Łączysz? Doradź!
patrz: Reguły działu i Spis treści
Regulamin forum
  1. Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
  2. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
  3. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
ODPOWIEDZ
Posty: 556 • Strona 34 z 56
  • 93 / 5 / 0
@Chappie Tolerancja na pregabaline rośnie odrazu nawet po jednym zażyciu. Musisz wrzucić przynajmniej 600mg skoro dziś wrzucałeś 450mg. Jednak na szczęście szybko spada, więc po tygodniu już 300mg będziesz czuł normalnie
  • 39 / 5 / 0
12 lutego 2021Arabella841 pisze:
Zależnie od tolerancji, 2 piwka nie powinny Cię doprowadzić do zniszczenia ale ja bym piła powoli i pamiętaj że będzie właśnie tak jak mówisz, np. po 2 piwach możesz czuć się jak po 4 albo i więcej. Po prostu pij powoli i obserwuj jak się czujesz.
z dwóch piwek zrobiło się myślę tyle co 0.5l czystej wódki w różnych alkoholach, piwka, rum, whiskey, wódka. ale obyło się bez nieprzyjemności. ja czułem się zajebiście, jak młody bóg, kaca też nie miałem. film mi się urwał ale dopiero całkiem późno i nie na długo + zachowywałem się w miarę normalnie. w sensie ja czułem się kozak, troche jak dziecko z taką naiwną dziecięcą ochotą i motywacją do życia. a znajomi mówią, że zachowywałem się jak jebany przygłup. no kurwa cóż. zeznania są sprzeczne, komu wierzyć XDD
  • 166 / 72 / 0
15 lutego 2021jaculson pisze:
film mi się urwał ale dopiero całkiem późno i nie na długo + zachowywałem się w miarę normalnie. w sensie ja czułem się kozak, troche jak dziecko z taką naiwną dziecięcą ochotą i motywacją do życia. a znajomi mówią, że zachowywałem się jak jebany przygłup. no kurwa cóż. zeznania są sprzeczne, komu wierzyć XDD
Niestety bardziej prawdopodobna jest wersja Twoich znajomych %-D Ale nie jesteś w tym sam. Dobrze, że ja przynajmniej nie wychodzę z domu. Fobia społeczna ma, jak widać, również liczne zalety, wychodząc z założenia "always look on the bright side of life" :korposzczur:
"To nie była żadna dzikość serca, jadę stopem, bo nie mam na helikopter, bo nie wynaleziono, kurwa, teleportacji,
i to nie jest żaden weltschmerz, nie jestem młodą, piękną duszą - ja po prostu jestem pierdolnięty.
Chory Psychicznie."
  • 60 / 7 / 0
Pierwszy raz miskowalem poszło 0.5 smakowej w 2 godziny +150pregi (tolerka 375mg klepie średnio na jeża)
Na początku było spoko typowy alko stan z lepszą gadką i lekkim pluszem potem bełkot zatacznie się i typowe przedawkowanie, matka kminiła czy po karetke nie dzwonić bo nie mogłem z siebie wydusić słowa normalnie taka ilość alko nie powoduje przechlania ale cóż człowiek uczy sie na błędach xD
  • 759 / 50 / 1
@PogromcaDzików
Byłem tak mocno zfobiowany, taki zlękniony.. Ja pierw przez liczne próby leczenia u dilerów z receptami poprzez tomy przeczytanych złotych porad psychologicznych i kolejne tyle nauk buddystycznych, satanistycznych czy chuj wie jeszcze jakich. Do suplementacji hibiskusa z gór Himalajskich po Ashwagandę, stwierdziłem, że mam kurwa dość! Nie mogę tak dłużej, nie chcę mi się z tym walczyć. Bardziej mnie męczyła walka z tym niż sama choroba. I tu o dziwo kurwa zmiana, przestałem się tym przejmować objawy sobie były, w chuju je miałem wręcz szydziłem z nich bo co z tego, że mi puls przyśpiesza skoro kurwa robi to od lat, były jak taki jebany piesek na smyczy u jakiejś laski który szczeka najgłośniej ze wszystkich, a nie ma siły nawet naciągnąć tej smyczy co dopiero mnie ugryźć. Trafiały się sytuacje, gdzie rodzina wypomniała mi drgania, a najzabawniejsze, że któryś to już raz ta sama osoba, moja matka. Odpowiadałem " jestem już chory od lat dziwne, że wcześniej tego nie zauważyłaś matko"
Od tamtej pory nabierałem coraz to większego dystansu, objawy znikały z dnia na dzień. Dziś nie odmówię sobie pójścia na kebsa bo mi jakaś niewidoczna bariera nie pozwala. Po odzywałem się do znajomków, za pół roku wyprowadzam się na stare śmieci.
Dzięki tej kurwie FS, która minęła zostałem lekomanem i alkoholikiem . Przez chęć pozbycia się problemu, wjebałem się w dużo większe.
Nie wiem czy ci coś da taka wiedza, ale poczułem, że warto ci o tym napisać.
Wóz ma swoją specyfikę. Żeby ruszyć wrzucasz trójkę, luz to opcja parkowania, wsteczny to dwójka, a gaz to wsteczny.
  • 166 / 72 / 0
@KarmiKlasik Dzięki, ale u mnie to chyba zupełnie inny przypadek. Ja przez lata ignorowałam to, że mam fobię społeczną, a nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Zawsze myślałam, że to tylko introwersja i zwykła niechęć do ludzi, bo to obok swoją drogą jest i po żadnym leczeniu nie mam zamiaru lubić ludzi i często z nimi przebywać bo nie odczuwam takiej potrzeby. Normalnie chodziłam na studia, do pracy itd. Fakt, że zawsze byłam spięta i rzadko z kimkolwiek rozmawiałam, ale myślałam, że taki mam charakter. Teraz akurat nie wychodzę z domu, bo jest pandemia, zima i nie mam pracy stacjonarnej. Problem pojawia się w sytuacjach, które silniej narażają na kontakty międzyludzkie typu: imprezy, święta, jakieś prezentacje, egzaminy itp. Ciągły skurcz i ból żołądka, szybkie bicie serca, drżenie rąk, pocenie się. Gdybym nie zaczęła brać pregi, to nawet bym nie uwierzyła, że coś może na to pomóc. Myślałam, że tak musi być. Chyba to, że od zawsze taka byłam sprawiało, że nie wyobrażałam sobie siebie innej. I w sumie nadal jestem w szoku, szczególnie, jak ostatnio dużo potrafię rozmawiać z ludźmi. Nawet mój współlokator stwierdził dzisiaj, że tylu monologów z moich ust nie słyszał przez trzy lat naszej znajomości. Zaczął się martwić, że doznałam jakiejś nagłej i niebezpiecznej zmiany osobowości. :psycho: Ale to fakt, że strach przed wystąpieniem tych objawów jest gorszy niż sam powód strachu.

Z tym miksem pregi z alko, to w sumie bardziej śmieszkowałam, bo etap czynnego alkoholizmu mam już na szczęście za sobą. Zdarzyło mi się ostatnio ze dwa razy od wielkiego dzwonu, wypić trochę alko do pregi, ale tylko po to żeby przypomnieć sobie, jak chujowy jest alkohol. Dla mnie to beznadziejne połączenie, boli głowa i zajebanie mózgowe gorsze niż po samym alko. Czysta prega jest dużo lepsza, szkoda psuć jej działania alkoholem.
"To nie była żadna dzikość serca, jadę stopem, bo nie mam na helikopter, bo nie wynaleziono, kurwa, teleportacji,
i to nie jest żaden weltschmerz, nie jestem młodą, piękną duszą - ja po prostu jestem pierdolnięty.
Chory Psychicznie."
  • 3 / / 0
04 lutego 2021Demis pisze:
Zrobiłem lekki miks. Rano wrzuciłem 1500mg pregabaliny, koło 11. O 18 czy 19 wrzuciłem 100mg baclofenu. Jest mocno odcina, mocna dysocjacja, czuję się odklejony, ale w sumie jest fajnie, obym przeżył xd


/Przeniesiono dyskusję do Miksów/Proszę pisać tutaj, bo za trzecim takim wysokiem będzie WARN ~misspill
1500mg pregabaliny - to przecież kosmiczna dawka, a jeszcze do tego 100mg(też naprawdę sporo) baclofenu, hardcore mix :uwaga:
Uwaga! Użytkownik perlachmielowa jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 759 / 50 / 1
@PogromcaDzików
Bo pregabalina zdecydowanie zmienia nas, nie jesteśmy sobą. Wszystko wróci po odstawieniu, ale trzeba wyciągnąć z tego działania jakieś nauki.
Moim skromnym zdaniem, ekstrawertycy są uzależnieni od kontaktów międzyludzkich i gdy ich im zabraknie, padną, dostaną paranoi, depresji czy chuj wie czego.
Świetnie to można wykorzystywać, olewając ich ciągły nacisk na dyskusję. Nie interesowanie się taką osobą, po kilku godzinach ta osoba jest po prostu wycieńczona i to widać. Ja utrzymuje kontakty które są mi potrzebne- do pracy - do zajęcia czasu wolnego, ale wcale ich nie potrzebuje. Bo świetnie potrafię się zająć sam sobą, przez tygodnie. Potrafię zlewać takich znajomych przez taki okres, po czym się do nich odzywam krótka gadka/pisanie i wszystko jest po staremu. Być może stałem się Borderlinem ?
Wóz ma swoją specyfikę. Żeby ruszyć wrzucasz trójkę, luz to opcja parkowania, wsteczny to dwójka, a gaz to wsteczny.
  • 232 / 104 / 0
Jak oceniacie pregabalinę jako wyciszacz po wszelkich stimach?

Ja zauważyłem, że dłuuugo się rozkręca i faktycznie po jakichś 2 godzinach czuć ten "podkład". Nie przekroczyłem jednorazowo dawki 300mg, ale popijałem piwkami.
Niepozorny lek, myślałem że jestem trzeźwy i poszedłem do żabki po więcej alko. Szedłem slalomem, ku mojemu zdziwieniu.

Nie ma to jebnięcia jak benzo, więc nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie przedawkowałem jakiegoś stima i ładuje w siebie pregabę, aby mi szybciutko pomogła.
No ale jako stały podkład do dłuższego walenia stimów myślę że jest ok.

Co sądzicie?
<Static>
https://www.youtube.com/watch?v=c7zN-D5vg7c
  • 404 / 39 / 0
Ja kurwa po tym sie wywracałem,jak po alko i spadłem z schodów
ODPOWIEDZ
Posty: 556 • Strona 34 z 56
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.