Można, sam wiele razy tak robiłem.

Można, efekty zostaną spotęgowane. Trzeba było zaglądnąć do tematu "Pregabalina - miksy".

Pregabalinę myślę, że można, tylko trzeba uważać z dawkami, żeby nie dopadła nas deprecha oddechowa. Z trampkiem i walpro powinna się dobrze komponować. Taka mieszanka jest stosowana na Zachodzie, w leczeniu bólu, pregabalina nasila właściwości przeciwbólowe tramadolu. Je jednak pregabaliny używam jako lek na co dzień i do odstawki większych świństw jak benzo czy opio. Poza tym lek sam w sobie ma magię, która jest trudna do opisania, bo to mieszanka uspokojenia, wyciszenia i poczucia wielkiego dystansu do świata. Jednocześnie człowiek cały czas jest aktywny. Prega nadaje się najlepiej do odstawki opio, nawet można to zrobić preparatami nieuzależniającymi, czyli np. pregabalina (2 x 300 mg), kwas walproinowy (2 x 500 mg), w razie "rowerków" tolperyzon do 3 x 150 mg/d albo tyzanidyna w postaci o przedłużonym działaniu (do 12 mg), no i spanie czyli np. mianseryna w dawkach 60-90 mg, choć niektórych usypiają już 30 mg. Jak "sraka" to wiadomo loperamid 2 tabsy. Na sen nie możemy dać mianseryny ani mirtazapiny, grozi to ZS. Trazodon absolutnie odradzam - dziadostwo i nie usypia na skręcie z opio, nawet w dawce 150 mg. Podobnie neuroleptyki wszelkiej maści. One są dobre, ale po minięciu ostrego zespołu odstawienia. Najlepiej włączyć diazepam 5 mg przed zaśnięciem i po tygodniu zejść na 2 mg na kolejny tydzień i zerujemy. Ale odkąd jest pregabalina powszechnie dostępna to jako lek ma naprawdę wielokierunkowe działanie. Trochę wiedzy farmakologicznej, zainteresowania i można sobie detox zrobić w domu. Skoro ona nawet na kaca działa. Nie wiem jak, ale działa. Na odstawce benzo jest już trudniej; jeżeli jesteśmy wjebani w jakiegoś mocniejszego kolegę typu alpra, klon czy lorka, bo wtedy robimy terapię substytucyjną diazepamem, przeliczamy dawki i redukujemy co tydzień o 5 mg, stopniowo dodając pregabalinę z kwasem walproinowym i jednocześnie zwiększamy dawki pregabaliny w zależności od samopoczucia. Jak jesteśmy wjebani w diazepam, to słabszy o długim działaniu jest klorazepan, ale lepiej od razu redukować stopniowo dawki. Badania wykazała, że pomimo innego mechanizmu działania redukuje ona lęk u pacjentów na detoksykacji od benzodiazepin, poza tym kwas walproinowy utrzymuje GABA na stałym poziomie. Można poszaleć i spróbować schodzić pikamilonem, bo to w końcu forma GABA, która umożliwia pokonanie bariery krew-mózg. Ale tu cena przeszkadza, aa kwas walproinowy działa do pewnego stopnia podobnie, z tym że pikamilon łączy się z receptorami GABA-A i GABA-B. Najtrudniej jest z baklofenem i odstawienie tego leku tylko pregabaliną i kwasem walproinowym to błąd. Pregabalina i baklofen oddziałują tyko z kanałem wapniowym alpha-2-delta (pregabalina dużo silniej). Pikamilon tu by się bardziej nadawał, bo jako GABA łączy się też z metabotropowym GABA-B. Ewentualne dodanie do pregi i walpry benzo. No w końcu ja też robiłem sobie odwyk po tygodniowym ciągu w dawkach 7,5-10 g na fenibucie przy pomocy pregabaliny 2x 150mg, walpro jak zwykle 2 x 500 mg i diazepamu 2 x 5 mg. . Zadziałało, nawet przy średnich dawkach pregi. No tak, prega i fenibut mają duże powinowactwo do VDCC, większe niż baklofen. A diazepam działa na GABA-A, na który działa też fenibut w takich dawkach. Pomimo to, nie miałem żadnych objawów odstawiennych. Od razu z dnia na dzień rzucam fenibut i walę pregę, walpro i rolki. Następny dzień, jakby się nic nie działo i to jeszcze miły nastrój: prega z rolką. Spałem normalnie, choć dla pewności kupiłem sobie kropelki walerianowe i zdarzyło mi się walić czasem.

Kiedyś często podbijałem kodeinę albo morfinę za pomocą pregabaliny, zwiększa sedację kosztem euforii i wydłuża czas działania opio, ale trzeba uważać i lepiej trochę zmniejszyć dawki. Na odstawkę się nadaje znakomicie, usuwa jakieś 75% fizycznych objawów skręta po opio, więc każdy kto grzeje powinien się w nią zaopatrzyć.

Sprostowanie. Mianseryny ani mirtazapiny na sen, nie wolno stosować przy redukcji tramadolu. Istnieje ryzyko ZS. Na skręcie można. Przy redukcji tramca to benzo, najlepiej diazepam, tak jak opisałem to wyżej. Ten problem po skręcie będzie jeszcze z miesiąc dokuczal. Można wówczas pozostać na mianserynie, która działa przeciwdepresyjnie albo spróbować przejść na coś lagodniejszy, typu melatonina lub krople walerianowe.

Tramadol to w ogóle często trzeba z benzo łączyć (przy dawkach 400mg+ osłonowo przed padaczką, kwas walproinowy się nie sprawdza już tak dobrze), więc potem czasem uzależnienie krzyżowe się pojawia i trzeba odstawiać zarówno tramal jak i benzo. Mi się kiedyś udało zrobić idealną redukcję tramalu z 1600mg do 0 i klonów z 4mg do 0 w jakieś 2 tygodnie, ale więcej już tego nie powtarzałem, bo najgorsza była ta późniejsza depresja i efekty z odbicia, ale wtedy jeszcze nie znałem pregabaliny, nie wiem czy w ogóle była już u nas dostępna.

Dlatego niestety najpierw pozbywamy się tramca, a potem redukujemy benzo i lądujemy na predze z kwasem walproinowym. Pregabalina ma swoje uboki, niektorzy doświadczają ich więcej niż inni. Ja nie. Jednak dawka samej pregi, żeby poczuć solidne uspokojenie to w moim przypadku 300 mg na raz. Na co dzień biorę 2 x 150 mg, co jednak jest słabiej wyczuwalne. Ale czuć delikatną sedacje. Teraz też biorę 2 x 150 mg, bo doliczam do tego pikamilon. Ale na opio/benzo skreta to 2 x 300 mg co najmniej. W jakimś artykule rekomendowano na opio skreta dawkę 3 x 300 mg.

Byłam u najlepszej psychiatry w Trójmieście. Zapłaciłam sporo, a i tak musialabym czkac do sierpnia, ale akurat wypadła jedna osoba i ja weszłam na jej miejsce :) Powiedziała, że nie stosuje pregabaliny, ż pregabalina mocno uzależnia, bo też mocno działa na dopaminę. Tłumaczyła mi ten mechanizm, ale nie umiem go powtórzyć. Na pewno powiedziała, że kanały wapniowe to raz, a dwa ośrodek nagrody, który mam w tej chwili przeruchany pregą doszczętnie. Nigdy nie podaje się tego leku narkomanom ( nawet byłym) I ona u swojego każdego pacjenta wycofuj pregabalinę jeżeli przychodzi będąc na niej tak benzo. Uratowała mi ta kobieta życie lata tmu w szpitalu. Powiedziała, że nic mi nie wypisze oprócz pregi obcnie, bo chce zobaczyć całą historię choroby, wszystkie leki i w jakich konfiguracjach były podawane. Ok. Wszyscy mieliście oczywiści rację zejści powoli, ale nie było mowy , ż taki gwałtowne odstawienie może mni skrzywdzić, po prostu zawsze potem bedę wracac do lekow a mam się pozbyć pregabaliny raz na zawsze :( parszywa dola narkomana- ucieka do szpitala na 2miesiace zeby nic nie kombinowac, zadnej trawki, ani niczego, bo nie czułam się z sobą pewnie, zaczynał się letni kryzys :(. To mnie kurwa no wpierdolili, mimo że widzieli mnie wiele razu pocięta, jezdzili na dół na szycie i naćpana wszystkim tez widzieli- kolega mnie namowil do zjedzenia kawałka plastra z majką, po aco, nawt jarającą w kiblu. Odstawilam u nich benzo i antydepresanty, bo na ternie szpitala jest punkt oddania krwi i musialam byc porzadnie wyczyszczona, za pierwszym razem si bałam, że będę potrzebować pomocy. I dali mi narkoty, może wg niektórych słaby, ale jednak.@@Bladziuchny Strach co to jst brain kindling, bo nie umiem znalezc?

No proszę, a jednak pregaba jest uzależniająca. Nasi forumowi eksperci ,,bo mnie nie uzależniła" i tak wiedzą lepiej. Mam nadzieję, że Ci wytłumaczyła zejście powoli a nie ct.

Brain kindling to powtarzalne wystawianie mózgu na daną substancję i jej odstawianie- każde kolejne odstawianie z reguły prowadzi do cięższych i dłuższych symptomów odstawiennych bo mózg jest coraz bardziej zależny od substancji i nie potrafi szybko dojść do homeostazy. Dlatego czesto latwiej odstawic jest pierwszy ciag a coraz trudniej kazdy kolejny. No a metoda ct - troche substancji - ct - znowu jest juz chyba gorsza niz samo ct bo rozregulowujesz system tak, że sam nie wie co robić. Łagodne opadanie stężenia we krwi pozwala na dostosowanie sie mózgownicy do mniejszej ilości substancji.

Jesteś na tym krótko, zacznij proszę ucinać po 5mg każdego dnia, jak bedzie dokuczać to zwolnij, zostań na dawce 2-3 dni i odstawiaj powoli. Do 2 tyg po zerowaniu wszystko wroci do normy, po ct sa przypadki paws dlugich jak po benzo.

Ja wlasnie skonczylem rok, ostatni egzamin dzisiaj i konsekwentnie cialem - na tyle by dzialac sie uczyc itp - i tym sposobem zmniejszylem dawke o polowe w jakis miesiac (?) bez wiekszych przygod procz doskwierajacej deprechy. Mialem zamiar ciac agresywniej od dzisiaj - ale po co? Przyspiesze odstawkę o tydzień czy dwa a w miedzyczasie strzeli mnie kurwica (nerwowy sie robie im nizej), zlapia lęki czy taka deprecha samobójcza i po co mi to. Tym sposobem jeszcze miesiąc łagodnego schodzenia i jakoś spadnę na 4 łapy. Mam nadzieje przynajmniej.

Fajnie jest widziec ten progres jak rozrabiasz te 150mg kapsulke w 75ml wody - miesiac temu szlo na dwa razy, teraz juz na 3 i wylewam coraz wiecej resztki. Zaraz bedzie jeden kaps na 4 razy czyli 2 dni.

Btw dzwonienie w uszach ktore mialem na 300 i lekkie problemy z ostrością widzenia zupełnie ustąpiły. Jebana trucizna.

Tu nie chodzi o to kto wie lepiej, tylko o to, że każdy pisze raczej o swoich indywidualnych doświadczeniach, ale widocznie nie czytałeś takiego tematu jak ten:
naduzywanie-pregabaliny-w-oczach-lekarz ... 62667.html