Więcej informacji: Kokaina w Narkopedii [H]yperreala
0202122 pisze: Żadne zjazdy nie występują, ani bezsenność. Można normalnie po imprezie położyć się spać a drugiego dnia wstać funky-fresh z uśmiechem na gębie. Apetyt dopisuje, wszystko gra i buczy.
Zwałe można mieć, owszem, ale to bardziej kac po wódzie i browarach wypitych do koko :-)
A co do przeginania, to nie mam pojęcia ile by trzeba tego wywąchać i w jak krótkim odstępie czasu żeby dorobić się jakiś krzywych akcji. Zapewne jest to uzależnione od psychiki i predyspozycji danego użytkownika.
Osobiście znam kilka osób które często wciągają duże ilości koko i jakoś nie zauważyłem żeby im to jakoś "nie służyło". No chyba ze w połączeniu z wódką może pojawić się agresja, w szczególności u osobników stosujących anaboliki ;-)
Poza tym trzeba być synem króla nafty, albo bandytą żeby niuchać koks oporowo.
Poza tym trzeba być synem króla nafty, albo bandytą żeby niuchać koks oporowo.
Każdy lubi coś innego. Jeden woli opiaty, inny stymulanty, ktoś inny psychodeliki. A znajdzie się też gro takich co lubią wszystko po trochu. Każdy tez ma ulubioną substancję, która najbardziej mu odpowiada, z różnych względów.
Moi faworyci: kokaina, MDMA, mj i alko
Czy mało w życiu widziałem? nie sadzę. Choć z pewnością znalazłoby się kilku userów chociażby z tego forum którzy pewnie "widzieli więcej".
Co do znajomości z koko i częstotliwości brania. Ta znajomość zaczęła się już dawno temu. Staram się używać tej substancji rosądnie, jak z resztą też pozostałych. Nie napierdalam niczego na umór w ciągach. No może poza alko (piwo) które pije praktycznie codziennie, wieczorami od wielu lat...
Piszesz o moim zachwycie koksem, owszem jestem "zachwycony". Przy "odpowiedzialnym" użytkowaniu jest to zajebista substancja. Podobnie z resztą jak MDMA i mj.
Ale to jest moja subiektywna opinia na temat używanych przeze mnie substancji.
@zioloziolo
Fakt pominąłem aspekt wjebania się przy braku funduszy i uruchomienia machiny degradacji... Tylko że te pomysły na biznes jak to określiłeś są zazwyczaj skuteczne na krótką metę i często kończą się za kratami.
A tak swoją drogą, znacie kogoś TYLKO wjebanego w koks?? Pytam o POLSKĘ
A tak swoją drogą, znacie kogoś TYLKO wjebanego w koks
gosc jest teraz agresywny, a jednoczesnie apatyczny, czesto zaczyna zdanie, zaczyna sie motac i konczy "a chuj, niewazne". przestal sie orientowac w rozmowach, nie kuma ironii, zawsze przyznaje ci racje zeby nei wejsc w konfrontacje. ale jak juz ktos cos zrobi nie po jego mysli, to pielegnuje w sobie agresje do tego kogos, potrafi siedziec przez pol godziny i wyklinac na np wykladowce, ktory ujebal mu przedmiot (upierdala wszystko, 0 motywacji) i opowiadac jak to mu obije pysk jak go spotka, mimo, ze wykladowca jest spoko, a koles ujebal bo nie byl na zajeciach ani razu. poza tym non stop wkurwia sie na samego siebie, ze jest glupi, slaby itd.
teraz nie ma dojscia do koko, bo ja mu nie zalatwiam, mowie, ze kontakt juz sie urwal. co jakis czas dostaje tylko telefony pelne ekscytacji, ze "moj ziomek ogarnie, dawaj, dawaj, dawaj".
Uwierz we mnie.
Wierzę w was. Wierzę, że nie nadaremnie. Młode pokolenie, ostrzeżenie, życie z gównem nie ciekawsze... To nie koniec, tutaj zacznę.
Jeszcze raz powtórzę, co wpoiło mi podwórze: trzymać się jak najdłużej.
Pablo Eskobarze-podjedz sobie dobrej kokainy-bo pewnie takowej nie jadłeś.
Zjeba jako takiego(fizycznego)nie ma praktycznie-ale gdybyś jadł dobre koko to wiedział byś że kiedy tylko się jego działanie kończy-pragniesz tego z całej woli,a gdybyś peklował go w kabel/palił grude to wiedział byś że po20-30minutach luty-(kiedy się kończy)szukasz go pod dywanem-w budziku i innych miejscach-tam gdzie teraz jesteś nigdy koko nie leżało,a gdybys nie miał funduszy(ani opcji na nie)to za fajfa koko/wielkiego kamienia wydymał byś swoją siostre-gdyby właściciel fajfa sobie tego zarzyczył(brata pewnie też)
A gdybyś jebnął kiedyś pare maratonów wiedział byś jaka depresja,samobójcze myśli,rozedrganie emocjonalne,problem z koncentracją,gubienie słów,ubytki tkanek,brak motywacji(chyba że to misja związana z kokainą),ageresjadepresja,brak zainteresowań i bardzo szybko 4giety w12godzin to raczej "głodowa"dzienna racja
A tak swoją drogą, znacie kogoś TYLKO wjebanego w koks?? Pytam o POLSKĘ
"wybrańcy losu"(dziani od urodzenia).Jeden z nich nie ćpa nic(ale mówił ze droga była bardzo długa i bolesna),dwóch nakurwia fete/mefy.met,dropsy-jednak unikając koko(wiedzą że to znowu by się skończyło wjebaniem).Zresztą ja też jestem wjebany(ale to nie w PL)i czasem zamawiam sobie pare naście giecików-srednio co miesiąc dwa-i oczywiście wszystkie pękają w jedną dłuższą impreze-ale pozatym lecą też spidy i opio,na Koko kupione w PL szkoda mi siana na "pseudo koko"już wolał bym sobie pojechać kupić słoik-i zutylizować tutaj(zwarzywszy na moc/cene-wychodzi4-5krotnie taniej!!!)
W PL koks jest za drogi-Ale np w NL za dwie średnie dniówki-Holender może kupić sobieok8-10gramów dobrego(bajecznioe dobrego jak na Polske)koksu-kiedy ma dojście(nie murzyna ulicznika)i kupi go jednorazowo,taka cena powoduje że w maraton wpaść bardzo łatwo-8-10gram koko w PL to jakieś1100-1700zł(przy niezłym zródełku)jest to więc niezła polska miesięczna wypłata-która na początku pęka w tydzień-a po kilkunastu tygodniach pęka w 1DZIEŃ!z niedosytem.Ale etź nie ma nic lepszego od 70mg,koko w strzykaweczce
a nie jest-heroina w tej samej strzykawce :-)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.