Mnie w trakcie snu tak jakby „rzucało” po całym pokoju, było to na tyle nieprzyjemnie, że natychmiast chciałam się obudzić – co jednak nie byłam w stanie zrobić. Próbowałam więc krzyczeć – ale czułam, że nie jestem w stanie wydobyć z siebie dźwięku – mimo ogromnego wysiłku, wydawałam tylko lekki pomruk. W końcu z wielkim wysiłkiem udawało mi się otworzyć powieki, jednak kolejne zamknięcie oczu powodowało kolejny „senny” paraliż, więc aby się wybudzić, musiałam się walić po twarzy…
Miałam raz sytuację, iż w trakcie snu poczułam opcję, żeby bardziej się w to zagłębić... rzucało jeszcze bardziej i bardziej… ale nie byłam w stanie popłynąć dalej - to by było jak przejście z jednego świata do drugiego, wyczułam, że może nie być powrotu… więc zaczęłam jednak walczyć, aby się obudzić.
Do dzisiaj się zastanawiam co oznaczają te sny, na ile wpływ miała amfa i co z moimi odczuciami, iż ta podróż mogłaby być nieodwracalna.. ale czytam, że nie tylko ja miałam takie stany więc jest to tym bardziej zastanawiające... :scared:
L u L a pisze:Mnie w trakcie snu tak jakby „rzucało” po całym pokoju, było to na tyle nieprzyjemnie, że natychmiast chciałam się obudzić – co jednak nie byłam w stanie zrobić. Próbowałam więc krzyczeć – ale czułam, że nie jestem w stanie wydobyć z siebie dźwięku – mimo ogromnego wysiłku, wydawałam tylko lekki pomruk. W końcu z wielkim wysiłkiem udawało mi się otworzyć powieki, jednak kolejne zamknięcie oczu powodowało kolejny „senny” paraliż, więc aby się wybudzić, musiałam się walić po twarzy…
Przy czym NIGDY nie brałem żadnych stymulantów.
L u L a pisze:Nie brałam nigdy meth, ale problemy z paraliżem nocnym miewałam kiedyś identyczne, głównie po jakichś grubszych akcjach z fetą…
Mnie w trakcie snu tak jakby „rzucało” po całym pokoju, było to na tyle nieprzyjemnie, że natychmiast chciałam się obudzić – co jednak nie byłam w stanie zrobić. Próbowałam więc krzyczeć – ale czułam, że nie jestem w stanie wydobyć z siebie dźwięku – mimo ogromnego wysiłku, wydawałam tylko lekki pomruk. W końcu z wielkim wysiłkiem udawało mi się otworzyć powieki, jednak kolejne zamknięcie oczu powodowało kolejny „senny” paraliż, więc aby się wybudzić, musiałam się walić po twarzy…
Miałam raz sytuację, iż w trakcie snu poczułam opcję, żeby bardziej się w to zagłębić... rzucało jeszcze bardziej i bardziej… ale nie byłam w stanie popłynąć dalej - to by było jak przejście z jednego świata do drugiego, wyczułam, że może nie być powrotu… więc zaczęłam jednak walczyć, aby się obudzić.
Do dzisiaj się zastanawiam co oznaczają te sny, na ile wpływ miała amfa i co z moimi odczuciami, iż ta podróż mogłaby być nieodwracalna.. ale czytam, że nie tylko ja miałam takie stany więc jest to tym bardziej zastanawiające... :scared:
Mogę coś powiedzieć na ten temat, bo mam z tym styczność już długo i dosyć często- nie widzę po sobie żadnych zmian w psychice, nie mam żadnych paranoi, omamów, lęków :scared: przed otoczeniem. Natomiast znam postacie, którym się ostro pojebało pod kopułą tzn. poważne zaburzenie osobowości, oraz jakieś manie prześladowcze. Konkluzja jest taka, że wszystko jest dla ludzi, ale kurwa rozsądnych.
Co do tych akcji hamerykańskich typu "meth faces" itp. ja tego po prostu nie łykam. Toż oni wyglądają jak po wieloletniej przyjaźni z heleną, no ale zaznaczam, że to tylko moja opinia.
Pozdrawiam.
Mam silną psychikę i znam siebie, wiem ile i jak długo daję radę. I nadal twierdzę, że nie ma psychoz po mecie.
pincetszejsc: Zdadzam się z Tobą co do tej kampanii amerykańskiej. Photoshop + zjebani ludzie po helenie, zaniedbani. U nas też dałoby radę wywlec tuzin ćpunów z dworca, wyselekcjonować najgorsze mordy, potem poprosić ich o foto sprzed roku :rolleyes: Mielibyśmy zrujnowanych ludzi, a czym? Może zrobią w Polsce kampanie, że to od dopalaczy? :-D :-D :-D
++
Odstawiacie piko i jak sobie radzicie z demotywacją?
Bo nie mam już dekadenckiego nastawienia, że nawet nie wstaję z łóżka. Trzeba jechać.
Ja osobiście mam do dyspozycji obecnie 200mg sulpirydu 2razy dziennie. Bupropionu resztkę oddałem za klony na spanie innemu wariatowi.
I co mi zostało? Sport? Witaminy?. Ktoś mi przypomni, która z nich jest najprostszym protoplastą dopaminy? B6 czy B12? Czy też inna?
Co innego na szybsze zwiększenie stężenia dopaminy w mózgu?
Biorę omegę 3 i piracetam.
Pytam bo po dzisiejszym przestaję fukać, gdyż mam lipę na chacie za swój styl życia. Na szczęście nie widać po mnie nic, jedynie nieco fioletu pod oczyma.
Edit: spojrzałem na post sarenki - to faktycznie musi być podpucha z tymi mordami bo jednak u nas (pow. zgorzelecki) te piko jest od lat i nie ma takich twarzy. Łatwo rozpoznać kogoś, że wciąga, ale nie ma porównania. Charakterystyczne są za to zapadnięte policzki.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.