@Teabadger to jesteś jednym z wyjąkiów. Mirta baaardzo podwiększa apetyt, podobnie jak zioło albo bardziej. Ja po mircie uwielbiam jeść, gotować, itak dalej itak dalej :) Jedzenie po mircie to wspaniała sprawa. Dobra koniec offtop bo to temat o pregabie, ona też lekko podkręca aptety ale niew tak ogromnym stopniu jak mirta. Choć jak dłużej bierze sie mirte to już te gastro lekko zanika moim zdaniem

Jak ma się miks pregaby z klonem? Wrzucałem 2 dni temu 600 pregaby, wczoraj 900mg. A dzisiaj 2 mg klona i 3 piwa na śniadanie. Czy jest sens wrzucać pregabalinę? A jeśli tak to ile?

Pregabalina działa synergicznie z benzo, więc odpowiedź na pytanie, czy jest sens to tak, jest sens. Drugie pytanie czy powinieneś...

Dziwnie mi się to czyta, że na pregabalinę dzisiaj każdy ma wypisywaną i całe miasto lata nią ućpane. To nie jest tak, że jak brałem ją rok temu był to jakiś głęboki underground, ale co prawda to prawda- wątek dobił do 500 strony i zapierdala z prędkością świetlną. Podczas moich pierwszych razy z nią (dawki rekreacyjne 750mg+), bardzo subtelne uczucie mnie obejmowało, że jestem tylko ja i ona, jesteśmy razem w baśniowej krainie, której nikt nigdy przed nami nie odkrył. Szybko zauważyłem, że siedzenie na kompie to bezczeszczenie fazy, więc gasiłem wszystko- kompa, światło w pokoju, zaklejałem szarą taśmą wszystkie diody od urządzeń elektronicznych, puszczałem islandzkie ambienty i lekko gimnastykując się na karimacie widziałem najpiękniejsze krainy w cevkach, latające smoki, tłumy ludzi, przestrzenie. Czasami szedłem na krótki spacer i gapiąc się w pokryte lodem i brudnym śniegiem chodniki wyobrażałem sobie, że patrzę z góry na powierzchnie nieodkrytych jeszcze planet. Wracałem do pokoju i czułem, że jestem w stanie rozwiązać wszystkie problemy wspołczesnego świata- głód w Afryce, wojny na Bliskim Wschodzie, topnienie Artkyki- jeśli tylko poświęce temu swój czas, i że będę zapamiętany jako jeden z najważniejszych ludzi w historii. Czasami miałem problemy z ustaniem i utrzymaniem równowagi, ale to nic. Potem leżałem na łóżku jak w chmurce i chciałbym powiedzieć, że waliłem konia, ale to nieprawda- ja uprawiałem ze sobą miłość. Smarowałem się jakimś kurwa olejkiem, uruchamiałem cevki i cokolwiek chciałem sobie wyobrazić- materializowało się w trochę prześwitującej, akwarelkowej formie przed moimi przymkniętymi oczami. Libido bezsprzecznie podbite przez pregabalinkę. Fajnie, że więcej ludzi dowiaduje się o tym leku, fajnie, że nie wszyscy mają takie problemy z kończeniem z nim. Dla kosmonautów rekreacyjnych dawek 600mg+ naprawdę polecam wyłączenie kompika i lekką gimastykę. Nawet największy pimpuś zrobi parę brzuszków po predzę, i być może też fajne wizualki podczas robienia ich będą wam dane.

To przypomina opis działania DXM. Widzimy totalnie odmienne reakcje na dawki, inne odczucia. Zaczynamy się zgadzać co do tegi, że gdzieś w okolicach 600+ względnie bez tolerancji pojawiają się CEV i silne, nietypowe upojenie, z sedacją podobną do benzo, ale słabsze i bardziej działające na wyobraźnię. Nie ma to stricte charakteru doświadczenia psychodelicznego (jak przy DXM), przy 1g bez większej tolerancji pojawia się dysocjacja. Powolne odłączanie się od bodźców zewnętrznych na rzecz wyimaginowanych tworów umysłu.

W okolicach 150 strony cieszono sie, że nie powoduje skręta i można zbawiać ludzkość. Potem zaczeło pojawiać sie coraz wiecej subtematów o symptomach odstawiennych jak i coraz wiecej wpisów o zgniliźnie świata gdy pregi brakło. Temat zapierdala bo jak widać - wyrwać łatwo, faza jest prawilna, chwilo trwaj...

Dzivvota, pregabalina to dziwaczna subsancyja es!

Przyznaj, @BladziuchnyStrach - nie spodziewałeś się, że będziemy koło 500-tnej strony rozważać wykorzystanie pregabaliny jako prawilnego dysocjantu wywołującego koszmarne wizje i halucynacje, czyli substancji rekreacyjnej dla wszystkich introwertycznych, pozdro, Dominik!... nieśmiałych... narkomanów o bardziej wysublimowanych gustach, skłonnych do podróży wewnątrz siebie, totalnego odlotu.

Po pregabalinie się tyje ? Tyjecie ?

jak się je to się tyje, a apetyt po tym rośnie fest

Ja tylko pierwszego dnia po pregabie miałem gastro, później nie miałem go wogóle.