Pochodna kwasu gamma-aminomasłowego, o działaniu podobnym do modulatorów GABA (lecz nie działająca w ten sposób).
Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 554 • Strona 53 z 56
  • 30 / 5 / 0
@pomasujplecki
No uzależniony jestem jak mało kto, ale i tak jest lepiej niż jeszcze rok temu. Rok temu miałem praktycznie ten sam system, tylko że przykładowo: pn - phenibut+rc benzo, wt - pregabalina śr: baclo+benzo czw: gabapentin i tak w kółko. Phenibut i baclofen bez problemowo rzucałem coldturkey, tak długo jak wieczorem było benzo.

Nie mam raczej żadnych lęków. Na trzeźwo po prostu jestem znudzony, a lubię coś poświrować i wszystko co daje pregaba, motywacja, muzyka, nastrój itd. Zacznę od cięcia o 75mg w dniu solo pregaby i zobaczymy. W dni gdzie biore tylko rc benzo wieczorem jestem trochę mniej zmotywowany, happy, ale ogólnie jest ok.
  • 3209 / 542 / 0
Zobacz jak będziesz sie czuł po pełnym detoksie z używek i wtedy spojrzysz innym okiem niz teraz.

Fakt ze są to pociągające leki to przyznam ale właśnie dlatego trzymam sie z daleka bo to tylko maska w ich wykonaniu która schodzi
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 91 / 24 / 0
14 lutego 2025mefistofeles85 pisze:
A jak u Ciebie wyglądała sprawa z lękami zanim zacząłeś "leczyć" się pregabaliną?
Bardzo długo wstrzymywałem się z wpisami na temat mojego prywatnego życia, natomiast pytanie zadane przez Ciebie sprowokowało mnie do w pewnym sensie otworzenia się, podzielenia kilkoma "kwiatkami", które są bardzo istotne w rozwoju tego, co dzieje się w aktualnym etapie mojego życia. Lęki miałem już za dzieciaka, tudzież młodzieńca - natomiast same leczenie psychiatryczne traktowałem jako dziwaczne ( co z resztą jeszcze kilkanaście lat temu było stosunkowo normą, całe szczęście my, jako naród, obieramy właściwy azymut w tym kierunku - jako przykłady niech posłużą chociażby co raz częściej wzmianki o hejtach, stalkingach etc. w internecie i jest to stopniowo, bo stopniowo ale jednak nagłaśniane ). Jeżeli chodzi o mój prywatny przypadek, w jeszcze młodym wieku dorobiłem się fortuny - bitcoiny i te sprawy, za nim to kolwiek było modne. I choć miałem sporo kasy, życie towarzyskie, pasje - cały czas brakowało mi tego czegoś, brakowało mi szczęścia. Do tego stopnia, że póżniej przez zbyt duże zaufanie do ludzi, nietrafione inwestycje popłynąłem tak, że do tej pory wspólnicy piszą, wydzwaniają o kasę. Początkowo "leczyłem" się alkoholem, aż w końcu, gdy doszedłem do wniosku, że to tylko pogłębia problem, zasiągnąłem pomoc specjalisty, a właściwie to kilkunastu specjalistów, kompletnie nie będąc w temacie. I tak cały czas zmieniano mi leki, tylko za każdym razem były to antydepresanty - które ja odkładałem do szafy, bo wydawało mi się, że to nie braki serotoninowe, a dopaminowe są u mnie głównym problemem. W skrócie nie zaufałem lekarzom. W końcu na trafiłem na pregabaline i w zasadzie to był pierwszy lek z którym zadomowiłem się na dłużej. Lek, który pozwalał mi funkcjonować, pracować, wracać do normalnego życia. Nie dość, że zbijał lęki to przede wszystkim motywował mnie do pracy i mając świadomość swoich kompetencji wiedziałem, że jestem w stanie wrócić do w miare normalnego życia. I tu wracamy do punktu wyjścia - bo skoro ja, mając w teorii wszystko ( oprócz prawdziwych, szczerych relacji wynikających raczej z mojego charakteru ) miałem wszystko i czułem się chujowo, tak po odstawce jest jeszcze gorzej. W tej chwili nawet skomponować post na forum przychodzi mi z trudem. Zastanawiam się co poszło nie tak, być może zabrakło mi szczęścia, prawdziwych relacji? Tego typu problemy raczej rozwiązuje się raczej za sprawą psychoterapeuty a nie farmakologii? Przyznam się szczerze, że choć kilka razy psychoterapie miałem oferowaną, nigdy z niej nie skorzystałem. Z kolei lęki pojawiały się u mnie już za nim w ogóle doszedłem do czegokolwiek. Ciężki przypadek...
  • 1298 / 258 / 0
14 lutego 2025Associazione pisze:
Spoiler:
Według mnie jest to głównie spowodowane niedoborami dopaminowymi i zastanawiam się co mogę w tej kwestii zrobić - będę wdzięczny za wszelkie porady.
no zamień xanax na pregabalinę
odstawka xanaxu pregabaliną nie powinna mocno boleć i pregaba pewnie w większości zapobiegnie chęciom do ponownego zjedzenia benzo
można nawet większe dawki pregaby brać w pierwsze dni, tylko aby ten xanax wyjebać na dobre

może masz tam jakieś stresy, ale ja bym winił raczej benzo 👉 to są takie leki, na które po czasie łapie się tolerkę
lek peakuje przez pare godzin i później siada pewnie potęgując lęki

wyjeb ten xanax przez okno, w somsiada rzuć
  • 3209 / 542 / 0
Pregabaline możesz stosować bez żadnych ograniczeń czasowych, to lek stały. Odstawienie boli ale nikt nie każe odstawiać. Gorzej jak w pogoni za tym zajebistym speedem będziesz zwiększał tolerancję, wtedy będziesz zmuszony odstawić lub zmniejszyć ale tolerancja już nie wyczuje szybko małych dawek.

Inna opcja jest NDRI bruproprion, działa jak ssri tylko na dopaminę/noradrenaline. Jego wada to u nie których nie wycisza lęków.
Ale spróbować można. Zawsze jest szanse na udaną loterię.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 152 / 13 / 0
Z tianeptyną zszedłem na luzie do 300 i ewentualnej dodatkowej 150 okazjonalnie, jakoś raz na tydzień zamiast benzo (2-4mg alpry niegdyś szło) więc świetnie ograniczyłem gabajebniki ale przy zejściu do 150 nie czuje efektów odstawienia tylko chujowe samopoczucie, lęki, fobie społeczne i chroniczne zmęczenie które przypominaja mi dlaczego w ogóle biorę pregabe. Chciałbym to odstawić do zera bo benzo już odstawiłem tylko nie wiem na co to zamienić, jedyne co mnie wkurwia to ten brainfog ale biorę 3,6g piracetamu od Czechów i 1g cdp-choliny no i jest powiedzmy znośnie ale chciałbym to odstawić i zamienić na coś co nie daje brainfogu
  • 3209 / 542 / 0
Póki rzeczywiście masz bilans to wychodzisz ładnie w skali zagrożenia jakie przyniosą następne wyzwania.

Ale tylko jeśli rzeczywiście masz bilans to do detoksu nie ma co zmuszać, niska tolerancja i zakręcaniem lekami może pomagać ale z czasem sprawić że te same dawki muszą być 2x większe.
Ja po wystąpieniu takiej sytuacji polecam się już ogarnąć bo to jest taka chmurka w którą wciąganie jest im dalsze tym szybsze wtedy trzeba będzie działać detoksem całkowitym.

Znaczy żebyś mnie zrozumiał mam na myśli że detox masz pod kontrolą, ale też był świadomy kiedy zacznie stawać się to destrukcyjne
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 91 / 24 / 0
15 lutego 2025hubii pisze:
14 lutego 2025Associazione pisze:
Spoiler:
Według mnie jest to głównie spowodowane niedoborami dopaminowymi i zastanawiam się co mogę w tej kwestii zrobić - będę wdzięczny za wszelkie porady.
no zamień xanax na pregabalinę
odstawka xanaxu pregabaliną nie powinna mocno boleć i pregaba pewnie w większości zapobiegnie chęciom do ponownego zjedzenia benzo
można nawet większe dawki pregaby brać w pierwsze dni, tylko aby ten xanax wyjebać na dobre

może masz tam jakieś stresy, ale ja bym winił raczej benzo 👉 to są takie leki, na które po czasie łapie się tolerkę
lek peakuje przez pare godzin i później siada pewnie potęgując lęki

wyjeb ten xanax przez okno, w somsiada rzuć
No własnie cały szkopuł w tym, że ja nie wyobrażam sobie powrotu do pregabaliny. Od momentu kiedy wyjebałem ten lek w pizdu raz, że czuję się dużo lepiej fizycznie ( schudłem kilkanaście kg, byłem dosłownie spuchnięty, zapewne przez retencje wody w organizmie spowodowaną pregabaliną ), a dwa, mam kurewsko wyrobioną tolerancję na ten lek. Nie wierze w to, że po mimo, że od prawie czterech miechów tego nie biorę tolerka jest wyzerowana, na tyle siebie znam, że zapewne w krótkim czasie wróciłbym do wpierdzielania tego po 2g dziennie i zatoczyło by się błędne koło. Ja sobie zdaje sprawę, że dla niektórych dawka 2g dzień to kosmos, na mnie to nie robiło kompletnie żadnego wrazenia, pamiętam nawet jak właśnie gdzieś 2-3h przed pójściem do lekarza wziąłem te 2g o czym wspomniałem lekarzowi to on totalnie zaskoczony, z pytaniami czy nie kręci mi się w głowie, czy wszystko ok jednocześnie zdając sobie sprawe że mnie to w ogóle nie rusza. W ogóle nikt z mojego otoczenia nawet nigdy nie napomknął, nikt nigdy nawet nie wiedział że coś takiego odpierdalam. A ja sam sobie zdałem sprawę, że coś jest nie tak skoro lek wpierdalany końskimi dawkami ani nie spełnia swoich założeń, w dużym skrócie długi czas jadłem po to nie po to by poczuć się lepiej, tylko po to, aby w miare normalnie funkcjonować. Odstawka była tragiczna, ale czego się spodziewać po dwóch latach brania w takich dawkach, bez stopniowego schodzenia?

I o ile fizycznie doszedłem do siebie w miare szybko, o tyle psychicznie wyglądało to dużo gorzej. Z tym xanaxem to nie tak, że on mi zaczął potęgować te lęki - ja właśnie po ten xanax siągnąłem, bo lęki,
spowodowane sytuacją życiową + prawdopodobnie odstawieniem pregabaliny w ekspresowym tempie były nie do wytrzymania. Porównując odstawke pregabaliny do odstawki xanaxu ( bo zdarzało się, że przez kilka dni nie brałem ) to w ogóle nie ma porównania, odstawka pregabaliny była nie do wytrzymania, ale to głównie wynika z dawek oraz długości okresu w ciągu którego wpierdalałem niebotyczne dawki. Xanax biorę stosunkowo krótko i od samego początku brania trzymam się jednej dawki - ale to o czym wspomniałeś - i na to rośnie tolerka, działanie które odczuwam ( czyli zbijanie lęków ) jest nieporównywalnie mniejsze niż jak zacząłem ten lek stosować.

Skoro udało mi się wyjebać pregabaline żrąc 2g przez dwa lata to i uda mi się pozbyć xanaxu który biorę trochę ponad miesiąc, może półtora, w stosunkowo niewielkich dawkach ( 2 mg ). Chce wyjebać to w pizdu jednoczesnie nie wracając do pregabaliny. Tylko co dalej? Co dalej z moimi zaburzeniami lękowymi, anhedonią i totalnym brakiem motywacji, które są nie do zniesienia bez pomocy farmakologicznej?

Pewnie gdy zrobi się cieplej, ja będę w stanie wrócić do sportu, wszystko choć w jakimś tam niewielkim stopniu ustąpi. Póki takich mozliwości nie mam jestem zdany na farmakologie, jednocześnie nie wracając do pregabaliny i nie pogłebiając problemu xanaxem....

Spróbuję tego co zaproponował @pomasujplecki czyli NDRI bruproprion, jak to nie zadziała to przegadam temat z lekarzem i może on znajdzie na to jakieś rozwiązanie.
  • 21 / 3 / 0
Siema po przerwie. Pisałem tu wcześniej o zejściu z dawek 700-900mg. Obecnie jestem na 150mg od ok. 2 tyg. wspomagam się 150mg tramadolu rozłożonego na dwie dawki po 75mg.
Pomaga znacznie. Czuć lekkie objawy odstawienne ale bardziej w postaci zaburzeń snu aniżeli depresyjnych myśli.
Nie wiem jak to działa ale zaprzestanie tramadolu to dla mnie w zasadzie tylko objawy somatyczne w postaci bólu stawów, mięśni i głowy. Co preferuję znacznie bardziej niż te skurwiałe męczące i dręczące myśli przy odstawce pregi solo.
Wzrost ogarniania codziennych spraw, łączenia faktów i nauki jest mocno zauważalny. Lepiej mi się czyta, wyciąga wnioski z rzeczy które przeczytałem i ogólnie jakoś łatwiej mi układać myśli w głowie. Zapominam o mniejszej ilości rzeczy i łatwiej mi przywoływać jakieś sytuacje z przeszłości.
Liczę, że będzie tylko lepiej.
  • 3209 / 542 / 0
Tramadol blokuje część najgorszych objawów zejścia pregabaliny, tak samo jakiekolwiek opioidy a nawet benzodiazepiny.

Bądź zdrów
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
ODPOWIEDZ
Posty: 554 • Strona 53 z 56
Artykuły
Newsy
[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.

[img]
Przełomowe zmiany w holenderskiej polityce narkotykowej. Legalna marihuana tylko w 10 miastach

Holandia, kraj słynący z liberalnego podejścia do marihuany, wprowadza rewolucyjne zmiany w swoim systemie regulacyjnym. Od kwietnia 2025 roku tylko w 10 wybranych miastach holenderskie coffeeshopy będą mogły oferować swoim klientom wyłącznie marihuanę pochodzącą od licencjonowanych producentów. Ta fundamentalna zmiana stanowi część szeroko zakrojonego eksperymentu, który ma przetestować możliwości stworzenia w pełni legalnego łańcucha produkcji i dystrybucji konopi.

[img]
Doniósł na „kolegę”, bo wyczuł w szatni marihuanę

Niecodzienne zgłoszenie wpłynęło do policji 2 kwietnia 2025 roku. O godzinie 15:35 funkcjonariusze konstantynowskiej „patrolówki” zostali wezwani do jednej z firm działających na terenie miasta. Powód? Pracownik administracji wyczuł podejrzany zapach marihuany, wydobywający się z jednej z pracowniczych szafek.