Pręgę odstawiam 3 raz z dawek 300 -375mg żeby zbić tolerke do 0. Pierwsze dwa razy bezboleśnie w ciągu tygodnia odstawiłem obniżając dawki. Teraz chciałem w 3 dni wyzerować i takie grypisko mnie dopadło że z wyra ciężko wstać. 75 mg pomogło doraźnie. O dziwo psychicznie zaskakująco dobrze, nic się nie dzieje.

Jak dlugi ciag :P?

Witam. Brałem pregabaline przez miesiąc dawki zazwyczaj 300mg dziennie 0-150-150 ostatnio kilka dni 0-150-300. Dziś już poszło 0-150-75. Chcę odstawić całkowicie bo tolerancja poszła i nie czuje już tego co czułem czyli lekkiego upojenia a tylko po to brałem pregabaline (rekreacyjnie). Mam w zapasie tabletki 150 i 75. Rozpisał by mi ktoś z was jak najlepiej z tego zejść bez jakiś objawów odstawienia? Myślałem żeby odstawić odrazu do 0 i brać przez jakieś 3 dni alprazolam, czy to dobry pomysł? Szukałem na necie ale nie znalazłem żadnych rozpisek redukcji - odstawiania pregabaliny. Pozdrawiam

Alprazolam w tej sytuacji wygląda jak strzelanie do komara z armaty, nie będzie Ci potrzebny. Jak jesteś na 0-150-75 to po prostu na drugi dzień weź 0-75-75, możesz taką dawkę przytrzymać jeszcze następny dzień, albo od razu redukować do 0-75-0 lub coś w ten deseń.

Ja biorę od dwóch tygodni, terapeutycznie. Początkowe 75 - rewelacja, wejście na 150 super. Złagodzenie tego stanu lęku uogólnionego, mniejsze skutki uboczne odstawiania wenli. Nie wiem czemu, ale uwaliłam sobie, żeby dążyć do 300 no będzie super. Zaczęłam brać 225 i mam powrót stanów lękowych. Denerwuje mnie to wszystko xD z tego co tu czytam to mogę sobie po prostu z dnia na dzień obniżyć o to 75 bez specjalnych skutków ubocznych?

Ja wiem, że to są małe dawki, ale odstawiam wenle, odstawiam benzo, zacznę brać paro i teraz redukcja tego no i po prostu mój organizm daje mi strasznie popalić

Siema,
od kilku dni mam straszna tolerkę jeśli chodzi o pregabe, 1200 mg na mnie nie działa, ile musiałbym nie brać tego aby nie mieć tolerancji? albo żeby chociaż mnie jakieś normalne dawki ruszały?

Cześć.
Przychodzę do Was z problemem dot. odstawienia zarówno pregi jak i diazepamu.
Pół miesiąca temu postanowiłem przerwać swój ciąg benzodiazepinowy, który osiągał momentami krytyczne ilości mg i trwał około 2 lat ze względu na docenta, który nie starał się pomoc w problemie lecz dorzucał mg ze względu na korzyści.
Przechodziłem już przez klony, alpre, broma i końcowo lorazepam (który już w tamtym momencie ściąłem do 2mg dziennie a zapisanego miałem w ilości 4mg/d).
Postanowiłem poprosić docenta o rolki i samemu z tego wyjść - wraz z końcem urlopu tj. 24.01 udało mi się uzyskać wynik 10mg/d rolek.
W momencie sciecia do 5mg (0-0-1) dorzuciłem prege w ilości 900mg/d dnia bodajże 6.02 oraz mirtazepam 30mg na wieczór z powodu braku chęci do czegokolwiek w czasie dnia.
Od tamtego momentu tkwię na pułapie pregi 300-300-300 i rolki 0-0-1 oraz mirta 30mg wieczorem.
Pracuje na 3 zmiany i jutro mam ostatnia nockę, po której planuje odrzucić wieczorowa rolke.
Moje pytanie - czy w czasie odrzucenia diazepamu mam zwiększyć ilość pregi czy wykluczenie go nie wpłynie gwałtownie na moje funkcjonowanie i nie jest to konieczne?
Po jakim czasie będę mógł zejść z pregi po tym ścięciu?

Przyjmowałem Pregabalinę po listku (14 tabletek 150mg) przez prawie półtora roku... Wreszcie zdobyłem nadzieję, że uda się to odstawic. Idę do mojej doktorki i zaproponowała mi schodzenie o 2 tabletki co 3 dni i mam się wspomagać 3x dziennie 0.5mg alpry. Jeśli nie dam rady to zostaje mi tylko szpital... Już 5 raz się zapowiada

U mnie przy zmniejszaniu dawek zly nastroj trwa z 3 gora 4 dni, pomyslalem zeby wtedy pomoc sobie Lorazepamem. Czy organizm potraktuje ten Lorazepam jakbym nadal bral pregabe? Chyba nie, da sie tym zejsc, tylko prosze bez ze z deszczu pod rynne bo rozsadnie da sie to uzyc. Nie potreaktuje ten organizm lorka jak druga pregabe, zejdzie sie?

Niekoniecznie złe jest benzo do tego.
Chociaż wiadomo wtedy trzeba będzie i jego odstawiać ale sam z doświadczenia wiem jak ochydne jest schodzenie z pregabliny od 300 w górę ciąć małymi dawkami.

Teoretycznie najskuteczniej co 3 dni zmniejszać o 75mg, ale w praktyce to siada na bebechy i też lekko samopoczucie. Ja jako że miałem duży zapas benzo to zszedłem z pregi CT bez żadnych objawów grypowych które są wręcz straszne o bezsenności i łamaniu w kościach nie wspomnieć.

Jak masz silna psyche to 3 dni na benzo Ci nic nie zrobi ale poczytaj temat i zobacz jak to uzależnia użytkownikow.

Ja osobiście sam byłem wjebany z indywidualnych pobudek, teraz spokojnie kroje bromazepam niemal bezboleśnie.

Oczywiście do niczego nie zachęcam ale jest tu taki jeden pregabowrak1g co multimiksami próbował rzucić pregabline i nic a nic mu to nie dało. Ja go bardzo rozumiem, stąd moje podejście XD