Substancje stanowiące pochodne kwasu γ-aminomasłowego (w tym gabapentynoidy) – m.in. baklofen i pregabalina.
ODPOWIEDZ
Posty: 429 • Strona 22 z 43
  • 117 / 48 / 0
Jestem na odstawieniu CT z dawki 300 mg (tak wiem głupota, nie powinno sie w przypadku pregi robić CT, ale siłą rzeczy, bo na razie jeszcze nie mam recki) i przez to zacząłem być chorowity. Ciągle kaszle i mam katar. To, że prega i inne GABA-wynalazki uzależniają fizycznie to każdy z nas wie, ale ja ogólnie osobiście przez to, że teraz nie mam apetytu i prawie nic nie jem tylko jedynie jakieś randomowe lekkie posiłki typu kabanosy, bułki, chleb, paluszki to już wiem jak dieta jest cholernie ważna w kwestii zdrowia psychicznego. Wiadomo, że mam teraz obniżony nastrój przez odstawienie, ale ja myśle, że nie tylko, bo jak jem wyżej wymienione jedzenie to ewidentnie czuje jak to wpływa na moją wewnętrzną naturalną flore bakteryjną, którą każdy z nas ma inną własną. To by potwierdzało to co ostatnio gdzieś przeczytałem w jakimś angielskojęzycznym opracowaniu na ten temat, że skoro jedzenie jest naszym jedynym źródłem dzięki któremu żyjemy (pomijając tlen i wodę) to musi ono w znaczącym stopniu wpływać na zdrowie psychiczne. Taka oczywista lecz mało powtarzana ciekawostka %-D
No a już ściśle co do pregi to teraz przez to odstawienie też widze jak bardzo ograniczony bez niej jestem, a jak dzięki niej w miare sprawny psychicznie (jak to na mnie przystało). Jak zażyje swoją dzienną dawke to dosłownie w przeciągu już kilku minut poprawia mi sie nastrój, myślenie, jestem w stanie bez zbędnego overthinkingu załatwić wszystkie swoje obowiązki itd. Wiadomo, że taka zależność od chemii nie jest chwalebnym faktem, ale przynajmniej moim zdaniem lepiej żyć tak niż sie męczyć bez niczego. Ludzie np z nadciśnieniem też muszą brać swoje leki na to schorzenie etc. i jakoś nikt sobie wyrzutów na ten temat nie robi. No, ale panuje taka zjebana hipokryzja i opinia wśród wielu ludzi, że psychotrop to psychotrop - narkotyk czyli zło.
Poza tym z objawów odstawiennych to musze sie zmuszać do jedzenia by nie zdechnąć, bo apetytu całkowity brak. Tylko bym wode i napoje pił, najlepiej gazowane, bo dobrze od środka gaz na żołądek działa, w sensie daje chwilową ulge, bo jako że prega bezpośrednio wpływa na prace układu pokarmowego, żołądka, jelit itp. to bez niej w tym momencie te organy sie męczą. Dlatego tak ważne jest, żeby nie robić sobie takiej krzywdy robiąc CT, bo w przypadku tej substancji jest to niewskazane i producent o tym też pisze. Szkoda, że ci bezmózgowi ignoranci w białych kitlach w psychiatryku tego nie wiedzieli i w moim przypadku musiałem sie przez bity tydzień męczyć. Nie wiedzieć czemu jajogłowy zjeb (konował) podczas przyjmowania mnie wpisał mi na papierze, że nadużywałem pregi tak więc też dlatego mi nie chcieli potem na oddziale jej dawać. Psychiatria w Polsce leczy i kwiczy, ale to jest dyskusja na inny temat.
  • 174 / 14 / 0
Jak macie problem z odstawianiem sprobujcie fasoracetam. Wlasnie schodze bezbolesnie o 75 mg co kilka dni z fasoracetamem. Dosc drogo wychodzi, ale bez bolu. Nawet mialem na poczatku faze jak po gabapentynie pomimo redukcji.
  • 357 / 47 / 0
Ja odstawiałem na Zimnego indyka 2 razy przez miesiąc brania po 900mg.
Da sie przeżyć, ale l4, łóżko koniecznie, mozna sie wesprzeć benzo, ale ja odstawiałem bez.

Mam dejavu ze pisałem o tym tutaj kiedyś.
"Jak udała się wizyta- recepta wypisana na sen i fobie?
Do dziś wybieram numer Grzesia, chociaż leży w grobie
Znów umarło kilka osób, ja tylko czekam na swą kolej
My tylko czekamy w kolejce"
  • 5 / / 0
Tak jest, ja miałem tabsy 300mg pregi tak jak ktoś tam przypuszczał kilka postów wyżej🐷 U mnie się chyba udało z tego zejść, chociaż muszę przyznać nie było łatwo.. dziś zjadłem ostatni raz 1x 75mg a od jutra już jestem czysty.
Zgadza się, takie dawki to już było zajeżdżanie organizmu, metabolizm do tej pory rozregulowany.. 🤢
Ucinalem stopniowo po kilkaset mg co 3-4dni, jednak prawdziwego zwala zacząłem łapać kiedy zszedłem do około 600mg/d.. potem musiałem zaopatrzyć się w tabsy 75mg i schodzić po te 75mg co 2 dni wspomagając się alpra przed snem.. od wczoraj już nie ma alpry a przed chwilą poszła ostatni tab pregi 🥹 oczywiście dużo leżenia w łóżku było i praktycznie zero aktywności

P.s. Mina znajomego psychiatry bezcenna kiedy opowiedziałem mu o moim pseudo experymencie 🫣😵‍💫🤯 dodam że gość nie jest Polakiem a w jego kraju pregabaliny w ogóle nie stosuje się w leczeniu depresji/lęków, tylko padaczka lub przeciwbólowo ewentualnie prega słynie tam z tego że ćpuny ratują się tym na głodzie kiedy brakuje im dożylnie 🫣
  • 29 / / 0
Zaraz 4 miesiące jak lecę na dawkach rzędu 600-1000/ dzień. Strasznie się w to wpierdoliłem %-D Pies do mnie ostatnio na przeszukaniu mówił że ten lek nie uzależnia a ja się tylko zaśmiałem. Nie mają pojęcia jak to pierze mózg, chociaż mam wrażenie że popularność tego wzrasta ,tym samym - świadomość. Myślę o zejściu właśnie, choć bardzo mi szkoda bo jednak wydajny jestem, pomocny i uprzejmy z chęciami do życia . Ale karuzela kiedyś się musi przestać kręcić i nadchodzi moment grozy. Myślę o 75mg co tydzień zmniejszać. Nie będzie chyba aż tak drastycznie
Człowiek nigdy nie jest spisany na straty :)
  • 191 / 39 / 0
Ja schodzę z 1.5 rocznego ciagi na dawce dziennej min. 450mg... obecnie jestem już na dawce 150mg podzielone na 2x75mg... kurwa jak się cieszę że za niedługo kończe brać to gówno.

Kompletnie niczym sie nie wspomagam, ucinam co tydzień 75mg i jest git, wiadomo potliwosc, gorsze samopoczucie czy jakieś losowe bóle ciała to norma, no i male problemy ze snen. Na szczęście nic gorszego się nie dzieje.

Co raz lepiej się czuje, co raz lepiej wyglądam nie jestem taki opuchnięty na mordzie jak i całym ciele. Kurwa jak się cieszę że niedługo już koniec.

Ja od siebie polecam sporcik, w moim przypadku jest to bieganie + do tego sauna, człowiek czuje się jak nowo narodzony. Wiem że za chuj się nie chce ale to mega pomaga no i ta satysfakcja że podczas schodzenia z jakiejś substancji człowiek się zmusił do wysiłku fizycznego.

Tak szczerze mówiąc jebać prege, jak zejde to zdecydowanie nigdy już tego nie wezmę.
  • 29 / / 0
Właśnie się zastanawiam co z tym snem. Po odstawce dwudniowej śniły mi się najgorsze rzeczy jakie kiedykolwiek mogłem sobie wyobrazić - śmierci rodziny, samobójstwa, psychozy. Oczywiście o potliwości nie wspominając:) Mam tylko amitryptyline, ,mam nadzieję że sobie poradzi i nie będę musiał tego zmieniać. Znaczna część odpada, mam duże predyspozycje do korzystania z jakiś z-drugsów, benzosów itp %-D
Człowiek nigdy nie jest spisany na straty :)
  • 5 / / 0
Zgadza się wszystko, właśnie tak jak piszecie człowiek jest na tym taki pomocny dla wszystkich, pełen chęci do życia.. jednak ta tolerancja rośnie bardzo szybko i z czasem trzeba zwiększać dawkę dla uzyskania tego samego efektu 😵‍💫 ja jestem już kilka dni całkowicie bez żadnego wspomagania, no jedynie zażywam velaxin 150/d ale to już muszę zażywać z uwagi na jakieś lekooporne cholerstwo z którym się męczę prawie całe życie🙄 odnośnie pregabaliny to lekarz przestraszył mnie też że powoduje ona odkładanie się skrzepów w żyłach co może skutkować zakrzepem/zatorem po dłuższym stosowaniu, szczególnie jeśli ktoś jest otyły/ma problemy z cholesterolem - ile w tym prawdy nie wiem.
  • 29 / / 0
Nie wyobrażam sobie cold turkeya na predze. Na wykopie dużo ludzi pisało że odstawienie tego w ten sposób jest gorsze nawet i od odstawienia benzo. Wiadomo, wszystko w obu przypadkach zależy od dawek i czasu ale sam fakt. I nie zapominajmy również że uzależnia fizycznie co można odczuwać różnie. Mnie chwytały straszne poty, problemy ze snem a dokładnie przebudzanie się co 2/3 godziny. Ale najbardziej z tego wszystkiego wkurwiał mnie okropny ból kręgosłupa. Myślę czy by nie spróbować wspomóc się tym PRL-8-53, legalny jak i z zakupem nie ma problemu.
Ostatnio zmieniony 15 października 2022 przez Michu1337, łącznie zmieniany 1 raz.
Człowiek nigdy nie jest spisany na straty :)
  • 5 / / 0
Tak jak kolega pisał wyżej o tych koszmarach na zejściu z tego - ja miałem to samo. Ja waliłem dawki nie dla zwykłego smiertelnika tak jak pisałem wcześniej, kilka razy zdarzyło mi się przekroczyć dawkę 5000mg/d, potem zacząłem schodzić po kilkaset mg co 3-4dni i było względnie ok do momentu kiedy byłem na 1000-1200mg/d, wtedy zaczęły śnić mi się jakieś niestworzone rzeczy, potwory, kataklizmy, ogólnie wyglądało to tak jakby moje głębokie lęki wychodzily na wierzch. Zamiast spać to trwałem w jakimś dziwnym stanie, ni to sen ni to jawa i to w zasadzie trwało do momentu kiedy zszedłem do 600mg/d i wtedy zacząłem wspomagać się alprą przed snem. Od dawki 600mg już musiałem zaopatrzyć się w tabsy 75mg i ucinać o tą dawkę co 2-3 dni bo inaczej po prostu się nie dało, nawet w asyście alpry. Próbowałem to pokryć fenibutem 3x500mg/d ale kompletnie nic nie czułem. Tak że szła prega + alpra wieczorem najpierw podałem sobie 1mg przed snem przez kilka dni potem zmniejszyłem do 0,5 przez kolejne kilka dni i w ostatnich dniach pregi zapodawalem przed snem 0,25mg alpry. Ostatnia 75mg pregi poszła już bez alpry a od kolejnego dnia nic i tak się trzymam już bez tego typu wspomagania. Nawet zauważyłem że waga zaczęła powoli iść w dół, w szczytowym momencie ważyłem 122kg teraz już ważę 118, bez treningu bez diety żadnej .. Ale jestem doskonałym przykładem tego że skoro zszedłem do zera z dawki 5g+ to możecie tym bardziej zejść z dawek 1000 czy 1500mg/d 😁 tak że trzymać się twardo i najważniejsze to ciągle motywować się czyms 😁 aczkolwiek też się zgadzam że na zimnego indyka nie dał bym rady tego zrobić 😵‍💫
ODPOWIEDZ
Posty: 429 • Strona 22 z 43
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.