Dokladnie tak jak piszesz, nigdy nie po jednej dawce a zawsze w cugu wiekszym badz mniejszym. Co do urazow to mozemy sie licytowac tez bym mogl duzo wymieniac polaman, rozciec, ztluczen itp
Teraz robie rachunek sumienia i chyba se zaloze taki dzienniczek jak angry zeby miec wszystko pod kontrola bo do takiego stanu zawsze doprowadzaly niekontrolowane polewki w cugu a jak juz czlowiek sie chcial wyspac to konczylo sie wlasnie tak jak sie konczylo. Chuj tam zemna szkoda mi tylko starych i te jezdzenie po pogotowiach bo tu cos polamane albo do szycia...Zycie kurwa ale kto sie nie przejedzie nie zrozumie. Czlowiekowi niekiedy sie wydaje ze juz ogarnol juz tego bledu nie popelni ale jednak czasem sie zdarzy i glownie po takich ciulatych plynach gdzie trzeba duzo lac zeby cokolwiek osiagnac.
Raz jak mnie tak nosilo ze bym chate rozniosl stary juz nie wytrzymal i zwiazal mi rece i nogi - chyba najgorsze uczucie w zyciu jakiego doswiadczylem kiedy stymulacja ma cie rozjebac a sie ruszyc nie umiesz Bylo to juz troche czasu temu ale nie chce wiecej do takiego czegos doprowadzac

Ktos by powiedzial czlowieku skoro se tym krzywde robisz to po co to pijesz, no wlasnie mowic sobie moze a ja itak bede pil. Mam przerwy po miesiac dwa bo nie doprowadzam bo uzaleznienia fizycznego ze musze pic co dzien nonstop ale poprostu lubie i itak wracam. Moge isc na roczny odwyk i co jak wiem ze wyjdeto znowu butle kupie. Taki jest swiat g i jak ktos raz mocno w to wdepnie to szybko nie odpusci. Kazdy kto mysli ze jest z g ogarniety tak naprawde ogarnia tylko swoj nalog, ale chuj to nie temat o tym.

Współczuje niestety rodzicom, ja robiłem podobne rzeczy ale nikt nie musial na to patrzeć, choć samo wjebanie i problemy z tym związanie było widać.
To tak nie działa, bo nie przewidzisz swojego podejścia za rok. Aczkolwiek zgadzam się, że nie widać w tym sensu jęzeli nie chce się silnie dokonać zmian.
Ogarnia tylko swój nałóg? Chyba nie bardzo. To nałóg się wyłania z całej tej anarchii. Samokontroli i panowania brak, mimo całkowitej nieracjonalności takiego zachowania.

No tak wiem ze to chujowo i drastycznie brzmi ale na szczescie to byla jednorazowa akcja a gdyby tego nie zrobil to sam bym sie rozjebal lecac ze schodow czy cos. Teraz to moge tylko sie pilnowac i dmuchac na zimne co by sie nie powtorzylo. A dumny z siebie to ja tez nie jestem duzo mnie to kosztowalo

błagam... wasze skuteczne sposoby (może konkretny zestaw supli?) na SEN przy odstawianiu?

na pewno musze choline kupic, bo mnie nosi, jak się przekształci mi w acetylocholinę to na tą nerwówkę będzie glancuś? :-D

teraz jest 11ml/dobe, z dnia na dzien bedzie mniej i mniej ->czy o regulowanie cyklu bede mogla walczyc dopiero jak calkiem rzuce giblusia? tymczasem na noc pojdzie baklofen 25mg + difenhydramina + waleriana (wczorajsze testy - ten sam zestaw z 1ml GBL ale 12mg baklo sprawdził się chujowo, bo przespałam godzinę, potem coś jeszcze z pół, penwie w dzień się kimnę. mam MOCNO rozregulowane GABA, co jest tym bardziej dziwne, ze czesto (szczegolnie na poczatku kariery) po prostu sobie co jakiś czas popijałam np. przez 4 h to wlane 2,5 ml do butelki 0,7. Wiec podbijalalam glutaminian, dopamine, a nie GABE...

Zamiast żreć tyle tego gówna, to lepiej zacznij się zdrowo odżywiać za dnia, przed snem nie jedz za dużo i nie pij napojów typu Cola, Sprite tylko wodę mineralną. Wytrzymaj tak 3-4 dni i wszystko wróci do normy. No i najważniejsze - zero mycia felg. Ja tak rzuciłem po ok. rocznym ciągu. Zdrowe odżywianie bez leków. Pozdro.

a nie można przypalic trawki na sen? Przecież to wspomaga zasypianie snem głębokim?

nie nie mozna, widac nie byles w ciagu GBL i gunwo wiesz

na ogół napierdalam giebla 24/7 i sypiam całkiem dobrze (min. 6h) ale co trzecią-czwartą noc budzę się po 3h ze swędzeniem, mimo że przed snem biorę antyhistaminik (mam objawy alergii i mam przepisywany przez lekarza)
po takim przebudzeniu polewam sobie i po 2h kontynuuję przerwaną noc... niemniej jednak czuję się coraz bardziej wpierdalany w to błędne koło

Zacząłem zauważać spore problemy ze spaniem. Od tygodnia nie jestem w stanie zasnąć bez wspomagaczy. Dwa razy użyłem benzo. 2 razy alkohol. Dwa razy hydroksyzynę i raz melisę, ale po niej sen nadal był zbyt płytki. Nie używam GBL do zasypania, bo budzę się wtedy po kilku godzinach i boję się, że się wjebie w niego jeszcze bardziej. Trzeba by zrobić przerwę, ale jeszcze bym trochę felg chciał poczyścić

Nie padło w tym temacie jeszcze takie pytanie, a dla mnie to istotne:
Czy te często opisywane problemy ze snem mają miejsce jedynie w ciągach, czy dzieje się też tak przy sporadycznym używaniu jednorazowym (np. jeden wieczór w tygodniu dla podkręcenia zabawy i klimatu) ??