Ogólnie ja jak się np. po seksie nie mogę wylać to po prostu siadam na kiblu i jest łatwiej.

Prawdopodobnie jest to spowodowane przez to,że w trakcie orgazmu ludzki w mózg wydziela oprócz dopaminy itd też dwa konkretne hormony. Mowa o wazopresyne (hormon antydiuretyczny) oraz oksytocyne. Podczas gdy ten drugi jest zapewne powszechnie i dobrze znany, to o tym pierwszym nie słyszy się raczej aż tak często.

Wazopresyna to hormon, który wytwarzany jest przez podwzgórze, a w ostatecznej postaci uwalniany jest przez tylny płat przysadki mózgowej. Działanie hormonu jest dość szerokie, my jednak skupimy się na kilku konkretnych skutkach jego nadmiernego wydzielania. Wazopresyna powoduje zagęszczenie moczu, wzrost ciśnienia krwi oraz obkurczenie naczyń krwionośnych.

Jak zapewne zauważyliście, znaleźliśmy już naszego winowajcę. To właśnie nadmierna ilość wazopresyny obecna w naszym organizmie sprawia, że mamy trudności z wysikaniem się po seksie. Nie powinniście się jednak tym martwić. Wystarczy bowiem odczekać kilka minut, aby wszystko wróciło do normy, umożliwiając wam normalne oddawanie moczyu. W przypadku mężczyzn problemy mogą dodatkowo wynikać z powiększonej prostaty - ta sytuacja wymaga już konsultacji z lekarzem.

W ramach ciekawostki warto dodać, że to właśnie m.in. wazopresyna sprawia, że jesteśmy gatunkiem monogamicznym. Udowodniły to pewne badania przeprowadzone na nornikach preriowych oraz ich kuzynach nornikach łąkowych. Norniki preriowe są monogamistami, a ich mózg produkuje duże ilości wazopresyny - w przeciwieństwie do norników łąkowych, których mózgi nie produkują tego hormonu, a same zwierzęta nie są monogamistami.

'' Norniki preriowe są monogamistami, a ich mózg produkuje duże ilości wazopresyny - w przeciwieństwie do norników łąkowych, których mózgi nie produkują tego hormonu, a same zwierzęta nie są monogamistami.''

korelacja nie jest związkiem przyczynowo- skutkowym.

Niestety mam podobny problem co autor tego posta .. problem ten męczy mnie już kilka dobrych lat .. również gdy oddam mocz to po chwili mam wrażenie ze ( " nie wysikalem się do końca " ) i spowrotem na WC oczywiście z powodu problemu mocz oddaje na siedząco.. zgłaszałem nie jednokrotnie to lekarzowi rodzinnemu mówi że to może być coś z prostatą za kilka dni no w sumie ponad tydzień jade prywatnie do lekarza na konsultację zobaczymy co mi powie ..

Problem brzmi jak przerost prostaty. Ostatnio czytałem ze to tez efekt uboczny ketaminy

Odkąd łykam oxy i DHC mój problem polega na tym, że kiedy idę do ubikacji, otwieram kibelek i zaczynam sikać to po chwili przerywa. I znowu muszę zacząć sikać. Jest tak kilka razy podczas jednego oddawania moczu. Pewnie wina któregoś leku. Obecnie rezygnuję z oxy i powiem czy to był problem właśnie po nim.

Przerywane oddawanie moczu to norma po opio, ja tak mam nawet po kodeinie.

Ja po kodeinie i MDMA nie mogę się czasem wysikać, ścisk pęcherza i wylatuje na raty.
Trzeba usiąść jak baba na kiblu i się zrelaksować. Czasem siedze 10minut i nic, za pół godziny znowu ide i leci prawie na zawołanie. Nie stresuje się tym że czasem musze ze 3-4 razy na jedno siku iść, zwyczajnie tak mam.

Zdaj relację koniecznie, czekam bo ciągle mam ten problem, teraz nawet już z wieczora przed snem olewam to, sikam i wiem że jeszcze zostało ale idę spać, za to przebudzam się raz lub dwa razy w nocy i leje już konkretnie.

A próbowaliście leków moczopędnych ? Mi one niekiedy pomagają..