reve666 - ja od cyganow brałem i da sie dogadać ja 2g za 50zł dostałem suchutkich topków , wagowo było ok , cygani najpierw daja od razu dowód , przynajmniej u mnie tak było.:)

Ja z własnego doświadczenia powiem, że nawet w małych miejscowościach tego pięknego kraju, można dostać dobre palenie, ale im mniejsze miasto, tym mniej jamajki, a więcej cyganlandii. Montowałem palenie i furanie w Kutnej Horze. Wystarczy posiedzieć w barze przy piwku i po kilku minutach podbijają Cygany. Ale trzeba jechać z nimi ostro, bo skurwysyny kroją jak się da. Kołują pół dnia, trzeba się nachodzić, pilnować, by telefonu/hajsu nie zajebali. Ale ostatecznie palenia dużo i tanio, ale przewaga ilości nad jakością.

coco w Pradze tylko od czarnych?

Narkotyki są tam wszędzie.

Bez przesady,że wszędzie. Czarni próbują jak tylko się da skubać turystów. Jak chodzi o palenie, to lepsze dostawaliśmy poprostu od barmanki spod lady.

ODKOP! akurat niedługo wybieram się w te rejony. ktoś poleci jakiś zakwaterunek, wodę słodką tudzież kompielisko, i oczywiscie fajne puby? w Pradze oraz po drodze do Polski :)

elo:) wlasnie wrocilam z pragi, jakims trafem podczas poszukiwan przygod natknelam sie na pub + klub, w którym sprzedawano zza lady tylko ... grzyby! hah jestem nadal zszokowana jak o tym pomysle ^^ :) generalnie caly klub ma wystroj grzybkowy, wchodzisz a tu 4 mega grzyby kolorowe ze hoho, po dwoch stronach parkietu :) na scianach malowidla z grzybkami :) no i stalo sie, kupilam :) mam maly sloiczek, grzybki w nim sa w konsystencji jak konfitura! z dodatkiem soku pomaranczowego, co by lepiej smakowalo:) nigdzie nie moge znalezc info na temat tych grzybkow. klub Styx, Sokolovská 144/349, 180 00 Prague 8. metro linia B. zaraz wrzuce zdjecia. chcialabym, zeby ktos kto wie cos wiecej na ich temat wypowiedzial sie, ile zjesc, itp. koszt 350 ck

Właśnie ja powróciłam z Czech. Otóż mili państwo - pub/klub Styx, o którym mówi moja przedmówczyni rzeczywiście istnieje. Po x-godzinnym spacerku wpierw do ulicy Sokołowskiej, a następnie wzdłuż niej, zupełnie obdarci z nadziei - trafiliśmy! Niepozorny z wierzchu, w swej piwnicy mieścił pomieszczenie, jak opisano. (: Akurat trafiliśmy na całkiem niezłą d'n'b imprezę. Na pytanie "Co poza alkoholem można tutaj dostać?" uroczy barman z uśmiechem odpiera "Muzykę i dużo dobrej zabawy.". Podczas dalszej rozmowy okazało się, że 'smacznie przyrządzone' grzybki również możemy od niego dostać. Koszt: 350 koron.
Odpowiadam, jak z dawkowaniem: Słoiczek starcza na 2/3 osoby (czyli na 2 w moim mniemaniu ;d). Nie zdążyliśmy spróbować podczas naszego tripowania, ale wierzę, że będziemy zadowoleni.

W Pradze dostać trawę to banał - sami do nas podbijali różni goście. Czasem to nas pytano, gdy akurat palił się pacan w naszych dłoniach. Od zaznajomionego mieszkańca usłyszeliśmy, że także kokę mają tam dobrej jakości, jednak nie mieliśmy okazji spróbować. Generalnie nawet w mniejszych miejscowościach (np. Pardubicach) w biały dzień, siedząc na ławce można zaczepiać randomowych typów i myślę, że 1 na 5 Ci pomoże. (:

Jakieś 10-15min piechotką od mostu Karola jest taki placyk brukowany czarną kostką. Wieczorami siedzą tam sobie ludzie a między nimi kręcą się kolesie co mają dobre rzeczy. Nie wiem jak u chłopaków koloru owej kostki brukowej ale u typów co z mordy wyglądali na bałkańczyków za 10 ojro można dostać kapitalną baczkę w słusznej ilości. A i inne rzeczy mają. :)

Przy drugiej wizycie w Pradze również trafiłem do Styxu. Istnieje, jest miło, mają piłkarzyki, flipper, grzyby i palonko za 250ck/szt. Wczoraj wszamałem słoiczek tych grzybów. Efekty na granicy placebo :(