21 stycznia 2021DexPL pisze:

19 stycznia 2021Arabella841 pisze:

Tak, chodzi głównie o opuchnięcie na twarzy z powodu retencji wody.

A czy przypadkiem nie masz kłopotów z bolesnymi okresami, obfitymi lub bardzo słabym krwawieniem lub innymi powikłaniami w okresie wokół miesiączki? Pregabalina szczególnie "atakuje" kobiety mające problemy z gospodarką hormonalną. Jak sprawa jest zbyt osobista to możesz zignorować, bądź napisać na pw. Jest jak coś sposób na zminimalizowanie skutków ubocznych.

===edit===
najlepszy-lek-przeciwbolowy-t44425-20.html#p3026818
Zapoznaj się z tym postem. Jedno łączy się z drugim. Alternatywą dla problemów hormonalnych (retencja wody) jest uszkodzenie układu sercowego. Zakładam, że tutaj jest wszystko ok. Czy nie do końca?

21 stycznia 2021Fadam pisze:

Biorę pregabaline od tygodnia 75-0-75
Czasami rano wezme 112,5 mg. Działa wspaniale na lęk nie zamartwiam sie i moge wyjść do ludzi. Gadatliwość, większa pewność siebie kiedy wchodzi to chód jakbym był pijany, lekka dysocjacja, pluszowość świata i proporcjonalny down do przyjętej dawki. Niestety jego magia mija po 3h od zażycia jak i efekty terapeutyczne jak i te wymienione wyżej, pojawia sie ogromna chęć dorzuty a pregaba z tego co wiem dziala troche dłużej. Mojego znajomego ostatnio 150mg zaczęło puszczać dopiero po 6h. Co może być przyczyną tak krótkiego działania?

22 stycznia 2021CzteryOsiem pisze:

Polubiłem pregabe, spodobała wręcz mi się bardziej niż benzo, czuje jej zajebiste działanie. Aż chciało by się walić codziennie ale wiadomo, że to bez sensu i działanie przestaje być satysfakcjonujące, szkoda...
Dzisiaj 750 mg, potem doszły dwie setki i piwko. Byłem u laski popęd seksualny nie do opanowania ale niestety miała "te dni"... Wróciłem na chatę i chęć dalszego melanżu również nie do opanowania, sęk w tym, że każdy znajomek zajęty. Kupiłem dwieście czystej, trzy piwka, dorzucam jeszcze 300 mg i raczej padam do łóżka... 3majta się