Wypowiem się na temat substancji. Pierwsze 3 razy w odstępach kilkudniowych bajecznie podkręcały > daweczka 300mg. Jednakże za kolejnym razem uświadczyłem znaczący spadek mocy. A, więc odroczylem kolejna rekreacyjna dawkę o tydzień, skutki wzięcia były nadal osłabione. Teraz po 2 tygodniach przerwy, dopiero tolerancja się obniżyła i 375mg, wykręciło. Po tym środku mam niesamowite parcie na zbliżenia. Jestem erekcyjnym wulkanem, spoglądam na tyłeczki dziewcząt i mam nieodparta chęć rżnąć i piłować. Napędza, niezaprzeczalnie.

Anegdota na temat pregi:
Kiedyś byłem u magika po pregę i stoję (a raczej siedzę) sobie w kolejce. Był to prywatny gabinet, ale nawet nie zadbali o jego wyciszenie i słyszałem dosłownie każde słowo rozmów za zamkniętymi drzwiami. Przede mną była młoda dziewczyna (na oko około 20lat) która dostała pregę na lęki i depresyjne myśli. Przed nią była średniego wieku kobieta, która też dostała kolejną dawkę pregi i pytała magiczki czy jej to mózgu nie zniszczy, bo już sporo czasu to bierze. Magiczka odpowiedziała, że raczej naprawi.
Rozkminę miałem natomiast taką, że sporo ludzi to obecnie bierze i nie zdaje sobie sprawy, że może uzależniać. My siedzimy na tym hypku, wymieniamy się doświadczeniami. Zanim zaczniemy coś brać mamy zrobiony research (przynajmniej większość, nie mówię o debilach biorących od kolegi seby wszystko co się nawinie), a dużo osób z problemami po prostu ufa psychiatrom i biorą co dają. Oni nawet nie rozróżniają benzo od ssri. Dla nich to wszystko prochy na depresję i lęki. Znam też 2 przypadki (w tym moja babcia) wjebane w benzo tak mocno, że już raczej (z racji wieku) nie będzie możliwe ich odstawienie. A zaczęło się od brania tego co lekarz dawał.

@up Magiki to straszny sort lekarzy, rzucają esserajami niczym z różdżki zupełnie jak by nie zdawały sobie sprawy że te środki bardzo różnie mogą wpływać na psychike. Z tego co widzę na codzien to bardzo dużo ludzi leczy się psychiatrycznie, nie rzadko są to młode osoby. Zawsze sobie zadaje pytanie czy sami by sobie z tym nie poradzili? A jeśli by mieli wiedzę to jakie leki rzeczywiście by stosowali żeby sobie pomóc odrzucając te które im lekarz od ręki przepisał podczas kilkunastominutowej wizyty.

Z drugiej strony co do pregabaliny w sumie nie jest złym lekiem na lęki. Ma dużą skuteczność a nie wyniszcza jak benzo. Większość leków z innych grup ma bardzo słabe działanie pod tym kątem.
A że uzależnia.. no cóż.
Jak każda substancja chemiczna.

Pregabalina może dać lęk z odbicia. Czyli gdy nagle odstawimy podobnie jak benzo.

Też się wypowiem na temat tego leku. W moim przypadku średnio działa antylękowo. Może trochę, na początku pewnie działał trochę lepiej. Dawki rekreacyjne w moim przypadku 600 mg dają przyjemny efekt stoned jak po marihuanie i nakręcają na chęć do robienia wszystkiego jak MDMA. Poczytałem wątek i wiem, że jednak nie warto brać tego długo regularnie codziennie, skutki mogą być nieprzyjemne. Dlatego postanowiłem odstawić dziś zszedłem o 75mg. Później raz na jakiś czas będę się zaopatrywał w paczkę 150-tek (mam podkładkę u rodzinnego na nie) - ale to już tylko żeby raz na tydzień / dwa rozpłynąć się na 6 stówach.

Czy pręga można stosować doraźnie w nagłych atakach leku

Tak, jeśli bieda przyciska nas bardzo mocno, a mamy z przeciwlękowych leków jedynie pregę to można zastosować dawkę 300-450mg doraźnie. Trzeba długo czekać na efekt 1,5-2h i wątpliwa wydaje się skuteczność, wbrew temu co twierdzą badania naukowe, które zwykle "uładniają" pregę (przynajmniej w porównaniu z tym co się dzieje na forum).

Stosuje pregabalin w dawce 150mg mam takie skutki zaczerwienie twarzy opuchnięcie twarzy problemy z moczem zawroty głowy czy to przejdzie

@pauleta1987 tak,przejdzie,już ci tysiąc razy odpowiedziano na te pytania.

Siemano.

Panowie i Panie, mam pytanie. Zwiększać dawke czy byc moze ta substancja na mnie nie dziala?

Biore prege juz 13 dzień i wciąż czekam na jakies pozytywne efekty poza ubokami, typu zachwiania równowagi czy czyms dziwnym z oczami.

Zacząłem od 75mg doba. Potem 2x75. Jednego dnia nawet zarzucilem 3x150 zeby sprawdzic czy poczuje cos pozytywnego - zmniejszenie leków, podniesienie odwagi ale nic z tego sie nie pojawiło.

Aktualnie biore 75 rano i 150 po pracy. Caly czas czekam na efekt terapeutyczny i nic.

Przypomne pytanie :). Zwiekszac dawke czy moze to na mnie nie dziala?