni.
  • 5489 / 1058 / 43
Rodzinkę można kupić. Jest to drogie, ale kiedy rzucisz im kilka tysi na stół, powiesz że to z handlu dragami.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 3368 / 685 / 9
A nie lepiej, że z działalnośći gospodarczej?
"I don't recognize the right of this comity to ask me this kind of questions. And furthermore... You can all go fuck Yourselfes."
  • 5489 / 1058 / 43
Ale co to ma wspólnego z ćpaniem >?
Wracajmy do meritum.
A pieniądze od zawsze szły w parze z ćpaniem.
Ostatnio zmieniony 11 grudnia 2017 przez london5, łącznie zmieniany 1 raz.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 5489 / 1058 / 43
21 listopada 2017latampomiedzyfazami pisze:
turbokotbonifacy pisze:
Ja mam zawsze pogląd,że nie rozmawiam z nikim o słabościach,kto nie siedzi w klimacie,bo jeżeli sam masz problem,to jest odbiór psychiki kruchej...Lepiej jest milczeć,bo ludzie łatki na długo przyklejają.
Coś w tym jest. Powiedziałam swoim rodzicom o moich problemach gdy już było ze mną źle. Przedtem wiedzieli tylko o mj (wiedzieli ale nie akceptowali, zabraniali). W tamtym okresje feta i beta ketony zjadaly mnie tak jak ja je. Słabo było.
Tak naprawdę wiedziałam, że oni mi nie pomogą w żaden sposób, wszystko zależy ode mnie, jeśli będę chciała cpac to będę ćpać, proste, wszystko zależy od tego co ze sobą zrobie.

Jednak powiedziałam, żałuję, inne przykrych słów usłyszałam i ile kłótni to spowodowało to już tylko ja wiem.
Teraz kiedy ogarnelam się (Ha udalo się !), nie latam w ciągach, bardziej okazyjnie zarzuce pigule, kode ewentualnie jakieś stymulanty i tylko jeszcze pale mj, ciągle mam przyczepioną łatke. Rodzice nie widzą tego, że moja zmiana jest zależna odemnie, świadoma. Zaczęłam używać z głową i większą świadomością samych substancji a oni zatrzymali się na etapie kiedy mogłabym oddać wszystko za ćpanie, to boli, ten brak docenienia.
Zaufanie. Po prostu je straciłaś. Da się je jednak odzyskać.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 510 • Strona 42 z 51
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.