Organiczne substancje psychoaktywne, oddziałujące na receptory serotoninowe w mózgu.
Więcej informacji: Tryptaminy w Narkopedii [H]yperreala
Czy tryptaminy pozytywnie wpłynęły na Twoje życie ?
Tak
146
38%
Nie
24
6%
Tak.. i nie
58
15%
Jeszcze nie próbowałem
93
24%
Sprawdzam wyniki
62
16%

Liczba głosów: 383

ODPOWIEDZ
Posty: 47 • Strona 2 z 5
  • 858 / 47 / 0
A ja stałem się mniej społeczny, zacząłem dużo więcej krytykować, pokazywać ludziom, że robią źle, ale jednocześnie samemu daję dobry przykład. Przestałem rozmawiać z ludźmi bo trochę nie mam o czym, przestały interesować mnie puste rozmowy w stylu 'co tam' i 'ale sie naebaem', wolę poczytać książkę w autobusie. Mam na pewno większą empatię, jestem czulszy, bardziej szanuję przyrodę, zwierzęta, stałem się bardziej ekologiczny. Zmieniły też dużo naturalnie jeśli chodzi o samoświadomość, zaglądanie do swoich lęków, nurkowanie w świadomości ;)
  • 2775 / 38 / 0
Pierwsze doświadczenia z tryptaminami pokazały mi, że nie wszystko wygląda tak jak ja to widzę. Wiele przemyśleń i nieco zmian sukcesywnie wprowadzanych w życie. Im więcej psychodelików jadłem tym mocniejsze efekty czułem (te długofalowe). Ostatnio jednak stało się coś co mnie wyjątkowo zaskoczyło i zaskakuje nadal.
Po wielkanocnym kardio-tripie na DMT zaczęło się ze mną dziać coś dziwnego. DMT w czasie doświadczenia nie wpłynęło mi zbytnio na psychikę, poza początkowym strachem o życie.

Dzień po jednak zacząłem czuć się dziwnie. Uczucie jakby jakiś psychodelik siadł mi na łeb. Nie było to uciążliwe, neutralne raczej. Wszystko wydawało się inne chociaż nie bardzo wiedziałem dlaczego i co tak właściwie się stało. Przeszło to po 2 tygodniach. Po prostu obudziłem się i poczułem się tak jak kiedyś. No może prawie. Okazało się w ciągu tego dnia, że całkowicie zmieniłem swój stosunek do otoczenia. Inne podejście do życia na wielu płaszczyznach. Delikatna zmiana gustu musycznego. Nawet jeść zacząłem zupełnie inaczej. Sam siebie zaskakuję do tej pory. Piłem spore ilości kawy (pozdro Retard %-D ), nie piję jej teraz prawie wcale. Sfera emocjonalna zmieniła się w ogromnym stopniu. Stałem się chłodniejszy z zewnątrz, jednakże wewnątrz dzieje się dużo więcej. Ciężko o tym pisać bo sam nie do końca to rozumiem. W krótkim czasie stałem się zupełnie innym człowiekiem, co nie każdemu z mojego kręgu odpowiada, jednakże ja czuję się lepszym człowiekiem niż przedtem.

W czasie tego okresu pojawiły się objawy sugerujące wystąpienie poważnego problemu zdrowotnego, jednakże badania wykazały, że wszystko jest w porządku. Myślałem przez pewien czas, że może to było przyczyną i podświadomie czułem, że coś może się stać niedobrego. Po diagnostyce, gdy już wiedziałem, że jest ok zmiany nadal narastały.
Co najlepsze nawet ćpać mi się odechciało %-D
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 858 / 47 / 0
To samo, kiedyś lubiłem sobie zarzucić kodeinę czy tramal jak miałem dużo czasu, a teraz wolę tego nie robić. Od 1 stycznia ani razu nie używałem stymulantów i nie będę już nigdy używał. Za to na psychodeliki mam ciągle ochotę, coraz większą co mnie irytuje trochę, bo ile można ćpać? ;)
  • 53 / / 0
Ja nawet zielsko przestałem palić (tzn palę, ale rzadko), a po LSD dawno temu kompletnie przestałem używać alkoholi - to na plus
  • 229 / 13 / 0
Ja zacząłem cenić sobie porządek i nie doprowadzam swojego pokoju do tego by był w nim bałagan, nawet jak do kogoś przyjdę to nie jest problemem posprzątać to czy tamto ;)

No i plus brak potrzeby używania alkoholu, j.w. ;)
Bo po co komplikować sobie dziwne rzeczy?
  • 3874 / 211 / 13
U mnie jakoś powinowactwo do dragów (które z resztą nigdy zbyt wielkie nie było - wolałem innym serwować raczej i siedząc z nimi trzeźwo mieć dobry fun(ale nie polewę z nich!)), znikło zupełnie po użyciu DMT ;D od tamtego czasu mam stypendium na polibudzie, wcale dużo nie siedząc przy nauce, raczej korzystając z życia studenckiego ile się da :P - Psychodeliki naprawdę nastawiają człowieka na prawidłowe tory pod warunkiem, że twoje życie jest w miarę poukładane (psychodelik pokazuje ewentualne zagrożenia, czy początki jakiejś nieprawidłowości w życiu, które jeszcze się nie rozwinęły zbytnio i można to skorygować) - taka moja opinia....
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 6003 / 406 / 12
Czuję się lepiej. Permanentnie. Nauczyły mnie analizować świat dokładniej, pokazały nowe perspektywy, a także wskazały kierunek mojemu życiu. Coś, co najbardziej mi się przydało, to fakt, iż teraz moje porażki przekształcają się w motywację, a nie agresję, czy też smutek.
  • 729 / 6 / 0
A ja się czuję po prostu zajebiście. Nigdy nie miałem tak, że usiadłem na ławce tylko po to, by posiedzieć, nie stawałem nad jeziorem by oglądać fale, nie lubiłem chodzić po mieście, a teraz po prostu uwielbiam. Uwielbiam rozmawiać z ludźmi, zniknęła mi swoista fobia społeczna, czuję się pieniężnie, siadam w środku pola i uśmiecham się do przechodzących ludzi (taka ścieżka jest przez pole w jednym miejscu), no po prostu cud miód i orzeszki. Naprawdę się nie spodziewałem tego. Czuję się dobrze sam ze sobą, przestałem się "podporządkowywać", udawać, no i teraz jakoś taki bardziej otwarty jestem. Jak zagaduję do kogoś i powiedzmy rozmowa się nie klei, to nie - tak jak kiedyś - panikuję i nie wiem co powiedzieć, tylko mówię wprost "no, nie klei się rozmowa za bardzo", rozumiecie, takie mówienie wprost o co chodzi, co myślę, jak postrzegam.

Do tego niezłą fazę będę miał w najbliższy weekend, bo namówiłem naziola na hometa XDDDDDDdDDDDDdddddddddd CIekawi mnie, jak na niego zadziała. Tylko nie wiem jeszcze co mu dać, hometa czy acodmt, ale chyba hometa bo jest wizualny a ludziom, szczególnie początkującym, się to podoba bardzo.
To see bee! To see sea: To see infinity, To see eternity! To city too - To see pee!
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!

Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1

GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
  • 2335 / 8 / 0
Identycznie jak przedmówca. Świat jest ładniejszy. Lepiej się dogaduje z ludźmi. Mam dystans do siebie i innych. Nie przejmuję się za bardzo niepowodzeniami, ale za to cieszę się z błahostek.
Why are you wearing that stupid man suit?
  • 749 / 82 / 0
Na mnie głównie wpłynęło 4-AcO-DMT. Pierwsze kilka tripów powoli mnie zmieniało, ale dopiero sesja autoterapii na 50mg mnie całkowicie odmieniło.

Podczas tripa puściłem sobie wolną muzykę(Vibrasphere), która wprowadziła mnie w stan totalnej depresji. Nagrałem jakieś 1,5h wypowiedź, w której wyrzucam z siebie wszystkie problemy. Wystarczyło zmienić muzykę i znów byłem szczęśliwy.

Od tego czasu jestem bardzo szczęśliwy, lepiej dogaduje się z ludźmi i mam luźniejsze podejście do życia, większy dystans. Śmiało mogę powiedzieć, że dzięki temu tripowi bardzo pokochałem swoje życie.
ODPOWIEDZ
Posty: 47 • Strona 2 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.