Rodzinny powinien wypisać receptę bez problemu.
Nastrój może poprawić, na lęki wolnopłynące może pomoc.
Zadziała doraźnie, ale ładuje się około 2 godziny, więc to nie lek na atak paniki.

Jak masz problem z nadużywaniem benzodiazepin i biegasz do lekarza bo recepty, to możesz mieć podobny problem z pregabaliną.

widziałem na YT film dokumentalny jak na wyspach ćpają pregabaline, wysypywali z kapsułek i wciągali nosem. uzależnieni po uszy, identycznie jak w benzo.
pregabalina dobra na lęk, rekreacyjnie też się nadaje ale drogo to wychodzi.

https://www.youtube.com/watch?v=8fc8sXWopBs

Nie rozumiem jak to może działać.Po paru dniach takiego wciągania to gość by przez tolerancje nie dał rady tyle tego wciągnąc żeby zadziałało rekreacyjnie. Zresztą ta substancja ma znikomy potencjał rekreacyjny.

panów z filmiku cieszy, że załagodzą efekty braku pregaby i dlatego mówią że czują się dobrze (słodko) a gdy brakuje pregaby to czują się jak gówno. to raczej chodzi o to jak tam wszyscy są po prostu uzależnieni. kto im pozwolił tak się w to wpieprzyć?

Przecież było już kilkukrotnie mówione, że to nie jest sama pregabalina, tylko jakiś mix, chyba z jakimś benzo.

Pregaba poza tym dość szybko przestaje mieć odczuwalny (znikomy) potencjał rekreacyjny. Potem po prostu to jesz i chuj. Natomiast imo jest bardzo dobra na odstawki/redukcję benzo, opio. Ale też podkreślam tylko na chwilę. Mimo wszystko ciekawa substancja, ale mechanizm działania zupełnie inny niż bdz, więc na doraźne ataki paniki raczej kiepsko. Na dłuższe wyciszenie lękow jest okej. Kanały wapniowe, glutaminian i tak dalej.

https://www.elynsgroup.com/journal/art ... ot-abused

Problem z uzależnieniem od pregabaliny polega na tym, że lekarze są uczeni, że pregabalina nie uzależnia i jak pacjent wraca po 3 miesiacach, że ma gorsze stany lękowe to lekarz zwiększa. A gdy wreszcie stopuje lek to symptomy odstawienne wini inne czynniki, jakieś mentalne zaburzenia gdy delikwent dostawał to na ból neuropatyczny. Ludzie po operacjach na kregoslup i na 600mg lyricy koncza na koktajlu antydepresantów i neuroleptyków bo lekarze wciąż nie wierzą w symptomy odstawienne.

Jeszcze nie dawno bylo mnostwo lekarzy, ktorzy twierdzili ze po 10 latach na 2mg klonazepamu można odstawić redukujac po 0.5mg co tydzień a objawy odstawienne to nadwrażliwość. Setki tysiecy ludzi w usa zafundowano ct z benzo i opio bo fda zaczęła straszyć lekarzy bo w kraju epidemia i za dużo piszą recept.

To samo dzieje sie, gdy poczytacie historie tych ludzi z grupy fb . Gdy ktos jest podatny na wjebanie (i np nigdy nie bral innych dragow, alko a dostal na bole czy fibromylagie) to lekarze ignoruja symptomy odstawienne jako ,,underlying mental condition" i dają koktajle.

I zgoda, o wiele mniejszy % jest podatny ma wjebanie i pregaba ma mniejszy potencjał wpierdalający niz benzo czy opio - ale ma. I nie trzeba walić 1g+ dzień w dzień. Jak cos ma potencjal wpierdalajacy w duzych dawkach w krotkim terminie to tak samo wjebie sie w nizszych dawkach ale w dłuzszym okresie. Pregaba blokuje wiele mechanizmów w tym może ingerować w uwalnianie glutaminianu albo jego konwersje w gaba.

Tym których nie wpieprza zazdroszcze bo to fajna substancja i mozna z niej długo korzystać. Wiecej badan i skutków długofalowych stosowania wychodzić bedzie z czasem.

Panowie i Panie

dziś wziąłem 150mg pregaby, normalnie kapsułke zapiłem. Po 1-2 godzinach pojawiło się mega odrealnienie, uczucie jakbym był mocno najebany, jak we śnie, zawroty głowy i silna senność. I w sumie nadal się tak czuję i nie wiem czy iść spać, czy co. Nigdy się tak nie czułem, nawet po większych dawkach benzo, a przecież 150mg pregaby to powinien być lajt.

Brałem pregabę wcześniej z 10 razy i efekty były ledwo odczuwalne, a dzisiaj mnie siekło jak nigdy. Wczoraj na sen wziąłem 2mg etizolamu, dodatkowo codziennie biorę SSRI. Ale zawsze tak brałem, i nigdy po 150mg [zawsze też taka dawka pregaby wchodziła] nie czułem się aż tak źle.

O co może chodzić?

Ludziska, w momencie gdy to piszę widzę niewyraźnie. Po raz drugi wziąłem egzyste zamiast zentivy wczoraj poczułem tak jakby większy opór na oczach, a dzisiaj to już bez kitu jest sieczka ? Zmieniał ktoś z Was nagle Pregabe na tą innej marki ? I przy okazji mogę spytać, czy jak wejdę na 375 mg ( xD ) a np. po miesiącu znowu wejdę na 300 to ciężko będzie przy tym pozostać ?

Co prawda jestem bardzo sceptyczny do różnic w działaniu generyków, ale w przypadku pregabaliny bardzo wielu starszych wiekiem pacjentów skarżyło się, że po tych tańszych zamiennikach mają sajdy dziwne w głowie (po lyrice pfitzera i po sandozie pregabalin nie). Byli tacy, którzy woleli zapłacić więcej niż zdychać.

Z tym, że to wyłącznie opinie innych pacjentów. Ja sam nie zauwazyłem żadnych różnic. A kilka razy mi się zdarzyło z braku laku brać zamienniki (standardowo na pfitzerze jestem)

Coś jednak musi w tym być.Aha.Nikt z młodych się nie skarżył,tylko starsi ludzie(po 50 rż)