Półsyntetyczna pochodna alkaloidów krasnodrzewu pospolitego.
Więcej informacji: Kokaina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3413 • Strona 51 z 342
  • 42 / / 0
0202122 pisze:
Żadne zjazdy nie występują, ani bezsenność. Można normalnie po imprezie położyć się spać a drugiego dnia wstać funky-fresh z uśmiechem na gębie. Apetyt dopisuje, wszystko gra i buczy.
Zwałe można mieć, owszem, ale to bardziej kac po wódzie i browarach wypitych do koko :-)
ja jebie ludzie - zadajcie sobie trud przeczytania chociaz paru ostatnich postów. Nikt tu nie twierdzi, że po imprezowym weekendowym wciagnięciu ohujejesz. Przeciez jest tak jak piszesz - zero kaca apetyt dopisuje , wszystko gra i buczy. Tylko, że my ( przymanjmniejtakie mam wrażenie ) od ponad dwóch stron omawiamy skutki nadużywnia - czyli pewnego rodzaju przegięc z ilością wciągnietego materiału lub częstotliwością wciagnia.
  • 1615 / 24 / 0
Zadałem sobie "trud" i przeczytałem wszystkie posty, które zostały napisane w tym wątku od mojej ostatniej wizyty na tym forum.

A co do przeginania, to nie mam pojęcia ile by trzeba tego wywąchać i w jak krótkim odstępie czasu żeby dorobić się jakiś krzywych akcji. Zapewne jest to uzależnione od psychiki i predyspozycji danego użytkownika.

Osobiście znam kilka osób które często wciągają duże ilości koko i jakoś nie zauważyłem żeby im to jakoś "nie służyło". No chyba ze w połączeniu z wódką może pojawić się agresja, w szczególności u osobników stosujących anaboliki ;-)

Poza tym trzeba być synem króla nafty, albo bandytą żeby niuchać koks oporowo.
  • 1053 / 73 / 0
Poza tym trzeba być synem króla nafty, albo bandytą żeby niuchać koks oporowo.
nieprawda. Wystarczy sie dobrze wjebac, a pomysly na "biznes" kwitna
  • 849 / 40 / 0
Ty 02 to albo dilujesz koksem albo się oszukujesz albo jeszcze niewiele w życiu widziałeś i jesteś na etapie miodowego miesiąca. Zachwycasz się tym koksem jak jakiś Freud.
  • 1615 / 24 / 0
@lucyper2

Każdy lubi coś innego. Jeden woli opiaty, inny stymulanty, ktoś inny psychodeliki. A znajdzie się też gro takich co lubią wszystko po trochu. Każdy tez ma ulubioną substancję, która najbardziej mu odpowiada, z różnych względów.

Moi faworyci: kokaina, MDMA, mj i alko :heart:

Czy mało w życiu widziałem? nie sadzę. Choć z pewnością znalazłoby się kilku userów chociażby z tego forum którzy pewnie "widzieli więcej".

Co do znajomości z koko i częstotliwości brania. Ta znajomość zaczęła się już dawno temu. Staram się używać tej substancji rosądnie, jak z resztą też pozostałych. Nie napierdalam niczego na umór w ciągach. No może poza alko (piwo) które pije praktycznie codziennie, wieczorami od wielu lat...

Piszesz o moim zachwycie koksem, owszem jestem "zachwycony". Przy "odpowiedzialnym" użytkowaniu jest to zajebista substancja. Podobnie z resztą jak MDMA i mj.

Ale to jest moja subiektywna opinia na temat używanych przeze mnie substancji.


@zioloziolo

Fakt pominąłem aspekt wjebania się przy braku funduszy i uruchomienia machiny degradacji... Tylko że te pomysły na biznes jak to określiłeś są zazwyczaj skuteczne na krótką metę i często kończą się za kratami.


A tak swoją drogą, znacie kogoś TYLKO wjebanego w koks?? Pytam o POLSKĘ
  • 1053 / 73 / 0
A tak swoją drogą, znacie kogoś TYLKO wjebanego w koks
no ja tak. i jest to wlasnie osoba niby bez funduszy, student. potrafil zegnac sie z nami, a pozniej 3 razy biegac do kolesia i po miescie samemu na kokainowym raszu. jak kontakt sie urwal, zarl garsciami mefedron, teraz laduje wszystko co wplywa na dopamine.

gosc jest teraz agresywny, a jednoczesnie apatyczny, czesto zaczyna zdanie, zaczyna sie motac i konczy "a chuj, niewazne". przestal sie orientowac w rozmowach, nie kuma ironii, zawsze przyznaje ci racje zeby nei wejsc w konfrontacje. ale jak juz ktos cos zrobi nie po jego mysli, to pielegnuje w sobie agresje do tego kogos, potrafi siedziec przez pol godziny i wyklinac na np wykladowce, ktory ujebal mu przedmiot (upierdala wszystko, 0 motywacji) i opowiadac jak to mu obije pysk jak go spotka, mimo, ze wykladowca jest spoko, a koles ujebal bo nie byl na zajeciach ani razu. poza tym non stop wkurwia sie na samego siebie, ze jest glupi, slaby itd.

teraz nie ma dojscia do koko, bo ja mu nie zalatwiam, mowie, ze kontakt juz sie urwal. co jakis czas dostaje tylko telefony pelne ekscytacji, ze "moj ziomek ogarnie, dawaj, dawaj, dawaj".
  • 292 / 4 / 0
jezeli zjadlem wieczorem gieta futra a nad ranem zaladowalem 0.5 koko i niezabardzo mnie wykopalo to czy to moze byc wina futra ? jesli nie to z jakiej winy koks mogl mnie nie wykopac za bardzo ? dodam ze na 100% koks byl z pewnego zrodla wiec slaba jakosc nie wchodzi w gre
Wierzę w ciebie.
Uwierz we mnie.
Wierzę w was. Wierzę, że nie nadaremnie. Młode pokolenie, ostrzeżenie, życie z gównem nie ciekawsze... To nie koniec, tutaj zacznę.

Jeszcze raz powtórzę, co wpoiło mi podwórze: trzymać się jak najdłużej.
  • 101 / 2 / 0
Ale to jest kwestia zjebanej głowy, a nie uzależnienia od koksu, osobiście stwierdzam w sobie uzależnienie do tej substancji i objawia się absolutnie inaczej.
  • 1384 / 12 / 0
kurwa jakie herezje-po koko nie ryje ban,po koko nie ma zjebów itd......
Pablo Eskobarze-podjedz sobie dobrej kokainy-bo pewnie takowej nie jadłeś.
Zjeba jako takiego(fizycznego)nie ma praktycznie-ale gdybyś jadł dobre koko to wiedział byś że kiedy tylko się jego działanie kończy-pragniesz tego z całej woli,a gdybyś peklował go w kabel/palił grude to wiedział byś że po20-30minutach luty-(kiedy się kończy)szukasz go pod dywanem-w budziku i innych miejscach-tam gdzie teraz jesteś nigdy koko nie leżało,a gdybys nie miał funduszy(ani opcji na nie)to za fajfa koko/wielkiego kamienia wydymał byś swoją siostre-gdyby właściciel fajfa sobie tego zarzyczył(brata pewnie też)
A gdybyś jebnął kiedyś pare maratonów wiedział byś jaka depresja,samobójcze myśli,rozedrganie emocjonalne,problem z koncentracją,gubienie słów,ubytki tkanek,brak motywacji(chyba że to misja związana z kokainą),ageresjadepresja,brak zainteresowań i bardzo szybko 4giety w12godzin to raczej "głodowa"dzienna racja
A tak swoją drogą, znacie kogoś TYLKO wjebanego w koks?? Pytam o POLSKĘ
znam trzech-z niewielkim okresem uzależnienia od samej kokainy(.3lat).Ogólnie byli to
"wybrańcy losu"(dziani od urodzenia).Jeden z nich nie ćpa nic(ale mówił ze droga była bardzo długa i bolesna),dwóch nakurwia fete/mefy.met,dropsy-jednak unikając koko(wiedzą że to znowu by się skończyło wjebaniem).Zresztą ja też jestem wjebany(ale to nie w PL)i czasem zamawiam sobie pare naście giecików-srednio co miesiąc dwa-i oczywiście wszystkie pękają w jedną dłuższą impreze-ale pozatym lecą też spidy i opio,na Koko kupione w PL szkoda mi siana na "pseudo koko"już wolał bym sobie pojechać kupić słoik-i zutylizować tutaj(zwarzywszy na moc/cene-wychodzi4-5krotnie taniej!!!)
W PL koks jest za drogi-Ale np w NL za dwie średnie dniówki-Holender może kupić sobieok8-10gramów dobrego(bajecznioe dobrego jak na Polske)koksu-kiedy ma dojście(nie murzyna ulicznika)i kupi go jednorazowo,taka cena powoduje że w maraton wpaść bardzo łatwo-8-10gram koko w PL to jakieś1100-1700zł(przy niezłym zródełku)jest to więc niezła polska miesięczna wypłata-która na początku pęka w tydzień-a po kilkunastu tygodniach pęka w 1DZIEŃ!z niedosytem.Ale etź nie ma nic lepszego od 70mg,koko w strzykaweczce
a nie jest-heroina w tej samej strzykawce :-)
  • 849 / 40 / 0
W UK Flakes albo Peruvian Flakes mówi się na stosunkowo czystą kokainę. Bryli się w takie płatki i stąd nazwa. Cenowo tak gdzieś od 70 funa za gram.

Pierwsze słyszę o kokainie z MDMA. Bezsensowna mieszanka bo kokaina w sporym stopniu znosi działanie ekstazy.
ODPOWIEDZ
Posty: 3413 • Strona 51 z 342
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.