Po zapoznaniu się z preg .Magiczny baklofen już mnie aż tak nie czaruje .Obawiam się że ciężko będzie mi odstawić preg .Baklofen mogłem spokojnie kontrolować ,z preg mam coraz większe obawy .Dla mnie obie substancje nadają się do stosowania rekreacyjnego .Kwestie subiektywne dla każdego co lepsze . Jak spoglądam na potencjał uzależniający ,to baklofen jest w mojej opinii bezpiecznym lekiem .Czy preg jest tak bezpieczna ? Pewnie niebawem sie przekonam

Obie substancje nadają się do zastosowania rekreacyjnego.
Ja bym chyba jednak postawił na pregabalinę, mocno mnie aktywizuje nawet w mniejszych dawkach, wręcz działa jak stymulant, nastrój bardzo dobry, działa pro-społecznie, muzyka świetnie wchodzi, w większych 450+ ma nuty psychodeliczno-dysocjacyjne z namiastką CEVów co tworzy bardzo unikalny klimat. Na drugi dzień po wieczornej dawce pregabaliny wstaje ze świetnym nastrojem i nastawieniem do dnia kolejnego. Z minusów galopująca tolerancja, po takiej jednorazowej dawce 450mg na drugi dzień niższych dawek praktycznie nie czuć, chociaż trochę rekompensuje tym że tolerancje dość szybko można zbić. Miesza w metabolizmie ciała i sprzyja odkładaniu wody, ciężko schudnąć, łatwo przytyć i nawet nie chodzi tutaj o większe łaknienie.

Baklofen właściwie robi wszystko to samo tylko trochę inaczej i jakby bardziej subtelnie, większych dawek raczej nie ma sensu brać, bo zaczyna się walka z nieprzyjemną sennością. Niestety budząc się rano po baklo czuje się średnio, nie ma aż tak aktywizującego kopa co pregabalina. Muzyka wchodzi fajnie, ale nie brzmi już tak magicznie jak na pregabie. Po baklofenie są odjechane kolorowe sny, po pregabalinie nie pamiętam żadnych.
Potencjał uzależniający myślę że podobny, ktoś wcześniej uzależniony od GBL czy benzo wjebie się natychmiastowo.
Zejście z pregabaliny jest nieprzyjemne, mocno obniżony nastrój, brak chęci do czegokolwiek. Zejście z baklo wolę nawet nie wiedzieć xP

Najbardziej rekreacyjne jest połączenie dwóch substancji.

Ciekaw jestem jak wypada wasze porównanie prega vs baclo w kwestii odstawiania po ciągach, czyli po której z tych substancji mieliście większe nieprzyjemności, ja odstawiałem tylko baclofen więc porównania nie mam.

Baklofen jest lepszy.
Pregabalina może u mnie leżeć i mnie jakoś nie rusza a baklo ciągle brakuje. Chociaż i tak zawsze kończy się na mixie obu leków

Ja to widzę tak pregabalina czysty narkotyk baklofen pomimo że apteka jak jakiś dopalacz Ogólnie takie benzo/prega to przy tym luksus bo nie ma efektów żołądkowych/kaca/zjazdu (ja tak miałem może to osobnicze). Ale peak był zajebisty. Na myśl o baklofenie odczuwam lekkiego kaca jeszcze dzień po, także zdecydowanie nie dla mnie już nie powtórzę ale spróbuje małe dawki np. 2-3 tabletki pomixować.

Dajcie ankietę do tematu.
Ja wolę pregabe.

Dodano ankietę, obstawiam baklofen, jak już o bida-dragach mowa.

Ja zmieniam zdanie, potestowałem trochę dawki 450-750 mg pregaby i jednak przyjemniej niż baklofen, spory plusz i wyluzowanie, baklofen bardziej spiduje, niestety magia szybko znika. W przypadku pregaby wystarczy tydzien przerwy i tolerancja prawie wyzerowana. Świetnie komponuje się z alkoholem, kodeiną, kofeiną i alprazolamem. No i na pregabie ciężko takiego wykurwistego baklofenowego zgona zajebać, na baklo można chlać jak pojeb i skończyć tragicznie, po pregabie w pewnym momencie już się nie chce pić. Na plus brak kaca i lekka kołderka rano po pregabie. W moim przypadku pregaba rekracyjnie bije na głowę alprę.

Tu się akurat z Tobą nie zgadzam. Nie są to bieda-dragi, chyba że pisałaś cynicznie. Faza po pregabalinie, jak wejdzie porządnie, to sama doskonale wiesz że rozkosz jakich mało. Ciekawi mnie czy nawet po herze jest lepiej. A baklofen to czuć, że mocny szit jakich mało i ma dobre uboki też. Jeśli np masz skoliozę i bierzeszto ciagami stan pleców się pogarsza itp. Poza tym to rzyganie, ale przyznaję, że peak był zajebisty, b podobny do mocnego wejścia pregabaliny. Gorzej z rzyganiem, kacem. 2 dni po wzięciu jeszcze jak pomyślałem o baklo robiło się nie dobrze. Baklo dobre do mixów w małych dawkach, ja trochę przesadziłem 80mg na 1 raz. A dziś 30 mg baklo + łącznie 2.5 mg klonazepamu + 2 mg alprazolamu + i czuje się wyśmienicie. Natomiast pregabalina też się nadaje do takich mixów, więc mój głos pada na pregę. Pragnę znowu zejść na 150 a potem przywalic jakieś 900 i odlecieć do krainy jednorożców

Skąd ty możesz wiedzieć o tej skoliozie i baklo? Jesteś lekarzem czy usłyszałeś na wizycie? Bo przecież nie z własnego doświadczenia. Wiesz jakie są długotrwałe skutki nadużywania pregabaliny? Bo to nie jest tak, że coś ma zajebiste uboki a inny lek jest prokurwazdrowotny, w każdej ilości.
Jak znam się z baklo mniej więcej od 6lat to nigdy w życiu nie rzygałem, a tobie udało się zaraz po wykupieniu leku. Już ci mówiłem. Przestań napierdalać te swoje mixy i dopiero się wypowiadaj.
Mi profil pregabaliny nie pasuje. 150mg dwa razy dziennie jeszcze niby jakoś napędza ale wszystko powyżej to raczej tylko dla fanów zamuły.